Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

2019.07.06-7 Rajcza-Rysianka-Pilsko-Sopotnia-Jeleśnia

Autor Wiadomość
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2019-07-08, 23:55   2019.07.06-7 Rajcza-Rysianka-Pilsko-Sopotnia-Jeleśnia

Będąc w schronisku na Hali Miziowej otrzymałem SMS od sokoła, także Tępy Dyszel niepotrzebnie się martwił. Pragnę Was uspokoić, że humor i zdrówko dopisuje, zaś z poganami problemy miałem, mam i będę miał. :zol

Przejrzałem zaproszenia na różnych forach, a tych wszędzie bez liku jak Sobieskich u Bielszczan. ;)
Jestem daltonistą, ale dostrzegłem na kolorowym forum imprezkę na Hali Miziowej. Z niektórymi z nich rozmawiałem się parokrotnie na szlaku, z innymi (admin i mode) swego czasu prowadziłem zażarte boje na forum. Po latach warto byłoby się spotkać, wymienić złowrogie spojrzenia lub zamienić dobre słowo - nigdy nie wiadomo, co może spotkać optymistę.
Więc ruszam w Beskid Żywiecki - za chwilę mam zakupione miejscówki na pociąg IC oraz nocleg "bez gwiazdek" w Bielsku-Białej, ale za to 150m od dworca. Tytułową trasę wszyscy znają, więc poszło gładko, czyli zacząłem dość późno (przed godziną 9), zaś spacer skończyłem około 18.
Chata na Zagroniu - chwila odpoczynku na śniadanie na zewnątrz. Miałem odwagę wejść do środka, ale nie aż tyle, by robić tam zdjęcia - nie moje to klimaty.

Zapolankę i Halę Redykalną znacie, to zatem dla przypomnienia kilka fotek.



Na Lipowskiej nigdy nie karmiono mnie dobrze, więc nie zostałem zaskoczony brakiem kucharza. Ze swym żurkiem a'la "boszczo-zalewajką" kariery nie zrobią. Teraz wiem, dlaczego nie było też kolejki w przeciwieństwie do Rysianki. Źle sobie pomyślałem o schronisku PTTK na Hali Lipowskiej i KARMA wymierzyła mi godzinę później karę. W lesie w połowie drogi na Trzy Kopce planowałem kolejną przebierkę i zauważyłem brak przy plecaku koszulki, którą zmieniałem na Lipowskiej. Godzina marszu w plecy...



Poza Lipowską innych niespodzianek brak, nawet na Pilsku nie pobłądziłem...





Na spotkanie z kolorowym forum byłem przygotowany i zabrałem standardowo gadżety forumowe i 2 zestawy chimalajskie: czerwony dla miss i niebieski dla mistera zlotu. Ustawka jak przy przetargach lub wyroki wielu sądów, czyli już przed wyjazdem wiedziałem, że los uśmiechnąłby się do koleżanki GosiaB i adamka (nawet z sokołem i ze Złym nie miałem tylu zażartych dyskusji).
Na szlaku nie spotkałem nikogo z logo GS, więc pewnie będzie pełne schronisko PTTK na Hali Miziowej. Nie było. Wchodzę do restauracji/jadalni/ i widzę admina oraz mode z Bytomia. Trafiłem chyba w złym momencie, gdy dzielili/wymieniali/ się troskami. Wyglądali jak dwóch panów z busa na zlot forumowy pod Babia Górą. Mój optymizm kontra pesymizm guru kolorowego forum wypadł 1:1. Planują iść na zachód słońca na Pilsku, zaś pozostali "kolorowi" są ukryci w pokojach. Idę do "jedynki", szybki prysznic i schodzę na kolację: gulasz dość dobry, ale ubóstwo w zakresie soków (brak grapefruitowego i jabłkowego, kupuję nędzny i ostatni karton pomarańczowego). Do tego dla ochłody jasny Kozel. Co to ma być? Akademik był 10km od browaru Kozla, więc za młodych lat czasem grzeszyłem piwem, ale tamten smak pamiętam...
Podchodzi do mnie z ekipy GS-ów Darek w towarzystwie trzech pań i pytają mnie o los dwóch panów. Chodzi Wam o T. i G. (nicki admina i mode)? Udali się na zachód słońca na Pilsku - odpowiadam. Krótka wymiana zdań i oni idą zamówić coś na ząb, zaś ja przystępuję do dalszej konsumpcji, wszak są w życiu rzeczy ważne i ważniejsze. Później widzę jeszcze smutnego adamka przy recepcji (nam wystarczy spojrzenie, rozumiemy się bez słów). Dobrze chciałem, ale źle trafiłem. Popełniłbym faux pas z wyborami miss i mistera lub próbując zabawić przybyłych pokutników. Zabawy nie było, bo nie dochodziły żadne odgłosy po godzinie 22. Nie to co zaprawieni w bojach koledzy z GBG.
A może to powaga? Nie potrafię odróżnić stanu głębokiego smutku od depresji, podobnie jak zwykłej wody od święconej. Niewątpliwie tego wieczoru dzieliła mnie od bratniej ekipy przepaść emocjonalna. Może innym razem...

