Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Markowe wędrówki.

Autor Wiadomość
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2020-07-29, 12:34   

Fajne te mgiełki i to zboże :ok
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14357
Wysłany: 2020-07-29, 12:35   

Jaka piękna i gruba pajęczyna :o-o

Czy warto zwiedzić ten kościół w Jordanowie ?
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
marekw 

Wiek: 55
Dołączył: 18 Cze 2014
Posty: 3728
Skąd: Sucha Beskidzka
Wysłany: 2020-07-29, 13:15   

Dobromił napisał/a:
Czy warto zwiedzić ten kościół w Jordanowie ?

Jeśli będziesz przejazdem w Jordanowie,to tak.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14357
Wysłany: 2020-07-29, 13:37   

W przyszłym tygodniu planuję turę po krakowskich halach gotyckich.

Jordanów też kiedyś odwiedzę.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
marekw 

Wiek: 55
Dołączył: 18 Cze 2014
Posty: 3728
Skąd: Sucha Beskidzka
Wysłany: 2020-08-05, 11:07   

Poranna ulewa pokrzyżowała plany wczesnego wyjazdu,ale w Jordanowie jestem o 9.Na remontowanym rynku rzeźba założyciela miasta Wawrzyńca Spytka Jordana.

Obok ratusza opuszczam miasteczko

i idę asfaltem obok zamkniętej galerii ,,Stara Chałupa,,.

Przy drodze grożąca zawaleniem ,,Zielona Willa,,.



Po pół godzinie opuszczam asfalt i przez dol. potoku Malejówka idę w stronę szczyciku Kowalówka.

Lekka mżawka oraz nisko wiszące chmury nie wróżą widoków.Żniwa już w toku.





Obok ciekawego krzyża idę w stronę Naprawy Górnej.

Przy drodze stare chałupy i stodoły.



Ukazuje się cel mojej wędrówki Zembalowa

a w wędrówce towarzyszy mi zając.

Maszeruje sobie wzdłuż ruchliwej zakopianki

ponad którą góruje metalowy krzyż nad Krzeczowem na Kiecce.

W pewnym momencie szlak się kończy lub ja go gubię i jestem pod estakadą



a ponieważ szlaku brak to idę w stronę Szyszkowej Góry i przez pola zmierzam w stronę celu.Odsłonił się widok w stronę Łysej Góry.
 
 
marekw 

Wiek: 55
Dołączył: 18 Cze 2014
Posty: 3728
Skąd: Sucha Beskidzka
Wysłany: 2020-08-05, 11:28   

Cd.
A za chwilę po drugiej stronie w kierunku Lubonia z widocznym przekaźnikiem.

Przede mną Zembalowa.

Dalej idę bez szlaku ponieważ nie wiem gdzie go szukać.Widoczek na Luboń oraz długi grzbiet Lubonia Małego

reszta w chmurach.



Jarzębina chwyta już kolor.

Stromym wąwozem podchodzę ku grzbietowi

gdzie trafiam na żółty szlak,który doszedł od lewej strony a na rozwidleniu wybieram szlak czarny i będę schodził do Tokarni.



Na ,,przełęczy za doliną,,spotykam miejscowego rolnika,któremu jeszcze coś chce się robić bo młodzi to już p......ą.

Tutaj opuszczam szlak i wbijam się w środek lasu przede mną

skąd bez drogi klucząc troszkę docieram na szczyt Urbaniej Góry,gdzie ostatnia ze stacji drogi krzyżowej na Kalwarii Tokarskiej wykonana przez miejscowego artystę.

Wzdłuż drogi krzyżowej schodzę do Tokarni.






 
 
marekw 

Wiek: 55
Dołączył: 18 Cze 2014
Posty: 3728
Skąd: Sucha Beskidzka
Wysłany: 2020-08-05, 11:46   

Cd.
Łapię stopa i podjeżdżam do Łętowni gdzie zwiedzam drewniany kościół.




















