Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Mala Fatra, kwiecista.

Autor Wiadomość
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-17, 12:21   Mala Fatra, kwiecista.

Prawdziwy turysta ma czerwony polar, kurtkę, auto i wszędzie dochodzi pieszo do celu. Ba pogody się nie boi.
A więc polara czerwonego mam (ale go dawno już nie ubieram), pogoda mówiła, że ok południa ma się przejaśnić, to nakłaniam żonę byśmy odwiedzili Słowację.
Widok po przebudzeniu się:

Choć nie tylko sam widok mnie tego dnia odstraszał od wyjścia z domu. Z Mazur przyciągnąłem ból gardła, tego poranka bolą mnie wszystkie kości. Żona ma podobnie.
Więc bierzemy tabletki na ból gardła, kilkanaście paczek chusteczek, termos z herbatą, tabliczkę białej czekolady i coś tam jeszcze. I ruszamy, niestety srebrnym autem. Żonie mówię, że pojedziemy ok 1,5 godziny. Przed Orawskim Podzamczem żona się pyta ile jeszcze. Po usłyszeniu, że jeszcze z pół godziny, no.... Po przekazaniu paru istotnych informacji (że to prawdopodobnie najpiękniejsze góry w Europie, że żyje tu kilka watah wilków i około 30 niedźwiedzi, że g geologicznie MF jest podobna do Tatr Zachodnich, że w sumie podobna do nich jest), jest pierwszy uśmiech na twarzy żony.
Dobra w końcu wjeżdżamy do Starej Doliny, nachodzą ją pierwsze wątpliwości:
Czy ja tam dam radę wejść?
No oczywiście, bo wjedziemy kolejką.
Ok dojeżdżamy do Vratnej. Kupujemy bilety na kolejkę i jak przystało na prawdziwych turystów wjeżdżamy. Nie, nie do połowy, ale nawet na sam koniec. Pogoda super:

Czy zauważyliście ten zachwyt na twarzy mej żony?
Jest zimno, wieje jeszcze zimniejszy wiatr, a nam z nosa lecą smarki...Nic to. Nasz cel:

Veľký Kriváň. Jest dziś niezwykle łaskaw, ale dla żony. Jak słyszy, że mamy ok 4-5godzin trasy...No tak po 6 od wyjazdu z domu mieliśmy wrócić do równie zakatarzonej córy. No ok odpuszczamy go.
Idziemy na Chleb (trzeci najwyższy szczyt MF 1645,6)

Zarówno na niego, jak i na VK idą pielgrzymki:

W końcu widzę co widać za granią, w kieunku południowym:

Ha i prognozy się sprawdzają:


Nasza trasa po edycji:

Mijany po drodze bydlak, który też mi chodził po głowie:

Też ma w nazwie Wielki.
W związku z temperaturą stosowny ubiór:

Ja na tle naszej dzisiejszej trasy, na szczycie Chleba.


Robimy pierwszy popas. Ja wyciągam dłuższy obiektyw i coś tam próbuje upolować:

Kspel'any

Martin

Słowak

Jako, że robi się cieplej, w żołądku strawa zagościła, ciepła herbata była ciepła, to mamy pierwsze uśmiechy:


Vratna:

Ruszamy, a ja co chwilę denerwuje żonę, bo co chwilę staję i robię zdjęcie:



Ale jak nie robić zdjęć, jak tu jest kolorowo:

i pięknie:

Robimy przerwę, żona pyta się mnie czy chce mieć zdjęcie? No jasne

i tak witam Was nowym awatarem.
Bardzo się żonie podobają te góry, są na prawdę kolorowe:


Podziwiam najbardziej znany szczyt tego pasma

Wielki Chocz trochę lepiej widoczny

Dla miłośników Tatr:

No dobra, skoro ich nie widać, podziwiajcie kwieciste łąki.
Robimy kolejną przerwę na poprawę humoru. Niestety biała czekolada z pełnymi orzechami jest obrzydliwa (kto chcę, ok połowy możemy odesłać?).
Lata jakiś ptak, niestety nie trafiam go bliżej:

Kolorowo tu jest nie tylko przez kwiaty:

ale i one też są:



Nie w tym zdjęciu nie chodzi o kwiatki. To zejście z Poludňový grúň'a. Po kawałku pada pytanie, długo jeszcze? Po chwili kilka słów, które tu w trosce o naszych forumowiczów nie przytoczę. Następnie pada groźba rozwodu. Potem lekki szloch. I znów kilka takich słów, gdy się wygaduje, że kilki są w aucie... Na koniec już niedaleko tego obiektu:

następuje dłuższa przerwa. Żona oznajmia, że nigdzie nie idzie.
Po jakimś tam czasie jednak idziemy, nie nie pod schronisko, ale poprzez łąki:

a potem to już lasem



do auta, które gdzieś tam stoi:


W drodze powrotnej jemy przepyszny obiad, ja próbuje kofolę (smaczna), no i jednak rozwodu nie będzie. Na szczęście!

