Na starych, sprawdzonych śmieciach |
Autor |
Wiadomość |
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12258 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2014-02-16, 19:13 Na starych, sprawdzonych śmieciach
|
|
|
Pomysł wyjazdu siedział w głowie dawno, ale potrzaskałem paluchy, więc musieliśmy czekać aż do dziś.
A że prognozy były dupiate, to nie licząc na nic, wlekliśmy się w stronę Beskidów, przygotowując się na zachmurzenie i deszcze.
Pierwszy raz w ogóle nie byliśmy zdecydowani, gdzie jechać. Opcje były trzy. Ostre, Żabnica i Sopotnia.
Około szóstej minęlismy Tychy i zdaliśmy sobie sprawę, że pogoda póki co nie jest najgorsza. Nie jeżdżę zwykle szybko, ale zaczęło mi się spieszyć. Przed Żywcem jedak mieliśmy dziesięć minut do wschodu,
więc skręciłem na Pietrzykowice, ku załamaniu Magdy "To jednak Skrzyczne?"
Wjechałem w jakieś domostwo, stanąłem na łące i skakałem z aparatem.
Nagle jakiś gość wylazł i tak mówi:
- Panie, kogo pan szuka?
- Słońca.
- To przyjedź pan potem, to jest prywatna droga.
Nie zrozumiałem, co chciał przez to powiedzieć, pewnie to jakaś metafora była.
No, w każdym razie wschód lada chwila miał nastąpić, ja skakałem w błocie, inni mieli bardziej komfortowo.
Słońce w końcu wylazło, a ja ledwo wyjechałem z brei.
Podjechaliśmy do Żabnicy Skałki i obraliśmy kurs na Boraczą. Stwierdziwszy, że tu zawsze mamy fotogeniczną pogodę.
Nie było z początku źle, chociaż ślizgaliśmy się jak łyżwiarze na lodzie, a widoki nie porywały.
Od wschodu zaczęło się zaciągać mocniej, a tak przy okazji, to samotne drzewo to stoi i stoi, od dobrych kilku lat.
Zawsze idąc tamtędy muszę zrobić mu zdjęcie.
Po chwili bitwy chmur na niebie przyszedł wielki, szary wał od Ujsoł, który powoli zaczął przykrywać masyw Lipowskiej.
Goniłem jak wściekły na Redykalną, żeby zdążyć zobaczyć Fatrę, ale było już za późno.
Powyżej było jeszcze gorzej.
Co chwilkę myślałem, że zaraz się przetrze, ale to były marzenia ściętej głowy.
Na domiar złego Magda chyba zaczęła się nudzić, bo zaczęła dostrzegać rzeczy, o których w górach myśleć nie powinna.
"Ty to już masz cały ten łeb siwy!"
Zatoczyliśmy się na Lipowską, w beznadziei, zamawiając kawę i brackie. Nie byłbym sobą, gdybym nie zrobił zdjęcia prototypu nowego
górskiego obuwia. Zdjęcie fatalnej jakości, ale robione szpiegowską kamerą ukrytą w kalesonach.
Wyszliśmy załamani ze schroniska, a tu...
Nie zdążyłem spytać pani w schronisku, czy sprzeda mi dwa wafelki na zeszyt.
Biegiem na Rysiankę. Jak mi coś dużego między drzewami mignęło, to już wiedziałem, że życie jest piękne.
Nie było z początku czasu robić zdjęć, bo musiałem zobaczyć, czy to prawda, że ładne toalety mają,
ale po chwili, z ulgą, zabrałem się za podziwianie tego, co los dał.
Pilsko było schowane, ale wyszedł kolega Rohacz. Miło było znów go widzieć.
Na Fatrę nie było szans.
Poszliśmy dalej, ku Romance.
Nad Śląskim nieźle się kłębiło, a nad Pięknym wisiało ufo.
W drodze na Romankę, wiedząc, że mamy spory zapas czasu, mogliśmy wlec się do woli.
