Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Dopadła nas choroba wysokościowa

Autor Wiadomość
creamcheese 

Dołączył: 26 Sie 2013
Posty: 497
Wysłany: 2014-10-24, 13:45   

ceper napisał/a:
Zacząłem robić piąty raz KGP i wszystkie drogi z/na/ Czupel już przelazłem.

Zastanawiałem się nad motywami któregoś tam z kolei robienia, np. KGP. A tu los dobry zesłał mi Ciebie.
Powiedz mi, jaki Ty w tym widzisz sens (nie pytam nawet jaki sens w tym widzi pan Jan Suchecki).
Mógłbym sam doszukiwać się powodów z jakich wchodzi się tą samą drogą (lub dwoma jakie prowadzą na szczyt) po raz n-ty, w końcu mamy 4 pory roku, dzień i noc i to już daje 8 razy, przemnożone przez ilość różnych dróg na wierzchołek, albo coś podobnego, ale wolę zapytać Ciebie.
Ja nie mam Korony...zawsze brakuje mi czasu, albo nie w tą stronę się właśnie wybieram...i jakoś nie potrafię jej skończyć.
W pytaniu moim nie ma ironii ani szyderstwa. Pytam bo nie rozumiem.
Pozdrawiam
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2014-10-24, 19:50   

Pierwsza i druga korona, okoliczne szczyty były dodatkiem do koronnych, czwarta /zimowa/ (podobnie), ale trzecia i obecna piąta (mam na razie dopiero 3 szczyty) to dodatek do innych tras, jak jestem przy okazji to wejdę i na koronny szczyt.
Dziś byłem koło Wałbrzycha, wk.... mnie agroturystyka "pod Malwami" (na odchodne po obejrzeniu obiektu = nory rzuciłem 20 zł, bo telefonicznie rezerwowałem; roweru nawet nie oglądałem, lecz podejrzewam, że gorsze rupcie złomowałem, niż miałbym możliwość wypożyczyć, więc wróciłem do Bełchatowa. A na rzut beretem miałem (<10km) miałem Chełmiec, Wielką Sowę i Ślężę - jak widzisz, nie robię nic na siłę.
A miałem zaplanowaną rowerową pętelkę Skiba, Chełmiec, Stożek Wielki, Sokołowsko, Waligóra, Ruprechticky Spicak, Klasztorzysko, lecz w tym ubogim regionie nie ma wypożyczalni rowerów ...
Będę następnym razem w okolicy przy innej wyprawie, to wejdę przy okazji i na koronne szczyty.
Nie zapominaj, że jest jeden gość, który w tym i ubiegłym roku "zrobił" ją po 3x.
Koszt korony (np. drugiej), gdzie dojeżdżałem samochodem to prawie 10 ooo zł + odrobina wysiłku/relaksu- wiem, że za tę kwotę można leżeć na Teneryfie miesiąc z all inclusive

Edit: a co jeśli ktoś na Babią wchodzi setny raz lub na Biskupią xxx :)
Ostatnio zmieniony przez ceper 2014-10-24, 19:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-10-24, 20:28   

Ja osobiście na niektóre góry np. rzeczoną Babią to wchodzę jeżeli :

- jest fajne towarzystwo, które chce tam iść i mnie zaprasza albo
- jest grupa, która za przewodnictwo mi zapłaci albo
- są nadzwyczajne warunki pogodowe

A i tak wychodzi na to, że jestem na tej Babiej średnio raz w roku, najczęściej z przyczyn towarzyskich.
Jeżeli wybieram się gdzieś sama, to prawie zawsze wybieram trasę, którą jeszcze nie szłam.
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
creamcheese 

Dołączył: 26 Sie 2013
Posty: 497
Wysłany: 2014-10-25, 11:14   

Basia Z. napisał/a:

Jeżeli wybieram się gdzieś sama, to prawie zawsze wybieram trasę, którą jeszcze nie szłam.

Święte słowa...ja chodzę tam gdzie mnie nie było, bo "nie lubię piosenek które raz juz słyszałem" :D
A poważnie...np. Tarnicę mijam, a chodzę obok niej kilka razy w roku, prowadząc kogoś nowego, nie znającego Bieszczadów...ten ktoś biegnie na szczyt, ja zostaję na przełęczy. Nie widzę sensu wchodzić n razy tą samą drogą (i schodzić nią)...a widoki równie ciekawe są z Szerokiego czy Bukowego.
Pozdrawiam i życzę jeszcze wielu KGP
Ostatnio zmieniony przez creamcheese 2014-10-25, 11:19, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - recenzje anime