Następna okazja i jestem z powrotem w Jordanowie.Odrestaurowywany budynek dawnego sądu i urzędu podatkowego

oraz rundka wokół kościoła bo mam czas do odjazdu busa.











Co do braku szlaku pod estakadą,to wystarczy iść przed nią w lewo a na końcu lasu z powrotem wrócić do kierunku marszu i wyjdzie się na łąki pod Zembalową.Pod estakadę nie szedłem choć tamtędy chyba szedł kiedyś szlak,ale tam pełno nawiezionej ziemi i raczej brak przejścia,ale można spróbować.
 
 
marekw 

Wiek: 55
Dołączył: 18 Cze 2014
Posty: 3728
Skąd: Sucha Beskidzka
Wysłany: 2020-08-12, 11:51   

Na wycieczkę startuje z Przyborowa oś.Moczarki,gdzie zawozi mnie syn.

Bardzo rzadko uczęszczana trasa a warta polecenia ponieważ jak już wyjdzie się w widokowe miejsca to przepiękne panoramki.Kilka lat temu jak tu szedłem szlak był kiepsko wyznakowany oraz na wyrębach pod Małą Mędralową były problemy orientacyjne,ale teraz szlak świeżo poznaczony.Najgorszy początek szlaku,ponieważ stromo pełno krzaków,praktycznie bez widoków.Przy drodze kilka starych domów.


Przy cembrowanej studni wchodzę na szlak



i stromą drożyną idę w kierunku Czoła(821m)

w prześwitach pokazuje się Wytrzyszczon z masztem.

Wychodzę na przełączkę pomiędzy Czołem a Miziowym Groniem gdzie stoi kapliczka wnękowa z figurką Matki Boskiej.

Z ponad oś.Brańkówka świetna panorama,po lewej Mędralowa całkiem z prawej Jaworzyna(1047m),pomiędzy szczytami obniżenie przeł.Głuchaczki z polaną za której wznosi się płaska Priehyba(1050m) w całości na Słowacji.Z tyłu Babia i Mała Babia.

Przy samej drodze pasieka.

Od osiedla przyjemna szeroka droga w bukowym lesie,

które w tym roku obficie owocują.

Po chwili marszu mijam szczycik Miziowego Gronia i ukazuje się przede mną Kalików Groń i oś.Siwówka.Pokazuje się Priehyba i Jaworzyna.



Po drugiej stronie Łosek z lewej Skrzyczne oraz grzbiet B.Małego.

Dostojne Pilsko,Rysianka,Romanka

oraz baranki.

Za doliną Bystrej bliski Lachów Groń.

Za mną malutki Miziowy Groń,przez który przed chwilą szedłem i szeroka panorama.

Pora na odpoczynek.

Dalsze widoczki.



Wychodzę pomiędzy Jaworzynę(997m) i Małą Mędralową i pokazuje się Magurka z Halą Kamińskiego oraz masyw Mędralowej

a w miarę marszu przeł.Klekociny po prawej zamglony B.Wyspowy ze Śnieżnicą,Lubogoszczą,Szczeblem.





Dochodzę do miejsca,gdzie kiedyś szedł czarny szlak(skasowany) trawersujący płn.stoki Mędralowej.


Ostatnio zmieniony przez marekw 2020-08-12, 13:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
marekw 

Wiek: 55
Dołączył: 18 Cze 2014
Posty: 3728
Skąd: Sucha Beskidzka
Wysłany: 2020-08-12, 12:14   

Cd.
Postanawiam opuścić wygodny szlak i zaczyna się hardcore.







Przez pierwsze 20 minut idę nikłą ścieżynką,która ginie w odmętach lasu

zaczynają się młodniki jakieś drogi stokowe,poschnięte powalone drzewa.







Tam muszę dojść

więc idę.

Jakimś cudem po godzinie żyję i docieram na hale.



