Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Autor Wiadomość
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2020-08-03, 10:21   

A ok, 1 to z czwórki. 2ka z rejonu prawego kąta jeziora (widać brzeg od strony Łęknic idący w stronę zatoczki), 3 wiadomo z głównej plaży.
No z dwójki, to mało miejsc widokowych, bo strasznie zarośnięta jest. A z jedynki, ale to kiedyś, bo teraz się tam pozmieniało, fajny był rejon na wschód od głównej plaży a plaży "patelni", czyli takie też bagra( na zdjęciu poniżej lewy róg). Najfajniejsza była ta patelnia. Obok kamienic budowanych z czerwonej cegły.
Tu wrzucam zdjęcie ze str https://www.facebook.com/StaraPogoria/


Było, bo teraz tam wykupiono tereny, ta plaża na skarpie jak ostatnio byłem to straszny syf tam był, a na osiedlu nowe domy, szeregowce i inne szkaradztwa stawiają.
Ostatnio zmieniony przez 2020-08-03, 10:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5518
Wysłany: 2020-08-03, 10:24   

Szliśmy przez to osiedle starych domów i byliśmy na tej plaży. Z góry wygląda to lepiej ;)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2020-08-03, 10:28   

Tak ta plaża wyglądała dawniej. Obecnie...to tragedia...
Jest to miejsce, w którym się smażyłem całą średnią szkołę. Tzn w każde wakacje w liceum.
 
 
Izabela 
Cieszynioki


Dołączyła: 26 Lip 2019
Posty: 784
Wysłany: 2020-08-03, 15:29   

sprocket73 napisał/a:
Adrian napisał/a:
Zdjęcie żaby eleganckie
Dla Izy, bo wiem, że lubi żabki :)


Dziękuję :) jest przecudna ;)
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5518
Wysłany: 2020-08-30, 21:35   

Wystraszyłem się dzisiaj prognoz i zamiast jechać masakrycznie wcześnie rano w Tatry, to pospaliśmy do 9:00 i pojechaliśmy w Dolinki do Kobylańskiej.



Ukochana sobie siedziała w słoneczku, a my oglądaliśmy skałki z bliska.



Tobi patrzy, jakby tu wyjść.



Jak już gdzieś wyszedł, to spoglądał z góry bez lęku.



Na koniec trzeba było zejść. Prosty schemat.



Najbardziej emocjonujące było wychodzenie na Żabiego Konia - reprezentacyjną turnię Doliny Kobylańskiej. Spróbowaliśmy atakować centralnie, dość autorską drogą, bo mocno zarośniętą.



Na koniec okazało się, że na iglicę z krzyżem nie ma prostego wyjścia od tyłu. Jest coś takiego.



Tobi zaatakował kominek z taką zaciętością, że byłem pod wrażeniem. Wydawało mi się nawet, że stosuje technikę zapierania się plecami. O powrocie tędy starałem się w tym momencie nie myśleć.



Zdobyliśmy! Widok z góry.



Szczerze mówiąc zejścia bardzo się obawiałem. Tobi ma coś takiego, że boi się schodzić tam, gdzie jest zbyt stromo. Tzn. do tej pory tak bywało. Jak widać, to już przeszłość.



Obniżył się do punktu, gdzie jest już naprawdę za stromo. Postanowiłem do niego dojść, ale jak tylko się odwróciłem to on sam skoczył. Potem powtórzyliśmy jeszcze ten komin 3x. Widziałem to od góry, widziałem od dołu. Skacze w przepaść, odbija się od ściany zmieniając kierunek lotu i ląduje na półeczce. Robi to powtarzalnie i bez problemów.



Wychodzi na to, że po ostatnich tatrzańskich wycieczkach umiejętności Tobiego poszły o kolejny poziom w górę. Czuje się teraz pewnie w miejscach, gdzie dawniej po prostu nie dawał rady. Rewelacja :)

Na koniec jeszcze przeszliśmy dolinką do końca.



Podziwiając piękne kolory późnego lata.



