20.12. Pętelką z Rytra przez Przehybę i Radziejową |
Autor |
Wiadomość |
vertigo [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-12-21, 23:05
|
|
|
Pudelek napisał/a: | ciemno jak w d..e u narodowca |
Hmmmm.... Zastanawiam się skąd ta wiedza jak jest z widocznością w "d..e u narodowca"... Intrygujące.
Zwierzeń nie oczekuję. |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2014-12-22, 00:53
|
|
|
Czasem można w lesie spotkać ptaka i ... nie ma się czego bać
Często nie można też sobie zbyt wiele obiecywać Pozostaje wyobraźnia i fantazje |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14417
|
Wysłany: 2014-12-22, 08:35
|
|
|
nes_ska napisał/a: | Udało się przedeptać ponad 27 km |
Mi też. Przez pół roku |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
Majka
Dołączyła: 30 Lip 2014 Posty: 919 Skąd: Beskid Mały/ Kraków
|
Wysłany: 2014-12-22, 10:49
|
|
|
Twoja relacja przypomniała mi pewną przygodę. Było lato 86. Wczasowałam się ze znajomymi w leśniczówcze w Rytrze Jantar. Wybraliśmy się całą paczką niebieskim na Przehybę. Po drodze zbieraliśmy borówki, odpoczywaliśmy, mówiąc krótko wleklismy się. Wracaliśmy już po ciemku i niestety zgubiliśmy szlak. Szliśmy przez chaszcze, byle w dół. Kumpela skręcila nogę, chłopcy nieśli ją na plecach na zmianę. Mocno po północy dotarliśmy do jakiejś bacówki, gospodarz nas przenocował i rano wskazał drogę powrotną.To był jedyny raz jak w górach poważniej pobłądziłam.Niemniej jednak całą wycieczkę wspominam bardzo miło, ale od tego czasu na Przehybę chadzam ze Szczawnicy. |
_________________ "Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..." |
|
|
|
|
maurycy
Dołączył: 17 Lis 2013 Posty: 903 Skąd: Bielsko okolice
|
Wysłany: 2014-12-22, 21:21
|
|
|
Nesca najlepsza jest Twoja selfie z górami w tle |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-12-23, 14:18
|
|
|
Pudelek napisał/a: | a co w tym lesie bukowym było nie tak? |
klimat się zrobił, no i swoje zrobiła samotność, że zaczęło mi się różne rzeczy wymyślać, a tak to jest jak się czyta Kinga |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14417
|
Wysłany: 2014-12-23, 14:22
|
|
|
laynn napisał/a: | a tak to jest jak się czyta Kinga |
"Wielki marsz sądecki". |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
nes_ska
Wiek: 35 Dołączyła: 09 Paź 2013 Posty: 2931 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: 2014-12-23, 22:30
|
|
|
Majka napisał/a: | Twoja relacja przypomniała mi pewną przygodę. Było lato 86. |
Moja mama poszła z kolegami w zimie '80 Szukał jej GOPR. Cieszy się, że to przeżyła Od tej pory nie była na Przehybie |
_________________ Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić. |
|
|
|
|
Majka
Dołączyła: 30 Lip 2014 Posty: 919 Skąd: Beskid Mały/ Kraków
|
Wysłany: 2014-12-24, 10:17
|
|
|
Neska, to jeszcze fatalniej. Ja też przez wiele lat miałam opory co do Przehyby. Przełamałam je, ale chadzam ze Szczawnicy. Może kiedyś powtórzę ten szlak z Rytra, bo z tego co pamiętam jest widokowo ciekawszy niż te ze Szczawnicy, gdzie tylko las i krzoki. |
_________________ "Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..." |
|
|
|
|
marcello2
Dołączył: 08 Lis 2014 Posty: 42 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 2014-12-29, 21:45
|
|
|
Bardzo fajna wycieczka.
Trochę mało śniegu, ale nie ma co narzekać...
Ja w górach tylko raz byłem sam...w Śląskim...dokładnie półtora dnia... i jakoś nigdy tego nie powtórzyłem... |
_________________ do zobaczenia na szlaku! |
|
|
|
|
|