Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Autor Wiadomość
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2023-02-05, 00:48   

sprocket73 napisał/a:
Piotrek napisał/a:
to faktycznie pomaga w takich śniegach?

Jestem pewny, że bez rakiet do Potrójnej bym dzisiaj nie doszedł. Może jakbym się zawziął to wszedłbym na Jawornicę i zszedł po śladach. Rakiety dużo dają. Oczywiście cudów nie ma, namęczyć się i tak trzeba, a czasem są takie śniegi, że i w rakietach nie przejdziesz.



Spróbuję. Mam jakieś w robocie ale jeszcze nie próbowałem i to może błąd.
Tym bardziej że czasem trzeba się porządnie uciorać w głębokim śniegu.
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5470

Wysłany: 2023-02-08, 23:02   

Wycieczka na Skrzyczne. Tym razem oprócz śniegu w planach jest też słońce ;)
Parkuję w Słotwinie i podchodze polami pod Skalite. Jest jednocześnie mgliście, słonecznie, a nad górami wiszą gęste chmury.



Na Skalite początkowo napieram prosto pod górę. Dochodzę do czerwonego szlaku i nie jest najgorzej z okolicznościami przyrody :)



Z tym, że Skrzyczne dalej w chmurach.



Trzeba napierać do góry nieprzetartą drogą.



Podszczytowe polany.



Poszukiwania wierzchołka.



Sam szczyt jest zalesiony i bez widoków.



Tobi jeszcze zdobywa drzewo i można odhaczyć Skalite do Korony



Dalsze widoki są średnie.



Schodzimy na Przełęcz Siodło.



Następnie szlakiem w kierunku Skrzycznego.



Jest malowniczo.







A Skrzyczne cały czas w chmurze, ale widać, że systematycznie się ona podnosi.



Dochodzimy do tras narciarskich.



Zastanawiam się, czy trzeba je jeszcze dodatkowo nasnieżać?



Widać już koniec podchodzenia.
Gdzieś w tym rejonie podjechał do mnie policjant na nartach, przedstawił się i oznajmił, że prowadzi interwencję w związku z sygnałami o agresywnym psie goniącym narciarzy. Zamurowało mnie w pierwszej chwili. Na szczęście policjant od razu zauważył, że Tobi jest spokojny, jednak dodał, że nawet grzeczny pies powinien być prowadzony na smyczy. Skłamałem, że nie mam, bo mi się nie chciało wyciągać z dna plecaka, a poza tym jakby to wyglądało - Tobi na smyczy. Na to policjant oznajmił: "w takim razie udzielam panu pouczenia i miłego dnia życzę" i odjechał.



Skrzyczne jak wygląda wiadomo. Są narciarze.



Jest nadajnik... + jakaś żaba.



Przeszedłem się kawałek w stronę Małego Skrzycznego.



A potem odbiłem w kierunku niebieskiego szlaku.



Tu było najfajniej. Trafiłem na jakąś drogę nietkniętą przez człowieka. Zrobiło się pusto. Miła odmiana po tłumach.



Dookoła wszystko w śniegu.



Potem na niebieskim szlaku również było ładnie.



Na Równi przyszło pożegnać się ze słońcem. Zszedłem tutaj bezszlakowo w dół.



Jeszcze się jakiś parolotniarz trafił.



Na ostatnim planie Magura w zachodzącym słońcu.



To by było na tyle :)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom

Wysłany: 2023-02-08, 23:40   

To sie Piotrek zdenerwuje...

Bajeczne te ośnieżone drzewa są.
Profil Facebook
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9267
Wysłany: 2023-02-09, 05:43   

No właśnie, Piotrek i Ty, czy Wy byliście w ten sam dzień na tym Skrzycznym ?

