Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Jaworzyna i Przyszop (Beskid Mały)

Autor Wiadomość
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2766
Skąd: Tychy
Wysłany: 2022-11-06, 08:28   Jaworzyna i Przyszop (Beskid Mały)

Trasa: Oczków Kościół (357) - polana Rodakówka (ok. 550) - Jaworzyna (864) - polana Kowalówka (ok. 660) - Tresna zapora (320) - Czernichów (315) - Przyszop (601) - Bierna -Łodygowice PKP (370)

Dystans: 17,8 km
Maksymalne przewyższenie: 507 m
Suma wzniesień: ok. 885 m

Mapka i profil wycieczki:





Czasem się zdarzy, że urząd wymyśli coś sensownego ;) Choćby relatywnie nowy szlak turystyczny - w tym przypadku zwanym ,,Szlakiem spacerowym im. Żywieckich Habsburgów". Droga kompletnie mi nieznana, więc czas to nadrobić.

Jest dosyć wcześnie - około 7.30, chłodno, mglisto, zaawansowana jesień. Zaczynam przy kościele w Oczkowie, obecnie dzielnicy Żywca, wcześniej odrębnej miejscowości. Wybieram wariant dłuższy, tj. ulicą Oczkowską.



Zmierzam przez dłuższy czas tą ulicą, im dłużej tym coraz stromiej, w sumie nic szczególnego. Do czasu, tuż nad ostatnimi (górnymi) zabudowaniami Oczkowa wychodzę na obszerną polanę Rodakówka a tu....,,kopara mi opada".

Mgły, Kotlina Żywiecka, z lewej pasmo Rysianki i Lipowskiej, z prawej szeroko pojęty grzbiet Baraniej Góry.



Jest też choćby Pilsko.



A nawet Babia Góra.



Miejsce tak mi się spodobało, że byłem tam dłużej niż czas....dotarcia do niego.

Suma sumarum jest mglisto, obawiałem się, że Jaworzyna jest zbyt niska aby z tej mglistej strefy wyjść. Ale o dziwo udało się ,,na styk"

Jaworzyna - liści na drzewach już mało, liście które opadły też już ,,w nie tych kolorach"



Kilka wycieczek w życiu odbyłem ale klasyczne ,,morze mgieł" pod sobą miałem raptem 1 raz. Ale niedaleko Jaworzyny, nieco poniżej jej szczytu licznik wybił 2. Najs jak mawiają starzy indianie.

Z lewej Magura, bliżej z prawej, Rogacz i Czupel.



Polana Kowalówka - kolejne pięknie miejsce. Dominuje Skrzyczne - góra nie od parady.



Skrzyczne i Rogacz - pasmo Magury się schowało.



Zejście do pogranicza Tresnej i Czernichowa nadzwyczaj...trudne. Było mokro + ,,dywan liści" + stromo = 4 ,,gleby zaliczone". Na szczęście każda na dupę, bo jak się przewracać to tylko na dupę ;)

Im dalej w las tzn. im godzina starsza tym warunki lepsze. Żeby wejść na Przyszop, trzeba było przedtem stracić więcej wysokości, niż jej zdobyłem. Pierwszy odcinek bezpośrednio spod Urzędu Gminy w Czernichowie nadzwyczaj stromy - cały urok Beskidu Małego.

Czernichów i Żar.



Zmierzam na Przyszop nie spodziewając się już jakichkolwiek atrakcji widokowych - byleby dojść do stacji PKP w Łodygowicach. Ale bardzo się myliłem.

Czupel z zupełnie dla mnie nowej perspektywy.



Od lewej Żar, Kiczera, z prawej Jaworzyna. Na polanie jest dodatkowo ławeczka, która dodatkowo, oprócz pięknego widoku, zachęca do odpoczynku z czego skwapliwie korzystam.



Jaworzyna mimo stosunkowo niewielkiej wysokości bezwzględnej, prezentuje się nadzwyczaj efektownie i masywnie. Fajnym jest oglądanie szczytów na których było się kilka godzin wcześniej.



Przełęcz pod Przyszopem - Skrzyczne rządzi.



Niżej jesień pokazuje jeszcze swe najlepsze oblicze.



Bierna - gdybym był rentierem, chętnie bym tu zamieszkał. Proponuję Dobromiłowi zakup działki budowlanej w tym miejscu.

Skrzyczne i Magura - klasyk Beskidu Śląskiego.



Beskid Żywiecki znad Biernej.



Czupel z peronu stacji PKP w Łodygowicach prezentuje się zupełnie...nijako.



To też lubię w górach - ta sama góra widziana z różnych perspektyw wygląda zgoła inaczej.

