Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Leniwe wakacje w Terchowej

Autor Wiadomość
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2022-10-15, 09:59   

Sebastian napisał/a:
Wyjeżdżam z Terchowej, gdy jest jeszcze ciemno

Czy tak wczesne wstawanie na urlopie to oznaka SKSu? ;)
Bo ja ostatnio (br) jak mam wolne, za nic nie mogę się zmobilizować do wczesnej pobudki.
A patrząc na zdjęcia w porannej mgle, jednak chciałbym tam być...
No i kolejny dzień, godna postawa prawdziwego turysty forumowego. Zamiast siedzieć na kwaterze, ruszyłeś w deszcz. Brawo! ;)
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-10-15, 11:05   

laynn napisał/a:
Czy tak wczesne wstawanie na urlopie to oznaka SKSu? ;)

Nie, to sama radość.
laynn napisał/a:
A patrząc na zdjęcia w porannej mgle, jednak chciałbym tam być...

Czyli jednak warto :)
laynn napisał/a:
No i kolejny dzień, godna postawa prawdziwego turysty forumowego. Zamiast siedzieć na kwaterze, ruszyłeś w deszcz. Brawo! ;)

Byłem tylko na Janosiku, bez przesady.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2022-10-16, 09:32   

Sebastian napisał/a:
warto
:ok
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-10-19, 18:39   

cz. 5 - wieża widokowa w Terchowej

Drugi dzień z rzędu deszczowa pogoda. Góry schowane za chmurami, czasem pada mniej, czasem w ogóle, czasem leje jak z cebra. Próbuję wyskoczyć między opadami na wieżę widokową, bo wycieczka na nic innego nie ma sensu. Na wieży dzieje się.















Widać, że od zachodu, od stony Żyliny nadchodzi kolejna fala opadów. Wyczekuję na wieży aż do końca.







Całkiem przemoczony schodzę z wieży, idę na obiad do restauracji "Kulturny dom". Haluszki, kofola, a jakże, smacznego. Trochę w międzyczasie podsycham, to dobroć nowych czasów i szybkoschnącej turystycznej odzieży, w czasach gdy "kiedyś to było", dżińsy pewnie schłyby mi dwa dni.

Nad Terchową chwilowy błękit nieba.



Idę pod Janosika. Znowu robi się mroczno i zaczyna pokrapywać





I taka to była wycieczka.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2022-10-19, 19:41   

Ten moment, gdy chmury wchodzą do doliny...no takiej MF jeszcze nie pokazywano. Owszem Sokół opisywał jak burza ich goniła, ale wszystkie inne relację, to są ze słońcem, może na forum jeszcze jedna pochmurna była wycieczka...
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2022-10-19, 21:30   

Dobrze że tam jest ta wieża :)

Fajne przemienne warunki i oczywiście szacun, że chciało Ci się gonić w deszczu, opłaciło się.
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-10-27, 16:59   

cz. 6 - Pogórze Orawskie - Tępa Skała i Bacov Stolec



Długi spacer po lakach i polach Oravskiej Vrchoviny (Pogórza Orawskiego) - trasa bardzo przyjemna, na długości 21 km tylko 650 metrów podejścia, z czego ponad połowa przypada na początkowe podejście na Tępą i pod Ostrą Skałę, a szlak w 80% przebiega przez odkryte tereny.

Pomysł na tę wycieczkę przyszedł mi do głowy, gdy podczas wiosennej wycieczki nieopodal, w rejonie Chlebnic mą uwagę przykuł widok z oddali Ostrej i Tępej Skały (z takiej odległości pewnie zlały się w jedno). Podrążyłem temat na mapie i wymyśliłem sobie taką pętlę z Dolnego Kubina, częściowo bez szlaku, częściowo po szlakach pieszych, częściowo po ścieżkach rowerowych, za to z symboliczną ilością terenów leśnych - głównie łąki, pola, pastwiska i widoki na otaczające góry.

mapa: https://en.mapy.cz/s/dumuderoce

Gdy przyjeżdżam wcześnie rano do Dolnego Kubina, w mieście i w okolicznych górach panuje mrok i ciężkie chmury wiszą nad okolicznymi górami. Parkuję samochód na osiedlu mieszkaniowym położonym przy drodze na Ružomberok i ruszam w górę. Będzie ładnie.



