Wiolcia
Dołączyła: 13 Lip 2013 Posty: 3458
|
Wysłany: 2013-12-03, 16:16
|
|
|
Tępy Dyszel napisał/a: | Mi ten Beskid Niski przypomina Beskid Makowski - też niewysokie górki, też przydrożne kapliczki, też mała frekwencja na szlaku.
Są tam (tj. w Beskidzie Niskim) jakieś schroniska ? |
Jakoś nigdy nie zestawiałam tych dwóch pasm razem, choć podejrzewam, skąd mogły wziąć się analogie. Oba pasma nie są zbyt wysokie, oferują łąkowo-pastwiskowo-dolinne widoki, ale w sumie diametralnie się różnią. Makowski jest ucywilizowany, przysiółki sięgają tam szczytów i idąc niemal ciągle jesteś "w zasięgu wsi". W Niskim jest wiele odludnych dolin, cmentarze wojenne, a poza tym, pozostałości po byłych mieszkańcach - kapliczki przydrożne, krzyże, cerkwie, zarośnięte fundamenty domów. I jakaś taka większa przestrzeń
Schroniska PTTK-owskie są na Magurze Małastowskiej i w Bartnem. Poza tym sporo innych możliwości noclegu, o czym Basia już pisała. Problemem w Niskim jest za to trudność w zaplanowaniu trasy okrężnej, jeśli się ma samochód. Bo do kilkudniowej wędrówki z plecakiem nadają się idealnie.
BesKid napisał/a: | Wiolcia napisał/a: |
O nartach właśnie pomyśleliśmy, bo ten region się rozwija pod tym względem. Słyszałam jednak, że mogą być, ze względu na niewielkie wysokości, problemy ze śniegiem.
|
Spokojnie Może nie ma takich opadów jak w Beskidach Zachodnich, ale jak sypnie, do śnieg dość długo leży ze względu na specyficzny, mroźny klimat. Bywało tak, że ciężko było się przebić przez zaspy, a w sumie do szurania wystarczy już kilka cm ubitego śniegu.
W razie czego tu jest link to strony: http://www.snieznetrasy.pl |
Dzięki za info! Strony nie znałam, przyda się.
Vision napisał/a: | No i jeszcze jeden szlak wtedy tam poznałem dosyć ciekawy, ale to właśnie był jedyny dzień do dupy pogody, mimo to przy dobrej pogodzie, pewnie też tam bardzo ładnie. |
O, przypomnij, jaki? |
|
Wiolcia
Dołączyła: 13 Lip 2013 Posty: 3458
|
Wysłany: 2013-12-04, 23:06
|
|
|
O, dzięki! Jakoś mi uciekła ta akurat część relacji, a rzeczywiście szlak zapowiada się interesująco. Odcinek czerwonego znam z zaprzeszłych wycieczek, ale trasy ze Szczawnego w ogóle. |
|