Pogoda wytrzymała do 16:00
Dobrze, że chociaż dolinkową wycieczkę udało się odbyć :)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10852
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2020-08-30, 21:42   

Jesienią to tam musi być bajecznie od kolorów :-)
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5518
Wysłany: 2020-09-13, 02:20   

Wybraliśmy się na grzyby w Beskid Mały.



Zanim jeszcze udało się dojść w "nasze miejsce". Z drogi wypatrzyłem w oddali podejrzane grzybowe miejsce. To nie mogły być prawdziwki, gdyż były za duże i zbyt wiele obok siebie. Postanowiłem jednak sprawdzić. Kurcze, prawdziwki. Ogromne, ale zdrowe. Wszystkie ze zdjęcia zostały zabrane, żadnego robaczka nie było. W promieniu kilku metrów dookoła nazbieraliśmy pół reklamówki, aż ciężko się szło.



Potem jeszcze trochę wpadło i ucho się urwało. A to wszystko zanim przyszliśmy na to właściwe miejsce grzybobrania.



Opróżniłem plecak, uszkodzoną reklamówkę włożyłem do środka, rzeczy przytroczyłem dookoła (na szczęście prawie nic nie miałem). I można było rozpocząć właściwe grzybobranie.



Trochę ponadgryzane przez ślimaki. Ale to mały problem.



Niektóre piękne jak z obrazka.



Niestety grzybobranie szybko się skończyło, bo osiągnęliśmy maksymalną pojemność.



Na koniec chwila oddechu nad jeziorem. Zmachałem się solidnie niosąc urobek.



A w domu kolejnych kilka godzin pracy, żeby osiągnąć taki efekt końcowy.



Kwadratowa patelnia ma 40 cm średnicy, ale i tak więcej wchodzi do okrągłej, która ma 10 cm wysokości. Te ciemne to ceglastopore, a to białe to kurczak z borowikami w sosie śmietanowym.
Pierwsze grzybobranie w tym roku i ostatnie. Nie wiem jeszcze jak to do zamrażarki zmieszczę ;)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
marekw 

Wiek: 55
Dołączył: 18 Cze 2014
Posty: 3728
Skąd: Sucha Beskidzka
Wysłany: 2020-09-13, 05:49   

Piękny zbiór.Jeszcze by się przydało troszkę maluszków do słoiczka co by była przegrycha.A ja właśnie pojechałem na wschód słońca na Makowską Górę i popatrzeć na Tatry ale chyba obejde się smakiem😁
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9369
Wysłany: 2020-09-13, 05:51   

My właśnie wstaliśmy i będziemy ruszać skoro świt na grzyby, oby zbiory były jak u was :)

To zdjęcie jak odbicie lustrzane kiedyś w pociągach ;)


 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5518
Wysłany: 2020-09-13, 08:00   

marekw napisał/a:
Jeszcze by się przydało troszkę maluszków do słoiczka co by była przegrycha
Niestety nie umiem robić. Ale pamiętam Twoje grzybki w słoiczkach... oraz whisky na drugi dzień :)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5518
Wysłany: 2020-09-13, 09:44   

Ciekawostka - grzyby do 9:00 rano wciąż były lekko ciepłe. A skończyłem smażyć o 2:00.
W zamrażarce dostały swoją półkę - wyszło 36 porcji :)
Koniec roboty.

_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9369
Wysłany: 2020-09-13, 09:59   

Smaczny widok :P
My dzisiaj mamy pełni drobnych grzybków i chyba pójdą do słoiczków.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14353
Wysłany: 2020-09-13, 14:05   

Sprockecie - jakbyś za pewien czas przybył z krucjatą antyhakową to przywieź produkty. Zobaczymy czy współpracują z Tatra Tea.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5831
Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-09-13, 15:32   

sprocket73 napisał/a:

W zamrażarce dostały swoją półkę - wyszło 36 porcji :)

proponuję zrobić VI zlot GBG u Sprocketa
Profil Facebook
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2020-09-13, 16:40   

W sumie nawet jest tam gdzie łazić - jestem za. Tylko jak ze spaniem?
Profil Facebook
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group