Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Dziękujemy Ci, Piotrze za Twe dary.

Autor Wiadomość
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14361
Wysłany: 2014-09-22, 12:21   Dziękujemy Ci, Piotrze za Twe dary.

Ave.

Po sporej przerwie górskiej czas wrócić na szlaki. Szlaki w straszliwej, pełnej zwierza Słowacji. Choć oczywiście nie tak straszliwej jak straszliwa jest Magurka Wilkowicka z niedźwiedziem :D Zwierza i rośliny były groźne z oblicza :







Ale nie aż tak żeby nas całkowicie przestraszyć. O większą dawkę grozy postarał się Obywatel Dziki. Dziękujemy Ci, Piotrze. Nigdy Ci tego nie zapomnimy. Ja oficjalnie wystapię z wnioskiem żeby mianować Cię Jedynym Twórcą Tras. Na pewno zostanę poparty.
 
 
dagomar 


Dołączył: 15 Sie 2013
Posty: 1273
Skąd: z nizin
Wysłany: 2014-09-22, 12:22   

ładne to :)
_________________
luknij na moje panoramy i galerie
Ostatnio zmieniony przez dagomar 2014-09-22, 12:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14361
Wysłany: 2014-09-22, 12:34   

Ogólnie przyroda jest piękna. Trzeba tylko okiem dobrze rzucić :)

20 września 2014 roku o godzinie 5.09 radosna ekipa ruszyła spod Domu Dobroci. W składzie 29 - osobowym w 50 - osobowym autobusie. A to dlatego, że dzień wcześniej 28 - osobowy bus zakończył życie. Przed nami długa, ponad trzygodzinna jazda do celu - Strazovskie Góry, Dzika Słowacja. Mieliśmy wstąpić na Strazov ( 1213 m ) najwyższy szczyt w tym paśmie. Przy okazji kilku z nas weszłoby na kolejny szczyt z cyklu "Najwyższe Szczyty Pasm Górskich Słowacji".

Trasę na ten dzień ( pętlę ) wymyślił Obywatel Dziki. Coś wspanialego. Tak powinny być planowane wszystkie trasy. Na początek szybko na szczyt ( 90 minut ) z miejscowości Zliechov. Co prawda ze szczytu nic nie było widać ale po drodze był ładny las bukowy, piękne skały wyłaziły ze zboczy, był nawet jeden punkt widokowy. No i pająk i grzyb.

Ponoć takie to szczyty widać z wierzchołka Strazova :



Jak ktoś był tam w "widokowej" pogodzie to niech potwierdzi albo obali ten mit.

Na szczycie spędziliśmy trochę czasu czekając na cud. Nie przyszedł. Szczyt fajny, pięknie podcięty urwistymi ścianami ( dwie tablice ku czci ... człowieka i pieska ). Trochę pod szczytem stoi dwuramienny krzyż. Poleżelismy, pogadaliśmy, pigwę wypiliśmy i czas wracać. Tą samą drogą. Ten Strazov to taki Kościelec jest :) . Przed nami droga na Cierny Vrch ( 1068, 4 m ). Przez diki las. Góra dół, góra dół. A po bokach ( bardziej po prawym ) piękne skały mieszkały. Trochę mnie tam zniosło i musiałem na kilka z nich wejść. A jakie cudne formacje tam były ... Pięknie omszałe, wśród powalonych drzew, zieleń aż biła w oczyska. Tam to warto przyjechać na cały dzień żeby tylko po skałach pochodzić. Bo skała to podstawa !!! :) I tak oto wchodzimy na Cierny. W środku lasu. Nic to - może potem będą jakieś widoki. Uprzedzę - były. Ale z dna doliny :) Dalsza droga prowadziła przez Vrablovą ( 813, 5 m ) w stronę Przełęczy Samostrei. Tam mielismy do wyboru - iść na Hruba Kecka ( 1037, 1 m ) czy staczać się dalej i nadrobiony czas wykorzystać do zwiedzenia skansenu w Cicmanach. "Chodźmy w dół, nie chcę się nam już do góry chodzić". I tak uczyniliśmy. Ale, ale ... :D Obywatel Dziki trzymał niespodziankę w zanadrzu ... :fajka Idziemy, pogoda robi się milsza dla turysty, wkraczamy na asfalt. Tutaj, na czymś w rodzaju skrzyżowania szlaków, robimy przerwę. Mieliśmy wyczucie ... Przed nami najlepsze i najciekawsze elementy dramatu ... Na początek raj skalny. Nie wiem jak ten odcinek się nazywa ( zielony szlak ) ale padłem wręcz na pysk. Z obu stron dna doliny cudowne elementu skalne. Trochę je pozwiedzaliśmy i poszlismy dalej. Dokładniejsze oglądnięcie okolicy trwałoby ze cztery godziny. Trzeba tam wrócić. Po pewnym czasie jar się rozszerza i zielony szlak odbija w prawo ... W górę ... W górę ... W górę ... Trawersy jakieś dziwne i krótkie ... W górę ... Jeszcze wyżej ... Co raz wyżej ... Szlak się rozpada ... Liście śliskie ... W górę ... Nachylenie wręcz wspaniałe ... Dopiero teraz moglismy docenić mistrzowski plan Dzikiego. Nie ma nic piękniejszego niż taka atrakcja po 13 kilometrach trasy. Dziękujemy Ci , Piotrze. Zresztą wielu z nas podziękowało Ci już wtrakcie przechodzenia tego odcinka. Najbardziej Ci, których trzeba było wręcz namawiać do dalszego przebierania nogami. Brawo !!!
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2014-09-22, 13:16, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-09-22, 13:21   

