Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Trzy dni w Sudetach.

Autor Wiadomość
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2022-06-06, 11:30   

włodarz napisał/a:
Bardzo fajna trasa.


Dziękuję za opinię, Szefie od Sudetów.

włodarz napisał/a:
Zastanawiałem się w jakie pasmo


Drugi dzień to m.in. szczyt o cudnej nazwie Żmijowiec.

Trzeci skończyliśmy, górsko, na Borówkowej.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8277
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-06-07, 11:14   

Nie wiem kto to jest Staffa, ale w żadnym innym znanym mi podziale ani w polskim ani w czeskim Góry Bialskie nie występują jako samodzielne pasmo.
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2022-06-07, 16:11   

Nie padłeś od tego mdlącego zapachu w rzepaku? To by tłumaczyło, dlaczego nie mogłeś stamtąd wyjść...
A góry... Chyba wolę je w zimie. Tak mam z pasmami, w których przeważają iglaki. Można porównać (chodzi o drugi dzień, bo pierwszego było pochmurno): http://www.kuzniapodrozy....lice-i-okolice/
Do tej repliki wieży nie podchodziliście?
 
 
opawski1 


Wiek: 25
Dołączył: 21 Lut 2016
Posty: 1049
Skąd: Prudnik
Wysłany: 2022-06-07, 16:51   

Rzepak lubię... i może to dziwne ale jego zapach też, nie przeszkadza mi w każdym razie :D
Góry Bialskie zawsze fajne są! :) No może poza zimą, gdy jest tu sporo szlaków narciarskich i gdy nie masz nart na sobie to jesteś jakby intruzem. ;) Ja bardzo lubię ten rejon, ma trochę takiej dzikości, lasy ciemne, tajemnicze i jeszcze nie przetrzebione, tak jak w innych częściach Sudetów. Najbardziej w tym regionie to lubię górę Czernica z wieżą i chatką ukrytą w lesie poniżej szczytu. Wybieram się w tamten region po kilka Tysięczników Ziemi Kłodzkiej, których mi zostało, mam plan na przynajmniej dwudniówkę w tej okolicy.

Tam rzeczywiście jest zamieszanie z nazewnictwem i podziałem Góry Bialskie, Góry Złote, Góry Rychlebskie... a niektóre publikacje łączą je nawet z Masywem Śnieżnika.
KGP zrobiło tam zamieszanie, bo ustalili najwyższe szczyty nie te co powinni, ale chyba nie byli pierwsi bo...
Pudelek napisał/a:
Nie wiem kto to jest Staffa, ale w żadnym innym znanym mi podziale ani w polskim ani w czeskim Góry Bialskie nie występują jako samodzielne pasmo.

Marek Staffa to twórca cyklu książek Słownik Geografii Turystycznej Sudetów i akurat tom 16 o Masywie Śnieżnika i Górach Bialskich wydał już w 1993 r. Inicjatywa Korony Gór Polski powstała w 1997 r. zatem nie byli oni pierwsi z wyodrębnianiem G. Bialskich. Może właśnie wzorowali się na tym przykładzie? W Internecie znajdowałem też mapy Gór Bialskich i były to stare publikacje na pewno sprzed 1997 r. Na pewno KGP bardzo upowszechniło ten podział.
Pytanie też, jak Staffa opisuje G. Bialskie w książce? Czy wyodrębnia je czy łączy z innym pasmem, określa jakiś najwyższy szczyt. W tytule tomu obok jest Masyw Śnieżnika, ale po przecinku, więc tytuł jakby traktuje odrębnie. (tak samo jest w przypadku tomu np. Gór Bystrzyckich i G. Orlickich). Ma ktoś tą książkę? Albo jeszcze coś innego co by mogło wytłumaczyć te Góry Bialskie? :)
_________________
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Ostatnio zmieniony przez opawski1 2022-06-07, 17:20, w całości zmieniany 3 razy  
Profil Facebook
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2636
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2022-06-07, 17:34   

Pudelek napisał/a:
Nie wiem kto to jest Staffa

Bym się nie przyznawał.

Cytat:
Pytanie też, jak Staffa opisuje G. Bialskie w książce?

Opisuje jako dwa odrębne pasma.
_________________
Sudeckie Ilustracje
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2022-06-07, 17:40   

Wiolcia napisał/a:
Nie padłeś od tego mdlącego zapachu w rzepaku?


opawski1 napisał/a:
Rzepak lubię... i może to dziwne ale jego zapach też


1 - 1

Mnie tam bardziej zjerzył wygląd moich spodni :) Trochę się rzepak do mnie przykleił.

Wiolcia napisał/a:
Do tej repliki wieży nie podchodziliście?


Nie. Przed nami był jeszcze wieczór powitalny.

opawski1 napisał/a:
Najbardziej w tym regionie to lubię górę Czernica z wieżą i chatką ukrytą w lesie poniżej szczytu.


Namówiłeś nas na powrót.

opawski1 napisał/a:
Albo jeszcze coś innego co by mogło wytłumaczyć te Góry Bialskie?


