Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Na czerwono.

Autor Wiadomość
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2013-07-19, 07:56   Na czerwono.

Ave.

Czerwień ma wiele obliczy i wiele znaczeń. Np. maturzystki zakładają na studniówkę czerwoną bieliznę. Czerwone oblicza ma się po pobycie na słońcu. Kolor czerwony jest „narodowym” dla przyjaciół Rosjan. Czerwony występuje w piosenkach:

„Więc chodź, pomaluj mój świat,
Na czerwono i na czerwono”


Czerwień występuje również w nazwach. Np. górskich. I tak wyszło, że wyszło mi się ( i koledze Łukaszowi ) na Czerwone Wierchy. Wszystkie cztery. W słońcu – co ostatnimi czasy nie często zdarza mi się w Tatrach. Ale po kolei.

Początkowo mieliśmy na Czerwone udać się w niedzielę 14 lipca. Jednak jeden z nas wykazał się wyczuciem pogody i nie wstał na poranny autobus. Można powiedzieć, że to geniusz. Dramat turystyczny przenieśliśmy na czwartek 18 lipca 2013. Nasze wyczucie sytuacji było wręcz perfekcyjne. O 5.13 podjeżdża autobus z Ciechanowa, ludzi w nim sporo. Dojeżdżamy do celu, Pacanów wita nas słońcem. Wyczuwamy w tym podstęp. Nic to – jedziemy do Kuźnic – początkowy plan zakładał wjazd na Kasprowy i przejście szlakiem na Kopę Kondradzką. Plan zakończył życie w momencie ujrzenia kolejki do kolejki – w okolicach ósmej rano naród nastawił się na co najmniej czterogodzinne czekanie na wniknięcie w wagonik. Co robić … Poszliśmy na śniadanie. A następnie z buta ruszyliśmy zdobywać straszliwe polany, przełęcze, szczyty i Piece. O 8.50 kupujemy bilet i kierujemy się w stronę Polany Kondratowej, omijając dołem Polanę Kalatówki z Hotelem Górskim. Do schroniska Kondradzkiego nie wchodzimy, nie lubię go. Obieramy kurs na zielono – na Przełęcz pod Kopą Kondradzką. Idzie nam się dobrze mimo co raz bardziej atakującego słońca. W dalszym ciągu wydaje nam się to dziwne … Słońce w lipcu … ??? Wnikamy na Przełęcz, patrzymy i Zachodnie widzimy, Wysokie się lekko zachmurzyły. Czyli sytuacja choć częściowo wraca do normy. Zasiadamy na moment, obok nas do pracy szykuje się niewiasta – ankieterka. Były też na Kopie, Małołączniaku i na Piku Gomułki. Niestety … do nas nie podeszły … A na pewno udzielilibyśmy rzetelnych odpowiedzi. Kierujemy się na prawo od Przełęczy. I o 11.11 wkraczamy na przerażające 2 005 metrów nad poziom morza. Żeby było ciekawiej to kolega Łukasz ostatnie trzy lata spędził prawie stale w Holandii. Mieszkając na terenie depresyjnym. Więc On to wzniósł się jeszcze wyżej. Czas na zdjęcia, z Wysokich raz za czas ktoś się pokazuje, Zachodnie są bardziej otwarte. Teraz przychodzi czas na obniżenie się – Małołącka Przełęcz – 1924 m. I jak to mówią słowa pieśni:

„A po przełęczy przychodzi szczyt,
A po burzy spokój”


Więc weszliśmy na szczyt Małołączniaka 2 096 m. Tłumnie oblegany i zasilany turystycznie z trzech stron – od Krzesanicy, od Kopy i od Kobylarza. Sesja zdjęciowa, przerwa na regenerację ( to w turystyce lubię najbardziej ) i czas w dół, na Litworową Przełęcz 2 037 m. Przed nami Krzesanica, pod nami ser szwajcarski, po prawej Litworowa Dolina, po lewej Tomanowa Dolina Liptowska. Wchodzimy na Krzesanicę witani lasem nagrobków. Oj, sporo ofiar, sporo … Pewno pogromy były … w imię mundrych ideologii i mitologii … Wykorzystałem jeden z tych kopczyków do uzupełnienia mej rosnącej kolekcji kamieni szczytowych. W imię tradycji czas na obniżenie się , na Mułową Przełęcz 2 067 m. Po prawej imponujące zerwy skalne Piku Gomułki spadające do cudownej Doliny Mułowej. Warto się zatrzymać i dokładnie rzucić okiem w głąb Doliny. Zwłaszcza, że przed nami już ostatni z Czerwonych. Ciemniak 2096 m. Tam też wolontariuszki nie podeszły do nas. Ciekawe czemu ? Ze szczytu otwiera się piękna panorama na polskie i słowackie Tatry Zachodnie. Od Tomanowego Wierchu po Osobitą. Ciekawie wygląda „pokręcony” Kominiarski Wierch, groźnie szczerzą kły Rohacze, Bystra jest dostojna. Wysokie były bardziej zamknięte w sobie. Po obowiązkowej sesji zdjęciowej i wypoczynku ( piwo wypiliśmy siedząc ) udajemy się Twardym Upłazem na Chudą Przełączkę, 1 853 m, z rozpędu przechodzimy Chudą Turnię, 1 858 m, i czerwonym szlakiem staczamy się zapalić w Piecu. Udało się. No i potem przez Adamicę dotarliśmy do rozstaju szlaków na końcu Wyżniej Kiry Miętusiej. Moczymy ryje w wodzie i w radosnym tłumie turystów udajemy się do Kir. Bus, Zakopane, obiado – kolacja i wypoczynek na Równi. Z w sumie ładnym widokiem na Tatry.

