Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Te, Karakorum ! Co ty wiesz o wietrze ? ! ? !

Autor Wiadomość
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14361
Wysłany: 2020-12-28, 14:39   Te, Karakorum ! Co ty wiesz o wietrze ? ! ? !

Dzień dobry.

Pisząc w skrócie - wiało.

Widzieliśmy latające głowy ( z rękami w zębach ). Słyszeliśmy takie wycie wiatru, że przy nim Zenek jest artystą. Śnieg był tak ostry, że w parę sekund przerabiał kilkutonowy głaz w malutką rzeźbę. Ze śniegu wyczołgiwali się turyści.

Czyli sielanka.

Wczorajsza wycieczka mogła się już skończyć dzień wcześniej ale MiPT Łukasz P załatwił auto zastępcze. W składzie Łukasz i Łukasz wyruszyliśmy z Żywca o 5.50. Pozostałe zaproszone osoby miały : gości lub wycieczkę w Beskid Niski. Haka nie zapraszaliśmy - trwa przygotowanie do procesu sądowego.

Parking na Siwej Polanie wita nas 15 zł opłaty i - 14 stopniami. O 7.58. Czyli rześko co było dobrym powodem do szybkiego przebierania nogami. Zresztą początek Doliny Chochołowskiej to połączenie kiczu, niszczenia przyrody, pazerności góralskiej i marnych widoków. Mi na tym odcinku ( do Polany Huciska ) podobają się tylko Siwiańskie Turnie ( 1046 m ).

To ich wierzchołek.




Teren nie dopuszczony do działalności turystycznej. Tam dzieją się ostatnie sceny genialnej powieści "Śleboda".

Od Polany Huciska jeszcze trochę trzeba iść głównym traktem co by dotrzeć do odbicia szlaku czerwonego na Trzydniowiański Wierch.

To na środku nazywa się … Wielki Kopieniec ( 1257 m ). Obok też jest Mały. To dla zmylenia turystów.




Te typki to , chyba, Wielkie Turnie. Przedłużenie Bobrowca.







O godzinie 9 docieramy do zakrętu - z zielonego szlaku skręcamy w lewo na szlak czerwony. Przed nami Polana Trzydniówka ( około 1080 m ). Sporo luda tego dnia wybrało ten szlak.

Co nie bardzo widać na tym zdjęciu ;)

Szlak prowadzi w lewo.




Piękna ściana !

Po lewej widać Bobrowca ( 1663 m ) - tam nie wolno chodzić !




Kolejny niedostępny szczyt - Kominiarski Wierch ( 1829 m ).




Ciąg dalszy serii "niedostępnych" - po lewej Osobita ( 1687 m ).




Za to tutaj widać turystyczny szczyt - Giewont ( 1895 m ).




To nasz cel - Trzydniowiański Wierch. Obecnie panuje na nim spokój.




Masyw Bobrowca jest imponujący.




I skończyło się rumakowanie … Po wyjściu z lasu ( "legendarny" żleb Krowiniec ) wchodzimy na grzbiet Kulowca. Prognozy zapowiadały wiatr - pojawił się. W okolicy szalał np nad Wołowcem ( 2064 m ) i Rohaczami ( 2084 i 2126 m ).




Cel.




Tzw pióropusze. Było tam milusio.




Jak widać - teren otwarty - raj dla wiatru.




Z tymi na Wołowcu byłem duchem.




Cel za cholerę nie chce się przybliżyć.




Żywe zbocza.







Żywi ludzie.












I wreszcie szczyt wzięty ! W cudownej pogodzie, w słońcu, 26 stopniach na plusie, bez wiatru ! Ideał turystyki !

MiPT Łukasz na zwornikowym wierzchołku Trzydniowiańskiego Wierchu ( 1758 m ) !



Byli też i inni, zadowoleni, turyści.




Po pewnym czasie i ja zdobyłem szczyt. Mało wiedzący podniecają się zimową wyprawą na K2. Po co ? Wystarczy Trzydniowaiński żeby wiedzieć co to wiatr ! Tatrzański wiatr złota wart !