Taka to była niczego sobie wycieczka ;)

Dobranoc.
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2022-11-06, 09:07   

Ale żeś zaskakujący wariant wymyślił ... masz talent do takich :)
 
 
Lidka 
Lidka


Dołączyła: 26 Sty 2022
Posty: 367
Wysłany: 2022-11-06, 09:27   

Tępy dyszel napisał/a:
Na polanie jest dodatkowo ławeczka, która dodatkowo, oprócz pięknego widoku, zachęca do odpoczynku


i można tam się zasiedzieć że hoho :lol
_________________
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2022-11-06, 10:06   

I postać obok niej i pogadać na poważne tematy.

Tępy dyszel napisał/a:
Bierna - gdybym był rentierem, chętnie bym tu zamieszkał. Proponuję Dobromiłowi zakup działki budowlanej w tym miejscu.


Za bardzo ryzykowne. Mieszka tam dwóch dobrych znajomych. Wiem, że już teraz ich żony ostrzą noże.

Tępy - bardzo ciekawa wycieczka. wszystkie te szlaki przeszedłem za pomocą nóg moich, no ale nie na jeden cykl turystyczny.

Czekam na Twe kolejne wyczyny. I zapraszam ponownie na Grojco - Grapę 20 listopada.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8277
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-11-06, 19:33   

Dobromił napisał/a:
Wiem, że już teraz ich żony ostrzą noże.

okradałeś im piwniczki z winem?
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2022-11-07, 21:24   

Musze powiedzieć Dyszlu, że masz bardzo nieoczywiste kombinacje tras podczas ostatnich wypadów jakie wrzucasz do relacji.
Ale jest to też kwestia korzystania z transportu publicznego, bo z auta, to człowiek zawsze kombinuje żeby pętlę ogarnąć, a bez tej uwięzi można zupełnie inaczej zaplanować trasę.
To jednak bardziej wolnościowa odmiana :)
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2766
Skąd: Tychy
Wysłany: 2022-11-13, 10:17   

Piotrek napisał/a:
Ale jest to też kwestia korzystania z transportu publicznego, bo z auta, to człowiek zawsze kombinuje żeby pętlę ogarnąć, a bez tej uwięzi można zupełnie inaczej zaplanować trasę.
To jednak bardziej wolnościowa odmiana

I tak i nie.
Bo niekiedy (choć rzadziej niż częściej) trzeba iść tak, żeby zdążyć na pociąg/autobus o danej godzinie, bo później komplikuje się kwestia powrotu.
Ale z kolei, jeśli widzę, że musiałbym iść na ,,zapalenie płuc" żeby zdążyć na odjazd o godzinie X, to wtedy przeważnie odpuszczam. Idę powolutku, lepiej dłużej pobyć w górach, niż czekać na dole na komunikację np. 2 godziny.
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-11-14, 18:51   

Auto ma jednak sporo zalet, można np. wcześniej wyjechać w góry na morze mgieł ;) A z drugiej strony dajemy się złapać w pułapkę myślenia o pętli autem, czasem można pojechać na miejsce startu autem i domknąć pętlę z udziałem autobusu.
Pamiętam, jak pojechałem w czerwcu do Rabki busem, bo mi się samochód zepsuł i byłem strasznie zły, bo ostatni bus do Krakowa odjeżdżał o 18, a wieczorne zejście z Maciejowej byłoby o wiele lepsze.
Są plusy dodatnie i plusy ujemne.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2022-11-14, 19:54   

Widzę, że turysta bardzo mocno rejon ten sobie upodobał.

Osobiście wolę jednak auto. Z pociągami, to pamiętam jak musiałem ponad 20 km dymać na nogach do domu, bo rozkład jazdy miał pomyłkę :D (ze Zwardonia powrót o godzinę, spowodował, że właśnie o godzinę później dojechaliśmy po ostatnim autobusie do domu. I z pod zajezdni PKM w Gołonogu do Okradzionowa jeszcze wędrówka nas wykończyła :D ).
 
 
Lidka 
Lidka


Dołączyła: 26 Sty 2022
Posty: 367
Wysłany: 2022-11-15, 05:02   

laynn, nie narzekaj, masz teraz co wspominać :)
_________________
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
 
 
marekw 

Wiek: 55
Dołączył: 18 Cze 2014
Posty: 3695
Skąd: Sucha Beskidzka
Wysłany: 2022-11-15, 07:35   

Ja bardzo lubię korzystać z komunikacji.Oczywiście bardzo wczesne wyjazdy to tylko auto.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2022-11-15, 07:50   

Sebastian napisał/a:
Są plusy dodatnie i plusy ujemne.


Np drący mordę ksiądz w autobusie słowackiego "PKS". Np słowaccy kierowcy biorący w łapę pół stawki za przejazd. Np autobusy linii 4, 5, 6, 16 i 17 w MZK Żywiec.

Amen.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2022-11-15, 08:38   

Lidka, ależ, już dawno nie narzekam. Ale do dziś pamiętam jak mi się pić chciało a tu ani sklepów, zresztą chyba gotówki już też nie było a po nocy to ciężko do ludzi pukać po wodę :D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - opowiadania