Szlakiem dawno zdobytych już szklanic (2019) |
Autor |
Wiadomość |
vidraru
Rosomak
Wiek: 43 Dołączyła: 27 Sty 2017 Posty: 2502 Skąd: Kęty
|
Wysłany: 2019-09-23, 13:21
|
|
|
dakOta napisał/a: | Ale ci Twoi znajomi mają wiedzę! Dawno nie słyszałem takiego wykładu o cerkwi! |
Zatkało mnie jak to przeczytałam. To bardzo bardzo miłe. A tylko se tak gadaliśmy. Chyba wiem, kto mógł to powiedzieć. Szkoda, że się minęliśmy, naprawdę...
ceper napisał/a: | bajek popów |
Jak już coś to diaków i batiuszków. |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2019-09-23, 13:58
|
|
|
Batiuszka = pop. Nie o nazewnictwo, lecz o filozofię życia chodzi. Chyba nawet nie chodzi, lecz błądzi. |
_________________ Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. |
|
|
|
|
dakOta
Dołączyła: 01 Sty 2014 Posty: 1037 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2019-09-23, 15:53
|
|
|
To nie było miłe, to było szczere. Podziw do Waszej wiedzy tak raczej promieniował z tej Osoby. |
_________________ Zawsze trzeba iść. Jak się nie ma gdzie - tym bardziej. |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2019-09-23, 21:13
|
|
|
Cytat: | No to może tych swoich "znajomych" ściągniesz na forum. Porównamy wiedzę nt. cerkwi... | Zapukam do sąsiadów przez ścianę (ciut starszy internista w szpitalu oraz ciut młodsza nauczycielka matematyki w LO, czyli skromne wiodą życie) oraz zapytam przy okazji, czy doceniają dobra doczesne i czy zainteresowani byliby forum. Chyba bardziej stąpają po ziemi, chociaż raczej po piasku niż skale. Zapytam. |
_________________ Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. |
|
|
|
|
darkheush
Beerwalker
Wiek: 51 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 2626
|
Wysłany: 2019-09-23, 21:43
|
|
|
No to jeszcze zapytaj o zabobony. Bo widzę, że w nie wierzysz cytując Biblię w stopce. Ale to może na tej samej zasadzie. Wierzysz, że Wi-Fi jest. No niby go nie widać a jest |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2019-09-23, 21:54
|
|
|
Ma stopka ma bawić forumowiczów. Mnie bawi, zwłaszcza tekst w kolorze zielonym.
Zabobony u lekarza i matematyczki? A gdzie szkiełko i oko? Bądźmy realistami bez wzmacniaczy.
Nie tylko na Wi-Fi mam smartfon, to przydatne narzędzie. Gdy czegoś nie wiem, to chyc po pomoc do wujka. Bez Wi-Fi też daję radę, chociaż na zacofanej bidzie byłby problem. |
_________________ Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. |
|
|
|
|
vidraru
Rosomak
Wiek: 43 Dołączyła: 27 Sty 2017 Posty: 2502 Skąd: Kęty
|
Wysłany: 2019-09-24, 14:16
|
|
|
dakOta napisał/a: | Podziw do Waszej wiedzy tak raczej promieniował z tej Osoby |
Teraz zgłupiałam. Myśmy tylko mówili o tym, czego się nauczyliśmy podczas wyjazdów. Jakie to miłe... Z kolei ja od Agnieszki dowiedziałam się jeszcze więcej o Maramureszu rumuńskim. |
|
|
|
|
dakOta
Dołączyła: 01 Sty 2014 Posty: 1037 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2019-09-24, 14:29
|
|
|
vidraru napisał/a: | Myśmy tylko mówili o tym, czego się nauczyliśmy podczas wyjazdów. |
Może nie wszyscy uczą się na wyjazdach? A tak w ogóle to Waszą wiedzę naprawdę trudno przecenić.
vidraru napisał/a: | o Maramureszu rumuńskim |
Chcę tam wrócić! Gdybyście szykowali wyprawę, to jestem chętna. |
_________________ Zawsze trzeba iść. Jak się nie ma gdzie - tym bardziej. |
|
|
|
|
vidraru
Rosomak
Wiek: 43 Dołączyła: 27 Sty 2017 Posty: 2502 Skąd: Kęty
|
Wysłany: 2019-09-24, 14:36
|
|
|
dakOta napisał/a: | Gdybyście szykowali wyprawę, to jestem chętna. |
Myślę o tym od lat i postaram się zorganizować taki wyjazd w przyszłym roku. Karpaty Marmaroskie i Góry Rodniańskie, a przede wszystkim wsie i bezdroża, cudna kultura i architektura. To trzeba po prostu wykonać i tyle |
|
|
|
|
Wiolcia
Dołączyła: 13 Lip 2013 Posty: 3458
|
Wysłany: 2019-09-29, 19:29
|
|
|
O Michniowcu i Bystrem właśnie na dniach czytałam, a tu na forum Wasza relacja z tych miejsc, zupełnie mi nieznanych. Zazdroszczę, ale pozytywnie .