Tatry tylko na chwilkę odsłoniły się nieco bardziej, w końcu wyszło też Pilsko. Dobrze, ze tam nie poszliśmy,,,, siedzielibyśmy w chmurze.
I do tyłu, na Rysiankę.
A tak przy okazji, Romanka powoli łysieje... Ale przynajmniej widoki są z niej.
Nie tak jak kiedyś, gdy szedłem tam pierwszy raz.
Zeszlismy do Słowianki, a tam kłębił się mordor. Byliśmy pewni, że skończymy mokrzy.
I skończyliśmy. Ale nie przez deszcz.
To był początek końca. Potem było tylko gorzej. Breja była wszędzie.
Ale i tak było zajebiście.
Trasa, jak na nas, wyjątkowo krótka, 19,3 km, start 7.30, meta 14.30 (w tym popas na Lipowskiej prawie godzinę) |
Ostatnio zmieniony przez sokół 2014-02-16, 19:16, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
nes_ska
Wiek: 35 Dołączyła: 09 Paź 2013 Posty: 2931 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: 2014-02-16, 19:21
|
|
|
Na taką trasę to chyba córę zostawiliście w domu?;)
Dobrze, że raz na czas się przejaśniało i było coś widać Chociaż i tak pewnie dużo radości ci sprawiała wycieczka, bo chyba dawno nie miałeś okazji?;)
Relacja bardzo fajna, uśmiałam się chwilami, jak zwykle zresztą Noo, ja wczoraj też szłam jak na szpilkach pod koniec, mając nadzieję, że nie wywrócę się w błocie, bo później by mnie kierowcy autobusów chyba nie chcieli wziąć ze sobą
PS. Na zlot się zapisuj!!! |
_________________ Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić. |
|
|
|
|
Tępy dyszel
Wiek: 44 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 2785 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 2014-02-16, 19:34
|
|
|
sokół napisał/a: | Nagle jakiś gość wylazł i tak mówi:
- Panie, kogo pan szuka?
- Słońca.
- To przyjedź pan potem, to jest prywatna droga. |
Eee, to nie tak źle. Jak powszechnie wiadomo, w niejakich Gorcach ciekawsze teksty można było usłyszeć
sokół napisał/a: | Nie było z początku źle, chociaż ślizgaliśmy się jak łyżwiarze na lodzie |
Poruszaliście się ,,bezsprzętowo" ?
sokół napisał/a: | "Ty to już masz cały ten łeb siwy!" |
Przez ostatni czas tak się ,,postarzałeś" ?
Krótko - pogoda marna, widoczność na początku niezła, mroczne zdjęcia....
nes_ska napisał/a: | Na zlot się zapisuj!!! |
No właśnie. Jak nie, to |
|
|
|
|
Tatrzański urwis
Wiek: 39 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 1405 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2014-02-16, 19:37
|
|
|
Miło znowu zobaczyć Twoją relację na forum wujku Falconie , widzę że pogoda do końca nie dopisała ale czy to jest ważne skoro jest się w górach i do tego z ukochaną osobą? Chyba nie . |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10873 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2014-02-16, 19:48
|
|
|
No no, na niebie dość ciekawie i zmiennie było, całkiem fajne foty z tego wyszły
Co by jednak nie mówić, szkoda że ta zima taka ...błotnista |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12258 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2014-02-16, 20:46
|
|
|
Tępy Dyszel napisał/a: | Poruszaliście się ,,bezsprzętowo" ? |
Nie, asekurowaliśmy się sznurówką.
Tępy Dyszel napisał/a: | pogoda marna |
Miała być marna, a była bardzo fajna. Ciepło, zmiennie. Mnie tam się podobało. Też możesz się wybrać, szlaki przetarte, a śniegu maks do kostek.
