filtry do wody |
Autor |
Wiadomość |
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6082 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2014-08-05, 10:29 filtry do wody
|
|
|
Czy ktos kiedys uzywal takie filtry? czy rzeczywiscie jest to cos warte i umozliwia picie wody z niepewnych miejsc np. rzeczki gdzie jest podejrzenie ze miejscowi spuszczaja szamba albo kapia sie i sraja owce?
Taki namiar np. spotkalam
http://www.adventuresquad...wyer-mini-sp128
ale moze ktos polecalby cos innego?
Gotowanie jest strasznie czasochlonne (zwlaszcza studzenie) wiec czasem wrecz niemozliwe a i paliwa sie kupe zuzywa.. |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
Jaszczur
Wiek: 34 Dołączył: 22 Lip 2014 Posty: 57 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-08-05, 10:45
|
|
|
Ja sam nigdy nie stosowałem, ale znajomy, który bawił się w surwiwal, stwierdził kiedyś, że takie filtry są ok jeśli siedzisz w dżungli w Amazonii i to czego nie chcesz w wodzie to bakterie, wirusy i po prostu muł. Natomiast w cywilizowanych częściach świata, gdzie w wodzie mogą pływać metale ciężkie i inne związki chemiczne wygenerowane przez człowieka już nie jest tak kolorowo. Co do pytania o szamba i kozie/owcze bobki to filtr powinien sobie z nimi bez problemu radzić eliminując bakterie kałowe. |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2014-08-05, 11:39
|
|
|
Mój Młody będąc na pastwiskach (gdzie faktycznie coś się pasło) w peruwiańskich Andach, gdzie nie udało im się znaleźć opału i w związku z tym ugotować wody używał do jej odkażenia kilku kryształków nadmanganianu potasu lub paru kropel jodyny.
Jeden i drugi środek jest bez problemu dostępny w aptekach, jeden i drugi trochę zmienia smak i kolor wody, ale był skuteczny, bo sraczki nie dostali.
Oczywiście wiadomo, że i tak starali się pobierać wodę wizualnie i organoleptycznie najczystszą - z potoków a nie stojącą. |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
Ostatnio zmieniony przez Basia Z. 2014-08-05, 11:42, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6082 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2014-08-05, 12:30
|
|
|
Basia Z. napisał/a: | Mój Młody będąc na pastwiskach (gdzie faktycznie coś się pasło) w peruwiańskich Andach, gdzie nie udało im się znaleźć opału i w związku z tym ugotować wody używał do jej odkażenia kilku kryształków nadmanganianu potasu lub paru kropel jodyny.
Jeden i drugi środek jest bez problemu dostępny w aptekach, jeden i drugi trochę zmienia smak i kolor wody, ale był skuteczny, bo sraczki nie dostali. |
Z takich metod to staram sie pic codziennie wodke na tego typu wyjazdach- i tez zwykle dziala! raz w Armenii nie wypilam na wieczor ani kielonka to na drugi dzien zaraz byla sraczka... Ale nie zawsze mocny alkohol jest pod reka i tez nie zawsze jest na niego ochota...
(A z picia preparatow jodyny to mi zostal uraz do dzisiaj mimo ze minelo juz 28 lat Toz to jest ohydne!!! wiem ze czasem jest to wybor mniejszego zla ale wolalabym uniknac
A filtrze to tyle dobrego slyszalam ze nie zmienia smaku wody ani zadnej chemii w siebie nie pompujesz..
Basia Z. napisał/a: | Buba, a to czytałaś ? |
Poczytam, dzieki! |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
Ostatnio zmieniony przez buba 2014-08-05, 12:33, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8277 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2014-08-05, 13:14
|
|
|
buba napisał/a: | Czy ktos kiedys uzywal takie filtry? |
kiedyś radzono sobie bez takich filtrów... ah, ta nowoczesność |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2014-08-05, 13:21
|
|
|
buba napisał/a: | Basia Z. napisał/a: | Mój Młody będąc na pastwiskach (gdzie faktycznie coś się pasło) w peruwiańskich Andach, gdzie nie udało im się znaleźć opału i w związku z tym ugotować wody używał do jej odkażenia kilku kryształków nadmanganianu potasu lub paru kropel jodyny.
