Gdzieś na Słowacji. |
Autor |
Wiadomość |
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14368
|
Wysłany: 2014-09-30, 07:25
|
|
|
Kapitan Bomba napisał/a: | I umartwiać bo góry nie są tylko dla nich |
Byłem, jestem i będę ich fanem.
Kapitan Bomba napisał/a: | Ruch wahadłowy ? Czy obecnie dojazd do Vratnej i Stefanowej jest możliwy ?
Co prawda napisałeś, że szliście asfaltem ale może tak chcieliście, zamiast samochodem |
Ruch wahadłowy w jednym miejscu, droga przejezdna. Szliśmy bo Pani Kierowiec auto postawiła pod sklepem.
Kapitan Bomba napisał/a: | Czyli jacyś GAC-ownicy byli z Tobą ? |
Nie. Pani Kierowiec wiekowo łapie się na GAC - owniczkę ale nie jest jeszcze w naszych szeregach.
Kapitan Bomba napisał/a: | Był plan obalić Prezesa, za pomocą strącenia Go z Wielkiego Rozsudźca ? |
Prezes był raz w Małej Fatrze i, nie wiem czemu, nie chce tam wrócić.
Prezes napisał/a: | W sumie wszyscy żeśmy Giewont oglądali - ale Ty z daleka. |
Te, Prezes, to Twoje zdjęcia ? Kto Ci aparat wyniósł ?
Piotrek napisał/a: | Panie Dobromile, ustrzeliłeś jedne z ładniejszych swoich zdjęć w ostatnim czasie. |
Wiem.
maurycy napisał/a: | Ta trasa to taki klasyk z najlepszych klasyków słowackich |
Tradycja mówi, że trzeba tam bywać co roku. |
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2014-09-30, 10:20, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14368
|
Wysłany: 2014-10-01, 09:52
|
|
|
Tak przy okazji - co jeszcze w Małej polecacie ? |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2014-10-01, 10:17
|
|
|
Jak dla mnie - jeżeli jeszcze ktoś nie był absolutny numer jeden to przejście grzbietem od górnej stacji kolejki głównym grzbietem aż do Streczna. Tylko to problem dla kogoś z samochodem, bo trzeba po niego wrócić.
No i kolejka teraz chyba nie chodzi.
Inny wariant (którym szłam tylko raz) - to Sedlo Prisl'op - Baraniarky - Kravarske - Bublen i w dół drugą stroną, lub kolejką. Strome ale fajne, miejscami bardzo wąskie grzbiety, czułam się jak w Tatrach. Zimą może być trudne.
Czego nie lubię - to zejścia z Poludniovego Grunia na Gruń, 500 m różnicy poziomów o jednakowym stromym nachyleniu. Daje po kolanach tak, aż mnie bolą na samą myśl.
No a w części Luczańskiej świetny i nietrudny jest Kl'ak.
Chciałabym tez spróbować tej via ferraty (jeszcze nie byłam). |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2014-10-01, 15:29
|
|
|
Basia Z. napisał/a: | absolutny numer jeden to przejście grzbietem od górnej stacji kolejki głównym grzbietem aż do Streczna. Tylko to problem dla kogoś z samochodem, bo trzeba po niego wrócić |
Miałem okazję iść, ale "od zamku" - do Suchego było strasznie stromo. Grań faktycznie ciekawa.
A właśnie. Ten Rozsutec. Wielki. Nie byłem tam. Da się to zrobić w formie "z jeżem"?
Niby strasznie wygląda, ale jak pies Kamykusa wlazł, to może i Julka da radę w przyszłym roku. |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2014-10-01, 15:46
|
|
|
sokół napisał/a: |
Miałem okazję iść, ale "od zamku" - do Suchego było strasznie stromo. Grań faktycznie ciekawa.
A właśnie. Ten Rozsutec. Wielki. Nie byłem tam. Da się to zrobić w formie "z jeżem"?
Niby strasznie wygląda, ale jak pies Kamykusa wlazł, to może i Julka da radę w przyszłym roku. |
To fakt, że stromo, w dół tak samo było stromo.
Ja na Rozsudźcu byłam z dzieckiem 8-letnim. Dawał radę ale pod koniec był już bardzo zmęczony. A nie bardzo jest tam jak nieść dziecko.
A 8-latka to już w ogóle nie da się nieść.
