Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

O dwóch takich, co lubią się stracić tu i ówdzie

Autor Wiadomość
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2019-01-30, 21:03   

Cytat:
gdzie w powietrzu unosi się sporo oparów chłodziwa i oleju. Przez lata pracowałem w dużo czystszych warunkach i był spokój. Ostatnio taki kaszel miałem w październiku i utrzymywał się przeszło 2 miesiące i nie za wiele się dało z tym zrobić.


Ja też se wymyślałem różne usprawiedliwienia byle nie przyznać, że to kaszel palacza :D
 
 
Vision
[Usunięty]

Wysłany: 2019-01-30, 21:11   

Też biorę to pod uwagę, fajki na pewno nie pomagają, ale jednak z samych fajek kaszel jest trochę inny wg mnie. ;) No i też już kiedyś paliłem dużo więcej, bo minimum 2 paczki dziennie, a mimo to takiego kaszlu nie miałem. A on się pojawia w konkretnych sytuacjach: mocne podejście pod górę, czy właśnie poranne wychodzenie z ciepłego domu na rower, którym jadę do pracy, po paru sekundach od razu mam atak kaszlu, że całe osiedle chyba budzę niczym poranny kogut :D , w pracy znowu się uspokaja. W górach było podobnie, też na ostrym podejściu przerąbane, czym zaczęło się łagodniej, tym bardziej się uspokajało.

No i jednak na astmę sporo lat się leczyłem, łącznie z alergią na kurz i roztocza, z tego też powodu do wojska mnie nie wzięli...
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2019-01-30, 21:29   

I teraz się mogło skumulować więcej czynników - te opary o których mówisz i fajki mogą, oprócz niszczenia samych płuc, podrażniać cały układ oddechowy. I przy wysiłku jest kaszel.

Ja jeszcze kopce, raczej kaszlu nie mam i o dziwo całkiem dobrze trzymam kondycję, mogę sporo i długo napierać pod górę ale...tak sobie myślę, że bez fajek miałbym ja jeszcze lepszą :)

Czasem też myślę, że wypadało by zdrowiej żyć: porzucić nałóg, może nawet biegać wieczorami dla zdrowia i kondycji ale...jeżdżąc codziennie do pracy rowerem wdycham spaliny, biegając udusił bym się smogiem więc h w d z takim zdrowym trybem życia.
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6082
Skąd: Oława
Wysłany: 2019-01-30, 21:33   

Vision napisał/a:
Wg mnie, niekoniecznie musieliście... Osoba chora na grypę zaraża tylko przez około 5 dni od wystąpienia objawów choroby, potem raczej już nikogo nie zarazi.


Teoretycznie... Acz ja sie juz kilkanascie razy w zyciu zarazilam roznymi grypopodobnymi paskudztwami od tych ktorzy juz na 100% nie zarazaja. Stad moze moja przesadna ostroznosc. A ten ze schroniska to mial chyba jeszcze jakis odłam mutant - bo jeszcze sie chwalil ze rozchorowal sie zaraz po zaszczepieniu sie...

Ja zwykle jestem przesadnie ostrozna, wiec na wszelki wypadek wole kaszlakow unikac. I jak sama kaszle bo dopiero co przeszlo mi przeziebienie (albo i nie) to staram sie do ludzi nie wychodzic jak nie musze. Chyba ze w pracy - np. robili mi kiedys problemy jak chcialam isc na L4 to chodzilam dalej i zarazilam wszystkich. Mieli za swoje!

Vision napisał/a:
ale kaszel mam raczej taki:

Cytat:
Astma oskrzelowa


Moze akurat wiec twoj przypadek jest niegrozny? Nie mowie ze nie! :) Zapamietam na przyszlosc wiec ze jesli na jakims zlocie bedziesz kaszlal to nie bede przed toba uciekac :P
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8277
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2019-01-30, 22:34   

W sumie mnie też zdarzało się często jechać w góry z jakimś choróbskiem i bardzo często wędrowanie mi pomagało :) Możliwe, że innym również to się zdarza :D
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6082
Skąd: Oława
Wysłany: 2019-01-31, 11:09   

Pudelek napisał/a:
W sumie mnie też zdarzało się często jechać w góry z jakimś choróbskiem i bardzo często wędrowanie mi pomagało :) Możliwe, że innym również to się zdarza :D


Poki trzymasz sie z dala od ludzi to twoja sprawa i wszystko ok. A w innym przypadku to wedlug mnie skrajny egoizm. To tak jakby miec grzyba i ochoczo chodzic na basen miejski bo "chlor mnie pomaga" Mam swiadomosc ze pewnie jest sporo takich co tak robia, ale raczej nie jest to godne pochwaly....

A potem sie ludzie dziwia, ze np. przedszkola sa wylegarnia wszelakiego syfu - a to jest wlasnie poklosie takiego podejscia...
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2019-01-31, 11:11, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - manga