Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Leniwe wakacje w Terchowej

Autor Wiadomość
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2022-10-09, 08:36   

Ja jednak wolę pogodę z drugiego dnia, dużo ładniej. I MF powoli mi się przejadą... wróć, przegląda ;) więc z ciekawością przeczytałem o tych górach.
Choć, wróć. Zdjęcie Kleka w chmurze świetne, więc moje znudzenie dotyczy okolic Vratnej.


Zimowit podtułowy ;)

Łąka pełna zimowitów na Tule.
Ostatnio zmieniony przez 2022-10-09, 16:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-10-09, 15:17   

laynn napisał/a:
I MF powoli mi się przejadą... wróć, przegląda ;) więc z ciekawością przeczytałem o tych górach.

Mi też, ale miałem swoje powody, żeby jechać w tym roku jeszcze raz do Terchowej, choć zwiedzałem sporo okolicznych pasm górskich. Wersji językowej "Klęk" nie słyszałem - to prawda, czy może autokorekta ci tak dopisała. Jeśli to prawda, to koniecznie wykorzystam w relacji z tej góry, będzie bardziej światowo-międzynarodowo i ę ą.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2022-10-09, 16:16   

Sebastian napisał/a:
miałem swoje powody, żeby jechać w tym roku jeszcze raz do Terchowej

Rozumiem, zresztą, to, że mnie się coś nie podoba, nudzi itd, nie oznacza, że np Tobie też się musi nie podobać.

Ę to efekt autokorekty. Kilka innych słów zmieniłem, tego chochlika nie zauważyłem. ;)
Dziękuje za zwrócenie uwagi. Poprawiłem :)
Ostatnio zmieniony przez 2022-10-09, 18:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-10-09, 17:25   

Spoko, luz.
Choć miałem nadzieję na wzbogacenia lingwistyczne relacji z Kl`aka ;)
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2022-10-09, 18:06   

Ależ proszę bardzo ;)
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2022-10-10, 12:21   

Sebastian napisał/a:
ale ta jest w ogóle nie jest obfotografowywana.


To jest czy nie jest ? ;) :D

Sebastian napisał/a:
Przebiega tu linia wysokiego napięcia, na przełęczy pod drzewem stoi mała kapliczka, mimo wszystko jest tu ładnie.


No nie dramatyzuj ! Ładna ta kapliczka :)

Sebastian napisał/a:
Na horyzoncie widać już charakterystyczny wierzchołek Kl`aka.


Nad nim to się musieli budowniczowie natrudzić ...

Sebastian napisał/a:
Polecam zdecydowanie zwolennikom łąkowo-pastwiskowych wycieczek.


Dzięki. Do czegoś się wreszcie przydałeś ;) :)

Sebastian napisał/a:
Trzeba będzie wstać przed czwartą rano.


Dawaj Waść ! Czasu oszczędź !
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-10-10, 15:29   

Dobromił napisał/a:
To jest czy nie jest ? ;) :D

Nie jest. Kurde, pies z kulawą nogą na te tereny nie zagląda.

Dobromił napisał/a:
No nie dramatyzuj ! Ładna ta kapliczka :)

No, ale druty to paskudzą.

Dobromił napisał/a:
Nad nim to się musieli budowniczowie natrudzić ...

Boska fantazja!

Dobromił napisał/a:
Dzięki. Do czegoś się wreszcie przydałeś ;) :)

Ależ bardzo proszę

Dobromił napisał/a:
Dawaj Waść ! Czasu oszczędź !

Stopniuję napięcie.

_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-10-13, 17:37   

cz. 3 - Mały Rozsutec czerwonym szlakiem

Dodatkowa atrakcja w postaci wschodu słońca na Przełęczy Przysłop.



Najpopularniejszy szlak wejściowy na Mały Rozsutec prowadzi przez Diery, ja jednak mam ochotę wybrać inny, mniej popularny wariat prowadzący czerwonym szlakiem od wschodniej strony.

mapka: https://en.mapy.cz/s/nagofovuja

Po wczorajszym pogodnym wieczorze i rozgwieżdżonym niebie w bezchmurną noc mam ochotę na wschód słońca na Przełęczy Przysłop. Pod przełęczą znajduje się wysoko położony przysiółek Za Vrchom, tam znajduję na Google Maps dobre miejsce do zaparkowania samochodu na zakręcie (współrzędne: 49°14'53.0"N 19°08'05.7"E). Stąd już dwa kroki na przełęcz. Wyjeżdżam z Terchowej, gdy jest jeszcze ciemno. Docieram do przysiółka w tym magicznym momencie, gdy noc ściera się z dniem, wokół unoszą się mgły, powietrze pachnie chłodem, rześkością i wilgocią, a na niebie jeszcze jasno świeci księżyc. Wiem, że brzmi to grafomańsko, ale takie są fakty.







