Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Podsumowanie Iwony S

Autor Wiadomość
Iwona S

Dołączył: 22 Sie 2013
Posty: 244
Wysłany: 2014-12-27, 14:25   Podsumowanie Iwony S

Moje skromne podsumowanie zacznę od promyka słońca, które 22 lutego znowu dla mnie zaświeciło. Po poważnej kontuzji ( ścięgno Achillesa) zaczęłam stawiać pierwsze kroki.





A miało to miejsce w łagodnych górkach na granicy między Czechami a Niemcami zwanych po jednej stronie Bawarskim Lasem a po drugiej Szumawą.














Miesiąc później przysposabiam się ponownie do długich wędrówek w podobnej okolicy, tylko bardziej na południu.



















W kwietniu jestem już w lepszej formie i wyjeżdżam do Zakopanego, gdzie mylę drogę i zamiast wyjść na Kasprowy, ląduję na Giewoncie.












Było również jakieś niezorganizowane plątanie się w okolicach Morskiego Oka











oraz wejście prawym Abgarowiczem na Cubrynę
















Mięgusz widziany z Cubryny






Po tych "wyczynach" stwierdziłam że chyba już jestem za stara na takie wygłupy i resztę czasu spędziłam na Krupówkach.



W czerwcu góry znowu nie dają mi spokoju więc pakuję plecak i poniewieram się trochę po Alpach. Zaglądam do Stubeier...







Wetterstein...









Karwendel...






i Oetztaler gdzie wyłażę na trzy całkiem wysokie szczyty - Wildspitze i Brochkogel, ten trzeci zapomniałam jak się nazywa, musiałabym na mapę spojrzeć :)





























Kolejne wspólne przeżycia cementują przyjaźń z moją długoletnią kumpelą, najwierniejszym moim towarzyszem.





W drodze do Zermatt zaglądam do Bludencji, mam tam miłe wspomnienia. Tam rozpoczęłam moję wędrówki po Alpach wiele lat temu, wchodząc na szczyt o dziwnej nazwie Schezaplana. w tym roku powtórzyłam to.







Zermatt








Breithorn











W drodze do Monte Rosy














Właściwie chciałam wyjść na Dufoura ale skończyłam w deszczu w towarzystwie kota, który nie wiadomo skąd się tam wziął. Koty nigdy nie przynosiły mi szczęścia...







W drodze na Allalinhorn od strony Britanni napotykam tę tablicę







Allalinhorn







Wracam w Tatry, gdzie przez 10 dni pomieszkuję w Brncalce w wyśmienitym towarzystwie







W tym oto towarzystwie udaje mi się przejść granią od Jagnięcego do Koziej Turni





Kozia Turnia





...jak również granią od Czarnej przełączki na Czarny Szczyt






Widok Na Kołowy szczyt z Czarnego







...a także wspiąć jakąś dziwną drogą na Jastrabkę









...wejść na Kieżmarski









...a co najważniejsze, zejść w totalnej dupówie, co uważam za nasze największe osiągnięcie w tym sezonie.






W wrześniu i październiku wróciłam w Alpy, gdzie jeszcze kilka ładnych szczytów udało mi się "wyrwać".


Wettersteinspitze







Pleisenspitze







Hohe munde





i wiele małych spacerków...



























Pozdrawiam

Iwona S
_________________
Różnica między teorią a praktyką jest taka że np. teoretycznie można być człowiekiem a praktycznie świnią. (S. Kuligowski)
Ostatnio zmieniony przez Iwona S 2014-12-27, 19:59, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2014-12-27, 16:31   

Piękne podsumowanie. Gratuluję.
Zdjęcia zapierają dech w piersiach. I to nie była kurtuazja.
Profil Facebook
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10844
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2014-12-27, 20:51   

Jak dla mnie w większości to pełna egzotyka :-)
 
 
ziaro 


Wiek: 39
Dołączył: 13 Gru 2014
Posty: 390
Skąd: Bytom
Wysłany: 2014-12-27, 21:00   

Oj górsko to bardzo aktywny rok. Podsumowanie bardzo fajnie zrobione, zróżnicowane. A zdjęcia przepiękne.
 