Dobromił napisał/a:
Na początek szybko na szczyt ( 90 minut ) z miejscowości Zliechov.


Ach, Zliechow, czy istnieje tam jeszcze moja ulubiona knajpa z obrazem jeleni na ścianie i z podłogą wysmarowaną czymś takim czym się smaruje podkłady kolejowe ? (w związku z czym panuje tam taki charakterystyczny zapach)
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2014-09-22, 13:31   

Nawet się nie rozglądaliśmy po wiosce tylko od razu strzała na górę. Ale może Dobromiła oko czyujne coś zauważyło :-) .
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14361
Wysłany: 2014-09-22, 13:33   

Tego, Basiu, nie wiem bo do lokalu poszliśmy w Cicmanach.

No to idziemy dalej ... W górę :D Powiem szczerze - chodzę krótko po górach ( dopiero 13 lat ) ale kilka szlaków już przelazłem. I tak nachylonego to nie pamiętam :) Cudne to było. Można pięknie dobić towarzystwo :D Np zabrać tam pięknoduchów bredzących, że w górach jest wszystko co kochają :) Dochodzimy do miejsca gdzie, o dziwo :) , szlak opada :) Dziki i ja docieramy tam ostani bo sprawdzaliśmy czy ktoś nie padł nam po drodze :) Niestety nikt. Powiem Wam, że słowo jakie padły na powitanie Dzikiego były wręcz dzikie :D Oby tak dalej !!! Gdy już wszyscy doszli do siebie, emocje ( czyli radość z ostatniego odcinka trasy ) opadły ruszylismy dalej. Dosyć szybko opuścilismy zbocza tej cudnej góry ( swoją drogą to nawet nie wiem jak to bydle się zwie ) i zeszliśmy w teren otwart. Tutaj pojawiły się widoki :)
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2014-09-22, 13:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2014-09-22, 13:38   

Ale wycieczkę zapamiętają wszyscy na długo :)
Mnie też ta górka zaskoczyła. Niby widac na mapie, że coś się poziomice zagęszczają ale żadnej nazwy szczytu nie ma więc nawet się nie zastanawiałm.
Suma podejść całej wycieczki ponad 1200 m, z 600 zrobiliśmy na Strażv więc gdzieś ta reszta musiała wyjść :D
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14361
Wysłany: 2014-09-22, 13:46   

Piotrek napisał/a:
Suma podejść całej wycieczki ponad 1200 m, z 600 zrobiliśmy na Strażv więc gdzieś ta reszta musiała wyjść


A kilometrów zrobiliśmy 18.

