Piękne jest spełnianie swoich tatrzańskich marzeń CZĘŚĆ 2/4 |
Autor |
Wiadomość |
Coldman
Wiek: 26 Dołączył: 19 Maj 2020 Posty: 1056 Skąd: Wysoczyzna Kaliska
|
Wysłany: 2022-08-27, 22:07 Piękne jest spełnianie swoich tatrzańskich marzeń CZĘŚĆ 2/4
|
|
|
DZIEŃ 3
Przełęcz pod Chłopkiem
https://mapa-turystyczna.pl/route/333yv
Dzień dobry Tatry!
Czekałem za tą trasą, naczytałem się, że jest to jedna najtrudniejszych polskich tras turystycznych, że jest kilka wrażliwych miejsc i ekspozycji, no i najlepsze widoki na Morskie Oko.
Zacząłem z grubej rury, zapłaciłem 45zł za parking i ruszyłem z Palenicy przed 6 rano.
Na Morskim Oku byłem o 7:30, to jedyne godziny gdzie można zaznać spokoju w tym miejscu, chociaż nie ma na to czasu
Jednym z nielicznych plusów schroniska nad Morskim Okiem jest to, że fajne foty wychodzą
Te błękitne kolory Czarnego Stawu są magiczne, początkowo fajnie się zaczynało, tu duże głazy, wejście mini wodospadem, a za plecami oczywiście Morskie Oko.
Tak wyczekiwałem tych trudności i podejście pod Kazalnice mi to zapewniło.
Potem świetny kawałek granią i kilka niekończących się podejść.
Wejście na samą przełęcz bardzo satysfakcjonujące, Słowacka strona robi wrażenie, było widać ludzi na Koprowskim Szczycie. Przesiedziałem tu 40 minut i ogólnie potem po sprawdzeniu na necie, mogłem w sumie spróbować wejść na ten Mięguszewski Szczyt Czarny, trudność 0+, więc do ogarnięcia. Będzie to jakiś cel na kiedyś. Tak ogólnie to spodziewałem się większych trudności na tym szlaku, za dużo się ostrzeżeń naczytałem
Oczywiście od Czarnego Stawu zaroiło się od tłumów, człowiek na człowieku, jeszcze co czwarty mówiący po ukraińsku. Masakra, widziałem, że kolejka wychodziła poza schronisko, no i oczywiście jak to tu bywa z 2 razy usłyszałem jak Niżne Rysy stały się najwyższym szczytem Polski xD
Mnich
Na szczęście uratowało mnie piękne miejsce, w którym o dziwo jeszcze nie byłem. Schronisko w Dolinie Roztoki. (Godzina 14:45) Przed schroniskiem kilkanaście osób. Wchodzę do środka zero kolejki, od razu kupuje sobie szarlotkę z lodami, wychodzę na dwór i siadam wygodnie na ławeczce w cieniu. No kurwa, coś pięknego.
Najlepsze co jadłem na wyjeździe
Przed 16:00 byłem na parkingu. W Zakopanym zakupów nie da się zrobić, więc wieczorem pojechałem do Biedronki w Czarnym Dunajcu i zrobiłem zakupy na tydzień. Oczywiście w moim stylu, same gotowce xD
27.8km - 1704m przewyższeń
DZIEŃ 4
Orla Perć
https://mapa-turystyczna.pl/route/333yl
Stało się, doczekałem dnia spełnienia mojego górskiego marzenia. Słynna Orla Perć, najtrudniejszy szlak turystyczny w Tatrach. Nie spoilerowałem sobie zbyt przejścia, kojarzyłem tylko znane miejsca. Wiedziałem, że na samym początku jest trudno, a potem to już leci.
Na szlaku byłem już coś po 5:00 rano, ludzi garstka, trochę na początku powyprzedzałem. Lubię podchodzić Doliną Jaworzynki, człowiek zdąży się rozgrzać, zanim się zacznie mocniej pod górę.
Babia Góra i raczej Polica po prawej
Potem dobrze każdemu znana Hala Gąsienicowa, z moim ukochanym Kościelcem.
[
Czarny Staw Gąsienicowy miejsce w którym już jestem z 5 raz, pamiętam jak byłem z wycieczką w wieku 16 lat i przewodnik opowiadał o Orlej Perci i pokazywał te szczyty. Teraz szedłem z poczuciem, że już niedługo tam będę.
Podejście pod Zawrat zawsze spoko rozgrzewką, jedno chyba z ciekawszych w Tatrach. Na Zawracie kilka osób było, na szczęście nie wszyscy szli w lewo.
