Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Z północnej strony Tatr na północną stronę Tatr.

Autor Wiadomość
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14348
Wysłany: 2021-09-06, 20:36   Z północnej strony Tatr na północną stronę Tatr.

Dobry wieczór.

Pomysł na wejście na pewien szczyt z pewnej przełęczy zakwitł już dość dawno w naszej grupie. Odbyło się nawet wejście "testowe"25 kwietnia. W takich warunkach pogodowych, że część grupy musiała na słowo ;) uwierzyć ostatniemu, że to miejsce to jest to miejsce :D ;)

Ale kto czeka to dostanie piękną pogodę.

Od słowa do słowa, od daty do daty, od osoby do osoby udaje nam się wyruszyć 5 września. Z Żywca w składzie Barbara, Tadeusz i ja. W Jeleśni dosiada się Monika. Udajemy się na ... cmentarz w Jabłonce.

To by było na tyle ...

A jednak nie :D

Na parkingu pomiędzy cmentarzem i kościołem dosiada się do nas Krzysiek i w pełnym składzie ruszamy do Kuźnic. Parkujemy w okolicy Murowanicy. Na parkowanie w okolicy Murowańca nie mamy jeszcze pozwolenia ;) Parking idzie w metry kwadratowe. Z tej okazji cena z 20 zł wzrosła do 30 zł. Dziękujemy.

Maskujemy się w stroje turystyczne i ruszamy w stronę Bram Parku. Na pożegnanie dwa ujęcia okolicy. Żurawie przyleciały.







O 6.50 wkraczamy na szlak. Złośliwce wybrały szlak przez Boczań. Do tej pory łzy ocieram z tego powodu. Że niby lepiej, widoki ciekawe, itd.

Czy to są fajne widoki ?
















Na Karczmisku siedzimy około 2 minut. Taka energia w nas była ! :D

Tatry Wysokie nie potrafiły tego docenić i wystawiły na powitanie tylko Żółtą Turnie i Granaty.



Po 79 minutach Basia, Monika i ja stajemy przy ławce przed Murowańcem. W okolicy krążył Ryszard Gajewski.

Szybko likwidujemy przejawy lenistwa i ruszamy.

Nie jest za pięknie.










Szczyty ukryte ale nie samymi szczytami turysta żyje. Idziemy z tyłu z Moniką i oto Ona sokolim wzrokiem dostrzega Bestyje. Wypasały się nad zachodnim brzegiem Zielonego Stawu Gąsienicowego pod Skrajną Turnią - w skrócie nad Zielonym :D

Monika jak obserwator je dostrzegła, ja jak strzelec wyborowy ;) je uwieczniłem na fotografiach. Na maksymalnym zoomie; nie chciały podejść ;)
















Bestyje w końcu się oddaliły i mogliśmy iść w stronę Przełęczy Liliowe zwanej też Przełęczą Liliowa. Są świadkowie użycia takiego nazewnictwa.

Zaatakowały nas inne stwory. Tym razem kopytne.













Ledwo żywi weszliśmy na Liliowe ( 1952 m ). Przełęczy w Tatrach wiele ale tylko jedna jest umowną granicą pomiędzy Zachodnimi i Wysokimi. Właśnie ta ! Można z niej udać się na Beskid - pierwszy w tej okolicy szczyt Tatr Zachodnich w Grani Głównej Tatr, i dalej na Kasprowy. W druga stronę jak się człek rozpędzi to na Świnicę się wtoczy. A my ? My mamy lekcję historii tatrzańskiej. "Zielonym" szlakiem udajemy się na poszukiwanie końca lata.

Na początek była mgła.




Przechodzimy na południową stronę grani. I podziwiamy.

Graniczny Beskid ( 2012 m ).




Kopy Liptowskie nad Doliną Cichą.




Beskid z bliższa.




Czasami żeby wyjść wysoko to trzeba trochę zejść.




Czy znacie te szczyty ?




Chyba Ich coś zaciekawiło.




Dzień dobry Panu.




Po lewicy Kopy, po prawicy Zachodnie. Wyglądają jak rodzeństwo.




Trochę rumowiska nie zaszkodzi.




Jeden z dwóch Walentkowych Stawów.




Popularny szczyt turystyczny.




Popularny szlak graniczny. I znany szczyt za granią.




Wyraźny Żleb Blatona. W Tatrach lepiej nie być upamiętnionym nazwą ...