ps młoda oczywiście została w domu... |
Ostatnio zmieniony przez sokół 2014-02-16, 21:14, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
kris75 [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-02-16, 21:22
|
|
|
Poczytałem pooglądałem i mi się podobało, ale jest chłoptaś oczywiście ciepły co mu wiecznie coś się nie podoba.Sokoła relacja mu się nie podoba, bo marna pogoda i zdjęcia o zlocie ma najwięcej dogadania , a go na nim nie będzie,ja chodzę na jakąś głupią górke i mam zachód słońca a on nie, że nudno na forum bo nie ma zadymy więc stwierdzam spuść z kręgosłupa to Ci przejdzie i przestań pierdolić. |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
|
|
|
|
Tępy dyszel
Wiek: 44 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 2785 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 2014-02-17, 06:05
|
|
|
kris75 napisał/a: | ale jest chłoptaś oczywiście ciepły co mu wiecznie coś się nie podoba.Sokoła relacja mu się nie podoba, bo marna pogoda i zdjęcia o zlocie ma najwięcej dogadania , a go na nim nie będzie,ja chodzę na jakąś głupią górke i mam zachód słońca a on nie, że nudno na forum bo nie ma zadymy więc stwierdzam spuść z kręgosłupa to Ci przejdzie i przestań pierdolić. |
Widzę, że próbujesz wywołać ,,zadymę".
1. Nigdzie nie napisałem, że relacja sokoła mi się nie podoba, napisałem, że pogoda mi się nie podobała.
2. Co to zlotu:
http://gorybezgranic.pl/2...team-vt1035.htm
http://gorybezgranic.pl/i...kieta-vt986.htm
Parę postów ,,off-topowych", nie głosowałem na miejsce ani na termin. No, aktywność w temacie zlotowym jak chuj.
3. Skoro mnie na nim nie będzie, to chyba pękasz z zadowolenia, co nie ?
Weź się człeku ogarnij i sto razy zastanów, zanim coś napiszesz. |
|
|
|
|
bton1
Wiek: 38 Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 3312 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-02-17, 07:02
|
|
|
sokół - zacny powrót na forum, dzięki za mroczne zdjęcia
Wszystko wskazuje, że na kolejny łikend mnie/nas czeka akcja |
_________________ W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach. |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-02-17, 07:48
|
|
|
Ech od lat mi się marzy przejście tej pętelki w zimowej scenerii. Może na początek marca? |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14414
|
Wysłany: 2014-02-17, 08:20
|
|
|
Brawo za doskonale spędzony czas.
Czy ta Romanka w wersji letniej to miłe miejsce ? |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
Vision [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-02-17, 08:57
|
|
|
sokół napisał/a: | Nagle jakiś gość wylazł i tak mówi:
- Panie, kogo pan szuka?
- Słońca.
- To przyjedź pan potem, to jest prywatna droga. |
Prywatna droga, to i słońce prywatne, włączają pewnie po południu za opłatą, jak turystów więcej.
A co do wycieczki, to jak dla mnie warunki bardzo dobre, chmury niesamowite i co chwile inne, nieźle się to prezentuje. Szkoda, że się całkiem nie przejaśniło, ale i tak mi się podoba.
No i najważniejsze, że w końcu w górach po dosyć długiej przerwie. |
|
|
|
|
presto
Wiek: 49 Dołączył: 19 Wrz 2013 Posty: 219 Skąd: Czeladź
|
Wysłany: 2014-02-17, 09:26
|
|
|
Wasza trasa to chyba klasyk klasyków. W mojej opinii wizytówka Beskidu Żywieckiego
Gratuluję wypadu. A zdjęcia z Rysianki super. Trasę przebyliście wyjątkowo szybko.
Zejscie z Romanki jest z tego co pamiętam dość strome. Musiało być chyba niebezpiecznie? |
_________________ pozdrawiam
presto
mój blog: http://presto1974.wordpress.com/ |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2014-02-17, 09:30
|
|
|
Dobromił napisał/a: | Brawo za doskonale spędzony czas.
Czy ta Romanka w wersji letniej to miłe miejsce ? |
Romanka należy do szczytów, które tak jak Barania - kiedyś były porośnięte gęstym lasem świerkowym a obecnie sterczą tam suche patyki, ale za to odsłoniły się widoki.
Na podejściu pod Romankę czerwonym szlakiem jest jeden z nielicznych w Beskidach łańcuchów. |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
|
|
|
|
|