Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Kijki trekkingowe

Autor Wiadomość
Wilczyca 

Wiek: 55
Dołączyła: 28 Lut 2014
Posty: 260
Wysłany: 2014-04-01, 19:31   

[quote="TataOjciec"]
Cytat:
.
Jak ja zaczynałem chodzić z kijkami to się mnie pytali na szlaku gdzie mam narty.


Witaj w klubie ;)

A tu te kijki
Ostatnio zmieniony przez Wilczyca 2014-04-01, 19:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wilczyca 

Wiek: 55
Dołączyła: 28 Lut 2014
Posty: 260
Wysłany: 2014-04-01, 19:36   

Obecnie starałam sie wybrać lekkie o przyzwiotej tasmie mocującej i niedrogie "Brenda" czy sie sprawdzą czas pokaże. Na razie chodze z nimi po płaskim i jest OK.
http://archiwum.allegro.p...3752676478.html

Z tym ze nie kupowałam ich na allegro tylko w outlecie
Ostatnio zmieniony przez Wilczyca 2014-04-01, 19:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10852
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2014-04-01, 20:00   

TataOjciec napisał/a:

Jak ja zaczynałem chodzić z kijkami to się mnie pytali na szlaku gdzie mam narty.

Pamiętam. Jak w Biesach szliśmy to się drwale napierdzielali :D , wtedy to chyba nawet początki używania kijków jeszcze nie były, goście zupełnie nie czaili po co z tym szedłeś.
Już dokładnie nie pamiętam, w okolicach Chryszczatej była ta sytuacja...?
 
 
TataOjciec 


Dołączył: 17 Wrz 2013
Posty: 353
Skąd: Z Blokowiska
Wysłany: 2014-04-02, 11:07   

Piotrek napisał/a:
wtedy to chyba nawet początki używania kijków jeszcze nie były


No mogło tak być .Apropo tych dokładnie kijów, ostatnio je " z tuningowałem ", widie wymieniłem na nowe zdobyczne z kijów narciarskich i oczyściłem odchodzący lakier cały do alumu . Teraz są nówki sztuki heheh mimo wieku .
_________________
 
 
Krzyś66
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-02, 20:40   Kije trekingowe .

Nie znalazłem tu takiego tematu .
Swoje lata mam , trochę po górach połaziłem , tych niższych i tych wyższych .Zaczynałem przygodę z turystyką w czasach gdy chodzenie z kijami po górach prawie nie występowało , zatem i ja takoż ...
Czy jest kto z wieloletnią praktyką trekingowo-łazikową kto nagle zaczął używać kijków ? Czy jest mu dużo łatwiej ? Jaką długość mają kijki (oczywiście w stosunku do swej budowy) , czy inną ustawiacie na podejście inną na zejście ?
Pytam , bo lata lecą a być może w przyszłym zrobimy tygodniowe Dolomity a nie chciałbym się ciągnąć z grupą "geriatryczną" ;)
 
 
Vlado 


Wiek: 48
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 1641
Skąd: Wega XXI
Wysłany: 2015-12-02, 20:49   

W dziale "sprzęt w góry" jest kijkowy temat;)
http://gorybezgranic.pl/k...ngowe-vt236.htm
 
 
_Sokrates_ 


Wiek: 42
Dołączył: 06 Kwi 2015
Posty: 1602
Skąd: Białystok
Wysłany: 2015-12-02, 21:11   Re: Kije trekingowe .

Krzyś66 napisał/a:
Czy jest kto z wieloletnią praktyką trekingowo-łazikową kto nagle zaczął używać kijków ?


Może nie była to wieloletnia praktyka ale ja zacząłem po paru latach używać kijków.

Krzyś66 napisał/a:
Czy jest mu dużo łatwiej ?


Dużo to pojęcie względne ale różnica zdecydowanie jest wyczuwalna.

Krzyś66 napisał/a:
czy inną ustawiacie na podejście inną na zejście ?


Na zejściu ustawiam ok 10 cm "dłużej".

