Spacery Jurajskie. I nie tylko. Te w pobliżu domu... |
Autor |
Wiadomość |
Wiolcia
Dołączyła: 13 Lip 2013 Posty: 3458
|
Wysłany: 2020-05-24, 18:57
|
|
|
Dziś pogoda była bardzo dynamiczna!
Fajna majowa zieleń. |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2020-05-24, 20:54
|
|
|
Wiolcia napisał/a: | Dziś pogoda była bardzo dynamiczna! |
No. Taka turbo dynamiczna.
Kiełbasa zjedzona z patelni wieczorem |
|
|
|
|
Vision [Usunięty]
|
Wysłany: 2020-05-24, 21:43
|
|
|
Nie napisałeś co to za zamek, ale z innego tematu i z pomocą gogle znalazłem. Całkiem niezły. W sumie miałem go kilka razy w planach, ale jakoś się nie udało póki co go zdobyć. Ten i ten w Morsku, bo tam też coś jest, to chyba jedyne dwa, przy których na Jurze nie byłem i trzeba to w końcu nadrobić.
Co do kiełbasy, to też tydzień temu planowaliśmy małe ognisko w Kozach i się nie udało, bo nam ktoś inny zajął palenisko... Potem stwierdziliśmy, że chociaż w domu z patelni kiełbasę się zrobi, to będzie prawie to samo... Skończyło się na tym, że zjedliśmy ją w Goczałkowicach na surowo, jak się zorientowaliśmy, że już nic do jedzenia nie mamy, a zgłodnieliśmy strasznie. |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2020-05-24, 21:50
|
|
|
Racja - poprawiłem tytuł posta, już jest nazwa zamku.
Oj to ja mam więcej zamków, do odwiedzenia na Jurze. W Morsku też jeszcze nie byłem.
Ja planowałem dziś zrobić kilka kilometrów po okolicy, kiedyś z jednym kumplem planowaliśmy coś ok 30km i kilkuset metrów przewyższeń w tej okolicy. No ale zimny wiatr, deszcz i mokre wszystko nas odstraszyły od łażenia.
Co do głodu, jak to moja mama mówiła, nie miodu, a głodu trza |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2020-06-17, 22:33 Zamek w Będzinie i kirkut, oraz odwiedziny w Żorach - długo weekendowe ale krótkie wycieczki.
|
|
|
W czerwcowe święto, korzystając z wolnego podjechaliśmy na krótki spacer, blisko domu, bo na wzgórze w Będzinie, by zwiedzić zamek oraz pospacerować po okolicy.
Oczywiście za dnia, choć były przymiarki by i wieczorem wrócić. Powyższe zdjęcie zostało zrobione zimą 2018 roku i widać na nim pewną różnicę w stosunku do stanu obecnego.
W planach mieliśmy zwiedzenie go, ale...zapomnieliśmy maseczek. Więc ruszamy na spacer wokół.
kilka zdjęć na zachęte:
oraz z niedzieli:
więcej na blogu:
https://mniejszeiwiekszeg...irkut-oraz.html |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2020-06-18, 02:34
|
|
|
Do zamku wróć. Fajny w środku. |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2020-06-18, 08:03
|
|
|
Ostatni raz byłem po ślubie, pokazać go kuzynce żony.
A w ogóle...to kilkanaście razy. Pod tym zamkiem w kamienicach mieszkali moi pradziadkowie. Jeszcze w liceum do pradziadka jeździłem na herbatę. |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2020-07-14, 10:36
|
|
|
Cementownia Grodziec.
Czasem los płata figle, czasem samemu się coś takiego robi.
I tak właśnie stało się w niedzielę. Będzie to kilka zdjęć, z miejsca, obok którego wielokrotnie przejeżdżałem, o którym słyszałem sporo, a zdjęć czy filmików też się naoglądałem trochę.
Cementownia w Grodźcu.
kilka zdjęć na zachęte:
reszta relacji i zdjęć w linku:
https://mniejszeiwiekszeg...a-grodziec.html
zapraszam |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6105 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2020-07-15, 21:38
|
|
|
Tak jak patrze - to wyglada na to, ze przez ostatnie 9 lat stan cementowni sie prawie nie zmienil. No moze malunkow przybylo - to napewno!
No i u nas bylo niezarosniete - acz to pewnie kwestia pory roku
https://goo.gl/photos/BsNGhRbHdvWw8VQH6 |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2020-07-16, 09:08
|
|
|
A jednak ciut się zmienił.
