Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Rozpoczęcie sezonu górskiego 2014

Autor Wiadomość
Beskidus 


Dołączył: 21 Paź 2013
Posty: 90
Skąd: Beskid Wyspowy
Wysłany: 2014-01-06, 21:06   Rozpoczęcie sezonu górskiego 2014

Jak zwykle w moim przypadku, nie mogłoby się obyć bez rozpoczęcia kolejnego roku górskiego poprzez zdobycie Szczebla. Tym razem jednak było to coś w całkiem innym stylu, nic związanego z turystyką pieszą. Na szczyt... wyjechałem samochodem :D Tak, wiem, to straszne, ale biorąc pod uwagę, że znam tą górę tak dobrze jak darkheush Potrójną... Nie mogłem się oprzeć gdy zadzwonił kumpel z propozycją wyjechania na Szczebel. Miałem co prawda w planach Kamiennik Północny... ale Kamiennik nie ucieknie (co najwyżej ja ucieknę z niego), a okazja wyjazdu na Szczebel może się szybko nie powtórzyć.

Około godziny 13, dnia Objawienia Pańskiego A.D. 2014, w składzie liczącym cztery osoby (w tym Pan Umywalka) pakujemy się do samochodu i ruszamy na przełęcz Glisne (634 m n.p.m.). Stamtąd chwilę zielonym szlakiem, chwilę bocznymi drogami, przez błota i bagna w końcu trafiamy na szczyt Szczebla (977 m). Okazuje się, że nie jesteśmy jedynymi zmotoryzowanymi, co w jakiś sposób dodaje mi otuchy :) Pomiędzy drzewami błyskają Tatry. Chwilka odpoczynku od stresów po drodze i ruszamy (już tradycyjnie - na nogach) do punktu widokowego.











Widoki jak zwykle wyśmienite. Dodatkowo uroku dodaje wydłużający się cień Szczebla padający na dolinę gdzie leży Kasinka Mała i Węglówka. Po raz nie wiadomo, który opisuję to co widzimy. Kiczora to to małe po lewej, Lubomir z tym białym punkcikiem na szczycie, Ciecień z podszczytową polaną, na głównym planie Lubogoszcz, za nią Śnieżnica, a to z polanami to Ćwilin. Tutaj dowiaduję się, że koleżanka jest pierwszy raz na Szczeblu. Kumpel stwierdza:

-Ty to jesteś dziwna. Ja tu byłem z 5 razy, a ten (wskazuje na mnie) z 35.

Dużo się nie myli :)

Obracam się i widzę pomiędzy drzewami Królową. W tym momencie w mojej głowie rodzi się myśl: Kudłacze. Zachód słońca. Babia. Jedziemy.







Wracamy na szczyt i chwilkę gawędzimy przy pomniku. Odnajduję mój ledwo widoczny podpis wykonany na wagarach w technikum dobrych kilka lat temu. Aż się łezka w oku kręciła na wspomnienie tych czasów :)



Zjazd okazuje się sporym wyzwaniem, zwłaszcza, że kierowca pierwszy raz jedzie samochodem po lesie. I tak po chwili musi się zatrzymać, bo muszę zrobić kilka zdjęć ;)







W końcu pozwalam mu jechać i w jakiś sposób docieramy na Glisne. Teraz szybko na Kudłacze, bo słońce już zachodzi.



I zdjątka z Kudłaczy:









Niektórym doskwiera zimno, więc dosyć szybko się zmywamy. Po drodze znowu proszę o postój :)







I tak to moje rozpoczęcie roku 2014 wyglądało. Teraz pora rozpocząć pieszo. Zapewne tym Kamiennikiem.


Cały album: Rozpoczęcie sezonu 2014: Szczebel i Kudłacze
_________________
Jeśli nienormalne trwa dostatecznie długo, staje się normalnym...
 
 
presto 


Wiek: 49
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 219
Skąd: Czeladź
Wysłany: 2014-01-08, 09:02   

Gratuluję przede wszystkim wspaniałych widoków. Rozpoczęcie sezonu? Chyba jeszcze zakończenie, bo zima na dobre się jeszcze nie zaczęła. :)
W życiu nie byłem na Szczeblu, nawet nie wiedziałem, że można na niego wjechać samochodem. Choć nie ukrywam, że nie lubię takich szczytów, na które można sie w taki sposób dostać (np. na Równicy w Ustroniu byłem tylko raz i wystarczy).
Nie ma nic gorszego, niż po ciężkiej wędrówce wchodzi się na szczyt, gdzie napotykamy... parking samochodowy.
_________________
pozdrawiam
presto

mój blog: http://presto1974.wordpress.com/
 
 
dakOta 


Dołączyła: 01 Sty 2014
Posty: 1037
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-01-10, 00:20   Re: Rozpoczęcie sezonu górskiego 2014

