Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Mostów i kapliczek ci u nas dostatek czyli dwie wycieczki w Beskid Makowski

Autor Wiadomość
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2019-08-29, 13:36   Mostów i kapliczek ci u nas dostatek czyli dwie wycieczki w Beskid Makowski

Jak zwykle będzie więcej fotek niż pisania. Ale po kolei. Beskid Makowski to pasmo, do którego mam najbliżej, a którego w zasadzie nie znam. Poza Lubomirem, Kudłaczami i Suchą Polaną (o ile to zaliczyć do Makowskiego), jakoś dotąd nie było okazji na nic więcej. Postanowiłam więc choć troszkę nadrobić zaległości.
Pod koniec czerwca w pierońsko upalny dzień wybrałam się z Suchej Beskidzkiej na Mioduszynę. Wysiadłam z busa na pierwszym przystanku i leniwie ruszyłam na szlak. Najpierw przywitałam się z Kickiem.



Następnie przez most na Skawie i dalej obok zabudowań i przez las do góry.







W okolicach południa dotarłam do Makowskiego Działu i osiedla Działy. Asfalt, trochę domów, co kawałek kapliczka.Poniżej domów duża polana widokowa.















I dalej asfaltem aż pod las, ale przynajmniej z ładnymi widokami.







Przed wejściem do lasu oczywiście kolejna kapliczka.



Dalej już tylko las. Mioduszyna bez widoków, w lesie.



Początkowo miałam zamiar iść dalej i zejść do Makowa Podhalańskiego, ale upał mnie wykończył.Zlazłam więc z powrotem tą samą drogą i poszłam odpocząć pod mostem. :lol





Zahaczyłam jeszcze o park i rynek, na którym była zbawienna kurtyna wodna. Wlazłam pod nią oczywiście. Po wysuszeniu się poszłam na przystanek busa i wróciłam do domu.

Drugi mój spacer w Beskid Makowski miał miejsce w sierpniu. Dzień był dość ciepły, niebo zachmurzone,ale nie zapowiadano deszczu i rzeczywiście go nie było, nawet po południu wyszło słońce. Znowu bus w kierunku Suchej, ale tym razem wysiadłam na przystanku w Zembrzycach. Do centrum wsi był ponad kilometr. I znowu przez most na Skawie.



W Zembrzycach nie byłam od ponad trzydziestu lat.Niewiele się tutaj zmieniło, przynajmniej wizualnie. Tyle,że nie ma dawnej knajpy Kusicy, budynek po niej popadł w ruinę. Jest natomiast wszeobecne panowanie kościoła, co widać na każdym kroku. Budynki rekolekcyjne, siedziba Caritasu w dawnym dworze, oczywiście odremontowanym, co kawałek kapliczki. Zaglądnęłam najpierw do kościoła, a potem ruszyłam na szlak. Jest to fragment Małego Szlaku Beskidzkiego.









Minęłam budynek Caritasu.



I kolejny most , tym razem na małej rzeczce o nazwie Jachówka.



Na skraju lasu na skarpie dom rekolekcyjny o nazwie Totus Tuus. Ludzie, jakie tam samochody luksusowe podjeżdżały. Nie śmiałam zajrzeć nawet przez ogrodzenie.No nic, ruszyłam przez las, a potem mijałam nieliczne domy, dość długo szłam asfaltem.







Gdy opuściłam asfalt, zrobiło się przyjemniej. :lol









Dotarłam do uroczej widokowej polany pod szczytem o nazwie Starowidz o powalającej wysokości 534.Sam szczyt według mapy jest w lesie.Nie o wysokość jednak chodzi. Polana naprawdę duża i widokowa, tyle,że pogoda kiepska.Jest nawet miejsce na odpoczynek i ognisko. Ogniska nie rozpalałam, ale z prowizorycznej ławeczki skorzystałam.W takich okolicznościach przyrody drożdżówka z serem i woda z sokiem smakują wybornie.













Po opuszczeniu polany szlak wprowadził mnie w las, jednak tylko na jakieś 20 minut.



Po wyjściu z lasu znów odsłoniły się widoki, tyle,że już w zabudowaniami.









Dolazłam do drogi asfaltowej w przysiółku Zalesie należącym do wsi Marcówka. Pierwszym obiektem jaki spotkałam była...przydrożna kapliczka. Ta jednak mnie zainteresowała.Zajrzałam więc do środka przez kraty.







