Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Krótki i lekko pechowy urlop w Karkonoszach

Autor Wiadomość
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5518
Wysłany: 2020-08-19, 22:35   

włodarz napisał/a:
Na Łabskim Szczycie jest tylko skałka

No dobra, to jako ekspert od Sudetów, jakbyś opisał lokalizację, gdzie jest ten budynek?
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2020-08-20, 08:28   

Wysoka Równina ;) z mapy tak wynika.

Gratuluję obejrzenia Kotłów. Widać musiały od beskidniak dużą ofiarę wziąć, by się pokazać.
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5518
Wysłany: 2020-08-20, 12:08   

Po dwóch owocnych górskich dniach pogoda nieco siadła, jakieś burze. Dobrze, bo byłem już trochę zmęczony. Akurat była okazja nieco spowolnić tempo. Okazało się, że w pobliżu mamy ciekawe lokalne atrakcje.

Najfajniejsza z nich to Zamek Chojnik.
Już samo otoczenie zamku jest ciekawe.



Bardzo skaliste wzgórze.



Podchodziliśmy do zamku od tyłu, oczywiście na nogach z Przesieki. Podejście naprawdę pełne uroku, dużo lepsze niż "od przodu" szeroką łagodną drogą.







Sam zamek nie jest jakiś wielki, ale ma wszystko co potrzeba. Dziedziniec centralny.



Można sobie zrobić rundke dookoła wzdłuż murów.



Tobi to nawet chodził po murach ;)



Największą atrakcją jest wieża. Wejście na nią jest dość skomplikowane.





Najpierw metalowe kręcone schody, potem takie coś, a na koniec ciasne schody wewnątrz wieży. Niektóre dzieci miały ataki lęku i paniki, a na górze był płacz. Tobi oczywiście dawał radę :)



Jedyne zastrzeżenie do zamku mam takie, że murek na wieży ograniczał widoczność dla piesków. To niedopuszczalne, pieski przecież też chcą coś widzieć z wieży!



Tobi rozwiązał ten problem w ten sposób. Ludzie na wieży mdleli jak to widzieli. Ja też byłem w szoku i za pierwszym razem nie zdążyłem zrobić zdjęcia. Trzeba było powtórzyć ujęcie. Znowu ludzie mdleli.



Inna atrakcja okolic Przesieki to Ogród Japoński - Siruwia.



Fajne miejsce. Dziwne roślinki, mostki, wodospadki.



Wszędzie widać ogromny poziom staranności i dbałości o szczegóły.
Nawet piasek jest specjalnie zagrabiony.



Coś dla Tobiego ;)



Łopian... dla słonia. Roślina jednoroczna. Wysokość 3 m w naturze dorasta do 5 m.



Tak wygląda jej kwiat.



Po ogrodzie można chodzić samemu, można się też załapać na przewodnika, który w 40 minut oprowadza i ciekawie o wszystkim opowiada. O roślinach, japońskich zwyczajach, historii budowania tego ogrodu.



Jest też tu małe muzeum, w którym wyeksponowane są japońskie zbroje. Mnie takie rzeczy ciekawią.





Skórzana maska z wąsem jest elementem zbroi, ma chronić twarz i odstraszać przeciwnika.



Najcenniejszym eksponatem jest ostrze miecza samurajskiego z XIII wieku.



Wygląda idealnie, zupełnie inaczej niż europejskie szable i miecze.



Fajne są też drzewka bonsai.



Jak zaznaczyła pani przewodnik - z każdego drzewa można zrobić bonsai. Tutaj jabłoń.





Jest tez sklepik z japońskimi towarami, głównie alkohole.



Na koniec jeszcze taka refleksja o cenach.
Zamek Chojnik - 7 zł. Fajna cena. Biorąc pod uwagę ilość ludzi, na pewno wychodzą na swoje, a nie puszczą nikogo z torbami.
Ogród Japoński - 27 zł (ulgowy 23 zł). Czyli standardowa rodzina 2+2 zapłaci okrągłą stówkę. Ogród można obejść cały w 10 minut. OK można też tam spędzić kilka godzin. Czy to drogo, czy tanio? Cena jest z pewnością "europejska". Jeżeli dziecko chce japońskiego loda włoskiego o smaku zielonej herbaty - 8 zł za małego. Butelka sake na pamiątkę - 200 zł, ale podobno dobra jakość. Ogród bardzo mi się podobał, ale czy bardziej niż Zamek Chojnik - nie wiem.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5831
Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-08-20, 12:27   

Te ruiny Zamku Chojnik są tak samo starożytne jak warszawska starówka. Podobno to dobre miejsce na wschód słońca. Fajny i duży ogród japoński jest w Jarkowie koło Lewina Kłodzkiego.
Profil Facebook
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2649
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2020-08-20, 16:58   

sprocket73 napisał/a:
No dobra, to jako ekspert od Sudetów, jakbyś opisał lokalizację, gdzie jest ten budynek?