Ten widok się zapamiętuje na zawsze
Udało mi się ruszyć, nie mając nikogo przed sobą, za mną się puścił taki typek, dla którego też był to debiut. Początkowo pełna adrenalina, ekspozycja zaczęła się robić, do Małego Koziego Wierchu udało się wejść i od razu uznałem, mamy trudność jaką chciałem. Jest wyzwanie, naprawdę najtrudniej z pośród reszty szlaków, no spoko. Ogólnie od razu dodam, mało zdjęć mam z Orlej Perci, jak się szło to się szło, zachowywałem tempo, bo potem wieczne wyprzedzanie, to takie średnie. Miałem swoje miejsce i w miarę się go trzymałem w zależności od ludzi w pobliżu. W miejscach wrażliwych też nie wyciągałem aparatu, wolałem po prostu to przeżywać, 100% koncentracji i jazda.
Wracając do trasy, tu się zaczęło dziać ,odcinek od Małego Koziego Wierchu do Koziego Wierchu, to była trudność jakiej się nie spodziewałem. Jeszcze nigdy nie byłem tak blisko śmierci xDD Ja w sumie w nowych butach, o których powiem później, więc nie szalałem z tempem. Jak znalazłem się na Kozim Wierchu i nagrywałem na telefonie, to ręce mi się tak trzęsły, nie mogłem tego opanować
Co do słynnej drabiny, tutaj utworzyła się mała kolejka, a samo zejście, no takie drabiny by mogli wszędzie robić. Pełen luzik. Jeśli mam klamrę w skalę, jest dla mnie łatwo, to chyba oznacza, że Via Ferraty mnie zapraszają.
Podejścia bardzo lubię, pełna kontrola jest frajda, ale na zejściach zawsze najgorzej.
Tych much/os było aż tyle, że jeden okaz złapał się w kadr
Po Kozim zrobił już się luzik. Szlak tam jest remoncie, ale przejść można krótki odcinek. Gdyby w tamtym roku nie padało, to bym odcinek, od żlebu kulczyńskiego znał, ale przynajmniej była frajda na kominie Czarnego Mniszka. Granaty się ciągły, tak człowiek wypatrywał Krzyżnego, a tu co chwilę coś.
Słynna szczelina w sumie łatwa, bo można obejść to dołem Nie wiedziałem, że na Orlej jest jeszcze jedna drabina.
Tutaj miałem pełny luz, nikt ze mną, nikt przede mną, z pełną swobodą, przechodziłem przez kolejne ciasne kominki.
Całość Orlej Perci zajęła mi około 4h, co w sumie nie jest złym czasem. Na Krzyżne sporo posiedziałem i zacząłem samotnie schodzić do Murowańca.
Następnym razem przejdę to sobie na spokojnie, bardziej się skupię na topografii.
Nie chciało mi się już, tempo miałem dość wolne, dopiero po uświadomieniu sobie, że zrobiłem niecałe 20km zwiększyłem tempo. Dogonił mnie pewien typek, tak zagadaliśmy i skończyło się na tym, że szliśmy razem do końca w mocnym, miejscami biegowym tempie, oczywiście z przerwą w Murowańcu
Z pewnością wrócę na Orlą Perć, z większym luzem i wiedzą. Tym razem na pewno z Piątki do Piątki. Takiej adrenaliny mi potrzeba.
23.4km - 2043m przewyższeń
CZĘŚĆ 1
CZĘŚĆ 2
CZĘŚĆ 3
CZĘŚĆ 4 |
_________________ Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach |
Ostatnio zmieniony przez Coldman 2023-02-26, 15:40, w całości zmieniany 10 razy |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9269
|
Wysłany: 2022-08-28, 07:37
|
|
|
Ja też się naczytalem bzdur w internecie, jaki to Chłopek jest trudny, a okazało się że to bardzo przyjemna wycieczka (przy dobrych warunkach pogodowych)
Fajna trasa, po drodze chłodzenie z pryskających wodospadów, w lecie fajna opcja
P. S
Czytaj relację na forum, tam jest tylko prawda
Orla Perć na raz, brawo w dodatku z Zawratem od Murowańca, zaimponiłeś mi
Heeee, akurat też ostatnio szedłem połowę i wszystko pamiętam na świeżo.
To fakt są miejsca gdzie serducho przyspiesza i jest fajna adrenalina, mój brat podobnie to widział, więc chyba to normalne i tak ma być
Zejście z Krzyżnego w tą stronę, pamiętam że było takie księżycowe, kamienne pustkowie i ostre zbocza Orlej wbijające się stromo w ziemię ... |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2022-08-28, 09:03
|
|
|
Ja Orlą robiłem na dwa razy, ale to przez to, że nie sam szedłem. Drugi odcinek połączyłem sobie z trzecim bo znajomi kontuzji dostali. Kurde to było 13 lat temu, aparatu nie miałem, trzeba by to powtórzyć |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10830 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2022-08-28, 09:13
|
|
|
Konkretne 2 dni. ładnie Ci poszło
Na przełęcz pod Chłopkiem to kapitalna trasa, taka.... totalna .