Wracając do widoków - ładne były :) Strazov po lewicy, coś po prawicy a przed nami cywilizacja czyli Zliechov. Autobus stoi, nie tapla się w śniegu. Ładujemy się do niego i ruszamy ukulturnić się - Cicmany. Ciekawe miejsce. Tak wygląda :





Warto wrócić i więcej czasu tam spędzić.

Podsumowując - takie powinny być wycieczki. Towarzystwo się cieszy, że niby już sielanka, że piwo czeka, że można już wypoczywać na szlaku a tu strzał w pyszczysko :D Dziękujemy Ci, Piotrze !!!!

Pozostałe zdjęcia się tworzą.
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-09-22, 13:50   

Czy opisywane podejście jest podejściem od Červíková, ch. w kierunku Zliechova ?

Tam nie szłam, szłam od Cziczman na Strazov i potem schodziłam do Zliechova (za to z dużym plecakiem, namiotem itd.).

Mam takie różne szczególnie lubiane miejsca na Słowacji i ten fragment Gór Strażowskich jest jednym z nich.

A co do knajpy.
Cziczmany to jest turystyczny skansen i knajpa w Cziczmanach też jest dla turystów autokarowych. To jest zupełnie coś innego niz knajpa w Zliechovie.
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2014-09-22, 13:56   

Basia Z. napisał/a:
Czy opisywane podejście jest podejściem od Červíková, ch. w kierunku Zliechova ?

Tak, to to :)
W sumie to ono dało popalić też dlatego, że wszyscy już byli psychicznie nastawieni na luźne dotarcie do Zliechova, a tu się jeszcze taka kobyła napatoczyła. Aż żem się bał wyjsc na górę, czy mnie reszta nie ukamienuje za ten prezencik :) .
Jak zdjęcia ogarnę to wrzuce trochę.

W Sulowskich w zeszłym roku jak robiliśmy dużą pętlę to też ciągle było góra-dół, no ale takie podejście się nie trafiło. :rol
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14361
Wysłany: 2014-09-22, 14:36   

Czas na miks zdjęciowy.


Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2014-09-22, 14:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5520
Wysłany: 2014-09-22, 15:21   

dość piękna wycieczka... a Słowacja cudny kraj, mój ulubiony
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2775
Skąd: Tychy
Wysłany: 2014-09-22, 16:55   

Dobromił napisał/a:
Ponoć takie to szczyty widać z wierzchołka Strazova :

Na Strazovie nie byłem więc mam pytanie. Czy ten ,,talerz" sugeruje m. in. że wierzchołek oferuje rozległe widoki, przy dobrej pogodzie ?

Dobromił napisał/a:
28 - osobowy bus

:o-o

Straszne te bestie na zdjęciach w pierwszym poście. Chyba tam się nie wybiorę.
Chyba.

Ps. Ciekawe te wapienne formacje - choć gdyby były ,,poprzetykane" kosodrzewiną, to byłyby jeszcze ciekawsze.
No ale na kosówkę nisko, choć np. w Krywańskiej Małej Fatrze są jej stanowiska nawet poniżej 1000 m n.p.m.
Ostatnio zmieniony przez Tępy dyszel 2014-09-22, 16:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14361
Wysłany: 2014-09-23, 08:07   

Kapitan Bomba napisał/a:
Czy ten ,,talerz" sugeruje m. in. że wierzchołek oferuje rozległe widoki, przy dobrej pogodzie ?


Tak sądze.

Kapitan Bomba napisał/a:
Straszne te bestie na zdjęciach w pierwszym poście. Chyba tam się nie wybiorę.
Chyba.


Podejrzewam, że potworniejsze bestyje kryły się w gąszczu.

Kapitan Bomba napisał/a:
Ciekawe te wapienne formacje - choć gdyby były ,,poprzetykane" kosodrzewiną, to byłyby jeszcze ciekawsze.


I milsze w przechodzeniu :)



Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2014-09-23, 09:08, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2014-09-23, 20:17   

I trochę moich fotopstryków

(całość -> http://www.zuziawdrodze-album.cba.pl/strazov092014 )






Strażnik Texasu











cisza przed burzą ;)


...i męki Pańskie



na fajrant








 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - manga