Po dwóch dniach opadów deszczu podejście jest lekko błotniste, a wyższe wierzchołki Małej Fatry, Minčola i Wielkiego Chocza są schowane w chmurach. Ja jednak wiem, że wiatr rozgoni ciemne skłębione zasłony i "stanę wtedy na raz, ze słońcem twarzą w twarz". Rozganianie to ma faktycznie miejsce, tyle że słońce we wrześniu wschodzi dokładnie za Tępą Skałą, więc cała droga na nią przebiega mi w cieniu.


Wielki Chocz


Ostre, Kopa, Šip






Dolny Kubin




Krywańska Mała Fatra w chmurach

Po drodze mijam stalowy krzyż wzniesiony tu w 2003 roku na pamiątkę idei ekumenizmu i zjednoczenia bratnich kościołów chrześcijańskiej, pod patronatem św. Cyryla i Metodego, bizantyjskich misjonarzy z IX wieku, apostołów Słowian i patronów Europy. Umowny dzień ich przybycie na tereny dzisiejszych Czech i Słowacji - 5 lipca, jest świętem narodowym w tych dwóch państwach.



Jestem już na Tępej Skale. Jest piękna słoneczna pogoda i mam prawie dookolny widok na góry. Po dwóch poprzednich deszczowych dniach wysokie okoliczne pasma (Mała Fatra, Wielki Chocz) powoli odsłaniają się z chmur. Dzieje się dużo. Kolejny wspaniały poranek.






Mała Fatra


Minčol




wierzchołek Wielkiego Chocza


Radičina, Kečky


Wielki Chocz




Tępa Skała

Schodzę z Tępej, omijam Ostrą Skałę łąkami od dołu. Widać na niej jakieś skalne wychodnie, ale cała wygląda jednak na zalesioną i raczej niedostępną. Za to od dołu prezentuje się nieźle.





Za Ostrą Skałą podążam łąkami w zasadzie po płaskim. Tak, zrobiłem już połowę podejść w górę, mimo że to dopiero początek wycieczki. W pierwszym etapie zaznaczona na mapie ścieżka zanika, trzeba iść na wyczucie przez pola. Tereny są odkryte, łąkowo - polne, jest co oglądać.


Wielki Chocz i Ostra Skała




Mała Fatra: Stoh, Osnica, Wielki Rozsutec, Lysica, Hrčova Kečka


w drodze pod Šlahorkę




przyjemna, spacerowa trasa



Ostra Skała, Stoh, Osnica, Wielki Rozsutec


prawie jak w Alpach


Tatry Zachodnie spod Šlahorki

Pod Šlahorką docieram do asfaltowej drogi. Stoi tu kilka samochodów - jest stąd bardzo blisko na Bacov Stolec. Nie będę pisał, że pierwsi ludzie spotkani na szlaku, skoro póki co wędruję pozaszlakowo. Z tego miejsca zaczynają być widoczne tereny nad Chlebnicami, które odwiedziłem tegorocznej wiosny - łagodne wzgórza, pola i łąki, widać pasące się owce, krajobraz zbliżony do polskiego Spisza.


Bacov Stolec


pod Šlahorką

Droga na Bacov Stolec, choć krótka spod asfaltu, zajmuje mi "chwilę" czasu, zobaczcie dlaczego


Minčol




na pierwszym planie Siwy Wierch i Ostra, na drugim Salatyny, Pachoł i Banówka


Jałowiecka Kopa, Raztoka, Baraniec


orawski krajobraz


Budin, Magura, Javorovy Vrch

Położony na wzgórzu tuż nad drogą Bacov Stolec to zbudowana w 2022 roku drewniana "wieża" widokowa przypominająca ogromne krzesło. Celowo słowo wieża umieszczam w cudzysłowie, bo widok z platformy znajdującej się trzy metry nad ziemią niczym się nie różni od widoku spod krzesła. Za to jest tu zamontowana huśtawka, można się pohuśtać z widokem na Wielki Chocz. Niestety jest już po słońcu, na szczęście chmury się podniosły i widać wszystkie okoliczne góry, z Tatrami Zachodnimi na horyzoncie włącznie.




