Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Nauka nie poszła w las

Autor Wiadomość
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2015-05-08, 21:33   Nauka nie poszła w las

W ramach przygotowań do letniego zdobycia słynnego Grojca wyruszyliśmy dziś na trekking po Beskidach.
Niestety, na miejsce dotarliśmy zbyt późno. Dopiero przed dwunastą. Z Grojca spadła wielka lawina i zasypała drogi żywieckie. Korek ciągnął się od Łodygowic i nie było szans go uniknąć.
Mam nadzieję, że lawina nie porwała Urzędu Skarbowego w Żywcu.

No dobra, zostawiam pojazd w Kamiennej i uderzamy na stok skoro świt, w samo południe.



Z początku świeci słońce, ale później niebo robi się białe. Ale to nic, mkniemy ku górze.



Im wyżej, tym częściej szlak jest z płatami śniegu. Występują też podtopienia. Wszędzie woda, błoto.



Nie no, przesadziłem, było kilka miejsc takich, ale ogólnie szło się nieźle. Po dwóch godzinach osiągamy Miziową.



Po cichu liczyłem na krokusy, ale po raz kolejny okazało się, że można liczyć co najwyżej na siebie samego. Krokusy ktoś zabrał - więc dupa zbita, a jeszcze nie oszalałem, żeby jechać do Chochołowskiej.



W hotelu robimy popas. Furorę robi fioletowa krowa. Nawet jeż ją dosiada.



W międzyczasie robi się ładnie, więc idziemy sobie dalej.



Widoki coraz szersze i szersze.



Uderzamy żółtym szlakiem. To lepsza wersja. Czarny jest nudny.
Tyle, że zółty jest zasypany śniegiem...



W pewnym momencie nawet gubimy szlak, jak to na mnie przystało - taka świecka tradycja, niestety po kilku minutach dochodzę z powrotem do ścieżki wyciągając z zębów kosodrzewinę - tym razem skuterem się nie przejedziemy...



Wychodzimy w piętro kosówki i tam już jest naprawdę co oglądać.



W sumie od schroniska do szczytu zeszła nam niecała godzina.



Pojawiły się Tatry,,,



Charakterystyczna Babia dziś też naprawdę nieźle wyglądała.



Mimo to wolałem patrzeć na nie...





Na polskim wierzchołku chwila przerwy. Odwiedzamy też ciekawe miejsce, 100 metrów od szlakowskazów - źródełko. Zdjęcia nie mam, ale ciekawe miejsce, prowadzi do niego wyraźna ścieżka.





To już główny szczyt. I załoga.



Oprócz nas było pięć osób. Pustki.









Nawet jeżyk próbował wspinaczki.



Ostatnia pamiątka ze szczytu i schodzimy.





Podejście dało się Julce we znaki. Coraz częściej odpoczywa. Każdy słupek to okazja posiedzieć.



A słupków jest od groma...



Ostatni fragment szlaku czarnego wyglądał tak... To był spływ Pilskiem do schroniska.



Na koniec zrobiło się bardzo ładnie. Zeszliśmy nartostradą do Kamiennej. Tą samą, którą kiedyś sprowadzali nas goprowcy.. Nauka nie poszła więc w las! Przydała się ta przygoda z Goprem, przynajmniej poznałem fajny skrót. Stromy, ale w godzinkę da się zlecieć do asfaltu.





Żeby tak pięknie nie było, Julka padła po drodze i od Miziowej do auta to 2/3 trasy spędziła na moim grzbiecie. A po minucie siedzenia w aucie zasnęła.

Trochę krótka ta wycieczka była, przez te korki, bo wyszło nam sześć godzin, a pierwtnie chcieliśmy iść przez Przysłopy i Uszczawne. No nic...

Ogólnie to tyle by było, drżyj Grojcu, niebawem Cię dopadniemy!
Profil Facebook
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-05-08, 21:42   

Boga się nie boisz!? Środek tygodnia, pogoda - brzytwa, widoki cudo, zacne towarzystwo.. Zaczynam się zastanawiać gdzie jeszcze się jeże pojawią w tym sezonie..
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2015-05-08, 22:00   

No siadła Wam pogoda, dziś była świetna co widać na zdjęciach.

