Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

12 XI 2021 Czantoria czyli z cyklu JA TU BYŁEM.

Autor Wiadomość
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2021-11-16, 10:23   12 XI 2021 Czantoria czyli z cyklu JA TU BYŁEM.

Kto z Was nie był na Czantorii ręka w górę.Nie widzę, tak myślałem.Na Czantorii jestem już N-ty raz,było to miejsce od którego po baaaaardzo długiej przerwie spowodowanej nadmiarem obowiązków rodzinnych związanych z wychowaniem potomstwa w postaci mojej córy Karoliny.Na szczyt w większości wypadków dostawałem się kolejką, lecz nie tym razem,pierwsze wejscie piesze dokonałem z moim najlepszym towarzyszem górskich szlaków z niezyjącym już NINIKIEM.Ranek tradycyjnie wita mnie zimnem i wszech ogarniającą Beskidy mgłą.

Z każdym pokonanym metrem stoku pogoda poprawia się.



Po drodze widać na drzewach znaki bytności tzw,TURYSTÓW i ich idiotyczną działanośc która przejawia się zostawianiem kretyńskich napisów na drzewach,



Często spoglądam za siebie,widocznośc kiepska.


Lecz częściej spoglądam na pierwszy etap mojej wspomnieniowej wycieczki STOKŁOSICĘ.













Wreszcie Stokłosica, kilku minutowy odpoczynek przy stacji kolejki na podziwianie widoków.












Wreszcie na szczycie, ludzi nie powiem nawet nie tak dużo jak na przedłuzony weekend.




Tu odpoczynek też nie trwa długo, zmierzam do Chaty pod Czantorią.Tam niewiele lepiej,ludziów jak mrówków .


Mijam szlakowskaz i Kolibę u Roberta.






I idę ku Małej Czantorii.






Po drodze witam się z tymi co idą z naprzeciwka,nawiązuję krótkie rozmowy ,głównie z starszymi wiekowo turystami.Wiadomo ze swoimi rówiesnikami łatwiej się dogadać.Kolejny odpoczynek przed zejściem do Dzięgielowa.


Uwielbiam te stare wiejskie chaty.Smutne to że opuszczone niszczeją.


Z boku widzę Cisownicę ,spoglądam i za siebie .




Po drodze mijam samotne gospodarstwo które nie wiem czemu kojarzy mi się z cyklem filmów rodem z Podlasia.


Zdjęcia zabudowań nie robiłem, podejrzliwe czworonożne cerbery obszczekują mnie zza płotu.Wreszcie dochodzę do opłotków Dzięgielowa,samotna formacja skalna i słyszę co raz głośniejszy hałas który z czymś mi się kojarzy.


Bingo już wiem, ten dźwięk ostatni raz słyszałem 11 lat temu i 800 metrów pod ziemią.To dźwięk pracującego tasmociągu i maszyn kruszących.


Przypominam sobie że już gdzieś słyszałem i czytałem o kamieniołomie w tym rejonie.Firma wydobywajaca kamień jest z moich stron.Hałas jest wszechobecny i słyszalny w odległości ponad 2 km.Nie chciałbym w takich warunkach mieszkać.Przygnębia także szarość pyłu który jest obecny w okolicy i pokrywa wszystko co rośnie.Nie wchodzę do byłego schroniska Pod Tułem, byłem tam dwa razy.Raz gdy jeszcze byl to obiekt PTTK i gdy już został zwykłą tancbudą.Niedaleko przystanku widnieje Zamek w Dzięgielowie renesansowy dwór obronny lub inaczej zamek rycerski który jest obiektem hotelarskim.Z przystanku Dzięgielów-Zamek decyduję się dojść do następnego Dzięgielów-szkoła z powodu ponad półgodzinnego oczekiwania na busa oraz bacznie obserwacji lokalsa który usadowił się na tymże przystanku na przeciwko otwartego sklepiku .Coż woń którą roztacza zniechęciłaby chyba nawet najbardziej zakatarzonego człowieka.Bus do Cieszyna o dziwo jest punktualnie.W Cieszynie mam nawet czas na odwiedziny w Piracie.KONIEC.
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2021-11-16, 10:30   

Oj ja jeszcze trzy lata temu, bym podniósł rękę. Byłem pierwszy i ostatni raz na W.Czantorii. Na Małej, a raczej pod tabliczką z jej oznaczeniem byłem w maju.
Ciesz się, że Cię ludożercy nie pożarli. Ich krowy to krwiożercze bestie :P
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2021-11-16, 11:36   

Czantoria jak jest każdy widzi ;)

Czantoria od drugiej strony jest o wiele lepsza, ciekawsza i ładniejsza :)

Bardzo fajne przypomnienie po latach.
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2021-11-16, 12:04   

Żałuje tylko że schodząc do Dzięgielowa ominąłem wejście na ściezkę spacerową prowadzącą wojskowego pomnika-tablicy .
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2021-11-16, 12:11   

Mirek napisał/a:
Żałuje tylko że schodząc do Dzięgielowa ominąłem wejście na ściezkę spacerową prowadzącą wojskowego pomnika-tablicy .


Niedawno odnowili.
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2021-11-16, 15:32   

Adrian napisał/a:
Mirek napisał/a:
Żałuje tylko że schodząc do Dzięgielowa ominąłem wejście na ściezkę spacerową prowadzącą wojskowego pomnika-tablicy .