Rankiem przy ładnej pogodzie ruszyłem w dół: baza namiotowa na Hali Górowej, Hala Malorka, wodospad w Sopotni Wielkiej i asfalting do Jeleśni, busem do Żywca i pociągiem IC do ceprolandu.






Trasy przejść:
Sobota 27km, podejść 1791m - https://mapy.cz/s/3v9qD
Niedziela - 14km - https://mapy.cz/s/3v9rg

Galeria zdjęć: 2019.07.06-07 Rajcza-Rysianka-Pilsko-Sopotnia-Jeleśnia
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Ostatnio zmieniony przez ceper 2019-07-10, 08:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2019-07-09, 09:40   

No widzę powrót na łono GBG udany, bo z ciętymi i kąśliwymi tekstami. Ciekawe, co by powiedzieli Ci z GS, gdyby przeczytali Twoją ocenę ich spotkania...
Może troszkę nie trafiłeś bo oni tam się spotykali w intencji zmarłego kolegi, stąd Twoje żarty chyba nie byłyby na miejscu.
Niemniej nie sądziłem, że masz większych wrogów niż ekipa z GBG. I jakoś nie kojarzę Twoich "walk" z adamkiem na GS... Chyba, że coś przeoczyłem.

I jeszcze taki komplement...
Cytat:
Zabawy nie było, bo nie dochodziły żadne odgłosy po godzinie 22. Nie to co zaprawieni w bojach koledzy z GBG


Sam także uczestniczyłeś czynnie w takim boju na Potrójnej. :) I to był bardzo udany bój. Ja tam go bardzo miło wspominam.
Ostatnio zmieniony przez sokół 2019-07-09, 09:41, w całości zmieniany 1 raz  
Profil Facebook
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2019-07-09, 11:21   

Cześć Ceper :)
Tęsknili tu za Tobą niektórzy bardzo... ale inni pewnie wcale nie tęsknili ;)
Niezłą trasę zrobiłeś w sobotę. Jest forma!
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
vidraru 
Rosomak


Wiek: 43
Dołączyła: 27 Sty 2017
Posty: 2498
Skąd: Kęty
Wysłany: 2019-07-09, 11:48   

Gdybyś tylko był tym człowiekiem face to face a nie tym bezsensownym i niezrozumiałym w swym gderaniu internetowym hejterem to byłoby naprawdę sympatycznie, ale widać niektórzy zza kompa lubią się dowartościować nie wiem czym w sumie tak naprawdę. Jedno powiem - ładne zdjęcia.
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2019-07-09, 12:08   

Już wiem co mi tu nie pasuje ... kupiłeś nowy aparat. Albo wrażliwość Ci się zwiększyła :) bo zdjęcia jakby ładniejsze się wydają.
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2019-07-09, 15:25   

To racja. Zdjęcia się bardzo przyjemnie ogląda.
Profil Facebook
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2019-07-09, 15:50   

sokole, będę musiał przeczytać swą relację sam, bo nie ma w niej negatywnych ocen, lecz inny punkt widzenia. Wprawdzie nie było radosnych pogawędek jak w okolicy Krzemienia i Tarnicy w Bieszczadach 3 lata temu, ale nie sprzyjały temu okoliczności - nie znałem nawet wirtualnie osób pro memoria. Prawdopodobnie byli z nimi zżyci przez wiele lat, stąd ów smutek i powaga. Zdaję sobie sprawę, że od kilkunastu lat mam już "z górki", gdy wielu z Was jest co najwyżej na półmetku. Zachowałem umiar, bo nie było celem nikogo obrazić, lecz przedstawić w luźnej formie kulisy dość chaotycznego spotkania, chociaż jego meritum miało miejsce w niedzielne południe.