Właśnie te rejony, czyli na północ od połonin, od Czarnej i w stronę Soliny są dla mnie praktycznie obce. Zawsze, jak pisałaś, jeździło się na połoniny. Zmieniłam to dopiero w zeszłym roku. A miejsca, w które Wy zawitaliście, mam w planach odwiedzić przy kolejnej wizycie w Bieszczadach, czyli jeszcze nie wiem, kiedy. |
|
|
|
|
vidraru
Rosomak
Wiek: 43 Dołączyła: 27 Sty 2017 Posty: 2502 Skąd: Kęty
|
Wysłany: 2019-09-30, 00:56
|
|
|
Wiolcia, warto, bo jest tam pięknie, zupełne odludzie i przepiękne okolice |
|
|
|
|
vidraru
Rosomak
Wiek: 43 Dołączyła: 27 Sty 2017 Posty: 2502 Skąd: Kęty
|
Wysłany: 2019-09-30, 15:41
|
|
|
14 - 09 - dzień szósty - W domu, czyli Jaśliskach
Kto nie był w Jaśliskach - niech natychmiast się wybierze. Nie ma tam cudów architektury czy specjalnych atrakcji, jest za to przebogata historia, której najlepiej posłuchać z ust Pana Stanisława Lorenca. I są tam najżyczliwsi ludzie na świecie - spotkać można ich pod sklepem, z butelką piwa bądź (wieczorem) wódki. I nie są to pijackie gawędy, lecz rozmowy o wszystkim - o życiu tu i tam, o podróżach, o okolicy, o ludziach... W skrócie powiem, że po kilku dniach powiedzieli nam, że jesteśmy mieszkańcami Jaślisk, tak dobrze się z nami rozmawia. Nie umiem wyrazić wszystkich uczuć związanych z pobytem tam i wszystkimi znajomościami zawartymi i przypomnianymi sprzed dwóch lat, więc wrzucę kilka zdjęć.
Mały spacer na rozruch kości- Kościół św Katarzyny Aleksandryjskiej
Wieczór powitalny w Jaśliskach zostaje oczywiście okupiony dużymi dawkami (nie wszyscy) specyficznych napojów o intensywnym smaku i woni, uścisków, powtórnych spotkań, wspólnego rapowania na środku rynku i innych głupot, ale to już trzeba przeżyć samemu, by to wszystko móc opisać...
15 - 09 - dzień siódmy – U Braci Słowaków
Przelatujemy przez Przełęcz Dukielską i nagle znajdujemy się w innym, odmiennym świecie… Tutejsze cerkwie w porównaniu np. z „naszymi” (np. pod patronatem Unesco) jak np. w Świątkowej Wielkiej czy w Brunarach Wyżnich jawią się jak kapliczki przydrożne. Nic dziwnego, nie dla 600 osób były stawiane, a dla zaledwie 100… Tyle osób liczyło tamte społeczeństwo. |
|
|
|
|
vidraru
Rosomak
Wiek: 43 Dołączyła: 27 Sty 2017 Posty: 2502 Skąd: Kęty
|
Wysłany: 2019-09-30, 16:57
|
|
|
Teraz będzie fotorelacja
Cerkiew p.w.Opieki Bogurodzicy w Nižnym Komárniku – 1938 rok
Pomiędzy Przełęczą Dukielską (Vyżnim i Niżnim Komarnikiem) można spotkać pamiątki po ciężkich walkach z II wojny światowej...
Cerkiew pw. św. Mikołaja w Bodružalu 1658 rok
I prawosławna
Cerkiew św. Michała Archanioła w Príkrze 1777 r
Cerkiew Opieki Bogurodzicy w Korejovcach 1764 r.
Krajná Porúbka pw Narodzenia Bogurodzicy 1918 r.
-Hunkovce _ cerkiew p.w. Najświętszej Marii Panny z końca XVlII w.
Krajné Čierno
Cerkwie prawosławne pw. s Bazylego Wielkiego
I unicka pod tym samym wezwaniem.
Wracamy na polskie tereny. Po drodze zgarniamy do Tylawy parkę turystów wracających z Rumunii. Jak miło spłacać dług autostopowy zaciągnięty (29 w 2017) tyle razy w tych stronach...
Zaglądamy teraz do Królika Wołoskiego... Ruiny cerkwi w Króliku Wołoskim pw Przeniesienia Relikwi św Mikołaja 1843
Potem wizyta w Króliku Polskim- kościół rz. z XVIII w. p.w. Narodzenia NMP.
Bałucianka c.f. z 1820 r. p.w. Zaśnięcia Matki Bożej.
Głód zajrzał do dupy, więc zawijamy o pole biwakowe Stasianie pomiędzy Daliową a Tylawą, by wykorzystać naszą kratkę grillową i ugotować sobie brawurowo zupę z torebki
Gdyby kto chciał przybyć na biwak - miejsca w cholerę i kilka palenisk, wiaty do spania i tylko trzeba tolerować bliskość drogi...
Tu także ma początek (bądź koniec) szlak Na Źródliska Jasiołki.
O tym będzie w dalszej części...
Na koniec zaglądamy pod cerkiew św. Paraskewii w Daliowej (1933 r)
CDN... |
Ostatnio zmieniony przez vidraru 2019-09-30, 17:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
vidraru
Rosomak
Wiek: 43 Dołączyła: 27 Sty 2017 Posty: 2502 Skąd: Kęty
|
Wysłany: 2019-09-30, 17:31
|
|
|
Kilka dni później - konkretnie 19-09- 2019
Z powodu zdupiałej pogody zajmowaliśmy się głównie sprzątaniem po imprezujących przez weekend rowerzystach,rzucaniem zapałki Zeusowi,przeszkadzaniu Panu Lorencowi w oglądaniu siatkówki, potem popełniliśmy oto takie przejście...
Na Jasiel...
Najlepszy chleb świata-z piekarni w Jaśliskach
Ostatni dzień przed wyjazdem to przeniesienie się do Zyndranowej, gdzie jesteśmy umówieni ze znajomymi podążającymi na Ukrainę. Nikomu chyba, kto tam zawitał, nie trzeba mówić jak miłe i gościnne jest to miejsce. Wieczór w malutkiej kuchni pełen opowieści i zapachu grzybów. A w sobotę trzeba niestety wrócić do rzeczywistości...
|
Ostatnio zmieniony przez vidraru 2019-10-08, 17:33, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
|