Wyraźne zakosy szlaku z Cichej.




Po prawej drugi Walentkowy Staw. Leżący oczywiście w Walentkowej Dolinie będącej jedną z odnóg Doliny Cichej Liptowskiej.




"Zielony" trochę się podnosi. A skała staje się pięknie urzeźbiona.




"Znak do przemalowania". Tak rzekła Znakarka Monika.




Pośrednia Turnia ( 2128 m ) może nam spaść na łby.




Iść, ciągle iść w stronę słońca !




Ładne kamienie. W końcu jesteśmy w Kamiennej Cichej.




Przekraczamy skalne żebro i na powitanie widzimy Kopy Liptowskie.




Wydłużył się.




Taternuk Tadek zbliża się do kolejnego żebra. Ciekawe towarzystwo w tle : Krywań , Grań Hrubego i Cichy Wierch.




I tak oto przed nami pojawiły się Zawory.




Oto Gładki ( 2066 m ). To jego mieliśmy na myśli planując tę wyprawę.




Idziemy człek za człekiem.




Hen daleko Szczyrbski Szczyt.




Hej ! 1876 metrów.



Ten widok prowadzi do bólu nogi.




Trochę poleżeliśmy w trawie i w borówkach ( wyjedzonych przez Bestyje ) i powstaliśmy. Poszliśmy.

Gładki Wierch nad lekko przechodzoną choinka świąteczną.




Ciekawe ujęcie Niebieskiej Turni ( 2258 m ). Przez lata była znana ze swego "płetwowego" wyglądu, obecnie jest znana z powodu lekkiego skruszenia się.




Skrada się ...




Windows 22




Uduchowieni dostrzegą tutaj nadchodzącą jesień.




Zębata grań.




Ten osobnik wygląda jak chodząca wyrzutnia rakiet przeciwlotniczych.




Ostatnie kroki do szczytu ! Czy ten szczyt ma nazwę ? Tak, ma.




Walentkowy i Gładki obramowują Polskie Wysokie.




Bardzo ciekawe graniówki w tych Kopach.




Dolina Koprowa. Po lewej Krywań ( 2494 m ).




Te dwa stawy leżą w Dolinie Ciemnosmreczyńskiej.




Jako wisienkę na torcie mamy Hawrań i Płaczliwą Skałę - 2152 i 2142 - dwa najwyższe szczyty Tatr Bielskich.




Obserwatorka i Strzelec. Podobno Futrzana Mafia zbiera fundusze na nas ...




Sporo ich tam. Gładka Przełęcz. Gładki Wierch. Przełęcz Schodki. Kołowa Czuba. Zamarła Turnia. Kozie Czuby. Wyżnia Kozia Przełęcz. Kozi Wierch.




Kolejne świadectwo braterstwa Kop i Zachodnich.




Czas wracać.




Ileż misiów musi się tam pasać ...




Mięguszowiecki Wielki ( 2438 m ) wyszedł z chmury.




Na Zaworach tablica turystyczna informuje : Hladke Sedlo 15 min. Byliśmy w 13.

Pod nami Dolinka pod Kołem.




Dawno temu pod tych trawach przechadzały się woły, krowy, owce i przebrani górale.




Gładka Przełęcz ( 1994 m ) zdobyta ! To ona była celem i z niej mieliśmy ruszyć na Gładki. Doszło jednak do podziału obowiązków. Trójka szczytowa ruszyła w górę, a Monika i ja zabraliśmy się za przygotowanie kawy. Byliśmy już na Gładkim.

Woda się gotowała, okolica się "fotografowała".

Złoczyńcy, sztuk dwie, na Zawratowej Turni ( 2247 m ). Bardzo ciekawie z niej wyglądają Kościelce od tyłu.




Zamarła Turnia ( 2179 m ) nad Schodkami ( 2065 m ).




Wszyscy byli zachwyceni kawą !




Kolejne objawy nadchodzącej jesieni.




Po takiej kawie musieliśmy gdzieś pójść. No i poszliśmy.




Taternuk Tadek na postumencie.




Nie da się zaprzeczyć - fajnie ta grań wygląda.




Zadni Staw Polski - jezioro leżące cztery metry niżej od szczytu Giewont.




Poszli tutaj w wąskie przejścia.




Mini rów grzbietowy.




Proszę policzyć stawy w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.




