Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

...przez Pientkule na Krawcule ... spontanicznie przy środzie :)

Autor Wiadomość
FasolaNaSzlaku 

Wiek: 43
Dołączył: 12 Maj 2019
Posty: 338
Wysłany: 2020-05-20, 20:55   ...przez Pientkule na Krawcule ... spontanicznie przy środzie :)

Żona rzuciła wczoraj hasło "Idziemy jutro w góry!" ...a mnie na góry nie musi namawiać ... 2 minuty i byłem już spakowany :haha Tak jakoś się złożyło iż środa była u nas dniem wolnym :P ...a siedzieć w domu gdy tak fajna pogoda miała być za oknem ... to se ne da :P

Tym razem we troję tj.ja , żona i nasz 5 latek :)
Szybko padł wariat Krawców Wierch szlakiem granicznym . A to z racji tego iż najmłodszy członek wyprawy , nie za bardzo ma sposobność pokonywać stromizny ,a i czasowo też niezbyt długo wydoli ...
Po śniadaniu na spokojnie ruszyliśmy do Glinki , w kierunku granicy . Tam zastaliśmy dwóch wojaków stacjonujących w namiocie . Na nas nawet nie zwrócili zbytnio uwagi . Co najwyżej zatrzymywali auta , próbujące dostać się na drugą stronę granicy ...

Szlak graniczny dla większości = nuda i jeszcze raz nuda .
Toż poza leśnymi drzewami nie za wiele da się dostrzec po drodze jak twierdzą ...a ja tam dzisiaj już 3 raz szedłem . Wpierw sam , potem z żoną ,a teraz we troję ... to następnym razem będziemy musieli czwartego kogoś dodać do składu :) .
Ten szlak ma też kilka plusów : krótki i szybki , by dotrzeć do Bacówki na Hali Krawculi ... do tego w upalne dni jak znalazł , gdy idzie się w cieniu drzew .
Tam są tylko dwa króciutkie niezbyt wygodne podejścia przed Pientkulą ,a cała reszta trasy , wręcz spacerowa :)

Dzisiaj była idealna pogoda , temperatura marzenie ok.16'C . No i widoki były najlepsze jak dotychczas gdy tam byłem . Można by rzec do trzech razy sztuka !

Syn tylko trochę zawiedziony , bo liczył po cichu na pewne frykasy z kuchni bacówkowej :) , których dzisiaj niestety nie było . Za serwowanymi 2 zupami niestety nie przepadał :) Pewnie tylko w weekendy większy wybór jest ...
Na Hali Krawculi , jak i po drodze trochę ludzi + 2 psiaki się przewinęło

Czasami to wręcz nie ja , a on nas prowadził ... jakby tu już kiedyś szedł . Choć szedł tu dopiero pierwszy raz :)


Początkowo niemal płasko ...



Jakieś kwiotki napatoczyły się pod obiektyw



Nagle coś , gdzieś odezwało się w krzaczorach , uj go wie co ... padło więc hasło "dziedźwiedź" , który zapewne zaraz poleci za nami i nas zje :haha . To też rychło się ewakuowaliśmy w dalszą drogę .


I tak sobie szliśmy wzdłuż słupków granicznych , bo szlak tu i tak jest kiepsko oznaczony ...


Mamo , mamo ! Idziesz , dasz radę , brawo mama ... wołał Tymcio gdy mama pokonywała podejście na Pientkule :) Cwaniak , bo chwile wcześniej ułatwiłem mu podejście przenosząc go ten kawałek pod górę :haha


Czasami szeroko na szlaku jak na ceprostradzie ...


Idziemy tak sobie podziwiając po drodze to co blisko , jak i górki , które wylazły zza drzew ...





Czasami Tymek narzucał nam mordercze tempo biegowe ...


Trzeba było biec i podziwiać to i owo



Czasami małego wędrowca chwytała chwila zadumy ...i tak sobie myślał i myślał ...
Nie chciał nawet powiedzieć o czym


Jeszcze chwila i będziemy


Jakby ktoś pytał , czy bufet w bacówce jest czynny ...


Uradowany biegł do bacówki , licząc na pewne frykasy ... których niestety dzisiaj nie serwowali


3 rowerzystów i 6 pedałów :P


Bacówka tuż tuż ...


Jeszcze kilka zdjęć ...