Zima bez śladów ludzkich w tych stronach, to rzadkość ;)

Widzę że wziąłeś sobie do siebie moje uwagi i dążysz do tego żeby zdjęcia podobały się wszystkie, jest dobrze :D

Co do policji, to ostrzegaliśmy Cię, że się w końcu doigrasz, następnym razem szykuj kasę na mandat, już Cię znają i drugiego upomnienia nie będzie :lol
 
 
Izabela 
Cieszynioki


Dołączyła: 26 Lip 2019
Posty: 779
Wysłany: 2023-02-09, 06:23   

Bardzo dobrze, że się ruszyłeś z domu i znowu udało Ci się spotkać pieska mieszkającego na drzewie ;)
Piękna zima.
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2023-02-09, 08:51   

No tak, byłem w tym samym dniu ale pewno wcześniej.... :-/
Pięknie Ci się trafiło. Wychodząc rano właśnie na taką pogodę liczyłem.
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5470

Wysłany: 2023-02-09, 10:12   

Piotrek, ale nie jesteś zły/zazdrosny?
Cieszysz się moim szczęściem?
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom

Wysłany: 2023-02-09, 10:35   

Tak z ciekawości, rakietowałeś chociaż przez chwilę, czy dało rade bez?
Profil Facebook
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2023-02-09, 10:43   

sprocket73 napisał/a:
Piotrek, ale nie jesteś zły/zazdrosny?
Cieszysz się moim szczęściem?

Oczywiście że nie jestem. Ale klątwę rzucę na wszelki wypadek :)
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5470

Wysłany: 2023-02-09, 13:09   

sokół napisał/a:
rakietowałeś chociaż przez chwilę

Sporo. Najpierw przeszedłem polami na przełaj pod Skalite. Z buta dałoby radę, bo w dole śniegu poniżej kolan, ale na rakietach pełen komfort. Potem na krechę pod gorę. Ilość śniegu zwiększała się wręcz z każdym krokiem i po krótkim czasie w rakietach zapadałem się powyżej kolan, więc z buta w ogóle by się nie przeszło. Potem trochę przetartym szlakiem czerwonym, tu z buta byłoby OK. Następnie drogami leśnymi gdzie były tylko ślady narciarzy i widać było, że ktoś próbował z buta i zapadał się bardzo głęboko. Potem znowu na krechę do góry. Polany pod szczytem Skalite były rozjeżdżone tylko przez skutery, śnieg w miarę miękki, z buta by się nie dało. Od przełęczy Siodło na samo Skrzyczne przetartym szlakiem - tu z buta OK. Potem zejście z wierzchołka do niebieskiego szlaku, gdzie byłem w dziewiczym śniegu - był zmrożony i rakiety w ogóle się nie zapadały, ale przypuszczam, że bez nich nie dałoby się w ogóle poruszać. Następnie niebieskim szlakiem - był przetarty, więc można było z buta. Zejście z Równi na dół - w dziewiczym miękkim śniegu - było go wciąż sporo, więc z buta byłoby niemożliwe. Na koniec powrót do auta już normalnymi drogami.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
Ostatnio zmieniony przez sprocket73 2023-02-09, 13:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14274
Wysłany: 2023-02-09, 14:33   

sprocket73 napisał/a:
Na koniec powrót do auta już normalnymi drogami.


A czy założyłeś rakiety na koła ?
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5470

Wysłany: 2023-02-09, 14:50   

Nie, nie wiedziałem, że tak można.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2023-02-09, 19:45   

Można. Miałbyś skuter :)
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5768
Skąd: Kraków
Wysłany: 2023-02-09, 20:35   

Wiedziałem, że kiedyś się doigrasz. Czym innym jest prowadzanie psa bez smyczy na odludnych szlakach (jak np. nasza wspólna wycieczka na Orawę), a jednak czym innym jest pies bez smyczy w zbiorowisku turystów lub narciarzy. Ciesz się, że tylko na upomnieniu się skończyło.
W odróżnieniu od wycieczki Adriana na Czantorię trasa na dużej świeżości, choć głównie po lesie, a taki las to może być gdziekolwiek.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2023-02-11, 13:43   

sprocket73 napisał/a:
Teoretycznie nie jest dobry czas na górskie wycieczki z pieskiem. Spadło sporo śniegu, w wyższych górach armagedon. Wszelka aktywność jest odradzana w mediach. Postanowiłem sprawdzić, czy Polacy to rozsądny naród i pozostali w domach.
Cel - Beskid Mały. Zaparkowałem w Bolęcinie pod obserwatorium astronomicznym. Ubrałem rakiety i ruszyłem bezszlakowo na Jawornicę.

Biedny piesek! Sprocket wypuszcza go przodem, by torował drogę, a sam idzie jak panisko w rakietach za pieskiem...
I widać, jaki piesek zmęczony po całej trasie. Och, jak żal pieska!
Biedny piesek. Okrutny sprocket.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group