Jeden z licznych żlebów.




Taternuk Tadeusz pozdrawia idących na popularny szczyt.



Nasze nogi były dzisiaj na dwóch szczytach ze zdjęcia.




Szczyt. Tak, ma ona nazwę.




Liliowe jest też granicą kolorów ;)




Piękne bydlę. Ponoć ma z 2301 m.




Miedziane nad Wielkim Stawem Polskim.




Dzień dobry. Czy znajdzie się dla mnie miejsce ? :D




Spotkali się przypadkowo na szczycie.




Nie wygląda to na pole uprawne.




Polecam. Poza Babią Górą.




Mały Kozi Wierch po lewej.




Auuuu .... !!!




Czasami Kozi Wierch ( 2291 m ) wygląda demonicznie.




W drodze powrotnej zauważyliśmy człeka z psem.




Cichy świadek naszej dzisiejszej trasy.




Trawnik z ukrytym psem.




Dziewczyna robi za pomnik Turystki.




Klasyczne mordercze trawy. Tym razem nas nie pokonały.




Na południu jesień.




A co na północy ? Dużo kamieni.




Tam byliśmy. Zbocza nad Dolinką pod Kołem.




Liptowskie Mury nad Czarnym Stawem Polskim.




Pusto wszędzie, głucho wszędzie ? Co to będzie ?

Wychodzi na to, że jest to Pusta Dolinka u stóp m.in. Zamarłej Turni.




Tak mu się spodobało na Zmarzłej Przełęczy, że zasiedział się tam od tysięcy lat.




Bielskie zmory ...




Te dwa obok siebie to mogą być Kostury.




Skrót z Pięciu Stawów w Tatry Bielskie.




Pogoda nie może się zdecydować.




I tak sobie idziemy i docieramy do rozstaju szlaków : Krzyżne , Schronisko. I tam jeden turysta pyta się nas czy przez Krzyżne dotrze do Murowańca. "Tak", "A to idę". Moment ! Była 15.30. Osobnik był ubrany bardzo lekko, jego mały plecak za pojemny nie był. Z rozmowy wyszło, że nie wie ile się idzie na Krzyżne a potem przez Pańszczyce. Latarki nie miał. Też nie bardzo wiedział, że z Murowańca trzeba iść dalej. Od słowa do słowa nakierowaliśmy go przez Siklawę do Wodoryja Mickiewicza i do busów. Spotkaliśmy go później - szedł dzielnie.

Bardzo fajny most widokowy.







Wodoryj Siklawa.










Wodospad się wyszumiał i potem płynął spokojniej.




Docieramy do Mickiewicza i asfaltem idziemy szukać busa. Znalazł się od ręki.

Minęło 11 i pół godziny na szlaku. 28 km. 1660 m podejścia. Kontakt z historycznymi szlakami. Debiuty dla wszystkich z naszej grupy.

Po prostu piękny dzień.

Dziękuję za uwagę.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2021-09-07, 07:20, w całości zmieniany 14 razy  
 
 
TripSeeker 


Wiek: 39
Dołączył: 14 Maj 2021
Posty: 117
Wysłany: 2021-09-06, 23:00   

Ale wyborny warun przez całą trasę. To jest powód do radości.
Masz może link do trasy?
Ostatnio zmieniony przez TripSeeker 2021-09-06, 23:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2021-09-06, 23:14   

Piękna grań! :)
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5518
Wysłany: 2021-09-07, 00:13   

Ale się niedźwiedzi się namnożyło!
Hmm... relacja z pozaszlaków? Jak to tak? ;)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Prezes


Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 1918
Wysłany: 2021-09-07, 06:14   

Dobromił napisał/a:
Bestyje w końcu się oddaliły i mogliśmy iść w stronę Przełęczy Liliowe zwanej też Przełęczą Liliowa. Są świadkowie użycia takiego nazewnictwa.

Mam pytanie.
Kim był Liliow?
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9368
Wysłany: 2021-09-07, 06:51   

Ładnie wam to wyszło i misie i kozy, widoki i jesień również zacna :)

Zostałeś anonimowym bohaterem, bozia Ci to wynagrodzi ;)
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14348
Wysłany: 2021-09-07, 06:54   

TripSeeker napisał/a:
Masz może link do trasy?


Nie.