Beskidus napisał/a:
dowiaduję się, że koleżanka jest pierwszy raz na Szczeblu


Pewnie wejdzie Ci to w nawyk - wyprowadzenia koleżanek po raz pierwszy na Szczebel (Strzebel??)
A rok temu mieliśmy kompletnie odmienne warunki, ech...
_________________
Zawsze trzeba iść. Jak się nie ma gdzie - tym bardziej.
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2014-01-10, 15:41   

Też nie byłem na Szczeblu, nawet autem :)
W ogóle Wyspowy poza kilkoma szczytami/szlakami to dla mnie ziemia mało znana. Przynajmniej zdjęcia sobie pooglądam.
 
 
Malgo Klapković 


Wiek: 37
Dołączyła: 06 Lip 2013
Posty: 2477
Wysłany: 2014-01-10, 19:35   

Takie szczyty to w sam raz dla klapkowicza, czyli dla mnie ;)
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-01-11, 09:05   

Szczebel od strony Lubnia, obok jaskini Zimna Dziura to podobno najbardziej strome podejście w całych Beskidach, ale nie wiem jak to się ma do Lackowej. Sama jeszcze na Szczeblu nie byłam i jest to chyba największa "dziura" w mojej prywatnej mapie wyjazdów. Trzeba to nadrobić :)
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2014-01-11, 18:08   

Lackowa jest fajna, zwłaszcza teraz (błoto pod liśćmi, trochę śniegu), latem średnia przyjemność wchodzić/schodzić. Najlepiej zrobić pętlę (po drodze kapliczka w Bielicznej) lub iść do Wysowej przez górę Jawor (najlepsza woda ze studni).
Ostatnio zmieniony przez ceper 2014-01-11, 18:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Beskidus 


Dołączył: 21 Paź 2013
Posty: 90
Skąd: Beskid Wyspowy
Wysłany: 2014-01-14, 14:57   

presto napisał/a:
Chyba jeszcze zakończenie, bo zima na dobre się jeszcze nie zaczęła. :)


Rozpoczęcie sezonu 2014 :P

dakOta napisał/a:
Pewnie wejdzie Ci to w nawyk - wyprowadzenia koleżanek po raz pierwszy na Szczebel (Strzebel??)
A rok temu mieliśmy kompletnie odmienne warunki, ech...


Kolegów też wyprowadzam :P Rzeczywiście, Twoje pierwsze wejście na szczyt Szczebla/Strzebla (stosowane wymiennie, ale częściej Szczebel) też było gdzieś w tych okolicach. Dla porównania:



Piotrek napisał/a:
W ogóle Wyspowy poza kilkoma szczytami/szlakami to dla mnie ziemia mało znana.


To zapraszam, chętnie oprowadzę :dev

Basia Z. napisał/a:
Szczebel od strony Lubnia, obok jaskini Zimna Dziura to podobno najbardziej strome podejście w całych Beskidach, ale nie wiem jak to się ma do Lackowej.


Większość ludzi, których znam przeklina podejście czarnym szlakiem z Lubnia. Był czas, że robiłem tą trasę w trochę ponad godzinę :P Jednak przyznaję, że dosyć stromo jest. Najlepiej zrobić sobie przemarsz czarnym szlakiem z Lubnia na Szczebel, ze Szczebla zielonym na przełęcz Glisne i dalej czerwonym na Luboń Wlk. Zapewniam, że jest to nie zapomniana trasa :dev
_________________
Jeśli nienormalne trwa dostatecznie długo, staje się normalnym...
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-01-14, 15:23   

Beskidus napisał/a:
Jednak przyznaję, że dosyć stromo jest. Najlepiej zrobić sobie przemarsz czarnym szlakiem z Lubnia na Szczebel, ze Szczebla zielonym na przełęcz Glisne i dalej czerwonym na Luboń Wlk. Zapewniam, że jest to nie zapomniana trasa :dev


Bardzo niedawno z bolącym kolanem schodziłam czerwonym szlakiem z Lubonia Wielkiego na Glisne, po deszczu.
Była to niezapomniana droga, ale zlazłam.
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - recenzje mang