Wielki Chocz


Lomne, Heliaš

Idę jeszcze na Križe i wracam ścieżką pod Bacov Stolcem




Šip, Mała Fatra, wzgórek z Bacov Stolcem


na Križem, widok na Budin



Docieram znów pod Šlahorkę i wracam do Dolnego Kubina czerwonym szlakiem. Początkowy odcinek prowadzi lasem, ale zaraz wychodzi znowu na widokowe łąki i tak jest aż pod Predny Kmac. Tu spotykam po drodze kilku turystów i turystek. Widoki są rozległe i sielskie, podobnie jak w pierwszym etapie wycieczki.










Svety Vendelin












Mała Fatra, Minčol


Tępa Skała od tyłu

Teraz ostatni leśny fragment - schodzę do zabudowań Medzihradnego. W górnej części dość porządne domy jednorodzinne, zabudowa raczej luźna, dużo zieleni - inaczej już w większości zwartych słowackich wsi. To chyba takie dolnokubińskie Hollywood.

W Medzihradnej pozostaje mi już tylko dojść asfaltową drogą do osiedla mieszkaniowego na wzgórzu, gdzie zaczynałem wycieczkę.

Nie rozpisywałem się zbytnio w tej relacji, więc może jakieś krótkie podsumowanie. To była moja trzecia wycieczka w tym roku po słowackiej Orawie. Tereny to dość niszowe, do tego w dużej bliskości tak ciekawych gór jak Mala Fatra, Góry Choczańskie czy Tatry Zachodnie.
Pewnie z tego punktu widzenia są lekceważone czy pomijane w planowaniu górskich wycieczek - według mnie niezasłużenie. Można tu znaleźć ciekawe, widokowe szlaki, a przy tym tereny są przyjemne do spacerowania, nie ma dużych przewyższeń i stromizn, dlatego też pewnie jest tu wytyczonych sporo szlaków rowerowych. Rejon pogórza między Pucovem a Chlebnicami bardzo przypomina krajobrazowo polski Spisz. Dla mnie jest to dobra rekomendacja. Ci, który na Spiszu byli, to wiedzą w czym rzecz.

Chmurkowe poranne panoramy do obejrzenia na pełnym ekranie:


w drodze na Tępą Skałę


na Tępej Skale
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Ostatnio zmieniony przez Sebastian 2022-10-27, 17:09, w całości zmieniany 2 razy  
Profil Facebook
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2022-10-27, 17:51   

Fajnie widać na 3 zdjęciu, jakby odciął światło nożem, tylko szczyty :)

Warunki świetne w terenach które muszą się podobać, nie ma innej opcji !

I w sumie wszystko niedaleko ...
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2022-10-27, 18:04   

Zrób coś dla świata i podaj czas tej wycieczki i przedstaw przebieg na mapie.

Dziękuje.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2022-10-27, 18:44   

Sebastian napisał/a:
Kolejny wspaniały poranek.

Noo, następnych kilka zdjęć fajne!
Sebastian napisał/a:
Widać na niej jakieś skalne wychodnie, ale cała wygląda jednak na zalesioną i raczej niedostępną

Co na to Sprocket?
Sebastian napisał/a:
według mnie niezasłużenie.

I całe szczęście. Po co tam ma być więcej osób? :)
Choć ja kojarzę relację niejakiego "magisa" z tych rejonów
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-10-27, 19:11   

Dobromił napisał/a:
Zrób coś dla świata i podaj czas tej wycieczki i przedstaw przebieg na mapie.

Dziękuje.

Już zrobiłem. Link do mapki jest jak zwykle na początku relacji, chyba że jest jakiś podstęp w tym pytaniu ;) Nie dziękuj ;) Czas przejścia to dokładnie nie wiem, ale patrząc na czasy robienia zdjęć to będzie jakieś 9-10 godzin.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-11-24, 21:47   

cz. 7 - Stranik - zachód słońca



Stranik to taka góra położona nad Żyliną. Formalnie należy do pasma górskiego Kysuce. Pod jej szczytem znajduje się polana, która jest świetnym punktem widokowym na góry położone wokół tego miasta.