Papierowa mapa, książkowy przewodnik, własna pamięć - tego się trzymam.

laynn napisał/a:
Piękna grań! :)


Która ? ! :)

sprocket73 napisał/a:
Ale się niedźwiedzi się namnożyło!


Podobno już je tam w sobotę widziano !

sprocket73 napisał/a:
Hmm... relacja z pozaszlaków?


Raz w roku można zrobić lekcję historii ! ;)

Prezes napisał/a:
Kim był Liliow?


Prawdopodobnie carskim taternikiem.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14348
Wysłany: 2021-09-07, 06:55   

Adrian napisał/a:
Zostałeś anonimowym bohaterem


Cała nasza piątka.

Dodam też, że była to moja 39 wycieczka górska w tym roku , w tym 23 w Tatry. Dlatego agresywna wypowiedź Towarzysza Lyanna nie dotyczy mnie. Amen.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2021-09-07, 07:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2021-09-07, 07:55   

Dobromił napisał/a:
Która ? !

No TA. :D
Dobromił napisał/a:
Dlatego agresywna wypowiedź Towarzysza Lyanna nie dotyczy mnie

:D

Kurde, muszę Twoje relacje trzeba czytać po dniach, wieczorem dotarłem do jakieś 83,5% relacji. ;)
Ostatnio zmieniony przez 2021-09-07, 07:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Tomasz 


Dołączył: 12 Lis 2013
Posty: 558
Wysłany: 2021-09-07, 08:45   

Cytat:
Bestyje w końcu się oddaliły i mogliśmy iść w stronę Przełęczy Liliowe zwanej też Przełęczą Liliowa. Są świadkowie użycia takiego nazewnictwa.


Niewiele brakowałoby, a ich doskonała orientacja, byłaby przyczynkiem do stworzenia czegoś na wzór przełęczy Diatłowa.

Czy mi się wydaję czy zeszliście ze szlaku, tak pytam, czy już grzać klawaiturę by donos napisać?

P.S. Jak się Panu serial widzi? Posiadam kolejne dwa epizody.
 
 
Prezes


Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 1918
Wysłany: 2021-09-07, 09:10   

Dobromił napisał/a:
I tak sobie idziemy i docieramy do rozstaju szlaków : Krzyżne , Schronisko. I tam jeden turysta pyta się nas czy przez Krzyżne dotrze do Murowańca. "Tak", "A to idę". Moment ! Była 15.30. Osobnik był ubrany bardzo lekko, jego mały plecak za pojemny nie był. Z rozmowy wyszło, że nie wie ile się idzie na Krzyżne a potem przez Pańszczyce. Latarki nie miał. Też nie bardzo wiedział, że z Murowańca trzeba iść dalej.

Nie no, do Murowańca miał szansę wyrobić się za dnia. A w schronisku kupić latarkę.
Swoją drogą to jest w pewien sposób fascynujące, ilu ludzi idzie wysoko w góry nie mając bladego pojęcia, gdzie są i jak wrócić. Taka eksploracja nowych czasów.
 
 
Gór Ski 

Dołączył: 08 Maj 2018
Posty: 484
Skąd: Katowice
Wysłany: 2021-09-07, 09:11   

TripSeeker napisał/a:
Ale wyborny warun przez całą trasę. To jest powód do radości.
Masz może link do trasy?



Część trasy wiedzie poza szlakiem zarówno przez Tanap i jak Tpn więc nie ma co specjalnie linkować , wystarczy spojrzeć na mapę nawet jest ta trawersująca ścieżka zaznaczona
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14348
Wysłany: 2021-09-07, 14:28   

Tomasz napisał/a:
Niewiele brakowałoby, a ich doskonała orientacja, byłaby przyczynkiem do stworzenia czegoś na wzór przełęczy Diatłowa.


Mieli na sobie markowe ubrania. Mogliby wytrwać z dwie godziny dłużej. Na dnie Cichej ...

Tomasz napisał/a:
Czy mi się wydaję czy zeszliście ze szlaku


Szliśmy z zawodową Znakarką. Ona wszędzie widziała znaki.

Prezes napisał/a:
Nie no, do Murowańca miał szansę wyrobić się za dnia.


Nie miał. Widzieliśmy go trzy razy na drodze do Wodoryja Mickiewicza. Szedł lekko kulawo ...

Gór Ski napisał/a:
wystarczy spojrzeć na mapę


Czasami to może być trudne. Napisałem to tak ogólnie.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group