Idę w stronę przełęczy. Co chwilę odwracam się do tyłu, bo coraz szerzej widać mgły zalegające okolicę Bielskiego Potoku.



Na Przełęczy Przysłop (godzina 6:00) mam efekt stereo, bo mgły zalegają po obu stronach przełęczy, dodatkowo jeszcze je widać od północnej strony w rejonie Pupova i Javorinki. Słońce jeszcze nie wzeszło, można zacząć obserwować zmieniający się krajobraz przedświtu.


Hrčova Kečka, Lysica, Ostre




Okruhlica, Javorinka


Niżne Tatry


Čapica

Słońce wschodzi zza znajdującej się nad przełęczą Čapicą. Barwy się stopniowo ocieplają.



















Spędzam na przełęczy ponad pół godziny, ale nie jest to czas stracony, wprost przeciwnie. Teraz jednakże czeka mnie spore podejście na Małego Rozsutca. Niech was nie zniechęci pobieżny rzut oka na mapę, który wskazywać może na szlak wiodący tylko lasem, otóż nie: na drodze są cztery skałki z punktami widokowymi, z których trzy (pierwsza, druga i czwarta) serwują widoki pierwsza klasa. Zniechęcić może coś innego: pierwsze trzysta metrów podejścia jest strome jak diabli w stylu szlaku na Boboty. Przekleństwa na podejściu mile widziane, zwłaszcza jest spora błotka na szlaku.




Minčol, Hrčova Kečka, Lysica, Ostre

Na skałce efekt "wow"! Po prostu. Piękna słoneczna pogoda i morze chmur w dole, ideał. Kolejne długie posiedzenie. W końcu chodzenie po górach to nie sport, ale przeżycia i emocje związane z obcowaniem z naturą, a ta dziś wyjątkowo sprzyja.




na horyzoncie Niżne Tatry




przysiółek Za Vrchom






Niżne Tatry


Minčol





Na drugiej skałce widokowej można zauważyć Osnicę, Stoha i Wielkiego Rozsutca, widziane z nietypowej (jak dla mnie) perspektywy. Nadal utrzymują się mgły w dolinach, pewnie też dlatego, że jest stosunkowo zimno.


Stoh, Wielki Rozsutec


Osnica

Za drugą skałką szlak się nieco wypłaszcza, największe stromizny już za mną. Ścieżka prowadzi wzdłuż długiego muru skalnego i prowadzi na trzeci, najsłabszy punkt widokowy.



Czwarty i ostatni punkt widokowy to w zasadzie dwie położone w odległości kilku metrów od siebie skałki z widocznym jak na dłoni Wielkim Rozsutcem. Piękna to góra i piękne są z niej widoki. Nad drzewami wystaje czubek Małego Rozsutca.





Stąd już blisko do celu. Szlak nie schodzi na przełęcz między Rozsutcami, lecz dołącza do zielonego szlaku tuż pod skalnym, końcowym podejściem na Mały Rozsutec.



Jeszcze trochę wspinaczki, którą ułatwia kilka łańcuchów i klamer i jestem na miejscu.





Jest godzina 9.30. Chyba jestem pierwszą osobą na szczycie tego dnia. Widzę kilka osób na Przełęczy Medzirozsutce, sporą, hałaśliwą grupkę Pod Tanecnicou - jak się potem okaże, jest to wycieczka szkolna idąca również na Małego Rozsutca.
Zajmuję strategiczne miejsce na najbardziej wysuniętym na zachód cypelku, już za tabliczką z nazwą góry i jej wysokością. W ogóle mnie stamtąd nie widać. Zaczynam od obfotografowania okolicy: morze mgieł nadal siedzi nad Orawą, ale widać je też na zachodzie, w stronę Żyliny. Jest zimno i słonecznie, czego chcieć więcej.


grań Małej Fatry


Wielki Chocz, Niżne Tatry

Spędzam na szczycie ponad godzinę. Po jakimś czasie słyszę docierających kolejnych turystów, ale ich nie widzę, jestem dobrze zamaskowany za porastającą wierzchołek kosodrzewiną.


Pilsko, Babia Góra


słowackie Tatry Zachodnie


Niżne Tatry


Wielki Krywań


Wielka Racza


Sokolie, Boboty i Terchova


Wielki Rozsutec

Powrót. Schodzę skalną ścieżką prowadzącą na szczyt, mijam grupę młodzieży szkolnej, którą tak dobrze było słychać z góry. Na klamrach łańcuchach radzą sobie średnio.
W planie miałem powrót do auta tą samą trasą, ale teraz zmieniam zdanie: na drodze pod górę miałem kapitalne warunki, lepsze już być nie mogą, a sam czerwony szlak jest dość upierdliwy, zwłaszcza perspektywa zejścia 300 metrów na Przełęcz Przysłop po stromej, błotnistej ścieżce.
Wybieram trasę dłuższą, bezpieczniejszą, przyjemniejszą przez Sedlo Medzirozutsce i szlak trawersujący Wielkiego Rozsutca. Za przełęczą szlak wkracza w las i trawersuje szczyt metodą „trochę w górę, trochę w dół", w jednym miejscu z widokiem na skałki tej góry.