sprockecie, wróciłem z wakacji dla tych, co nie tęsknili za mną, aby mnie jeszcze lepiej zapamiętali. ;)

vidraru, znów źle zinterpretowałaś mój wpis i to nie dlatego, że sam od wiosny też nie widziałem Sobieskiego. Tydzień temu podczas rowerówki myślałem o Tobie i Darku, wbrew Waszemu przeświadczeniu były to jednak dobre myśli. Nawet nocując w BB przez chwilę myślałem o spotkaniu, lecz była dość późna pora przyjazdu IC (po godz. 23). Jeśli nawet dostrzegasz sarkazm z mojej strony, to przyjmij go z humorem.

Piotrek, aparat Huawei ten sam, tylko mniej kapliczek. Z tą wrażliwością bym nie przesadzał, chociaż na stare lata...
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
vidraru 
Rosomak


Wiek: 43
Dołączyła: 27 Sty 2017
Posty: 2498
Skąd: Kęty
Wysłany: 2019-07-10, 16:13   

ceper napisał/a:
Jeśli nawet dostrzegasz sarkazm z mojej strony, to przyjmij go z humorem.

Postaram się.
ceper napisał/a:
Tydzień temu podczas rowerówki myślałem o Tobie i Darku, wbrew Waszemu przeświadczeniu były to jednak dobre myśli.

No jednak miło mi się zrobiło. BTW Twój porzucony na Potrójnej pojemnik po pałkach przydaje nam się w trakcie wypraw, więc chcąc nie chcąc jesteś jakoś obecny w naszym życiu :D
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2019-07-10, 16:23   

Oczywiście żebyś mi nie popadal w samozachwyt z tymi zdjęciami bo wywolywany przez Ciebie Laynn robi dużo lepsze zdjęcia ale.. do jego poziomu już przywyklem. No ale powiedzmy że ostatnimi zdjęciami awansowales do drugiej dziesiątki mojego rankingu fotografów tego skromnego forum.
Ostatnio zmieniony przez sokół 2019-07-10, 16:25, w całości zmieniany 1 raz  
Profil Facebook
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2019-07-10, 16:27   

Niech służy jak najdłużej. Dokładnie myślałem o wspólnej rowerówce po czarnych dziurach ceprolandu oraz do agro, ale Darek jest uczulony na słowo teściowa. Pomyślałem sobie, że przecież to moja teściówka, nie? Mam dwa rowery-złomy, jednego by brakowało, ale to pożyczyłbym od kogoś... :/
Dlaczego większość wpisów mego autorstwa odbierana jest negatywnie? Nawet taki Dobromił, fajny druh na szlaku częstujący pozostałych herbatką, który przecież nic złego mi nie powiedział, zaś forumowicze uważają go za mego wroga i vice versa. Podobnie chudzinka z Bytomia z piórkowej kategorii wagowej... ;)
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2019-07-10, 16:45   

Chudzinka? Chyba tylko w porównaniu do Ciebie. Moja waga jest prawdlowa.
Profil Facebook
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2019-07-10, 16:56   

Weź przykład z Visiona - tak wygląda prawdziwy facet ze Ślůnska. ;)
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2766
Skąd: Tychy
Wysłany: 2019-07-10, 16:57   

ceper napisał/a:
także Tępy Dyszel niepotrzebnie się martwił

Jeśli ,,pijesz" do tego wątku:
http://gorybezgranic.pl/s...-vt1013,405.htm
to oświadczam, że moja zapytania wynikały z troski (zakładając, że można troszczyć się o internet) nie o Ciebie, lecz o zasady ustalone 6 lat temu na tym forum - niemal dokładnie 6 lat temu.

Nie mam dowodów, że te zasady były/są łamane, więc automatycznie zakładam, że były/są przestrzegane.

P.s. Kiedy to minęło ?

ceper napisał/a:
z poganami problemy miałem, mam i będę miał.

Potrzebujesz pożyczki ? Zgodnie z Ewangelią, branie procentu jest zakazane zatem mogę Cię łagodnie potraktować.

Też dostrzegam bardzo duży postęp w ,,materii" zdjęć.
Podążaj nadal tą drogą :ok
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group