Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Anno Pudelko 2020

Autor Wiadomość
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8297
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2021-01-19, 19:46   

Problemy się zaczęły już na początku lipca, jak w Serbii zaczęła się "druga fala" - zresztą chyba pokłosie ich wyborów. Potem w Czarnogórze i innych państwach - zaskoczenie, że jak pojawili się turyści, to z nimi covid, a "przecież myśmy go już zwalczyli". I w połowie miesiąca Węgrzy zamknęli z nimi granice, Rumunii tak samo, a potem generalnie Węgrzy zaczęli z wielu krajów wpuszczać tylko do siebie "na tranzyt", podobnie jak np. Słowacja. Czyli generalnie w jeden dzień musiałbym przemknąć przez te dwa kraje bez noclegu, gdybym wcześniej chciał przebywać w Serbii albo Rumunii. Uznałem, że to bez sensu, ale w analogicznej sytuacji w tym roku to się poświęcę...
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6104
Skąd: Oława

Wysłany: 2021-01-28, 23:11   

Pudelek napisał/a:
Czyli generalnie w jeden dzień musiałbym przemknąć przez te dwa kraje bez noclegu


To brzmi jak jakis horror taka gonitwa! A jak sie auto zrąbie? To co wtedy?
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8297
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2021-01-28, 23:23   

To są sytuacje nadzwyczajne, raczej nikt nie będzie podejrzewał turysty, że specjalnie zepsuł samochód aby zostać na noc na Węgrzech ;)

Przejechanie przez Słowację i Węgry na raz jest oczywiście jak najbardziej wykonalne, bo to małe kraje i już tak kilka razy jeździłem (pierwszy nocleg wypadał wtedy w Serbii), ale kompletnie będące w sprzeczności z tym, co uprawiałem w ostatnich latach, tzn. wracając do domu zawsze chciałem zatrzymać się gdzieś u Madziarów aby wymoczyć tyłek na dzień, dwa i nie jechać na Śląsk "prosto z marszu". No, ale jeśli będzie to koniecznie, żeby ruszyć na Bałkany lub gdzieś w te okolicy, to trzeba będzie...

Nota bene obecnie z ledwie kilku europejskich krajów, które nie wymagają przy wjeździe żadnych testów i ważnych powodów co najmniej połowa to właśnie bałkańskie (o ile czegoś nie pominąłem poza Polską).
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6104
Skąd: Oława

Wysłany: 2021-01-28, 23:38   

Pudelek napisał/a:
Przejechanie przez Słowację i Węgry na raz jest oczywiście jak najbardziej wykonalne, bo to małe kraje i już tak kilka razy jeździłem


Wykonalne pewnie tak, ale juz z maksymalnie spiętym tyłkiem... :rol Bo z tego co pamietam to mysmy zawsze jadac na Balkany nocowali na Wegrzech, i to nie z wyboru ale ze wlasnie wypadal tam nocleg tranzytowy... ni cholery nie chcialo byc inaczej...

Mysle intensywnie o Bulgarii albo wlasnie Serbii, ale zastanawiam sie czy w naszym przypadku taka wersja w ogole wchodzi w gre.... Ile jest km tak mniej wiecej od polskiej granicy do Serbii?
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2021-01-28, 23:41, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8297
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2021-01-28, 23:48   

Ze Zwardonia do Wojwodiny (okolice Suboticy) jest niecałe 500 kilometrów. Pamiętam, że jak kiedyś wyjeżdżałem około 7.30 z Łazisk to na granicę węgierską-serbską dokulałem się mniej więcej około 18-tej (i bałem się, czy mnie przepuszczą, bo to przejście zamykano o 19 ;) ). Po drodze coś tam zwiedzałem, ale na krótko i jeszcze część trasy przejechałem autostradami (m.in. prawie całą Słowację, bo tam inaczej jest to bez sensu jak się jedzie na południe).