Na powitanie straciłem oddech, zerwało ze mnie kurtkę, kijki odleciały i wróciły, milusi śnieżek przeorał mi twarzyczkę. Aparat sam zrobił zdjęcia.










MiPT się cieszy.




Plan udania się na Kończysty odleciał w siną dal. Albo na Siwą Polane.

Ci też stwierdzili, że tego dnia Trzydniowiański wystarczy. Trzeba wiedzieć kiedy ze szlaku zejść nie połamanym !




Na moment rzut oka w lewo - na Tatry Wysokie.




Po prawicy bez zmian.




Mimo tak cudownej pogody trzeba było wracać - np. po to żeby oddychać bez bólu.

Byłem duchem z tymi na szczycie.




A w tym kominie ( dawna nazwa - Kominy Tylkowe ) akurat wiatr nie wiał.




Tutaj aż dziwnie. Na środku Bobrowiecka Przełęcz.




Jak wieje to i skała się pojawia - Ornak ( 1867 m )




W drodze powrotnej ( też Krowieńcem ) miłym słowem kilkukrotnie daliśmy nadzieję innym turystom na dobre warunki na szczycie. Zwłaszcza słowa o latających głowach z rękami w zębach im się podobał.

Kominiarski dalej jest niedostępny turystycznie.




Niech się mury pną do góry !




O godzinie 12.02 wracamy na zielony szlak do schroniska.

Na Polanie też trochę wiało …












Niewzruszone Mnichy.




Do schroniska wchodzi się bocznym wejściem z tarasu. Można kupić i trzeba opuścić jadalnie. Np. na korytarz. Tak uczyniliśmy.

Około 13.15 ruszyliśmy w dół. O dziwo ! Wiało jak diabli.

Ładne skały po lewej i prawej stronie szlaku.







Skały w okolicy Wyżniej Chochołowskiej Bramy ( obok leśniczówki TPN; dawnego schroniska Blaszyńskich ) .







W drodze powrotnej kilka razy rzuciłem oczyma w tył.

Robiło się mrocznie.




Takie coś mi się w oczy rzuciło. Stoi to nad Polaną Huciska. Czy jest to Klinowa Czuba ?




Mrok I.




Skałki na lewo od Siwiańskich Turni.




Mrok II.




Na parking wróciliśmy o 14.30 po przejściu 22 i pół kilometrów.

Pamiętajcie !

Karakorum to przedszkole przy naszych huraganach !

Serdecznie pozdrawiam.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2020-12-28, 20:24, w całości zmieniany 9 razy  
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2020-12-28, 22:55   

Piękne i dymaniczne przedstawienie wiatru. Kominiarski był wolny od wiatru, bo tam było oko cyklonu.


Cytat:
Stoi to nad Polaną Huciska. Czy jest to Klinowa Czuba ?






Wygląda na to, że tak, tyle, że lekko wyłysiała, jak zresztą inne jej koleżanki w okolicy.
Profil Facebook
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5520
Wysłany: 2020-12-29, 00:44   

Poezja Tatrzańska.
Fajnie się patrzy na te pióropusze na zdjęciach. Na żywo pewnie bardziej męczące jest obcowanie z nimi.
Z tym wychodzeniem na korytarz i tam konsumowanie to klasyczny bezsens.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9379
Wysłany: 2020-12-29, 05:43   

Jak ladnie opisałeś, co wiatr z wami robił, że smagał twarzyczki ... :lol
Z takiego wyjścia pewnie dwa razy więcej frajdy niż ze zwykłego przejścia.
Kozacko!
 
 
Izabela 
Cieszynioki


Dołączyła: 26 Lip 2019
Posty: 784
Wysłany: 2020-12-29, 07:17   

Zawsze kiedy czytam Twoje relacje jestem pod wrażeniem z jaką łatwością podajesz nazwy szczytów, przełęczy, żlebów, stawów, dolin... ja to chyba się nigdy tego nie nauczę :rol Coś tam pamiętam, ale porównaniu z Toba, to mam topograficznego alzheimera.
Wycieczka jak zawsze, wspaniała.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14361
Wysłany: 2020-12-29, 07:41   

sokół napisał/a:
Piękne i dymaniczne przedstawienie wiatru.