Krzyś66 napisał/a:
Pytam , bo lata lecą a być może w przyszłym zrobimy tygodniowe Dolomity a nie chciałbym się ciągnąć z grupą "geriatryczną" ;)


Właśnie w Dolomity pierwszy raz pojechałem z kijkami :D
_________________
Wiem, że nic nie wiem.
 
 
trotyl


Wiek: 52
Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 1042
Skąd: Warka
Wysłany: 2015-12-02, 21:14   

A ja kijów już nie mam , bo mi w schronie pod Rawkami któś podpiździł...
_________________
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6105
Skąd: Oława
Wysłany: 2015-12-02, 21:17   

Kilka lat chodzilam z kijkami ale potem doszlam do wniosku ze bardziej mi przeszkadzaja niz pomagaja.. (- problem co z nimi zrobic jak sie chce zrobic zdjecie idac
- co z nimi zrobic jak teren wymaga pojscia na czworakach lub czepiania sie drzew, krzakow)
a jak w czasie jednego ladowania na glebie prawie takowym kijem wybilamsobie zeby- to wywalilam je w cholere. Acz w czasie np. przechodzenia przez strumien przydaja sie bardzo!!! .
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2015-12-02, 21:20, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2015-12-02, 21:21   

buba napisał/a:
Kilka lat chodzilam z kijkami ale potem doszlam do wniosku ze bardziej mi przeszkadzaja niz pomagaja.. a jak w czasie jednego ladowania na glebie prawie takowym kijem wybilam zeby- to wywalilam je w cholere. Acz w czasie np. przechodzenia przez strumien przydaja sie bardzo!!!


Przydadzą się bardzo jak będziecie chodzić z nosidełkiem na plecach, wtedy trzeba szczególnie dbać o równowagę i to aby się wywrócić.

Ja używam od 14 lat, mam trzecią z kolei parę (już mi się ta ostatnia ciągle zacina, będę pewnie musiała kupić nowe) i na długich podejściach oraz zejściach, zwłaszcza z ciężkim plecakiem nie wyobrażam sobie chodzenia bez nich.
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
Vision
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-02, 22:18   

Przeniosłem tutaj. ;)

Też kijki polecam, jeden z lepszych wynalazków jak dla mnie, ale już chyba pisałem o tym w pierwszym poście. Niestety w tym roku swoje kije zostawiłem w sklepie spożywczym w Starym Smokowcu i trochę mnie to bolało. :-/
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6105
Skąd: Oława
Wysłany: 2015-12-02, 22:28   

Basia Z. napisał/a:

Przydadzą się bardzo jak będziecie chodzić z nosidełkiem na plecach, wtedy trzeba szczególnie dbać o równowagę i to aby się wywrócić.


Myslisz ze istnieja kije ktore wytrzymuja wsparte na nich lapiace rownowage 150 kg? nie wiem czy nie bylyby lepsze takie narciarskie, bez przegubow...
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2015-12-02, 22:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2015-12-02, 22:29   

Vision napisał/a:
swoje kije zostawiłem w sklepie spożywczym
ja też np. przy supermarkecie bezpośrednio przy koszu /może jakiś złomiarz je weźmie/, bo nie opłaca mi się ich taszczyć do autobusu :) Średnio 3-4 pary rocznie, przydają się przy podejściu, a jeszcze bardziej przy stromym zejściu/ustawiam 10-15 cm dłużej/, na płaskim terenie = balast. Nie przywiązuję się do nich, kupuję tanie i od razu 10 par na jakiś czas :)
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-12-02, 22:32   

Ja długo łaziłem bez kijów, potem zacząłem używać I różnica jest wyraźna. I jak pisali poprzednicy - im większe cudo na plecach tym wyraźniejsza. A nieocenione są przy schodzeniu.
I 10 cm wydłużam przy złażeniu.
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2015-12-02, 22:43   

trotyl napisał/a:
A ja kijów już nie mam , bo mi w schronie pod Rawkami któś podpiździł...

Cudna porada.

Mnie póki co bardziej przeszkadzają niż pomagają. Ale gdybym miał iść z nosidełkiem to na pewno pomyślał nad tym co piszę Basia Z.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group