 
Tatrzański urwis 


Wiek: 39
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 1405
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2014-12-27, 21:58   

Iwona S napisał/a:
Moje skromne podsumowanie
Skromne jak cholera :D . Chciałbym być kiedyś w tych miejscach w których byłaś Ty .
 
 
Iwona S

Dołączył: 22 Sie 2013
Posty: 244
Wysłany: 2014-12-28, 08:56   

sokół napisał/a:
Piękne podsumowanie. Gratuluję.

Zdjęcia zapierają dech w piersiach. I to nie była kurtuazja.


Piotrek napisał/a:
Jak dla mnie w większości to pełna egzotyka
ziaro napisał/a:
Oj górsko to bardzo aktywny rok. Podsumowanie bardzo fajnie zrobione, zróżnicowane. A zdjęcia przepiękne.



Dzięki za dobre słowo :-)



Tatrzański urwis napisał/a:
Chciałbym być kiedyś w tych miejscach w których byłaś Ty .


Będziesz. Masz większe szanse niż ja. Chyba jesteż jednak trochę młodszy ode mnie :D Nóżka się zagoi i wszystko będzie dobrze. Po moich problemach ze ścięgnem nauczyłam się optymizmu.



Pozdrawiam

Iwona
_________________
Różnica między teorią a praktyką jest taka że np. teoretycznie można być człowiekiem a praktycznie świnią. (S. Kuligowski)
 
 
Tatrzański urwis 


Wiek: 39
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 1405
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2014-12-28, 12:51   

Iwona S napisał/a:
Chyba jesteż jednak trochę młodszy ode mnie
No tak , ale po wypadku nie jestem już taki jaki byłem , kolano jest w środku bardzo zniszczone , nie wiem ile jeszcze wytrzyma , no cóż sam sobie jestem winien :rol , walczę ale jest cholernie ciężko........
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2774
Skąd: Tychy
Wysłany: 2014-12-28, 16:04   

Większość miejsc to dla mnie totalna abstrakcja, jak również metody wejścia na niektóre szczyty.
Rok zacny i przepiękny turystycznie miałaś a zdjęcia wiadomo....,,miażdzą system"
 
 
Iwona S

Dołączył: 22 Sie 2013
Posty: 244
Wysłany: 2014-12-28, 19:35   

Tatrzański urwis napisał/a:
walczę ale jest cholernie ciężko........



Bardzo dobrze Cię rozumiem. Jest ciężko ale walczyć trzeba. Ja to przynajmniej jako kobitka to wypłakać się mogłam a łez się polało, uwierz. Byłam pewna że nigdy już nie pójdę w góry a teraz to biegam...Do dziś jednak robię fizjoterapeutyczne ćwiczenia żeby się to g....o nie wróciło. Trzymam za Ciebie kciuki.



Tatrzański urwis napisał/a:
Skromne jak cholera



No jasne że skromne. Zajrzyj do Roberta J. 3000 km na rowerze. Trochę mu zazdroszczę :)



Cytat:
Rok zacny i przepiękny turystycznie



Właściwie to zastanawiałam się czy w ogóle pisać podsumowanie bo miałam wrażenie że jakoś nic w tym roku nie urobiłam. ale jak pogrzebałam we fotkach to jednak coś tam się znalazło. Najbardziej "dumna " jestem z Czarnego Szczytu granią od Czarnej Przełączki choś gdyby nie kawałek liny rzucony przez uczynnego towarzysza to pewnie bym tam jeszcze do teraz siedziała :lol


Pozdrawiam


Iwona
_________________
Różnica między teorią a praktyką jest taka że np. teoretycznie można być człowiekiem a praktycznie świnią. (S. Kuligowski)
 
 
TNT'omek 


Wiek: 54
Dołączył: 14 Sie 2013
Posty: 2517
Skąd: Beskid Mały
Wysłany: 2014-12-28, 20:27   

Miejsca i fotki zachwycające...
Piękny Rok Iwono S :)
_________________
in omnia paratus...
 