Nowo poznana koleżanka górska napisała o nich pracę magisterską - dokładnie to o górze Łysiec. Czyli te góry istnieją.

Ale piszcie dalej - ubarwicie naukowo moją relację.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2022-06-07, 17:45, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8277
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-06-07, 18:08   

opawski1 napisał/a:
Marek Staffa to twórca cyklu książek Słownik Geografii Turystycznej Sudetów

a, to ja przecież nawet mam kilka tomów, muszę sprawdzić, czy akurat nie 16-ty.

Dobromił napisał/a:
Czyli te góry istnieją.

a czy ja twierdziłem, że nie? Istnienie nie oznacza jeszcze odrębności.
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Ostatnio zmieniony przez Pudelek 2022-06-07, 18:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2022-06-07, 18:12   

Nadszedł dzień drugi Sudeckiej Wyprawy.

Powstaliśmy radośni jak skowronki w szczypiorku. Przed nami krótki spacer ( tak Organizator wieczorem obiecywał ) na Śnieżnik i okolicę. Tak mówił...

Odśpiewałem pod prysznicem piosenkę żywieckich turystów :

"Chrumhak to świnia,
i on o tym dobrze wie ..."

i byłem gotów do przebierania nogami po szlakach. Barbara, Małgorzata i Gutek również.

Wycieczkę rozpoczynamy w klasycznym stylu - podjeżdża zamówiona taksówka. Ten taksówkarz był na miejscu. Drugi odebrał telefon od nas w Paryżu. To dobry znak - są dochodowe zawody.

Pogadaliśmy z kierowcą i docieramy do Międzygórza.

Wodospad Wilczki - podobno znany od końca XVIII wieku. Podobno drugi pod względem wysokości ( 22 m, wcześniej coś "kręcono" z podwyższeniem lotu wody ) w Sudetach. Na pewno piękny. Wodospady mają w sobie coś ... Piękne jest też otoczenie - ławeczki, punkty widokowe, schody, roślinność. Most pochodzi ponoć z czasów Marianny Orańskiej, znanej tu w okolicy niewiast czynu. Będzie ona nas prześladować do końca wyjazdu :D






















Wychodzimy z uroczego parku i idziemy przez miejscowość. Bardzo lubię taki ciche, zadbane, pełne zabytkowych domostw miejscowości.



















Mijamy GOPR i czujemy się pewniej.

"Nie boję się gdy trudno jest,
GOPR - owiec za rękę prowadzi mnie"




I tak to idziemy szlakiem czerwonym ku przeznaczeniu. Co by za szybko do niego nie dotrzeć siadamy pod wiatą.

Z ciekawymi zakazami pewnej działalności w i na wiacie.




Czas opuścić przytulne miejsce i iść dalej. Śnieżnik nie chciał przyjść.

Chłód od wody był przyjemny. Zgaduję że to potok Wilczka.



Ostry zakręt w prawo. Drzewa w szpalerze witają turystów.




Ogólnie zieleń przeważała.




W oddali budynek kościelny.







Życie nabiera sensu. Czy to Kozie Skały ?

























Po wyjściu z lasu wchodzimy na Halę pod Śnieżnikiem.




Wita nas piękne ( budynek ponoć z 1871 r ) schronisko PTTK Na Hali pod Śnieżnikiem. Tubylcy niech potwierdzą, że zwane jest ono też Szwajcarką. W budowie tegoż łapki maczała znana nam już Marianna. Tak to bywa jak się przybywa z Holandii w tereny wyższe ;)

W Tatrach jestem bardziej ponury z ryja.

[/URL]

W budynku wita nas mądry napis.




Dlatego bierzemy tylko tyle.




No dobrze ... Za pomocą zielonego szlaku udajemy się w stronę Śnieżnika.













Pokazuje się to coś. Połączenie bezguścia z gigantomanią. Precz.




Idziemy dalej. Gustowne słupy graniczne.




Szczyt wzięty. Czy nie pomylę się, że jesteśmy na najwyższym punkcie ( 1423 m ) Masywu Śnieżnika ? ;)




Czarna Góra się czai.




Co do Śnieżnika to jego kopuła szczytowa przypomina mi np Ploskę w Wielkiej Fatrze.

Tam pójdziemy. Tak rzekł Organizator.




Ale wcześniej poszliśmy odwiedzić Słonia.

Mijamy źródło rzeki Morawy.




Rzucamy oczyma w otchłań. Z otchłani nikt nie wyszedł.




Dzień dobry. Ten słoń to dzieło z 1932 roku ( ja jestem z trochę późniejszego roku ) . Zrobione po znajomości z szefem okolicznego Schroniska księcia Liechtensteina na Śnieżniku. Słoń przeżył schronisko.







Pozostałości. Bardzo fajne z wyglądu.










Schronisko nas wezwało. Wnikamy z Gutkiem do środka i zajmujemy miejsce w kolejce. Taaa ... przeczytaliśmy tytuły wszystkich książek z biblioteczki, obejrzeliśmy portrety ku chwale pana Zbigniewa Fastnachta, zapoznaliśmy się z menu ( dania półmięsne ) i dotarliśmy pod kasę. Przed nami stały tylko dwie dziewczyny. "Dzień dobry. Chciałyśmy teraz zameldować dziewięć osób". Uśmiech nie zszedł nam z oblicz.

