Wzgórza Kiełczyńskie |
Autor |
Wiadomość |
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6120 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2016-01-31, 23:01 Wzgórza Kiełczyńskie
|
|
|
Wzgórza Kiełczyńskie to olesiony podluzny pagór znajdujacy sie na poludniowy- zachod od Ślęży, miedzy Kiełczynem a Gogołowem. Ogolnie nie ma tam nic ciekawego oprocz lasu, widokow na poludnie w strone gor i dwoch wiat ogniskowych
Wyruszamy sobie z Kiełczyna stokowka wijacac sie po poludniowej stronie wzgorz- lasami, wawozami, blotami.
Gdzieniegdzie fragmenty krajobrazu przypominajace ze jest jednak styczen np. resztki lodu na kaluzy.
Chmury zajmuja dzis pol nieba po skosie i niektore z nich sa dziwne. Jak bylam mala to babcia mi zawsze mowila ze w takich chmurach ukrywaja sie statki obcych, UFO i te sprawy
Czasem droga wychodzi na widokowe polany
Na przełeczy Książnickiej zapodajemy przyogniskowy obiadek i rytualne okadzanie polaczone z podwedzaniem.
Potem idziemy w kierunku gorki Szczytna ale na sam szczyt nie trafiamy bo bloto robi sie po kolana i trojkolowiec odmawia wspolpracy.
Pogoda sie z wieczora trochu psuje...
Okoliczna roslinnosc walczy z zapędami znakarzy!
Miejsce mile, zapewne wrocimy tu na biwak jakas cieplejsza pora! |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
Wiolcia
Dołączyła: 13 Lip 2013 Posty: 3458
|
Wysłany: 2016-02-01, 23:17
|
|
|
Ale kabaczek ciekawie spogląda z wózka! Pewnie się zastanawia, gdzie Ci szaleni rodzice znów go wiozą i kto wyczyści z błota koła jej pojazdu, jak się znów w takowe mama wpakuje... |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6120 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2016-02-04, 19:56
|
|
|
Cytat: |
Ale kabaczek ciekawie spogląda z wózka! Pewnie się zastanawia, gdzie Ci szaleni rodzice znów go wiozą |
Pierwszy raz ją wlozylismy w taki sposob ze lezy na brzuszku i wyglada z wozka ze zlozona buda. Wiec szok byl duzy, geba otwarta i wszystko ją interesowalo- a juz najbardziej szumiace na wietrze drzewa. Smiesznie bylo patrzec jak walczy w niej fascynacja z lekkim przestrachem
Wiolcia napisał/a: | i kto wyczyści z błota koła jej pojazdu, jak się znów w takowe mama wpakuje... |
Po spacerze wałami to czyscilam wozek poltorej godziny- i efekt jest sredni tzn taki jak widac na zdjeciach- wlazlam w tak zjadliwe bloto wtedy ze niczym to nie schodzi- ani woda, ani patykiem, ani nozem, ani nie odpada po wyschnieciu. Bardziej glina niz bloto chyba.. |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10876 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2016-02-04, 20:34
|
|
|
A jednak krajobraz sporo traci w takich jałowych barwach.
Wiem, że zimy nie lubisz ale o ile bajeczniej by było w białych barwach, z drzewami uginającymi się od śniegu |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6120 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2016-02-04, 20:59
|
|
|
Piotrek napisał/a: |
Wiem, że zimy nie lubisz ale o ile bajeczniej by było w białych barwach, z drzewami uginającymi się od śniegu |
i pewnie wtedy nas by tam nie bylo a napewno bym sobie tak wygodnie nie siadla przy ognichu! |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
Ostatnio zmieniony przez buba 2016-02-04, 21:00, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10876 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2016-02-04, 21:28
|
|
|
Bylibyście i może nawet wygodniej by się szło - z sankami. A ognisko też da się zorganizować
No może czasowo by było krócej w przypadku większego mrozu ale przy miłej temp. minus 5 to też można długo z dzieciaczkiem pochodzić |
|
|
|
|
Vlado
Wiek: 48 Dołączył: 15 Mar 2015 Posty: 1641 Skąd: Wega XXI
|
Wysłany: 2016-02-05, 17:18
|
|
|
buba napisał/a: | Po spacerze wałami to czyscilam wozek poltorej godziny- i efekt jest sredni tzn taki jak widac na zdjeciach- wlazlam w tak zjadliwe bloto wtedy ze niczym to nie schodzi- ani woda, ani patykiem, ani nozem, ani nie odpada po wyschnieciu. Bardziej glina niz bloto chyba.. |
A martwiłaś się, że nartki Ci tej zimy będą potrzebne |
|
|
|
|
|