 
Tatrzański urwis 


Wiek: 39
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 1405
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2014-12-28, 20:46   

Iwona S napisał/a:
jako kobitka to wypłakać się mogłam a łez się polało,
Ja chciałem ale jakoś tak nie potrafiłem , sił dodawały mi myśli o górach i pewna kobieta...........ech to zamknięty już temat .
Iwona S napisał/a:
Byłam pewna że nigdy już nie pójdę w góry
Mi chirurg powiedział że w tym roku na pewno nie pójdę już w Tatry no i go zaskoczyłem :D . To było silniejsze ode mnie.
Iwona S napisał/a:
teraz to biegam...
No ja w najbliższym czasie to biegać raczej nie będę , złamanie było dosyć skomplikowane .
Iwona S napisał/a:
Trzymam za Ciebie kciuki.
Dzięki ;) .
Iwona S napisał/a:
Zajrzyj do Roberta J. 3000 km na rowerze.
Same kilometry nie robią specjalnego wrażenia , przed wypadkiem też robiłem podobną ilość w roku , wrażenie robią miejsca w których był Robert i podjazdy które pokonał , facet ma mięśnie ze stali :dev .
Iwona S napisał/a:
. Najbardziej "dumna " jestem z Czarnego Szczytu granią od Czarnej Przełączki choś gdyby nie kawałek liny rzucony przez uczynnego towarzysza to pewnie bym tam jeszcze do teraz siedziała
Czyli można powiedzieć że hardkorowa z Ciebie kobitka :D .
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-12-28, 22:25   

Iwona - tylko pozazdrościć - i te piękne zdjęcia :)
Życzę w nowym roku zdrowia, aby jakieś kontuzje nie przeszkadzały w realizacji planów !
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-12-28, 22:50   

Ja czterokrotnie padłem i powstałem w trakcie oglądania. Totalna abstrakcja. Nawet nie zazdroszczę, bo to zupełny kosmos dla mnie :) Ale gratuluję najszczerzej :)
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
Iwona S

Dołączył: 22 Sie 2013
Posty: 244
Wysłany: 2014-12-29, 19:49   

Jestem mile zaskoczona że moje starania urobienia czegoś ciekawego spotkały się z takim żywym zainteresowaniem. Dzięki! Skłamałabym gdybym powiedziała że mnie to nie motywuje do dalszych działań :) ))



Dla zainteresowanych kilka fotek z drogi na Czarny Szczyt, bardzo zacną Górę, może dlatego że nie ma na nią łatwych dróg.


poniżej przejście przez Prokuratorską Ławkę. Daremnie szukać tego terminu w przewodnikach Paryskiego. Nazwę tę nadaliśmy jej my, kilkanaście lat temu, kiedy przechodząc przez to miejsce, stwierdziliśmy że znajdujemy się poza szlakiem a za to to prokurator.








Na Czarnej Przełączce. W środku fotki grań wyprowadzająca na szczyt. Całkiem w prawym, górnym rogu - Przełęcz Stolarczyka. Z tej przełęczy wchodziłam na szczyt, trawersując tę ścianę, kilka lat temu....o sorry...wiele lat temu. W 2007.







Zejście ze szczytu na stronę płd - zach prowadzi kilkanaście metrów takim eksponowanym ramieniem. Na tym ramieniu kończy się również droga wspinaczkowa Stanisławskiego. Ja to się tu zwykle czołgam a moja kumpela praktykuje metodę - " a rączki tutaj":)







Basia, dzięki za życzenia. Z taką "łapką" jak na fotce, chodzę już od pół roku. Siadło kolejne ścięgno. Za dwa tygodnie operacja. Dam radę, myślę....






Pozdrawiam


Iwona
_________________
Różnica między teorią a praktyką jest taka że np. teoretycznie można być człowiekiem a praktycznie świnią. (S. Kuligowski)
 
 
Tatrzański urwis 


Wiek: 39
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 1405
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2014-12-29, 20:26   

Iwona S napisał/a:
Za dwa tygodnie operacja. Dam radę, myślę....
Pewnie że dasz radę. Twarda babka z Ciebie . Trzymam kciuki . :ok .
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group