Znacznie łatwiejszy jest Kl'ak, a w okolicy jest też trochę ciekawego zwiedzania (Cziczmany, "Słowackie Betlejem"), da się wymyślić sensowną pętelkę, a samochodem jest niewiele dalej. |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
Ostatnio zmieniony przez Basia Z. 2014-10-01, 15:48, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
maurycy
Dołączył: 17 Lis 2013 Posty: 900 Skąd: Bielsko okolice
|
Wysłany: 2014-10-01, 16:49
|
|
|
sokół napisał/a: | Basia Z. napisał/a: | absolutny numer jeden to przejście grzbietem od górnej stacji kolejki głównym grzbietem aż do Streczna. Tylko to problem dla kogoś z samochodem, bo trzeba po niego wrócić |
A właśnie. Ten Rozsutec. Wielki. Nie byłem tam. Da się to zrobić w formie "z jeżem"?
Niby strasznie wygląda, ale jak pies Kamykusa wlazł, to może i Julka da radę w przyszłym roku. | Nie wlazł . Za to widzieliśmy małe dzieci jedno w wieku 7 lat ( wiem bo pytałem) , ale na sam szczyt nie wyszły. Ale to nie ma takiego znaczenia, bo od pewnego momentu grań cały czas jest bardzo widokowa i cały czas widać szczyt.
Pies na Małym był, ale na Wielkim już nie, ale wyszedł z nami bardzo wysoko. Na Wielki praktycznie nie ma żadnych trudności ' wspinaczkowych' w porównaniu z Małym. Za to podejście jest dużo, dużo większe i uciążliwsze pod względem kondycyjnym.
Wszystko to pikuś i warte każdego potu.
Vlk Rozsutec to bez dwóch zdań, jeden z najpiękniejszych szczytów jakie znam |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2014-10-01, 17:40
|
|
|
maurycy napisał/a: | .
Vlk Rozsutec to bez dwóch zdań, jeden z najpiękniejszych szczytów jakie znam |
W pełni popieram
Moje najulubieńsze to właśnie Wielki Rozsudziec, Wielki Chocz, Salatyn (ten niskotatrzański), Osobita i Kominiarski Wierch.
Jeszcze trochę by się pewnie znalazło
Wszystkie mają tyle ze sobą wspólnego, że są wybitne, bardzo widokowe, zbudowane ze skał wapiennych i wiosną na nich rosną piękne kwiaty.
Szczęśliwie udawało mi się być na każdym z nich przy dobrej pogodzie (a na Choczu to z 8 razy ) |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10854 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2014-10-01, 21:29
|
|
|
W sumie idąc ze Stefanowej przez siodło między Rozsutcami to szło by z dzieciakiem wyjść na Wielkiego.
Gorzej z zejściem bo jest momentami trudne a i bardzo ślisko bywa. Trafiłem tam na korek właśnie gdy z dzieckiem ludzie mieli problem. |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14368
|
Wysłany: 2014-10-02, 07:24
|
|
|
Jak schodziliśmy z Wielkiego to właśnie wchodził człek z dzieckiem plus/minus 5 letnim. Dziecko poruszało się samodzielnie. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14368
|
Wysłany: 2014-10-02, 07:57
|
|
|
maurycy napisał/a: | Na Wielki praktycznie nie ma żadnych trudności ' wspinaczkowych' w porównaniu z Małym. |
Moim zdaniem ( byłem na obu szczytach po 4 razy ) pisanie o "trudnościach wspinaczkowych" w kontekście tych szczytów jest lekko ... przesadzone. Proszę wybaczyć ale co jest trudnego w pokonaniu, za pomocą łańcucha i korzeni kosodrzewiny, 4 metrowego progu pod Małym i paru "komineczków" pod Wielkim ? |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2014-10-02, 08:31
|
|
|
Dobromił napisał/a: | maurycy napisał/a: | Na Wielki praktycznie nie ma żadnych trudności ' wspinaczkowych' w porównaniu z Małym. |
Moim zdaniem ( byłem na obu szczytach po 4 razy ) pisanie o "trudnościach wspinaczkowych" w kontekście tych szczytów jest lekko ... przesadzone. Proszę wybaczyć ale co jest trudnego w pokonaniu, za pomocą łańcucha i korzeni kosodrzewiny, 4 metrowego progu pod Małym i paru "komineczków" pod Wielkim ? |
To fakt, że to nie jest trudne, ale widziałam parę osób jak na Małym (od strony przełęczy Medzirozsudce) miało problemy.
Poza tym jest tam spora ekspozycja.
8-latek pokonał wszelkie "trudności" bez żadnych problemów ale z 4 lub 5-latkiem bez asekuracji obawiałabym się tam iść. W szczególności na Mały. |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14368
|
Wysłany: 2014-10-02, 08:34
|
|
|
Ja piszę o "trudnościach" w kontekście osób dorosłych. Zawsze mnie drażniło takie wyolbrzymianie "trudności". Jak jest sucho to tam każdy sprawny fizycznie osobnik, bez leku wysokości, przemknie jak strzała. Albo Syrena Sport. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
|