Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Chce się więcej Ż

Autor Wiadomość
_Sokrates_ 


Wiek: 42
Dołączył: 06 Kwi 2015
Posty: 1600
Skąd: Białystok
Wysłany: 2020-04-17, 06:28   Chce się więcej Ż

Sierpień 2018. Kolejny luzacki wyjazd z Kamilą. Po Beskidzie Śląskim i Tatrach przychodzi czas na Beskid Żywiecki.

Dzień 1 - Prusów (1010 m n.p.m.)

Bazę wypadową mamy w Rajczy więc po wczesnym śniadaniu ruszamy na dworzec i łapiemy pociąg do Węgierskiej Górki. Jakieś dziesięć minut marszu z dworca i jesteśmy w pierwszym "widokowym" miejscu na trasie.

Oto schron bojowy "Wędrowiec":



Po chwili ruszamy dalej drogą by po kolejnych kilkunastu minutach odbić w końcu w prawo i opuścić na jakiś czas wyasfaltowane trakty. Zaczynamy podejście na Borucz (809 m n.p.m.). Wokół lasy i łąki, idzie się więc całkiem przyjemnie. Szlak to prawdziwa autostrada więc bez ociągania się idziemy dalej i po minięciu Borucza po chwili jesteśmy już na Prusowie. Na razie jesteśmy sami ale mamy świadomość, że zaraz to się zmieni. Po minięciu Prusowa (czy jak tam to się odmienia) rozpoczynamy zejście ku Hali Boraczej.

Jakieś pół godzinki i jesteśmy pod schroniskiem:



Widok spod schroniska na południe:



W schronisku robimy obowiązkowy postój na piwko i ciacho. Tu o spokoju możemy już zapomnieć - ludzi całkiem sporo. Po kilkunastu minutach kierujemy kroki na zielony szlak i ruszamy w kierunki Hali Rysianka. Pogoda trzyma się ładnie, ludzi na szlaku niewielu. Powoli drepczemy w górę. To co tygryski lubią najbardziej!

Jest pięknie:



Mija jakieś półtorej godziny i dochodzimy do celu.

Widok na Pilsko (1557 m n.p.m.) z Hali Rysianka:



Tu już mamy prawdziwy beskidzki tłum. Mamy jednak szczęście i udaje nam się dostać ostatni wolny stolik na zewnątrz. No i wiadomo - piwo z widokiem na góry! Mniam! Wszystko co dobre szybko się kończy i czas ruszać w dalszą drogę a troszkę jej jeszcze nam zostało. Rozstajemy się ze schroniskiem na Hali Rysianka, mijamy to na Hali Lipowskiej i idziemy żółtym szlakiem na zachód.

Po drodze otwierają się widoki na południe:





Przebyta droga daje nam już trochę w tyłek więc w okolicach Redykalnego Wierchu robimy krótką przerwę. Teraz czeka nas już zejście ku Zapolance, odbicie w prawo i jesteśmy już na asfalcie prowadzącym do Rajczy. Pierwszy dzień jak najbardziej na plus!

Dzień 2 i 3

Akcja górska w zawieszeniu. Ze względów zdrowotnych musimy najpierw odwiedzić szpital w Żywcu a kolejny dzień przeznaczyć na siedzenie na tyłku. Przy okazji jest czas na skrócone zwiedzanie Żywca i mikro zwiedzanie Rajczy (bo cóż tam zwiedzać?).

Rynek w Żywcu:



Katedra Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Żywcu:



Pałac Habsburgów w Żywcu:



Stary Zamek w Żywcu:



Pałac Habsburgów w Rajczy:



Dzień 4 - Wielka Rycerzowa (1226 m n.p.m.)

Wczesnym rankiem pakujemy graty, jemy śniadanie i czerwonym szlakiem ruszamy w kierunku Wielkiej Rycerzowej. Szlak znam doskonale ponieważ zdarzyło mi się kilkakrotnie iść nim w przeciwnym kierunku - to jest schodzić do Rajczy. Dość szybko wchodzimy na grzbiet i zdobywamy Hutyrów (744 m n.p.m.). Teraz jak to na grzbiecie, raz w górę, raz w dół, raz płasko. Ludzi zero, wokół las, pod butami zdarza się błoto. Esencja Beskidów! Po jakiejś godzinie docieramy do przysiółka Młada Hora i zaczynamy podejście na Małą Rycerzową (1207 m n.p.m.). Idzie się dobrze, szlak pnie się w górę.

