Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Trzy dni w Sudetach.

Autor Wiadomość
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2636
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2022-06-09, 19:25   

Pudelek napisał/a:
Ciekawe po co burzyli ten strop na ruinach? Czasem ludzie tam spali w tej piwniczce.

W necie zapowiadali całkowitą rozbiórkę resztek schroniska. Może zostawili kamień dla budujących wieżę? Zawsze to taniej i bardziej ekologicznie.
_________________
Sudeckie Ilustracje
Ostatnio zmieniony przez włodarz 2022-06-09, 19:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8277
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-06-10, 12:02   

To tego to już w ogóle nie rozumiem z tą całkowitą rozbiórką. Teraz, po zdjęciu stopu, wyglądają one całkiem elegancko i mogą służyć chociażby dla ochrony przed wiatrem. A kamieni to chyba mają dość na szczycie... Czytałem, że wywozili azbest i tym podobne, ale żeby kamienie?
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Ostatnio zmieniony przez Pudelek 2022-06-10, 12:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14272
Wysłany: 2022-07-02, 13:55   

Dobry wieczór.

Przyszedł czas na dzień trzeci - ostatni.

Powstaliśmy jak młodzi bogowie.

Pakowanie, śniadanie, pożegnanie z kwaterami.

Na parkingu żegna nas okoliczna flora i fauna.










Przed nami dzień podziemny, górski, wieżowy i miejski. Uff ...

Ptactwo wypatruje posiłku.




Docieramy do Kletna i wchodzimy w piękną Dolinę Kletnicy.

Źródło Marianny.







Zbliżamy się do pierwszego celu dnia.




Piękne okoliczności przyrody.










Jaskinia czeka, bilety dawno zakupione.

W holu sympatyczny zestaw miłych osobników.
















Wkraczamy do jaskini. W grupie chyba 10 osób plus przewodnik. Fajnie gadający.

Wita nas kotek.




I szkieletek. Złożony z kości kliku osobników.




Koniec żartów - wkraczamy w świat z kart Lovecrafta.









































































Mija 40 minut i wracamy na powierzchnię i do rzeczywistości.

Lekko zielonej.









Za pomocą nóg własnych docieramy pod tzw Kopalnię uranu w Kletnie. W rzeczywistości jest to jedna z wielu sztolni o wiele starszego ( uran był tu wydobywany przez kilka lat po II światowej ) kompleksu górniczego.

Na początek proponuję ścieżkę zdrowia.










Wyposażeni w gustowne kaski wkraczamy na szlak. Pod kierownictwem Przewodniczki Malwiny.

Sporo mówiła, ciekawostki historyczne, technologiczne, geologiczne i humor sytuacyjny.

Skały były tam "pomalowane" jak przez szalonego malarza :D







Górnik uranowy. Większość z nich zmarła z powodu chorób płuc i wypadków, a nie od promieniowania. W wielu przypadkach po prostu pylica była szybsza ...




Podobno oryginalny wagonik z czasów uranowych.




Szkło jest ważne w życiu człowieka. Kopalnia do czegoś się przydaje.




Podobno to ta Pani je tak ułożyła.




Idziemy dalej, kaski zarysowują strop.




Zabezpieczony element promieniujący.




Kolejna dawka malarstwa.







I wracamy do punktu wejścia. Zamieniam z przewodniczką ( dziękujemy za fajną wycieczkę ) kilka zdań na temat prób wydobycia uranu w innych kopalniach i wracamy do auta.




Przed nami dojazd pod ostatnią górę tego wyjazdu.

Borówkową.

Ruszamy ! To były najbardziej łąkowe - sielankowe tereny na tej wyprawie turystycznej.



















Góra zdobyta !




Wieżę też zdobyliśmy !






















Po zejściu udajemy się do pobliskiego lokalu gastronomicznego, który wita nas ciekawą sentencją. Ciekawie też przetłumaczoną :D




Tam byliśmy.




Rozkładamy się na trawie i trwamy w lenistwie.

Udaje nam się przeżyć atak bestyji.




Ponoć ta góra to kombatant walki z komuną ( jest obelisk ). To taki sudecki Grześ. Albo Grześ jest takim tatrzańskim Borówkowcem :D

Fajnie to zbudowali. Na wieżę nie ma opłaty, jest informacja o dobrowolnych wpłatach za wejście.




Na parking na przełęczy wracamy trochę inaczej, skręciło nas na prawo na ścieżkę edukacyjną.

























Na koniec udajemy się na bardzo krótkie i powierzchowne zwiedzanie Lądka - Zdrój. Wrócimy tam na dłużej jako emeryci.





























Trzy dni w Sudetach.

73 km, kilkanaście szczytów, typki z różnych Koron, jaskinia, kopalnia i miasta.

Było świetnie.

Coldman i Opawski - dzięki za rozmowy o trasach w Cieślarówce.

Towarzysze - dziękuję za towarzystwo.

Forumowicze - dziękuję za przeczytanie.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2022-07-02, 14:56, w całości zmieniany 6 razy  
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2022-07-02, 20:26   

Cytat:
zwiedzanie Lądka - Zdrój. Wrócimy tam na dłużej jako emeryci

Dołączę z przyjemnością. W ogóle mam taki plan, by w sanatoriach na starość pobalować intensywnie :D
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2022-07-03, 08:12   

Na prawdę fajny wyjazd. Fajne zakończenie wycieczki.
Łąki oczywiście najbardziej mnie urzekły, ale te trzy truchła z początku jaskinie też, choć ten z lewej jakiś taki jakby wczorajszy :-o :P
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2636
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2022-07-03, 13:24   

W Jaskini Niedźwiedziej jest jeszcze opcja wycieczki ekstremalnej, w sam raz dla Kolumbów.
_________________
Sudeckie Ilustracje
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14272
Wysłany: 2022-07-04, 09:19   

Wiemy, przewodnik pokazywał drabinę startową na ten szlak.

Taka trasa też jest w Kopalni w Kletnie.

Piotrek napisał/a:
W ogóle mam taki plan, by w sanatoriach na starość pobalować intensywnie :D


Tańce przy orkiestrze. Sączenie wód mineralnych i wód zwykłych. Zabiegi. Wybiegi wieczorową porą.

laynn napisał/a:
Łąki oczywiście najbardziej mnie urzekły, ale te trzy truchła z początku jaskinie też, choć ten z lewej jakiś taki jakby wczorajszy :-o :P


Jednoznacznie się tego wypiera.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Grzes88

Dołączył: 19 Maj 2022
Posty: 32
Wysłany: 2022-07-27, 15:11   

włodarz napisał/a:
Pudelek napisał/a:
Ciekawe po co burzyli ten strop na ruinach? Czasem ludzie tam spali w tej piwniczce.

W necie zapowiadali całkowitą rozbiórkę resztek schroniska. Może zostawili kamień dla budujących wieżę? Zawsze to taniej i bardziej ekologicznie.


Schronisko gdzieś w Górach Sowich już teraz nie pamiętam, ale albo Zygmuntówka albo Orzeł miał być rozebrany.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group