Widoczek

i za mną.

Ponieważ jest gorąco i nic mi się już nie chce,żółtym szlakiem schodzę do Zawoii.Pięknie prezentuje się Babia



W okolicy H.Barankowej bunkier



i stromym wąwozem

koło biednych szop



schodzę do Zawoii,w busa i do domu.
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2020-08-12, 22:22   

Marek, aleś zapodał relację. Dawno temu uwielbiałem ten szlak! Zawsze z niego korzystałem przy zejściu z Babiej. To znaczy jechałem zawsze do Makowa, a schodziłem do Żywca i właśnie upodobałem sobie ten zielony szlak do Przyborowa.
A co do czarnego, to raz jeden postanowiliśmy w kolegą jakoś sobie zejście z Mędralowej urozmaicić i próbowaliśmy właśnie wersji z trawersem czarnym, który jeszcze wtedy istniał w teorii. W praktyce okazało się jednak, że właśnie przypominał takie mylne i zarośnięte ścieżki, jakie pokazałeś na zdjęciach. Nie byłoby w tym może nic dziwnego dzisiaj, że zarosło, ale moje przejście nim było prawie dwadzieścia lat temu. Z wielką ulgą - pamiętam do teraz - przyjęliśmy widok wygodnej drogi z zielonymi znaczkami, na które w końcu trafiliśmy, podrapani, pogryzieni przez owady i zniesmaczeni oznakowaniem czarnego trawersu. Teraz to można posiłkować się aplikacją w telefonie albo czymś podobnym, wtedy trzeba było zdać się jedynie na łut szczęścia.
Ostatnio zmieniony przez sokół 2020-08-12, 22:23, w całości zmieniany 1 raz  
Profil Facebook
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9375
Wysłany: 2020-08-13, 05:52   

Mędralowa i Jałowiec, to jeden z kawałków Beskidów gdzie nas jeszcze nie było i twoja relacja to chyba bodziec do tego żeby w końcu tam jechać.
Chętnie zobaczę Halę na żywo :)
Ostatnio zmieniony przez Adrian 2020-08-13, 10:17, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
marekw 

Wiek: 55
Dołączył: 18 Cze 2014
Posty: 3728
Skąd: Sucha Beskidzka
Wysłany: 2020-08-13, 10:14   

sokół napisał/a:
Z wielką ulgą - pamiętam do teraz - przyjęliśmy widok wygodnej drogi z zielonymi znaczkami, na które w końcu trafiliśmy, podrapani, pogryzieni przez owady i zniesmaczeni oznakowaniem czarnego trawersu.

Pewnikiem temu go zlikwidowali,bo mało kto tam chodził ponieważ ani on widokowy a i skrót mizerny.Ogólnie szlak zaczynał się w Korbielowie a większość i tak wybierała GSB.
Adrian napisał/a:
Chętnie zobaczę Halę na żywo

Pakujesz dziewczyny w auto i jazda.Daleko nie masz.
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9375
Wysłany: 2020-08-13, 10:19   

Taki jest plan po twojej relacji :D
Tylko pogoda jakaś tak nie do końca pewna :-/
 
 
marekw 

Wiek: 55
Dołączył: 18 Cze 2014
Posty: 3728
Skąd: Sucha Beskidzka
Wysłany: 2020-08-14, 13:57   

Krótka foto relacja.
Z zachodu.















Nocne obserwacje.







Nocne niebo.







Wschód.



































Pozytywnie zakręcony,nie to co część bandy na szczycie.Ale to już szkoda pisać.
 
 
Gór Ski 

Dołączył: 08 Maj 2018
Posty: 484
Skąd: Katowice
Wysłany: 2020-08-14, 14:17   

No Rowerzysty na Akademickiej nigdy nie widziałem , ciekawe czy zjeżdżał też tą percią ??
Najłatwiej do Slanej Vody zjechać , ale perć to już mega wyzwanie
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - manga