Na Oszast spełniając marzenia... |
Autor |
Wiadomość |
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-11-20, 10:53 Na Oszast spełniając marzenia...
|
|
|
W 2009 roku wędruje samotnie, poznając swą słodkość. Wtedy we mgle listopadowej na trasie Krawców - Oszast - bacówka Rycerzowa, nie spotykam nikogo, a sam Oszast robi na mnie piorunujące wrażenie.
Kurna jakieś miejsce Słowiańskiego kultu czy co???
Od wtedy chciałem wrócić, bo i widoki z niego mnie ciekawiły.
Tego roku to się spełniło. Przyjeżdża do nas na bazę Przemo i Kasiek. No i w Niedzielę atakujemy.
Zaczynamy poza szlakowo.
Przez mokrą trawę nabieramy wysokości, bo nam się nie chciało drałować na przełęcz Glinkę i później wracać. Wchodzimy na Solisku na szlak:
Idziemy w stronę Oszasa i znów mamy mgłę:
Jak na Beskid Żywiecki to jest zarośnięty szlak i pusty
Docieramy w końcu pod Oszast. Na niego są jak dla mnie najcięższe podejścia w Żywieckim.
Poręcze pod szczytem i widoki, kiedyś miałem totalne mleko, teraz nieco lepiej:
Są i huby
maczugi na żony
Jest i szczyt. Bez mgły.
Na zejściu zaliczam zjazd
Mijamy las, w którym rosną fiutaki
Odbicie na Słowację; o ile szlak graniczny nie jest zadeptany, to ten w ogóle zarośnięty
Nawet udaje mi się zobaczyć szczyt Oszasa od zachodu
Idziemy Równym Beskidem i dochodzimy do Kamienia Pańskiego
Jest zimno, więc co niektórzy ubierają turbany i lecimy dalej
Na Świtkovej ciut widoków, więc wrócę tam w lampę. Ale nie chciałbym wchodzić od Przełęczy Przysłop, różnica 120 metrów:
Na przełęczy stoi fajna wiata, dopóki się nie podejdzie od strony lasu, jest to wiata papierzakowa.
Schodzimy do Soblówki gdzie odbiera nas transport i w bazie jemy przepyszny obiad.
zdj : https://picasaweb.google....880310/NaOszus# |
|
|
|
|
Tępy dyszel
Wiek: 44 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 2766 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 2014-11-20, 16:08
|
|
|
Odcinek z przeł. Przysłop do przeł. Ujsolskiej (jako jedna wycieczka) wzdłuż granicy jeszcze przede mną - jako bardzo nieliczny w Beskidzie Żywieckim z cyklu ,,tam nie widziano jeszcze parszywej gęby"
Relacja ,,wspominkowa" ale może obecnie ten grzbiet jest bardziej widokowy niż wtedy.....
P.S. Było ,,ślizganko" w podejściu na Świtkową i Oszus ?
W którą stronę lepiej iść ? Od Przysłopu do Ujsolskiej cz odwrotnie ? (wolę zdecydowanie stromo wchodzić niż schodzić). |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-11-20, 16:14
|
|
|
Ślisko było, choć te parę lat wcześniej było gorzej. Jak wolisz podchodzić to w drugą stronę niż ja się szwendałem. |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12247 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2014-11-20, 16:34
|
|
|
Od Przysłopu. Ale to tylko Świtkowej dotyczy. Oszus jest parszywy jednakowo z obu stron. |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-11-20, 19:21
|
|
|
Widzę, że jedno zdjęcie wkleiłem dwa razy. Postaram się w domu to zamienić na zdjęcie właściwe.
Co do podejścia na Oszast, mi się wydaje też od strony przysłopu mocniejsze. Od Glinki jest dwu, a nawet trzy jakby stopnie. |
|
|
|
|
Tępy dyszel
Wiek: 44 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 2766 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 2014-11-20, 19:26
|
|
|
laynn napisał/a: | Widzę, że jedno zdjęcie wkleiłem dwa razy. Postaram się w domu to zamienić na zdjęcie właściwe. |
Nie zmieniaj Dwa razy to samo, to dwa razy lepiej zapamiętane |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-11-20, 20:24
|
|
|
Ok |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2020-04-19, 13:49
|
|
|
|
|
|
|
|
|