Po odpoczynku na ławce przed schroniskiem ruszyliśmy, czerwonym szlakiem, w stronę Czarnej Góry.




Na Przełęczy Snieżnickiej spotkaliśmy takiego stwora.




Wkraczamy na masyw Żmijowca. Co za cudna nazwa ! Bobrowiec ! Krokodylowiec ! Owiec ! Żmijowiec ! Tak swoją drogą to dnia trzeciego wejdziemy w Żmijowiec.

Sympatyczne ubarwienie szlaku.




Paskudztwo za gałęzi.




Piękny widok.




Punkt widokowy.




Organizator rzuca plecakiem.




Stamtąd nogi nas niosą.




To ON.




Dla ubarwienia dnia skaczemy z Gutkiem na Mariańskie Skały.
















Koleżanki pognały do przodu.

Równym rytmem młodych stóp szliśmy z widokiem na Czarną Górę.




Rzucono nam kłodę pod nogi.




I znowu Śnieżnik.




Ha ! Tego mi brakowało na Śnieżniku.










Jest to szczyt z ławeczką. Basia i Gosia już tam siedziały więc nie wypadało żebyśmy poszli bez dołączenia choć na chwile.

No i w dół. Kto był to wie - idzie się ostro.

Niektórzy coś stracili ... Czy Karika bywał w Sudetach ... ?




Tak się rozpędziliśmy, że doszliśmy do drogi na ... chyba Żywiec :D

To chyba Przełęcz Puchaczówka.







Organizator dalej utrzymywał, że to krótka wycieczka to poszliśmy dalej.

Dwa szczyty się nakładają na siebie.




Wnikamy w las. Idziemy przez fragment Głównego Szlaku Sudeckiego. Mijamy Wilczyniec.

Miłe ubarwienie lasu.







Czy ktoś widział w okolicy Azję Tuchajbejowicza ?

Pal secam.




Tego się nie spodziewałem. Wyszliśmy w Tatrach Wysokich.




Aaaa !!! Wróciliśmy w Sudety.




I tak to , krok po kroku, metr po metrze, dotarliśmy do Stronia Śląskiego. Lokal "U Prezesowej" zachęcił nas zapiekanym makaronem z szynką. Polecam.

I poszliśmy dalej - do Goszowa na kwaterę.

Urocze miejsce. Oczko wodne z wysepkami.







Urocze kocięta.




Rano kwaterę mieliśmy na pierwszym piętrze. Wieczorem na trzecim.

Nic to - przed nami drugi wieczór powitalny połączony z oglądaniem Eurowizji. Na szczęście nie ze słuchaniem :D

32 kilometry. No dobrze, Organizator, to był krótki spacer.

Przed nami dzień trzeci - podziemia, upiory straszące, góra z wieżą i miasteczko na deser.

Dobranoc.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2022-06-07, 20:18, w całości zmieniany 11 razy  
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2022-06-07, 18:16   

Pudelek napisał/a:
a czy ja twierdziłem, że nie?


Uspokój się Pan. Turystyka wymaga spokoju i kultury. Ja w ten sposób potwierdzałem Panów wywody naukowe.

opawski1 napisał/a:
Marek Staffa to twórca cyklu książek Słownik Geografii Turystycznej Sudetów


Czyli to taki sudecki Cywiński i Paryski w jednym ?
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5769
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-06-07, 18:17   


są schodki, jest dobrze
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8277
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-06-07, 18:20   

Dobromił napisał/a:
22 m, wcześniej coś "kręcono" z podwyższeniem lotu wody

powódź w 1997 zmyła jeden stary próg, więc woda teraz spada z trochę niższej wysokości
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2022-06-07, 18:26   

A nie było tak, że ten zmyty próg był wyżej niż te 22 m ?
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2022-06-07, 18:31   

Cytat:
Wycieczkę rozpoczynamy w klasycznym stylu - podjeżdża zamówiona taksówka. Ten taksówkarz był na miejscu. Drugi odebrał telefon od nas w Paryżu


To może ten co wiózł parę młodzieniaszków, którzy za 12 tys zł pojechali sobie do Paryża :o-o
Było o tym w TV
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8277
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2022-06-07, 18:54   

Dobromił napisał/a:
A nie było tak, że ten zmyty próg był wyżej niż te 22 m ?

był wyżej, więc wodospad był wyższy :D A przed wojną jeszcze bardziej ;)
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2022-06-07, 19:06   

Zdjęcie z piwem Śnieżnik - i tak mnie naszło, że coraz więcej miejsc/obiektów ma swoje piwa. A nawet i pasma, bo ostatnio kilka odmian Beskidzkiego widziałem :) .
Ale nigdy się nie przyglądałem opisowi na etykietach, czy to są jakieś lokalne produkty (w sensie z lokalnych browarów) czy może koncerniaki :rol
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group