Niedawno odnowili.
To podwójnie żałuję,zbyt zamyslony byłem nad marnością tego świata. :usm A tak po prawdzie mijałem się ze sporą grupą wycieczkową zbyt głośną jak na mój gust. :DD Będę pamiętać o tym następną razą. :oku
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
TripSeeker 


Wiek: 39
Dołączył: 14 Maj 2021
Posty: 106
Wysłany: 2021-11-16, 18:54   

Opuszczone chatki posiadają ogromny potencjał noclegowy. Mniej oczywiście w listopadzie, ale jednak.
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2021-11-16, 19:42   

Ta opuszczona chata była raczej niedostępna dla potencjalnych noclegowiczów, ale dla chcącego nic trudnego bo co tam jakieś deski w oknach czy drzwiach.Tyle że w sąsiedztwie było kilka innych zamieszkałych posesji.
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2022-05-15, 14:13   

C,D,N. :usm
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2022-05-15, 17:57   

Cytat:
a szczyt w większości wypadków dostawałem się kolejką,

Powiem Ci, że jak zazwyczaj unikam kolejek - bo mi kasy szkoda - to w zeszłym roku stwierdziłem, że pierdzielę znów podchodzić czerwonym i wyjechałem :-)
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2022-05-15, 18:31   

Piotrek napisał/a:
Cytat:
a szczyt w większości wypadków dostawałem się kolejką,

Powiem Ci, że jak zazwyczaj unikam kolejek - bo mi kasy szkoda - to w zeszłym roku stwierdziłem, że pierdzielę znów podchodzić czerwonym i wyjechałem :-)
Szczerze mówiąc sam nie wiem co gorsze? Wejście czy zejście czerwonym?Chyba jednak zejście. :haha
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2022-05-18, 16:44   

Part 2. :) Ponieważ moja obecna wycieczka odbyła się częściowo po tym samym (a przynajmniej z jednym) miejscu to nie zakładałem nowego tematu w relacjach.Głównym celem był sprawdzenie przydatności w terenie pewnego gadżetu którym los mnie uszczęsliwił a który okazał sie połowicznie przydatnym na górskich szlakach.Dobra idziem.Wysiadam w Ustroniu i zmierzam żółtym szlakiem w kierunku do Koliby Roberta.Póki co gadżet prowadzi mnie dobrze.Tu wkraczam w krainę drzew, kamieni i żółto-czarnych bestii.



Na owe czarno-żółte (lub odwrotnie) trzeba uważać, plączą się pod nogami co raz.





Gadżet co chwilę upomina mnie bym zawrócił i dalej kontynuował podróż ogólnie znanymy drogami.Udaję żem głuchy i idę dalej.






Gadzet zrezygnował z namawiania mnie bym zawrócił i przekonuje mnie w milczeniu bym pokonał 500 metrową skarpę w drodze do drogi.A Koliba Roberta czyli cel mój co raz bliżej.Z daleka słyszę chóralne śpiewy, pomyślałem że jak usłysze GÓRAAAALU CZY CI NIE ŻAL to mnie rozkuuu,,i.Dużo się nie pomyliłem jak się niedługo okaże.Gadzet strzelił focha i zamilkł, ja strzeliłem też i gadżeta wyłączyłem bo co chwile wołal JEŚĆ.W kolibie trwa impreza integracyjna Pracowników (chyba) Lasów Państwowych .


W kolibie bracia Golcowie głośno namawiają by DO MILÓWKI WRÓĆ, widać czas Góóóóralu ---------- skończył się.Posilam się herbatka bo po prawdzie pogoda nie ma zła ale też dupy nie urywa.






Chciałbym gadzeta nakarmić też ale nie ma jak, obrazonym głosem informuje mnie że DOTARŁEŚ DO CELU i sam się wyłączył.Za plecami Chata pod Czantorią,nie zaglądam tam bo prawie wszystkie ławki w środku i na zewnatrz okupuje ( na które to mam uczulenie) szkolna wycieczka.




Tam ubieram bluzę z długim rękawem którą przezornie zabrałem i po chwili ruszam w kierunku Nydka.Szlakiem tym kieeeeeeeeeedyś deptałem ale szczerze mówiąc nie pamiętam szczegułów.

Drzewa umierają stojąc.



Nydek co raz bliżej, to raptem 4,5 km.

Tu kolejny raz kropi deszcz ale mnie tych parę kropel nie wystraszy.Obracam się się i widzę gdzie byłem.

Kolejne osiedle tzw, CHALUP , duzo ich.



Przed Nydkiem widzę szlakowskaz ,kieruje mnie do kamienia upamiętniającego ks,Jerzego Trzanowskiego. https://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Trzanowski








I cel końcowy co raz bliżej, krótki odpoczynek przy kolejnym wodopoju,reszta kawy z termosu znika.




I to byłby już koniec,dochodzę do celu.Mówią że Nydek to najbardziej zaknajpione miejsce w okolicy, mozliwe.








I to już koniec, dziekuję za uwage. :usm
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2022-05-18, 17:43   

Zdarzyło nam się iść od czeskiej strony, to bardzo fajny kawałek szlaku, dobrze go kojarzę, szczególnie jak jest tak soczyście zielono :)
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2022-05-18, 18:39   

Z czeluści archiwum wygrzebałem zdjęcie z przed kilkudziesięciu lat.

Poznajecie tych gości? :haha
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2022-05-18, 18:52   

Co to za kowboj ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - mangi