W krainie turystyki masowej |
Autor |
Wiadomość |
Sebastian
Wiek: 51 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5884 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2022-10-16, 21:11 W krainie turystyki masowej
|
|
|
Postanowiłem dać enigmatyczny tytuł relacji podobnie jak robi Dobromił. Miejsce chyba wszystkim doskonale znane, więc nie będę się wysilał.
Na niedzielę prognozy były różniaste, a jak na złość pootwierały się w tym tygodniu i pootwierają w przyszłym (choćby w poniedziałek) różne pogodowe windowsy, gdy ja muszę być w pracy ku chwale organizacji.
Wstaję bardzo późno i strasznie mi się nie chce nigdzie jechać, chyba to późne wstawanie dezorganizuje mój organizm. Drapię się po głowie: jechać, nie jechać, w końcu zapada decyzja, że tak, tylko gdzie? Miałem w planie Modyń od południa albo Stare Wierchy z Klikuszowej, ale tak się dzieje, że ląduję w Targoszowie - idę na popularne miejsce turystyczne ze schroniskiem na górze. Ostatnio strasznie dużo łażę po jakichś zadupiach, gdzie żadnej gastronomii nie ma. Adrian to ma dobrze, rusza w Śląsko-Morawski i ma cztery schroniska w jeden dzień, niech ja choć jednym się nacieszę.
Idę w górę czerwoną ścieżką edukacyjną "szlakiem buków". Kolorki są pierwsza klasa, choć sporo drzew jest już bezlistnych.
Docieram na grzbiet i MSB. Zaczynają się pojawiać pierwsi turyści.
Potem ich przybywa i przybywa.
Pielgrzymki prawdziwe.
Na wierzchołku piknik, palą się grille i ogniska, dzieci się ganiają, psy szczekają. Żadnego poszanowania dla majestatu gór. Zalegam sobie gdzieś z boku.
Z zachodu nadciąga armageddon
Idę do schroniska, ileż można wąchać zapachy grilla. W międzyczasie zaczyna lekko pokrapywać. Ruch jak na Floriańskiej.
Widoczek spod schroniska:
Niestety nie będzie mi dane wspomóc lokalną gospodarkę ciężko zarobionym pieniądzem, gdyż kolejka zarówno do kuchni, jak i do bufetu z piwem i kiełbaskami jest masakryczna. Nawet do kibla trzeba swoje odstać, dobrze że byłem przewidujący.
Po deszczu na chwilę prześwituje słońce robiąc malarskie kolorki:
Wracam na szczyt, tam jednak mroczno i ponuro. Po chwili leżingu schodzę na dół żółtym szlakiem.
Game over. |
_________________ mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9426
|
Wysłany: 2022-10-16, 21:23
|
|
|
No tak, Leskowiec w weekend ... you're crazy
Kolory piękne !
Tamte tereny mają świetne warunki jesienne, udało Ci się wstrzelić chyba idealnie.
Jedno jest wspólne z komerchą czeską, kolejka do bufetu |
|
|
|
|
Coldman
Wiek: 26 Dołączył: 19 Maj 2020 Posty: 1126 Skąd: Wysoczyzna Kaliska
|
Wysłany: 2022-10-16, 21:33 Re: W krainie turystyki masowej
|
|
|
Sebastian napisał/a: | Postanowiłem dać enigmatyczny tytuł relacji podobnie jak robi Dobromił. Miejsce chyba wszystkim doskonale znane, więc nie będę się wysilał.
|
Musiałem trochę relacji przewinąć, żeby skumać gdzie jesteś xD
Nie miałem przyjemności tam być, ale widzę, że naprawdę warto.
Super fotki |
_________________ Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2022-10-16, 21:51
|
|
|
Adrian napisał/a: | Jedno jest wspólne z komerchą czeską, kolejka do bufetu |
I z Błatnią. Możesz na nią pojechać już |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10873 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2022-10-16, 22:31
|
|
|
Podoba mi się bardzo szczegółowość zdjęć, widać dosłownie każdy listek
Mój aparacik nie daje rady aż tak wyciągnąć detale, nie wyróżniają się aż tak detale, szczegóły. |
|
|
|
|
|