Nadajnik jest nad Śnieżnymi Kotłami lub jak kto woli przy Czarciej Ambonie albo też na stokach Wielkiego Szyszaka, w miejscu określanym przez Czechów Vysoká pláň czyli, jak napisał już laynn, Wysoka Równina. Według kryteriów projektu Tisícovky Čech, Moravy a Slezska Vysoká pláň jest niższym wierzchołkiem Wielkiego Szyszaka (czes. Vysoké Kolo).
_________________
Sudeckie Ilustracje
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5518
Wysłany: 2020-08-20, 17:35   

Ależ jestem Sudeckim ignorantem ;)
Fakt, do Łabskiego stamtąd daleko, dokładnie tak samo daleko jak do Szyszaka. Budynek leży dokładnie pomiędzy, ale nie na przełęczy. Jest tam jakby osobny płaski szczyt o nazwie Wysoka Równina. Skomplikowane ;)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2649
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2020-08-20, 18:24   

Gdybyś miał jeszcze jakieś wątpliwości to Łabski Szczyt ma 1471 m a nadajnik jest na wysokości 1490 m :-)
_________________
Sudeckie Ilustracje
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5831
Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-08-20, 18:46   

sprocket73 napisał/a:
Jest tam jakby osobny płaski szczyt o nazwie Wysoka Równina.


Takie rzeczy tylko w Karkonoszach
Profil Facebook
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14353
Wysłany: 2020-08-20, 19:24   

Sebastian napisał/a:
sprocket73 napisał/a:
Jest tam jakby osobny płaski szczyt o nazwie Wysoka Równina.


Takie rzeczy tylko w Karkonoszach


Taki miejscowy Tybet ;)
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5518
Wysłany: 2020-08-21, 09:25   

Ostatniego dnia nagroda - piękna pogoda.
Wstaliśmy wcześnie, spakowaliśmy się pożegnaliśmy Przesiekę.



Podjechaliśmy do Karpacza, zaparkowaliśmy koło Kruczych Skał i ruszyliśmy w górę na Sowią Przełęcz. Całe podejście w cieniu. Dopiero na sam koniec wyszliśmy w słońce.



Pogodowa żyleta :)



Idziemy w stronę Śnieżki. Szlak łagodnie nabiera wysokości.



Ciekawe czeskie komiksowe tablice, z Antkiem Macierewiczem jako bojownikiem o wolność.



Normalnej wielkości schronisko. Ładnie położone z ozdobną taczką.



Jest Śnieżka.



Zbliżenie szczytu.



Chodnik ułożony z płaskich kamieni na sztorc.



Od tej strony całkowite pustki.



Na szczycie tłum już jest, więc szybko się stamtąd zmywamy.



Karpacz - na bogato.



Dom Śląski - to stąd kiedyś ratownicy zwozili Szpilkę jak temperatura spadła poniżej zera i jemu psu marzły uszka.



Wszyscy wyjeżdżają kolejką, kawałek dalej już pustki.



Równia pod Śniezką.



Podeszliśmy nad Kocioł Małego Stawu.





Schronisko Samotnia.



Potem weszliśmy kawałek na czeską stronę. Pooglądać Równię pod Śnieżką w słońcu.









Jakże mi się podobało :)





Śnieżka w słońcu.





Nawet Dom Śląski w słońcu z tłumem ludzi jest ładny.



Schodzimy szlakiem czerwonym w kierunku Karpacza.



5 psów na jednym zdjęciu. Tego dnia spotkaliśmy naprawdę dużo psów. Sporo nawet luzem - te były najgrzeczniejsze.



Kaskady Łomniczki.



W lesie.



W Karpaczu. Widać piniądz.



Na koniec jeszcze Krucze Skały, bo rano były w cieniu.



Jest trochę kamienia. Poczułem zew.



Tobi również poczuł ;)



Zdobyliśmy sobie.



Tak zakończył się nasz krótki urlop w Sudetach. Zaczęło się strasznie. Mało brakowało, a byśmy od razu wrócili do domu. Ostatecznie okazało się, że nie było tak źle, wszystkie cele zrealizowane, a ostatni dzień to już nagroda dla tych, co walczą do końca :)

Na koniec powrót w korkach do domu. Kolejka do bramek na A4 pod Wrocławiem miała 10 km.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14353
Wysłany: 2020-08-21, 09:32   

sprocket73 napisał/a:
Karpacz - na bogato.


Dożywotnia nagroda za "piękno".

sprocket73 napisał/a:
Na koniec jeszcze Krucze Skały, bo rano były w cieniu.


Ale fajne :)

sprocket73 napisał/a:
Ostatecznie okazało się, że nie było tak źle


Gosia ma podpisy na gipsie ?
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5518
Wysłany: 2020-08-21, 09:48   

Dobromił napisał/a:
Gosia ma podpisy na gipsie ?

Nie - nie pozwala robić :(
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2020-08-21, 19:04   

No to zły początek, dobrego urlopu. Może w końcu odczarowane Sudety?

A ja leżąc na plaży, po niej pijący piwko się zastanawiam po co w urlop tak się męczyć ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group