W tym miejscu opuściłam szlak. Nie szłam już na Chełm znajdujący się w kolejnym lesie. Zaczęłam schodzić w dół ulicą mijając kapliczki i podziwiając ładne widoki.













Dość szybko opuściłam asfalt i zeszłam dziką drogą do Zembrzyc. Najpierw trochę przez chaszcze, potem wygodnie szeroką ścieżką leśną dotarłam pod elitarny ośrodek rekolekcyjny , a stamtąd do centrum Zembrzyc.





Poszłam jeszcze na lody do malutkiej, jedynej we wsi cukierni i wróciłam na przystanek busów.

Tyle na razie w temacie Beskid Makowski. Sumując- na szlakach pusto. Podczas pierwszej wycieczki nie spotkałam nikogo, podczas drugiej minął mnie jeden turysta. Kapliczek od zaje...nia, widoki piękne, szlaki fajne. Mam ochotę na więcej.
_________________
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2019-08-29, 17:53   

Pierwszą część pamiętam kiedyś opisaną w npm, druga mnie kusiła na mapię, ale bałem się, że będzie mało widokowa, widzę, że się myliłem. Fajne poznanie nowych rejonów!
 
 
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2019-08-29, 18:03   

laynn napisał/a:
Pierwszą część pamiętam kiedyś opisaną w npm, druga mnie kusiła na mapię, ale bałem się, że będzie mało widokowa, widzę, że się myliłem. Fajne poznanie nowych rejonów!


Jeśli chodzi o Mioduszynę, to z tego co się orientuję, fajnie jest zejść do Makowa Podhalańskiego przez Makowską Polanę i Makowską Górę, ale niestety nie zrobiłam tego.
Druga wycieczka kombinowana, bez GPS pewnie bym się nie odważyła wracać bez szlaku jakimiś chaszczami i nieoznakowanymi ścieżkami leśnymi.Z polany rozciąga się widok na trzy strony. Niestety pogoda była słaba.
_________________
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
Ostatnio zmieniony przez Majka 2019-08-29, 18:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2019-08-29, 19:12   

laynn, to kiedy wybieramy się na spacer szlakiem kapliczek?
Mam smartfon, więc się nie zgubimy. Idziesz ze mną, więc nic złego nas nie spotka, chyba że trufle w lesie i krzewinki pełne malin, jeżyn i jagód.

Ubogi budynek Caritas-u. W Sudetach przechodziłem 10 lat temu i ... przestałem przekazywać 1% podatku na Caritas. Majko, stęskniłaś się za szkołą? W młodym wieku tęskniłem za nauczycielami jak teraz za sarkastycznym komentarzem Dobromiła. To były czasy i zabawa. Ja chcę do szkoły. ;)
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2019-08-29, 20:03   

ceper napisał/a:
laynn, to kiedy wybieramy się na spacer szlakiem kapliczek?
Mam smartfon, więc się nie zgubimy. Idziesz ze mną, więc nic złego nas nie spotka, chyba że trufle w lesie i krzewinki pełne malin, jeżyn i jagód.

To nie jest szlak kapliczek, choć rzeczywiście jest ich tu napierniczone jak w Kalwarii na dróżkach.Tam wybieram się w sobotę, ale relacji nie będę wrzucać, coby ludzi nie wkurzać. Jak będziesz kobietą, (a w dzisiejszych czasach jest to możliwe, choć żaden normalny chłop by z Tobą jako babą nie wytrzymał), to inaczej pogadamy o strachu na obcych ścieżkach w lasach.

ceper napisał/a:
Ubogi budynek Caritas-u. W Sudetach przechodziłem 10 lat temu i ... przestałem przekazywać 1% podatku na Caritas.