Obiecuję ;) , że kolejnym razem nagram wycie !

sprocket73 napisał/a:
Poezja Tatrzańska.


Czas na odrodzenie Młodej Polski !

sprocket73 napisał/a:
Z tym wychodzeniem na korytarz i tam konsumowanie to klasyczny bezsens.


Oczywiście wszystkie dostępne miejsca były zajęte.

Adrian napisał/a:
Jak ladnie opisałeś, co wiatr z wami robił, że smagał twarzyczki ... :lol


Tak na mnie działa piękno przyrody.

Izabela napisał/a:
Zawsze kiedy czytam Twoje relacje jestem pod wrażeniem z jaką łatwością podajesz nazwy szczytów, przełęczy, żlebów, stawów, dolin...


Dziękuję !

Tylko czy ja na pewno podaję odpowiednie nazwy … ;)
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5836
Skąd: Kraków
Wysłany: 2020-12-29, 07:58   

Niebanalne zdjęcia, będzie co wspominać
sprocket73 napisał/a:

Z tym wychodzeniem na korytarz i tam konsumowanie to klasyczny bezsens.

W połowie grudnia byłem na Pilsku, na Hali Miziowej był normalnie czynny bufet, można było zamówić i zjeść jak człowiek przy stoliku na sali. Oczywiście wisiały ostrzegawcze karteczki o zachowaniu dystansu, zasłanianiu ust i nosa itp.
Profil Facebook
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2020-12-29, 08:20   

Minus 15 - aż miło słyszeć o takiej temperaturze w zimowy, słoneczny dzień.
Wiatr wizualnie bardzo efektowny :)
 
 
Prezes


Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 1922
Wysłany: 2020-12-29, 08:36   

sokół napisał/a:
Wygląda na to, że tak, tyle, że lekko wyłysiała, jak zresztą inne jej koleżanki w okolicy.

One tak nie do końca same łysieją, ostatnio są ostro strzyżone.
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5520
Wysłany: 2020-12-29, 09:18   

Prezes napisał/a:
One tak nie do końca same łysieją, ostatnio są ostro strzyżone.

Taka porośnięta Klinowa Czuba w ogóle mnie nie jara. Ale na tą łysą, z widokami i skałą na szczycie to by mnie ciągło. Ona teraz prowokuje żeby ją zdobyć. Tak jak małe dzieci prowokują księży.

A co do fajnych przepisów, podobno w rozporządzeniu rządowym, szczegółowo opisującym co jest od wczoraj pozamykane, znalazły się pewne nieścisłości, luki. Chodzi o stoki i wyciągi narciarskie. Otóż stoki mają być zamknięte, to jest sprawa jasna. Ale wyciągi, a dokładnie te, które mają status kolejek linowych (czyli te z reguły największe), mogą być czynne. Czyli narciarz będzie mógł legalnie wyjechać na górę. Tylko nie będzie mógł zjechać stokiem. Ciekawe jak to będzie wyglądać w praktyce.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Prezes


Dołączył: 11 Lis 2013
Posty: 1922
Wysłany: 2020-12-29, 09:53   

Na moje oko to teraz na tej Czubie normalna stokówka idzie trawersem w górę. Albo przynajmniej tak wygląda.
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5520
Wysłany: 2020-12-29, 10:21   

Idzie, przecież traktorem jeździli po drewno, to się droga zrobiła.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14361
Wysłany: 2020-12-29, 10:51   

Jak się droga zrobiła to znaczy, że jest w tym ukryty cel.

Z tą Klinową to temat jest podobny do Kościeliskich Kopek. Zadrzewione były po prostu nijakie. Po kalamicie nabrały uroku.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ostatnio zmieniony przez Dobromił 2020-12-29, 10:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5520
Wysłany: 2020-12-29, 11:28   

Dobromił napisał/a:
Z tą Klinową to temat jest podobny do Kościeliskich Kopek. Zadrzewione były po prostu nijakie. Po kalamicie nabrały uroku.

Zdecydowanie tak!
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14361
Wysłany: 2020-12-29, 14:09   

Tatry bez drzew … Rozmarzyłem się.

A przewodnicy osiwieli i przeszli na emeryturę.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group