Miałem okazję wychodzić jakoś zaraz po premierze Władcy Pierścieni w kinie i to było piękne połączenie nastroju filmu z trasą na przełęcz |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9269
|
Wysłany: 2022-08-28, 10:51
|
|
|
Piotrek napisał/a: | Konkretne 2 dni. ładnie Ci poszło
Na przełęcz pod Chłopkiem to kapitalna trasa, taka.... totalna .
Miałem okazję wychodzić jakoś zaraz po premierze Władcy Pierścieni w kinie i to było piękne połączenie nastroju filmu z trasą na przełęcz |
Gdyby to było po "3", to czułbyś się jak Frodo, tylko kto byłby Samem, no i Golumem |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10830 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2022-08-28, 19:17
|
|
|
Cytat: | tylko kto byłby Samem, no i Golumem |
No właśnie.... To jednak istotne, kto by miał palca odgryźć |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9269
|
Wysłany: 2022-08-28, 19:56
|
|
|
Piotrek napisał/a: | Cytat: | tylko kto byłby Samem, no i Golumem |
No właśnie.... To jednak istotne, kto by miał palca odgryźć |
I tu powinien znaleźć się cytat z Psów, kiedy Pazura pyta co on teraz będzie robił beż kciuka |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14275
|
Wysłany: 2022-08-29, 08:32
|
|
|
Darz Gad !
Coldman napisał/a: | Na Morskim Oku byłem o 7:30, to jedyne godziny gdzie można zaznać spokoju w tym miejscu |
Coldman napisał/a: | Jednym z nielicznych plusów schroniska nad Morskim Okiem jest to, że fajne foty wychodzą |
Bubolisz jak ceper o teściowej. Ale to musi być związane z Twoim niewielkim praktycznym doświadczeniem tatrzańskim. Swoją drogą to ja w Twoim wieku nie miałem żadnego doświadczenia w tych górach. A to schronisko jest wspaniałe. Spałem w obu budynkach - polecam Ci to , nie zapomnisz wieczorów.
Coldman napisał/a: | wejście mini wodospadem |
Naturalny prysznic
Coldman napisał/a: | było widać ludzi na Koprowskim Szczycie |
Koprowym.
Coldman napisał/a: | trudność 0+, więc do ogarnięcia. |
Co racja to racja ale uwierz mi - byłem na czarno na Czarnym trzy razy - na tym krótkim odcinku można się fajnie pogubić
Coldman napisał/a: | Mięguszewski |
Mięguszowiecki.
Coldman napisał/a: | jeszcze co czwarty mówiący po ukraińsku. |
Odróżniasz ukraiński od rosyjskiego ? Brawo !
Coldman napisał/a: | No kurwa, coś pięknego. |
Amen.
Coldman napisał/a: | Lubię podchodzić Doliną Jaworzynki |
Znam takiego co tam autem jeździł
Coldman napisał/a: | Na Zawracie kilka osób |
Matka Boska była na miejscu ?
Coldman napisał/a: | odcinek od Małego Koziego Wierchu do Koziego Wierchu, to była trudność jakiej się nie spodziewałem. |
Raczej od Kozich Czub.
Coldman napisał/a: | Tych much/os było aż tyle, że jeden okaz złapał się w kadr
|
Urocze
Coldman napisał/a: | Następnym razem przejdę to sobie na spokojnie, bardziej się skupię na topografii. |
Słuszne podejście.
Udane dni - rzeczywiście piękne skalne miejsca.
Amen.
P.s. 1. Trudna trasa w tatrach to Psia Trawka. Uczcie się.
P.s. 2. Byłem na Orlej ileś tam razy. Nigdy mi do łba nie przyszło żeby to na raz zrobić. Górami należy się delektować. Uczcie się.
|
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12247 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2022-08-29, 10:34
|
|
|
Piękna tura na Chłopka, zamiast przereklamowanych Rysów zawsze zwraca moją uwagę.