To Wasze zdjęcie:
i to moje:
|
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6105 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2020-07-16, 23:34
|
|
|
ano... masz racje! acz ten wielki kamulec wisi jak wisial! skubaniec - mysmy sie wtedy bali pod nim przechodzic, ze na nas spadnie - a on solidniejszy niz dach! |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2020-07-17, 06:59
|
|
|
No wisi.
|
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2021-01-27, 16:55
|
|
|
Póki co w styczniu w góry nie pojechałem, bo tłumy mnie trochę odstraszają, do tego w pracy mam przebudowę i mimo wolnych weekendów, to w nie odpoczywam. Co nie znaczy, że siedzimy przed tv.
Zaczęliśmy od spaceru po osiedlu:
Nowy obiektyw...się fajnie sprawuje. Czas odejść od Sigm na rzecz systemowych:
generalnie było mroźno
więc to na efekcie dziadka mroza się skupiłem
zapaliliśmy świeczkę na maleńkim grobie...
i wróciliśmy do domu.
Aaa, wśród uliczek:
Kilka dni później pojechaliśmy z córą babcie odwiedzić.
którą wyciągnęliśmy na spacer, nad Białkę, stąd już niedaleko na Pustynię Błędowską.
Gdy u nas nie było już widać śladów zimy, tam jeszcze trochę tak:
Gdy ja udawałem, że mam Nikona i robię artystyczne/profesjonalne zdjęcie, to córa z babcią czekają na mnie. Cicho, nie marudzą . Odwracam się i...się z lekka przestraszyłem.
Za mną stał posąg. Arweny.
No dobra, to mi się skojarzyło chwilę później, bo przez lekko rozpadający się most, koń nie chciał przejechać i wyglądało to tak, że 2minuty stał i się uspokajał, potem chwilę tańca i znów uspokajanie. By go nie stresować, odeszliśmy, więc największe tańce nie złapałem, mam tylko taki strzał:
My tymczasem podeszliśmy do kapliczki Dobieckich:
odnowionej, kiedyś wyglądała tak:
minęliśmy lipy, pamiętające jeszcze majątek Dobieckich i weszliśmy na mostek na rzece Przemsza Biała. Widok na wschód:
widok na zachód:
Potem córce pokazałem zakole Białki:
i na koniec zdjęcie w kierunku, gdzie Białka i Przemsza B. się łączą. Muszę kiedyś podejść w to miejsce!
Następnego dnia pojechaliśmy nad wspomnianą pustynie Błędowską. Na wiosnę byliśmy od strony Klucz, tym razem pojechaliśmy ze strony Chechła:
Liczyłem na zachód słońca, coś się nawet kolorowało niebo, jednak, tylko skrawek nad horyzontem nie było chmur:
Więc zamiast obserwować kościół w Błędowie, popatrzeliśmy na południe:
i poszliśmy się kawałek przejść po piasku. Były wyścigi, rzucanie się śnieżkami, herbata z termosu, oraz różne humory :
Do auta wróciliśmy lasem, który wyglądał dość ciekawie:
by na koniec podejść jeszcze nad pustynie, ale chmury były coraz niżej i przejrzystość do dupy.
Tydzień później miałem jechać w góry, dzięki smerfowi marudzie z Bytomia, jednak odpocząłem i korzystając z zimy jak za dawnych lat, pojechaliśmy z sankami na Maczki.
-9:
Sanki były ciągnięte...
ciągnięte...
ciągnięte...
niestety, jako jedyny się nie załapałem na nie choć dzień wcześniej zjechałem z córą z górki wśród tłumów dzieciaków
Tymczasem przy szkółce drzewnej, napiliśmy się herbaty...
były orły...
i wróciliśmy do domu. Dziś miałem nockę, więc zostały mi dwa dni, więc mam nadzieję, że nie będę padnięty i gdzieś w weekend pojadę. Mam tylko jak zwykle ciężki orzech do zgryzienia...gdzie jechać?
sponsorem tej relacji jest Pentax |
Ostatnio zmieniony przez 2021-01-27, 16:58, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2021-01-27, 17:09
|
|
|
Zdradzisz dokąd? Pytam, bo może w weekend brak Ci/Wam/ towarzystwa?
Ani to suche morsowanie, ani prawdziwe orły? Chcesz zobczyć orła z krwi i kości?
Jak załatwia się sponsoring? Nawet na P. Obciach bo obciach, ale wizja pogan bywa motywująca/przekonująca/. |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9383
|
Wysłany: 2021-01-27, 18:46
|
|
|
Jak na Pentaxa, to calkiem fajne Ci te zdjęcia wyszły jakiś nowy obiektyw?
Fajna ta pustynia Błędowska, zaciekawiło mnie to miejsce ... |
|
|
|
|
|