Tak na prawdę, to jest dokończenie trasy, którą dwa lata temu, jak się można domyślić nie dokończyłem.
Zejście z tego Grunia, noż kuźwa, jest zajebiste. Nigdy więcej!

galeria
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14353
Wysłany: 2017-07-17, 12:38   

laynn napisał/a:
No dobra, skoro ich nie widać, podziwiajcie kwieciste łąki.


Chwalcie łąki umajone,
Góry, doliny zielone.
Chwalcie, cieniste gaiki,
Źródła i kręte strumyki!
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5518
Wysłany: 2017-07-17, 12:40   

laynn napisał/a:
Prawdziwy turysta ma czerwony polar, kurtkę, auto i wszędzie dochodzi pieszo do celu

i jeszcze psa górskiego ;)

Mała Fatra jest przepiękna. Bardzo urozmaicona, widokowa, cudowna wręcz. za pierwszym razem zrobiła na mnie ogromne wrażenie i tak już pozostało.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2017-07-17, 12:43   

laynn napisał/a:
Prawdziwy turysta ma czerwony polar, kurtkę, auto i wszędzie dochodzi pieszo do celu. Ba pogody się nie boi.
Zgadza się, lecz co dwa samochody to nie jeden. Spodnie muszę kupić czerwone lub pomarańczowe... :P
Prawdziwi turyści zasmakują kromki Chleba, kwadransik na VK i wracają gondolą. Tak było 10 lat temu, teraz inne trendy.
Było pociągnąć na Stoh i Rozsutca - liczy się przygoda.
Zmień awatar na ten w czerwonym polarze, spodniach i butach.
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-17, 12:55   

sprocket73 napisał/a:
jeszcze psa górskiego

No zapomniałem ;)
sprocket73 napisał/a:
Mała Fatra jest przepiękna. Bardzo urozmaicona, widokowa, cudowna wręcz. za pierwszym razem zrobiła na mnie ogromne wrażenie i tak już pozostało.

Nie sposób się nie zgodzić!
ceper napisał/a:
Było pociągnąć na Stoh i Rozsutca - liczy się przygoda.

Skończyło by się rozwodem.
ceper napisał/a:
Zmień awatar na ten w czerwonym polarze, spodniach i butach.

Nie mam takiego. Jak będę miał, to zmienię go.
Dobromił napisał/a:
Chwalcie łąki umajone,
Góry, doliny zielone.
Chwalcie, cieniste gaiki,
Źródła i kręte strumyki!

Twój poemat?
Ładny.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14353
Wysłany: 2017-07-17, 13:16   

laynn napisał/a:
Twój poemat?


Ty paskudny ateisto. Powinieneś płacić na KK ( tak wymyślił Hoser ).
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-17, 13:39   

Dobromił napisał/a:
na KK

Na nich:

źródło : https://www.google.pl/sea...a0391gzuXufFkM:

Brakuje Ci w takim razie jednego K.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14353
Wysłany: 2017-07-17, 13:44   

W sumie niewielka różnica w moralności części najwyższych władz.

P.s. Członkowie KKK, ONR, WOT krążący po górach i nauczający patriotyzmu ... O kurwa, zadrżałem po tej wizji.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-17, 13:45   

Dobromił napisał/a:
zadrżałem po tej wizji
:lol
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2017-07-17, 14:05   

Szanowny Dobromile, jeśli nie jesteś zainteresowany wizją wiecznego życia w raju, to nie musisz przyjmować kolędników ani dawać na tacę - wystarczy, że robi to za Ciebie władza w słusznym celu.
Jeśli jednak ucierpiałeś ze strony pasterzy, którzy nie dbali wystarczająco dobrze o swe baranki lub dbali nadgorliwie, to możesz zwrócić się do sądu o stosowne odszkodowanie i/lub/ zadośćuczynienie. :P
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10852
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2017-07-17, 18:55   

Bardzo pomnikowe i z powagą ujęcie. Jest w nim mistyka :-)
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-17, 19:21   

Mistyka...godna prawdziwego turysty ;)
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2017-07-17, 20:09   

Mistyka? Raczej laynn odkrywca. Świetne zdjęcia. Naprawdę. A mówisz że prawdziwy turysta ma pomarańczowe spodnie?
Profil Facebook
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-17, 20:28   

ceper napisał/a:
Spodnie muszę kupić czerwone lub pomarańczowe..

Ceper tak mówi. Na pewno wie, co mówi.
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10852
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2017-07-17, 20:38   

Tak po prawdzie to prawdziwy wyjadacz ma krótkie spodnie i podkolanówki. Po same kolana :-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group