Orla strzelona w całości także, to już trzeba mieć troszkę kondycji, żeby to przebiec w całości. Fajnie tez Ci pogoda zagrała w oba dni, to tez nie jest takie oczywiste. |
|
|
|
|
Coldman
Wiek: 26 Dołączył: 19 Maj 2020 Posty: 1056 Skąd: Wysoczyzna Kaliska
|
Wysłany: 2022-08-29, 16:53
|
|
|
W mojej głowie nawet się nie pojawiła myśl, żeby Orlą Perć podzielić na kawałki. To nie w moim stylu. Ja się robię zmęczony, gdy na trasie się nic nie dzieje. Jak była misja zbiegnięcia z Murowańca do Kuźnic, no to po tej całej Orlej zrobiliśmy to w około 1h (1h 50min wskazuje mapa)
Dobromił napisał/a: | Darz Gad !
Coldman napisał/a: | Na Morskim Oku byłem o 7:30, to jedyne godziny gdzie można zaznać spokoju w tym miejscu |
Coldman napisał/a: | Jednym z nielicznych plusów schroniska nad Morskim Okiem jest to, że fajne foty wychodzą |
Bubolisz jak ceper o teściowej. Ale to musi być związane z Twoim niewielkim praktycznym doświadczeniem tatrzańskim. Swoją drogą to ja w Twoim wieku nie miałem żadnego doświadczenia w tych górach. A to schronisko jest wspaniałe. Spałem w obu budynkach - polecam Ci to , nie zapomnisz wieczorów.
|
Wszystko co mi się złe kojarzy w Tatrach to było nad Morskim Okiem, no i wśród moich znajomych i rodziny, to zazwyczaj jedyna trasa na której byli. Więc się tak wszystko kumuluje. W schroniskach szukam zazwyczaj spokoju, a jeśli Tobie się tam tak bardzo podoba, to tego spokoju tam nie ma |
_________________ Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14275
|
Wysłany: 2022-08-29, 16:58
|
|
|
Coldman napisał/a: | a jeśli Tobie się tam tak bardzo podoba, to tego spokoju tam nie ma |
Pisząc krótko - mylisz się !
W schroniskach jestem przykładem spokoju i powagi. Zwłaszcza w takim , historycznym miejscu. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
Sebastian
Wiek: 51 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5770 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2022-09-04, 12:03
|
|
|
Piotrek napisał/a: | Na przełęcz pod Chłopkiem to kapitalna trasa, taka.... totalna .
Miałem okazję wychodzić jakoś zaraz po premierze Władcy Pierścieni w kinie i to było piękne
połączenie nastroju filmu z trasą na przełęcz |
Kojarzyło ci się z podejściem na Minas Morgul? |
_________________ mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/ |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10830 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2022-09-04, 20:43
|
|
|
Tak, te schodki wybite w ścianie, bardzo strome.
Poza tym ogólnie klimat się spasował |
|
|
|
|
Tatrzański urwis
Wiek: 39 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 1405 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2022-09-04, 21:46
|
|
|
sokół napisał/a: |
Orla strzelona w całości także, to już trzeba mieć troszkę kondycji, żeby to przebiec w całości |
Jakieś 11 lat temu poszedłem na Orlą Perć pierwszy raz i zamiast iść od razu na Zawrat to poszedłem na Kozi Wierch od piątki bo coś mi się wtedy pojebało , to był mój pierwszy rok w Tatrach i dopiero raczkowałem . Za to na drugi dzień zrobiłem całą trasę od Zawratu do Krzyżnego chyba w jakieś 6 i pół godziny . Nie zrobiło to na mnie specjalnego wrażenia także jest to do ogarnięcia w jeden dzień na spokojnie.
Gratki Coldmanie 👍👌. |
|
|
|
|
Coldman
Wiek: 26 Dołączył: 19 Maj 2020 Posty: 1056 Skąd: Wysoczyzna Kaliska
|
Wysłany: 2022-09-04, 23:27
|
|
|
Tatrzański urwis napisał/a: | sokół napisał/a: |
Orla strzelona w całości także, to już trzeba mieć troszkę kondycji, żeby to przebiec w całości |
Jakieś 11 lat temu poszedłem na Orlą Perć pierwszy raz i zamiast iść od razu na Zawrat to poszedłem na Kozi Wierch od piątki bo coś mi się wtedy pojebało , to był mój pierwszy rok w Tatrach i dopiero raczkowałem . Za to na drugi dzień zrobiłem całą trasę od Zawratu do Krzyżnego chyba w jakieś 6 i pół godziny . Nie zrobiło to na mnie specjalnego wrażenia także jest to do ogarnięcia w jeden dzień na spokojnie.
Gratki Coldmanie 👍👌. |
Dzięki
Mnie ludzie na trasie wyprzedzali, tak widziałem jak pewnie idą, ale miałem swoje tempo i cały czas do przodu. Koniec końców wyszły te 4 godziny i teraz jak czytam tu i tam, to całkiem niezły czas jak na pierwszy raz |
_________________ Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach |
|
|
|
|
|