Jadąc od Was na Korbielów można łatwo minąć te korki (bo jeszcze długo one będą).
W Bielsku odbijasz na Straconkę, później Przeł. Przegibek i wyjeżdżasz z Międzybrodziu B.
A potem już luz, na Żywiec przez zaporę w Tresnej. Luz, bo jest się po odpowiedniej stronie Soły. :-)
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2015-05-08, 22:07   

Cytat:
Mam nadzieję, że lawina nie porwała Urzędu Skarbowego w Żywcu.
Siedliska szarańczy uświadczysz w każdym powiecie, należy wezwać straż pożarną i ona powinna zająć się usunięciem gniazda (spalić/zatopić/wysadzić w powietrze). ;)
Grunt to pogoda i dobry humor całej rodziny. Niezłe ujęcie Tatr. Babią udało mi się uchwycić, taterki jednak miałem trochę w chmurach. I jak tam kesz?
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2015-05-08, 22:10   

W sumie na Zwardoń też tak można jechać. Drogą na Korbielów ale jeszcze w Żywcu odbija się na Trzebinię i wyjeżdża w Radziechowach na drogę 69.
Możesz też gdzieś między Tychami a Pszczyną skręcić na Oświęcim, potem Kęty i do Żywca.
Fakt, ze nie są to drogi gdzie się jedzie stówą ale przynajmniej w korku przed Żywcem sie nie stoi.
 
 
trotyl


Wiek: 52
Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 1042
Skąd: Warka
Wysłany: 2015-05-08, 22:15   

No proszę krowa na Miziowej jeszcze stoi...pamietam jak wieczorem jeden kawaler chciał possać cyca u tej damy :)
_________________
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5531
Wysłany: 2015-05-08, 22:43   

Nieźle się jeż wyrobił górsko, no no ;)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2015-05-09, 09:58   

Ceper - kesza nie zakładałem, bo go zapomniałem zabrać. Ale dziś coś pomyslę u siebie...

Piotrek - dzięki za info, akurat przez Przegibek trasę dobrze znam, gdybym wiedział wcześniej... Przez Oświęcim i Kęty jedzie się okropnie, przerabiałem to już. Dla mnie chyba lepiej będzie przedostać się w rejon Zwardonia/Rajczy jadąc przez Wisłę.
Profil Facebook
 
 
Iva 


Wiek: 41
Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 1544
Skąd: łódzkie
Wysłany: 2015-05-09, 10:56   

Też wolałabym patrzeć na Tatry ;) a jeż nie miał jeżowego towarzystwa?
_________________
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2015-05-10, 15:07   

Nie, pojechał tylko jeden jeż. Pozostałe jeże nie przepadają za górami, one lecą jedynie na trampoliny, zjeżdżalnie i inne bajery, a tym razem niczego takiego w planie nie było.
Profil Facebook
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14375
Wysłany: 2015-05-11, 08:00   

sokół napisał/a:
W ramach przygotowań do letniego zdobycia słynnego Grojca wyruszyliśmy dziś na trekking po Beskidach.
Niestety, na miejsce dotarliśmy zbyt późno. Dopiero przed dwunastą. Z Grojca spadła wielka lawina i zasypała drogi żywieckie. Korek ciągnął się od Łodygowic i nie było szans go uniknąć.
Mam nadzieję, że lawina nie porwała Urzędu Skarbowego w Żywcu.


A wiesz, że w tym roku jeszcze na Grojcu nie byłem ... :o-o

sokół napisał/a:
Pojawiły się Tatry,,,


O kurczę ... Kolejnym razem muszę isć na Pilsko w okularach ... Nigdy tak wyraźnie np Wysokiej nie widziałem.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
ziaro 


Wiek: 39
Dołączył: 13 Gru 2014
Posty: 390
Skąd: Bytom
Wysłany: 2015-05-11, 08:04   

A ja w ogóle na Grojcu nie byłem w mojej karierze. :P

Kolejne piękne zdjęcia. I kolejna rodzinna wycieczka. :)
_________________
#ziaronaszlaku
 
 
Malgo Klapković 


Wiek: 37
Dołączyła: 06 Lip 2013
Posty: 2477
Wysłany: 2015-05-12, 19:14   

No nie... najpierw relacja Tępego dyszla, a teraz Twoja i znowu Pilsko, chyba się rozpłynę :P Strasznie mi się tam podoba :) Ale chyba w tym roku, to już nie dam rady odwiedzić, chociaż kto wie ;)
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2015-05-12, 20:50   

Najlepsze, ze my tego samego dnia, minęliśmy się gdzieś w schronie...

a kto wcześnie wstaje ten ma sine niebo na szczycie!
Profil Facebook
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2779
Skąd: Tychy
Wysłany: 2015-05-13, 17:03   

Malgo Klapković napisał/a:
najpierw relacja Tępego dyszla, a teraz Twoja i znowu Pilsko

Relacja sokoła z Pilska była pierwsza :jez ;)

sokół napisał/a:
Najlepsze, ze my tego samego dnia, minęliśmy się gdzieś w schronie...

Najlepsze dla jeża, Ciebie czy małżonki a może dla wszystkich troje ? ;)
Bądźcie czujni i się rozglądajcie. Nigdy nie wiadomo, na jaką szuję możecie trafić :dev

sokół napisał/a:
a kto wcześnie wstaje ten ma sine niebo na szczycie!

Panie, ja musiałem wcześniej wstać. Wy młodzi jesteście i w 2 godziny do schroniska doszliście a ja szedłem prawie 7 godzin. Starość nie radość.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - mangi