Stożek i Kiczory (Beskid Śląski) |
Autor |
Wiadomość |
Tępy dyszel
Wiek: 45 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 2786 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 2023-06-04, 13:36 Stożek i Kiczory (Beskid Śląski)
|
|
|
Trasa: Wisła Dziechcinka PKP (458) - Krzakoska Skała (730) - Pod Małym Stożkiem (834) - Stożek Wielki (978) - Kiczory (990) - Mraźnica (774) - Wisła Głębce PKP (562)
Dystans: 15,7 km,
Maksymalne przewyższenie: 532 m,
Suma wzniesień: ok. 720 m
Mapka i profil wycieczki:
Z racji tego, że wycieczka odbyła się w niedzielę (z zasady unikam wycieczek w niedzielę) oraz faktem, że wyjazd dosyć późny, więc tym razem w ramach ,,domykania" grzbietu granicznego Czantoria-Stożek, padło na ta krótszą trasę. Przy okazji ,,domykając" odświeżenie pamięci z szeroko pojętego pasma Czantorii. Zakończeniem ,,tryptyku" był Stożek oraz Kiczory.
Wycieczka w gronie rodzinnym + około rodzinnym oraz ,,jeźdźca bez głowy" w postaci wyżła niemieckiego.
Wisła Dziechcinka przy dworcu PKP. Na ,,tapecie" szlak niebieski.
Pogoda niby dobra ale niebo (kolejny raz) takie ,,sino-bure-szare" czyli nijak mające się do błękitu. Taka pora roku. Odświeżam znajomość z Krzakoską Skałą. W oddali urzęduje Skrzyczne.
Czantoria Wielka jak stała wcześniej, tak stoi nadal.
Otoczenie Wisły z Krzakoskiej Skały. O dziwo, ludzi tu niewielu.
Lekko z lewej Bukowa, za nią Równica.
Sam szczyt Stożka nie wyróżnia się niczym szczególnym....
Ale bliskie okolice schroniska już tak. Przepiękne widoki w wielu kierunkach.
Od Skrzycznego po Baranią Górę.
W takich warunkach ,,popasujemy" ponad godzinę.
Kiczory, zamierzam tam iść licząc na to, że nieco się wylesiło w stosunku do wersji z mojej poprzedniej tam bytności jakieś 15 lat temu.
Schronisko na a z w zasadzie przy Stożku.
Jak się okazało, las w okolicach Kiczor ,,trzyma twardo" ale i są prześwity....
Interesujące ostańce skalne. Wbrew wielu opiniom, nie znajdują się one na szczycie Kiczor lecz nieco na zachód od niego. Niebo dalej ,,mamlate".
Stożek i Wielka Czantoria z Kiczor.
Jest też po prawej Kobyla niedaleko której znajduje się Krzakoska Skała. Fajnie się ogląda miejsca w których było się kilka godzin wcześniej.....
Po czym równym, leniwym chodem schodzimy do stacji kolejowej w Głębcach.
Po bardzo wielu lat, odwiedzone dawno nie widziane rejony....wtedy je zapamiętałem zupełnie inaczej. Góry niby te same ale wciąż się zmieniają....Dlatego warto co jakiś czas wracać do dawnych miejsc....
Dobranoc.
P.s. W przeciwieństwie do odcinka od Soszowa do osiedla Stożek Mały, tym razem z widokami na stronę czeską ,,lipa". Tu nic się nie zmieniło. |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10876 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2023-06-04, 17:13
|
|
|
Te skały często też nazywają Skały Grzybowe na Kyrkawicy.
Gdzieś w necie widziałem stare zdjęcie, gdzie las był niski i widoki całkiem przyjemne |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9427
|
Wysłany: 2023-06-04, 20:31
|
|
|
Miło tak powspominać i porównać odległe czasy ...
Słowo "mamlate" mi się podoba |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14421
|
Wysłany: 2023-06-05, 08:03
|
|
|
Tępy dyszel napisał/a: | Góry niby te same ale wciąż się zmieniają.... |
Podniosły się o 7 cm.
Sympatyczna trasa. Beskid Śląski leży Ci u stóp. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
Sebastian
Wiek: 51 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5886 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2023-06-05, 08:31
|
|
|
Czemu unikasz wycieczek w niedzielę?
To chyba była niedziela tydzień temu, ja byłem w Małych Pieninach, bezchmurne niebo, przejrzystość daleka od ideału, trudne warunki do robienia zdjęć. |
_________________ mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/ |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5580
|
|
|
|
|
Tępy dyszel
Wiek: 45 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 2786 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 2023-06-05, 15:47
|
|
|
Sebastian napisał/a: | Czemu unikasz wycieczek w niedzielę? |
Żeby być wypoczętym w poniedziałek. Na drugi dzień zawsze mam ,,zamuł" przez pierwsze parę godzin, choć stricte fizycznych konsekwencji typu ,,zakwasy" czy ciężkość nóg nie ma. |
|
|
|
|
Sebastian
Wiek: 51 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5886 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2023-06-05, 18:27
|
|
|
Tępy dyszel napisał/a: | Żeby być wypoczętym w poniedziałek. Na drugi dzień zawsze mam ,,zamuł" przez pierwsze parę godzin, choć stricte fizycznych konsekwencji typu ,,zakwasy" czy ciężkość nóg nie ma. |
Aha, myślałem że są inne powody. Ten "zamuł" brzmi znajomo, niestety. Też wolę jeździć w soboty, ale czasem splot innych okoliczności powoduje, że muszę jechać w niedzielę. Ostatnio były trzy niedziele pod rząd |
_________________ mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/ |
|
|
|
|
|