W końcu jesteśmy na Hali Rycerzowej:



Jeszcze parę kroków i jesteśmy pod bacówką:



W bacówce bierzemy jakieś żarcie i zimne piwko. Kamila pilnuje zamówienia a ja biegusiem lecę na szczyt. Parę chwil i jestem już z powrotem. Po kilkunastu minutach przerwy ruszamy dalej. Chwila podejścia na Małą Rycerzową i jesteśmy już na zielonym szlaku, którym w kilkadziesiąt minut schodzimy na przełęcz Kotarz (975 m n.p.m.). Stąd rozpoczynamy ostatnie podejście - idziemy na Muńcuł (1165 m n.p.m.). Bez większych ekscesów dochodzimy na podszczytową halę.

Jest pięknie:





Na hali robimy sobie dłuższą przerwę. Widoki przepiękne więc jakoś nie chce nam się stąd ruszać. W końcu jednak zbieramy się w sobie i ruszamy dalej. Wchodzimy na wierzchołek i rozpoczynamy zejście.

Na zejściu trafiają się jeszcze widoki:



Mija jakieś półtora godziny jesteśmy na asfalcie w Ujsołach. Nie chce nam się dymać kilka kilometrów drogą więc postanawiamy czekać na busa i był to strzał w dziesiątkę. Dosłownie kilka minut i pędzimy już do Rajczy wygodnie siedząc.

Nasz wyjazd w Beskid Żywiecki się kończy. Niedosyt pozostaje...
_________________
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2020-04-17, 07:01   

_Sokrates_ napisał/a:
Pałac Habsburgów w Rajczy:


To tak na koniec. Wcześniej to on był m.in. Lubomirskich.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2020-04-17, 08:12   

_Sokrates_ napisał/a:
Jeszcze parę kroków i jesteśmy pod bacówką:

Fajnie być pod i patrzeć z góry na nią ;) a na serio, to sama klasyka Żywieckiego!

A w Rajczy moim zdaniem fajnie czuć jeszcze trochę dawne czasy...takie spokojne miejsce. Choć ja go znam od strony mniej turystycznej, bo na zakupy jeżdżę. Oczywiście nie z domu ;)
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2020-04-17, 08:32   

_Sokrates_ napisał/a:
Akcja górska w zawieszeniu. Ze względów zdrowotnych musimy najpierw odwiedzić szpital
Pewnie zatrucie pokarmowe podczas aklimatyzacji lokalnymi wyrobami z pierwszej ręki. Należało szukać ratunku w wyrobach z banderolą niż w NFZ.
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
_Sokrates_ 


Wiek: 42
Dołączył: 06 Kwi 2015
Posty: 1600
Skąd: Białystok
Wysłany: 2020-04-17, 09:02   

laynn napisał/a:
Fajnie być pod i patrzeć z góry na nią ;)


To był taki skrót semantyczny ;)

ceper napisał/a:
Pewnie zatrucie pokarmowe podczas aklimatyzacji lokalnymi wyrobami z pierwszej ręki.


Pudło...
_________________
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2020-04-17, 14:55   

Pod ten pałac w Rajczy można spokojnie podejść i go obejrzeć? Stróże nie gonią?
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2020-04-17, 15:20   

Tam jest hospicjum. Park chyba można zwiedzać.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2020-04-17, 15:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2020-04-17, 15:34   

Dobromił napisał/a:
Tam jest hospicjum. Park chyba można zwiedzać.

No właśnie z tego względu na teren nie wchodziłam. Tylko trochę, za bramę.
 
 
_Sokrates_ 


Wiek: 42
Dołączył: 06 Kwi 2015
Posty: 1600
Skąd: Białystok
Wysłany: 2020-04-18, 10:57   

Wiolcia napisał/a:
Pod ten pałac w Rajczy można spokojnie podejść i go obejrzeć?


Tak. Obeszliśmy wszystko w koło i nikt nam żadnej uwagi nie zwracał.
_________________
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group