Jeden i drugi środek jest bez problemu dostępny w aptekach, jeden i drugi trochę zmienia smak i kolor wody, ale był skuteczny, bo sraczki nie dostali. |
Z takich metod to staram sie pic codziennie wodke na tego typu wyjazdach- i tez zwykle dziala! raz w Armenii nie wypilam na wieczor ani kielonka to na drugi dzien zaraz byla sraczka... Ale nie zawsze mocny alkohol jest pod reka i tez nie zawsze jest na niego ochota...
|
No właśnie to tak całkiem poważnie wcale nie zawsze pomaga i nie na wszelkie żyjątka co mogą być w tej wodzie.
Bo powinno chodzić o odkażanie wody a nie o odkażanie siebie od wewnątrz
Na taką amebę alkohol nie pomoże na pewno.
Samej osobiście zdarzały mi się wypadki typu "zemsta" , u mnie była to chyba "zemsta chana (krymskiego)", ale dość szybko przeszły bez zażywania dodatkowych leków, więc przypuszczalnie nie było to nic groźnego, a tylko zmiana rodzaju pożywienia.
Parę razy mi się zdarzyło, że nawet na Słowacji mnie coś takiego dopadło.
Tak samo Michał mi mówił, ze jak był w Peru to właśnie na nizinach dopadła ich "zemsta Inki", a w górach, gdzie się bardziej obawiali mieli spokój. Oni konkretnie dodawali do wody jodynę, ale nie mieli innego wyjścia, bo liczyli, że znajdą opał, a tam go nie było. Z tym, że stosowali tą jodynę krótko, tylko przez 4 dni kiedy byli w górach, poza tym pili wodę oryginalnie butelkowaną.
Choroby na szczęście nie przywieźli, bo byli tam już ponad rok temu a są zdrowi.
Mimo wszystko jak tam piszą w tych materiałach gotowanie wody i to kilka minut jest zawsze najpewniejsze. |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
|
|
|
|
Jaszczur
Wiek: 34 Dołączył: 22 Lip 2014 Posty: 57 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-08-05, 14:07
|
|
|
Pudelek napisał/a: |
kiedyś radzono sobie bez takich filtrów... ah, ta nowoczesność |
Kiedyś człowiek nie wytwarzał takiej ilości nieorganicznego syfu, a po drugie kiedyś średnia długość życia wynosiła 50 lata. Mikroorganizmami w wodzie się nikt nie przejmował, bo nawet nie wiedział, że może tam coś żyć. |
Ostatnio zmieniony przez Jaszczur 2014-08-05, 14:07, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8277 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2014-08-05, 14:09
|
|
|
Jaszczurze, to była ironia
Jaszczur napisał/a: | a po drugie kiedyś średnia długość życia wynosiła 50 lata. |
niemożliwe? w świecie bez GMO i konserwantów? To musi być jakiś spisek |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
Ostatnio zmieniony przez Pudelek 2014-08-05, 14:09, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Malgo Klapković
Wiek: 37 Dołączyła: 06 Lip 2013 Posty: 2477
|
Wysłany: 2014-08-05, 19:24
|
|
|
Ja słyszałam o takich urządzeniach (lampach), które pod wpływem naświetlania jakimś promieniowaniem UVA/UVB/UVZ ( ) odkaża wodę. Nawet takie coś w dużo większych gabarytach miałam w pracy |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10830 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2014-08-05, 19:30
|
|
|
Trza by poszukać jednego z odcinków "Boso prze Świat" Cejrowskiego. Tam jego kumpel "Makaron" miał takie małe urządzenie do filtrowania/odkażania wody, było wielkości mniejszej niż butelka. I wodę z brudnej rzeki sobie pili. |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6082 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2014-08-05, 20:10
|
|
|
Jaszczur napisał/a: |
Kiedyś człowiek nie wytwarzał takiej ilości nieorganicznego syfu |
Wlasnie nigdzie nie udalo mi sie znalezc informacji na temat dzialania filtrow na wode skazona przemyslowo, czy wogole takie istnieja i sa w powszechnym uzytku, sa tylko informacje o bakteriach, pierwotniakach.. Te ostatnie zabije gotowanie, jodyna czy alkohol, gorzej z cala tablica Mendelejewa·.. |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
Ostatnio zmieniony przez buba 2014-08-05, 20:14, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
|
|
Jaszczur
Wiek: 34 Dołączył: 22 Lip 2014 Posty: 57 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-08-06, 08:33
|
|
|
Widocznie producenci zakładają, że jeśli ktoś korzysta z takiego filtra to przemierza jakieś odludzia, gdzie teoretycznie nie powinno być problemu ze ściekami przemysłowymi.
Zawsze możesz postępować wg. porad Bear'a Grylls'a
|
|
|
|
|
|