Dziękuję za uwagę.
 
 
vertigo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-07-19, 09:14   Re: Na czerwono.

Dobromił napisał/a:
Czerwień ma wiele obliczy i wiele znaczeń. Np. maturzystki zakładają na studniówkę czerwoną bieliznę. Czerwone oblicza ma się po pobycie na słońcu. Kolor czerwony jest „narodowym” dla przyjaciół Rosjan. Czerwony występuje w piosenkach [...]
Czerwień występuje również w nazwach. Np. górskich


Skoro tyle o czerwieni...

Czerwony kolor ma tzw. "serce wandejskie" - symbol rojalistycznego powstania Wandejczyków przeciwko zbrodniom rewolucji francuskiej. Zbrodniarze i oprawcy spod znaku tzw. wielkiej rewolucji francuskiej w Wandei dokonali pierwszego masowego ludobójstwa w czasach nowożytnych. Zabito około 400 tysięcy osób.

"W 1793 r. lud wandejski rozpoczął powstanie przeciw rewolucjonistom. Było to powstanie broniące wiary, kościołów, księży i broniące króla. Wg encyklopedycznych szacunków zginęło 400 tys. powstańców. Krwawe stłumienie tego powstania przez republikańskie wojska jest dziś (oczywiście w środowiskach prawicowych) uważane za pierwszy nowożytny przykład ludobójstwa. Był to też jeden z etapów męczeństwa za wiarę ludzi należących do Kościoła katolickiego. Brutalność rewolucjonistów była odrażająca. Wsadzano całe rodziny na podziurawione tratwy, które tonęły w nurtach Loary. Aby nikt nie mógł uciec płynąc wpław, wcześniej obcinano kończyny. Wchodząc do danej miejscowości wynajdywano niemowlęta i wrzucano je do studni. Francuski historyk, Reynald Secher tak mówi z kolei o męczeństwie księży: „Bito ich, zdzierano z nich skórę, nabijano na pale, podpalano żywcem. Mamy w swej historii tysiące takich jak wasz bł. ks. Jerzy Popiełuszko.” Wiele jeszcze można by podawać przykładów bestialstwa tych, którzy na sztandarach nieśli hasło: wolność, równość i braterstwo."
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2013-07-19, 10:19   

Nawiążę jeszcze do Kalatówek. Przeczytałem ostatnio dobry kryminał Huberta Miłoszewskiego ( swoją drogą czynny taternik ) "Bezcenny" Ogólnie pisząc temat zrabowanych dzieł sztuki z grubszą aferą w tle. Kluczowe sceny książki dzieją się na Kalatówkach w trakcie II światowej i współcześnie.

Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2013-07-19, 10:29, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2013-07-19, 10:32   

W sumie fajna pogoda, niebo urozmaicone. Dużo ciekawsze niż płaski błękit.
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2013-07-19, 11:14   

Dokładnie. Błękit zabiłby klimat. Jedno mi się narzuciło. Tyle pisałeś o czerwieni, a na Twoich zdjęciach bije po oczach soczystą zielenią. :lol
Profil Facebook
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2013-07-19, 11:29   

Znaki są czerwone :D
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2013-07-19, 11:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
vertigo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-07-19, 12:04   

Dobromił napisał/a:
Znaki są czerwone :D


W tej tonacji barw są też politycy o których traktuje piosenka "Czerwone skurwysyny" kapeli Awantura:



http://www.youtube.com/watch?v=WCP8jJotBHY
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2013-07-19, 12:10   

Jak tam polityka. Najwięcej czerwonego było pewnie na zdjęciach czarno-białych :-)
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2013-07-19, 12:15   

Piotrek napisał/a:
Najwięcej czerwonego było pewnie na zdjęciach czarno-białych


Oczywiście. Ukryłem czerwień co by bojownicy się za bardzo nie unieśli.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
vertigo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-07-19, 13:25   

Dobromił napisał/a:
Ukryłem czerwień co by bojownicy się za bardzo nie unieśli.


Wróg czuwa
 
 
Malgo Klapković 


Wiek: 37
Dołączyła: 06 Lip 2013
Posty: 2477
Wysłany: 2013-07-21, 18:51   

Najs, dawno mnie tam nie było, ale jakoś tak powtarzać i powtarzać...
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2013-07-22, 07:14   

Powtórki są ważne. Np z powodu innej pogody, towarzystwa, nastroju, zmian w wyglądzie gór ;) A i dopiero 4 raz przelazłem na raz całe Czerwone. Toż to nic ;)
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Malgo Klapković 


Wiek: 37
Dołączyła: 06 Lip 2013
Posty: 2477
Wysłany: 2013-07-22, 09:45   

Ja byłam 2 razy na Czerwonych Wierchach i została mi jeszcze opcja podejścia przez Kobylarzowy Żleb, podobno jedno z fajniejszych podejść, także może się tam wybiorę, ale żeby nie klepać tego ciągle w tej samej porze roku, to może we wrześniu/ październiku jak już będą czerwone kolorki... Ach, rozmarzyłam się...
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2013-07-22, 09:50   

Malgo Klapković napisał/a:
podobno jedno z fajniejszych podejść,


Prawda. Od wyjścia z lasu zaczynają się miłe miejsca. Tylko przypadkiem nie skocz w Wantule i łańcucha nie urwij ;) . I też nie schodź z Wielkiej Turni Małołąckiej.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Malgo Klapković 


Wiek: 37
Dołączyła: 06 Lip 2013
Posty: 2477
Wysłany: 2013-07-22, 10:14   

Wiesz, że ja nigdy, przenigdy nie zbaczam ze szlaku! :P
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group