Wzajemne położenie tych gór, ich układ względem stron świata, jak również obecność sztucznego zbiornika na Wagu powoduje, że jest to znakomite miejsce na wschód słońca (morza mgieł w dole), ale też na jego zachód. Dodatkowo jest tu blisko z parkingu - najkrótsza droga wiodąca spod kościoła znajdującego się w miejscowości Zastranie to 1,3 km i 190 metrów podejścia, szybciutko do przejścia, co ważne zwłaszcza przed wschodem słońca. Dla wielbicieli pastwiskowych wędrówek mogę też polecić bezszlakowe wyjście z Nededzy, nie będziecie żałować. Jak ktoś jest paralotniarzem, to Stranik też jest znany jako dobre miejsce do startów. 

Na polanie znajduje się wiata turystyczna, drewniany pomost na końcówce podejścia oraz poniżej szczytu punkt gastronomiczny. Wszystko to inwestycje zrealizowane w 2016 roku w ramach rozwoju regionalnego.

Tak zachwalam wschód słońca na Straniku, mimo iż tam nie byłem, a moja ocena bierze się raczej z wyobrażeń o potencjale tego miejsca. Uwarunkowania pogodowe jednak sprawiły, że trafiłem tam na zachód słońca. Był on specyficzny, a jego historia jest następująca:

Dzień wcześniej pogoda była do bani: bardzo niskie chmury, częsty deszcz, tego dnia „powtórka z rozrywki" następnego dnia również lipa. Spędzam te dni zwiedzając Terchową, spacerując pod pomnik Janosika, zaliczając miejscowe bary, kawiarnie itp. Niemniej wg prognozy wieczorem ma się objawić okienko pogodowe, tzn. niebo się otworzy i taka dziura w chmurach przesunie się nade mną z zachodu na wschód dokładnie w porze zachodu słońca. Niebywałe.

Odliczam sobie godzinę, w którą muszę wyjechać z Terchowej w drogę. Wyjeżdżam w rzęsistym deszczu, ale za Belą ściana deszczu się rozstępuje i pojawia się błękitne niebo. Zaiste niebywałe. Chwała niech będzie nawet tak krótkiemu oknu pogodowemu.


Stranik - widok z Nededzy

Od strony Terchowej najkrótsza droga na Stranik prowadzi przez Tepliczkę nad Wagiem i drogę z niej na Zastranie, którą równocześnie prowadzi żółty szlak pieszy. Uwaga, odcinek Tepliczka - Zastranie jest przeznaczony tylko dla mieszkańców, jedziecie na własne ryzyko! Ja nie mam czasu na objazdy. 

Spod kościoła wiedzie na Stranik szeroka droga, którą można pokonać np. na rowerze, ścieżka piesza skraca jej zakosy.

Jestem już na polanie pod szczytem. Wieje. Ubieram puchówkę i ciepłą czapkę, to konieczny strój na jesienne świty i zmierzchy w górach. Po ostatnich opadach wierzchołki Małej Fatry są schowane w chmurach, ale powietrze przewiane wiatrem ma dobrą przejrzystość. Słońce schodzi coraz niżej.


Krywańska Mała Fatra














Luczańska Mała Fatra w chmurach

Z zachodu nadciąga kolejna fala chmur.





Po około półtorej godziny słońce chowa się za chmurami i nadchodzi mrok.






schron na Straniku



Trzeba zbierać się na dół.

Na drugi dzień znowu pada, na trzeci i na czwarty też. Ale to na szczęście nie koniec relacji z tych wakacji.

Panorama z zachodu słońca na koniec relacji:

_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2022-11-25, 05:32   

Bardzo ładnie wszystko zagrało, oby więcej takich zachodów :)
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2022-11-25, 11:48   

Niebo po opadach na takich okienkach jest zawsze niesamowite. To nasycenie niebieskiego piękne!
Choć niebieska godzina jest też piękna ;)
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-11-26, 15:50   

cz. 8 - pomnik Janosika

Przyszedł czas na bardziej leniwą część wakacji. Pogoda pod psem, pamiętacie zapewne jeszcze, jak było syfiasto we wrześniu. Dużo pada, góry schowane w chmurach. Odpoczywam, choć momentami odpoczynek staje się lekko męczący. Popołudniu idę na "obchód" Terchowej sprawdzić, czy Janosik jeszcze stoi. Stoi. Biorę oczywiście aparat.













panorama:

_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group