... i czas na przerwę :D Nawet nie szło zjeść w spokoju na Hali Krawculi ... bo "dziedźwiedź" się już czaił w oddali :)


Gdy już pojedliśmy , mogliśmy się trochę rozejrzeć po tej całej Hali Krawculi ... naprawdę fajna miejscówka . A i widoki dzisiaj były spoko ... jak na porę o której tam dotarliśmy :)
















senior i junior ... i to co lubią najbardziej - góry :)



Takaaaa wielka góra ... tam pójdziemy tata?







Tymcio wędrowniczek


Zamyślony ...



Górska słit focia :P


Górska fotka rodzinna



"Dziedźwiedź" nawet do zdjęć chciał z nami pozować . Trochę nie śmiało ...


...lecz w końcu za pozował z nami










Co chcieliśmy zobaczyć na hali to zobaczyliśmy , mogliśmy więc zbierać się w drogę powrotną


pies , mini policjantka i jakiś turysta ...


znów jakiś kwiotek


Po drodze zabaw w/z "dziedźwiedziem" nie było końca :D


Jak idę z synem to zawsze nam jakieś pomysły do głowy strzelą szalone ... ot małpie figle :) ... bo nawet mając 40tke na karku można przy dziecku swoim , być takim dużym dzieckiem:)


Duch szlaku czuwał nad nami ...


Znów się za drzew jakieś górki wychyliły



dla nas zwykły chrobok , dla Bear Gryllsa jedzenie :haha


Jacyś turyści ...


Jak było ... ta mina jest jak milion pozytywnych odpowiedzi :)


Miejscami sporej wielkości mrówki się napatoczyły


Jeszcze chwila i meta ...




Trantatitla Beskidzka , niezbyt jadowita


ostatnia prosta


Posterunek wojskowy na granicy ...


Wsiadamy do auta i ruszamy do domu ... po drodze zamawiając mega pizze na wynos :D
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2020-05-20, 21:39   

No i sympatyczna wycieczka, nawet z elementami anime :)
Pogoda dziś rzeczywiście była kapitalna, widoczność całkiem niezła, a i na niebie ciekawe chmurki.
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9267
Wysłany: 2020-05-21, 04:46   

Jeszcze nie szedłem tym szlakiem, ale może kiedyś na szybki wypad będzie w sam raz ;)
Miła odmiana jak wszyscy chcą iść w góry, nie musisz sam :)
 
 
kristoff73 


Wiek: 50
Dołączył: 15 Maj 2019
Posty: 606
Skąd: ST SD KGR TK SB
Wysłany: 2020-05-21, 18:15   

Extra spacer i relacja! Teren ten od dawna mam na celowniku, choć w nieco mniejszym niż kiedyś wymiarze, bo np. Oszusta pominę, ale Krawcula musi być :!
_________________
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
 
 
FasolaNaSzlaku 

Wiek: 43
Dołączył: 12 Maj 2019
Posty: 338
Wysłany: 2020-05-23, 22:04   

kristoff73 napisał/a:
Extra spacer i relacja! Teren ten od dawna mam na celowniku, choć w nieco mniejszym niż kiedyś wymiarze, bo np. Oszusta pominę, ale Krawcula musi być :!


Ja mam w planach Oszusta , lecz jak na razie go oszukuję :)

Myśle o czymś takim : https://mapa-turystyczna....448/19.18110/13
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2020-05-23, 22:44   

FasolaNaSzlaku napisał/a:
Myśle o czymś takim

Nieźle. Kiedyś szedłem z Krawculi na Rycerzową, ok 10 się zebrałem, na 17 byłem na miejscu. Miałem dość, choć faktycznie plecak zrobił swoje. To była trasa od schroniska do schroniska.
Kurcze, pod nosem mam takie widoki? Mam nadzieję, że w lato się znowu na Krawculę wybiorę z córą.
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2766
Skąd: Tychy
Wysłany: 2020-05-28, 16:37   

FasolaNaSzlaku napisał/a:
Myśle o czymś takim : https://mapa-turystyczna....448/19.18110/13

Swego czasu myślałem o czymś podobnym ale krótszym - tzn. wyjście z Soblówki i zakończenie na przeł. Glinka. Tylko logistycznie na jedno auto kłopotliwe - kwestia przemieszczenia się z przełęczy na miejsce startu w Soblówce.

Oszus to moja nieliczna ,,czarna dziura" Beskidu Żywieckiego.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group