W obliczu ubóstwa i miernoty tamtej wioski budynek wydaje się być pałacem. Wolałabym pieniądze wrzucić do kibla niż dać na Caritas.

ceper napisał/a:
Majko, stęskniłaś się za szkołą? ;)

Powinnam napisać "spierdalaj", ale jestem kulturalnym człowiekiem :P
_________________
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2019-08-29, 20:33   

Ach te media - trafiłem kulą w płot? Wiosną odniosłem wrażenie, że nauczyciele mają powołanie i czują misję... ;)
Jak ja lubiłem chodzić do szkoły. :-) Przez kilka lat nie miałem nawet spóźnienia, przez pozostałe może trafiało się 1-2 dni nieobecności spowodowane pracą na roli, pozostałe usprawiedliwione nieobecności to jakieś tam konkursy, olimpiady, zawody sportowe... Plamę na honorze stanowi w podstawówce ucieczka w dzień wagarowicza z ostatnich 2 lekcji. To nie moja wina, trafiłem do wsiowej klasy... :zol

Czego się bać na szlaku, jeśli nie weźmie się za dużo pogan? Duchów nie ma, zwierz sam się boi, chyba że przygody lub "cygana na rowerze". :mys5

Wspomniany przeze mnie sudecki Caritas zrobił piorunujące wrażenie, chyba nawet zrobiłem mu zdjęcie. Nie widziałem tam dzieci z ubogich rodzin na koloniach, wtedy też dałem się zwieść propagandzie. :-/
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Ostatnio zmieniony przez ceper 2019-08-29, 20:34, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10832
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2019-08-29, 21:06   

Bardzo ciekawa trasa, przyjemna - takie wrażenie patrząc na zdjęcia :-)
I rzeczywiście kapliczek sporo, ale ładnie krajobraz urozmaicają.
 
 
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2019-08-29, 21:17   

Misją nikt nie będzie żył, nawet , a może przede wszystkim, katolicki duchowny. Jeszcze kasa jest potrzebna.A serio, to do pracy chodzę już od kilku dni , tylko,że jest to na razie praca fizyczna. W związku z reformą nie mieścimy się w jednym budynku i żeby uniknąć dwuzmianowości część szkoły przenosimy do budynku po gimnazjum.

Na szlaku niczego się nie boję, tyle,że to nie o szlak chodziło, tylko o ścieżki wiodące przez las nieoznakowane. Na takich, w obcym terenie ja przynajmniej boję się pobłądzić.A w tym roku udało mi się właśnie sporo pochodzić poza szlakami.
_________________
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
 
 
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2019-08-29, 21:20   

Piotrek napisał/a:
Bardzo ciekawa trasa, przyjemna - takie wrażenie patrząc na zdjęcia :-)
I rzeczywiście kapliczek sporo, ale ładnie krajobraz urozmaicają.


Beskid Makowski mnie zauroczył. Cisza na szlakach, zero turystów, widoki. Kapliczki są rzeczywiście, mam takie wrażenie, wszędzie, co kawałek. Więcej nawet niż w Małym, choć tam jest ich też sporo.
_________________
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
 
 
opawski1 


Wiek: 25
Dołączył: 21 Lut 2016
Posty: 1049
Skąd: Prudnik
Wysłany: 2019-09-02, 16:54   

Przeszedłem B. Makowski podczas przejścia Małego Szlaku Beskidzkiego i zgodzę się, na trasie jest mnóstwo kapliczek, obrazków, krzyży na drzewach w różnej formie, kształtach, niektóre bardzo ładnie komponują się z krajobrazem.
Zgodzę się również z tym, że jest tam mało ludzi na szlakach. Podczas długiego weekendu sierpniowego spotykaliśmy kilka osób, podczas gdy w Tatrach, Bieszczadach był jeden wielki tłok.
Niestety podczas naszego przejścia spotykaliśmy bardzo dużo quadów i crosów... czy w Beskidach to już norma?
_________________
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Profil Facebook
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2019-09-02, 17:50   

opawski1 napisał/a:
bardzo dużo quadów i crosów... czy w Beskidach to już norma?

Chyba niestety tak.
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10832
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2019-09-02, 19:43   

Ale już powoli moda mija i jest sporo mniej niż te 5-7 lat temu. Na szczęście.
 
 
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2019-09-02, 20:46   

Piotrek napisał/a:
Ale już powoli moda mija i jest sporo mniej niż te 5-7 lat temu. Na szczęście.


Też mam wrażenie ,że z roku na rok coraz mniej tego cholerstwa w górach.Czytałam,że w niektórych miejscach straż leśna namierza za pomocą dronów osoby jeżdżące na motorach i quadach. A potem mandacik.
_________________
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group