Za to tuż przed skrzyżowaniem z żółtym szlakiem wychodzi na polany widokowe, dla których, jak się okazuje, warto było wybrać ten wariant.


Osnica


Minčol, Hrčova Kečka



skałki na czerwonym szlaku na Małego Rozsutca


w dole przysiółek Za Vrchom - miejsce startu wycieczki


Stoh


Wielki Rozsutec

Żółty szlak prowadzi w dół cały czas lasem, jest to łagodne i przyjemne zejście aż na Przełęcz Przysłop. Byłem tu dziś godzin temu o świcie, wracam około 13.30. Rano było interesująco, ale teraz też nie mogę narzekać. Zalegam na trawie i odpoczywam.


Hrčova Kečka, Lysica, Ostre


Čapica


Javorinka, Parac

Wracam do przysiółka Za Vrchom, ale zanim wsiądę do auta i wrócę do Terchovej, idę jeszcze pod znajdującą się nad zabudowaniami małą dzwonnicę.




Stoh i Wielki Rozsutec spod dzwonnicy



To chyba byłoby fajne miejsce na wschód słońca, ale gdybym był tu, to nie mógłbym być tam, nie rozdwoję się. Mimo wszystko to miłe zakończenie dzisiejszej pięknej wycieczki.


miejsce do parkowania, w górze Przełęcz Przysłop

Trzy panoramy z Przełęczy Przysłop o różnych porach dnia:



Dwie panoramy z wycieczki (kliknij, by obejrzeć na pełnym ekranie):



_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10830
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2022-10-13, 20:30   

:o-o o kurde...ale poranek.
Majestatyczny i pięknie uchwycony. :!

Ale kto rano wstaje..... :)
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2022-10-14, 04:52   

To jest to !
Piękna wycieczka nieoczywistym wariantem.
W końcu dzień idealny.

Szliśmy całą naszą trójkąt tym czerwonym i pamiętam że morze mgieł było genialne, mgła przelewała się akurat do ostatniej dolinki ...
Sam przyslop nad Bielou, to fajne miejsce.
Pamiętam jak szedłem tamtędy na Stoha i coś przebiegło mi ścieżkę w lesie, do dzisiaj nie wiem co to było :lol

Panoramy sztos.

Dzwonnicy kompletnie nie kojarzę, a szkoda ...
Ostatnio zmieniony przez Adrian 2022-10-14, 04:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2022-10-14, 06:03   

Adrian napisał/a:
i coś przebiegło mi ścieżkę w lesie


Użytkownik Forum.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2022-10-14, 10:58   

Sebastian napisał/a:
Zniechęcić może coś innego: pierwsze trzysta metrów podejścia jest strome jak diabli w stylu szlaku na Boboty. Przekleństwa na podejściu mile widziane, zwłaszcza jest spora błotka na szlaku.


Co prawda nachylenie nie miało 66, 6 stopni ale było miło :)

Sebastian napisał/a:
W końcu chodzenie po górach to nie sport, ale przeżycia i emocje związane z obcowaniem z naturą


To nie jest grafomania. To prawda ubrana w piękną prozę.

Sebastian napisał/a:
długiego muru skalnego


Białe Skały.

Sebastian napisał/a:
kilka łańcuchów i klamer


Łańcuchów ?

Rewelacyjny dzień, rewelacyjna wycieczka. Jednym z odcinków tej trasy nie szedłem ale być może jeszcze tego roku ...

Dawaj kolejne dni.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-10-14, 15:20   

Dobromił napisał/a:
Łańcuchów ?

Tak łańcuchów. A co, nie było ich wcześniej? Ostatnio byłem na Małym Rozsutcu w 2014, nie pamiętam.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-10-14, 19:36   

cz. 4 - pod Janosikiem

Po trzech wycieczkach dzień po dniu przyszła pora na bardziej leniwą część wakacji. W następny dzień po Małym Rozsutcu odpoczywam na kwaterze, a pogoda temu zdecydowanie sprzyja: cały dzień pada z niewielkimi przerwami, najbliższe wzniesienia są schowane za chmurami, a co dopiero grań Małej Fatry. Moja aktywność w ten dzień ogranicza się do czytania książki, zakupów w Lidlu, kawie w kawiarni pod wieżą widokową oraz spaceru na Janosika.

















_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9269
Wysłany: 2022-10-14, 20:43   

Dwie wieże we mgle, klimatyczny dzień z wakacji :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group