W ubiegłym roku istniała jeszcze opcja wracając np. z Serbii przemknąć tranzytem przez Węgry i potem krótko Słowacja i wjechać do Czech, które nie miały takich obostrzeń. To jednak trochę krócej (do czeskiej granicy obok Bratysławy będzie niecałe 400).
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2021-01-29, 00:02   

Wtrącę się - tuż po wjeździe do Serbii na zjeździe do Suboticy pojechać około 2km do Hajdukovo do Vinski dvor (kompleks 3 budynków hotelowych) - dla gości darmowa degustacja 6 win w uroczej piwniczce pełnej beczek.
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8297
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2021-01-29, 00:05   

Na pewno darmowa degustacja przyda się kierowcy ;) Będąc za kierownicą staram się unikać takich pokus :P
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6104
Skąd: Oława

Wysłany: 2021-01-29, 00:18   

Pudelek napisał/a:
jest niecałe 500 kilometrów


troche duzo... bite 10 godzin jazdy (srednia zawsze wychodzi 50 km/h) bez zwiedzania, czy postojow na siku czy zarcie... a jak jakies korki czy objazdy to w ogole zapomnij... wiec raczej slabo z ta nasza Bulgaria bedzie :(
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6104
Skąd: Oława

Wysłany: 2021-01-29, 00:18   

ceper napisał/a:
dla gości darmowa degustacja 6 win w uroczej piwniczce pełnej beczek.


A ty ulegles pokusie? :D
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2021-01-29, 00:27   

Pudelek napisał/a:
Na pewno darmowa degustacja przyda się kierowcy
Śpiesz się powoli. Przed lub po kolacji. Jedziesz dopiero po śniadaniu. Mówię o degustacji, chociaż były osoby, które chyba wina w życiu nie widziały (gospodarz dolewał na życzenie).
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2021-01-29, 10:23   

A ja o tym, że jest covid dowiedziałam się dopiero w marcu, jak przyszła do mnie pani sprzątaczka i szepnęła mi na ucho: "pani Inez, od jutra szkoły są zamknięte" 🙈 Nie chciało mi się wierzyć, bo niby czemu, więc zaczęłam szperać po internecie i okazało się, że faktycznie coś się dzieje na świecie 🙈

Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się gdzieś pojechać razem... 🙈 Tego Niskiego strasznie żałowałam, ale jak widać było Ci lepiej bez towarzystwa :D
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
gar 

Dołączył: 06 Sty 2016
Posty: 835
Skąd: Orzegów
Wysłany: 2021-01-29, 15:34   

Pudelek napisał/a:

Nota bene obecnie z ledwie kilku europejskich krajów, które nie wymagają przy wjeździe żadnych testów i ważnych powodów co najmniej połowa to właśnie bałkańskie (o ile czegoś nie pominąłem poza Polską).

Serbia się łapie do krajów "beztestowych" ? Oni chyba kupili chińską szczepionkę i podobno nieźle im idzie szczepienie.
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6104
Skąd: Oława

Wysłany: 2021-01-29, 21:47   

gar napisał/a:
Pudelek napisał/a:

Nota bene obecnie z ledwie kilku europejskich krajów, które nie wymagają przy wjeździe żadnych testów i ważnych powodów co najmniej połowa to właśnie bałkańskie (o ile czegoś nie pominąłem poza Polską).

Serbia się łapie do krajów "beztestowych" ? Oni chyba kupili chińską szczepionkę i podobno nieźle im idzie szczepienie.


A juz myslalam ze zrobili wlasną! I ze dziala tak samo skutecznie jak ich proszek na mrowki! :lol Kiedys walczylismy w Bytomiu z mrowkami w mieszkaniu. Nic nie pomagalo. I moja babcia gdzies na targu kupila preparat mrowkobojczy produkcji jak sie okazalo serbskiej... Rozsypywalo sie proszek na mrowczej sciezce. Te mrowki co byly tak do 3 cm od proszku zwijały sie w slimaka i padały trupem, a reszta uciekala w poplochu i juz nigdy nie wrocila ;) Nas jeszcze tydzien mdliło i bolały glowy... Tata jedyny dotykał proszku to mu obrzucilo łapy do łokcia bąblami.

Po co wiec chinska szczepionka? Ten preparat rozmieszac z solą fizjologiczną i wsadzac chetnym - zaden wirus tego nie przetrwa!
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10844
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2021-01-30, 00:33   

Cytat:
z mrowkami w mieszkaniu. Nic nie pomagalo

Zajebisty i niezawodny jest środek na...mszyce. Taki do rozcięczenia i oprysku. Można wykorzystać butelkę po płynie do mycia okiem czy inną tego typu. W mieszkaniu może być to kłopotliwa forma ale działa niezawodnie. ;)
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6104
Skąd: Oława

Wysłany: 2021-01-31, 21:25   

Piotrek napisał/a:
Zajebisty i niezawodny jest środek na...mszyce.


O patrz! to na to nie wpadlismy. Kupowalismy tylko dziesiatki srodkow na mrowki albo takich ogolnie na owady. I zadne nie byly skuteczne. Mrowki nas zjadaly zywcem!
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group