Jeden szczyt to za mało. |
Autor |
Wiadomość |
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2021-02-21, 13:36 Jeden szczyt to za mało.
|
|
|
To było dość dawno temu. Nawet bardzo dawno.
Pojechaliśmy sobie w Tatry.
Ruszyliśmy w nocy nie wiedząc gdzie. Mieliśmy kilka pomysłów w zanadrzu, ale w samochodzie stwierdziliśmy, że to nie jest nasz dzień, więc postanowiliśmy spędzić ten dzień "lajtowo".
O 3 nad ranem automobil podjechał na "parkovisko" pod Popradzkim Stawem, zgasił światła, a my udaliśmy się na krótką drzemkę.
Ponieważ Magda zasnęła jak kamień, a ja nie byłem zbyt ochoczo nastawiony na łażenie po ciemku, pozwoliłem sobie dla własnego bezpieczeństwa zaspać. Ruszyliśmy więc zbyt późno, ok 5.30. I tak w lesie ciemnawo było jeszcze, więc wilki, dziki i niedźwiedzie czaiły się za każdym drzewem. A ja, od zawsze, nastawiony jestem raczej bojaźliwie do tego typu wynalazków bożych.
Świtało, gdy sunęliśmy asfaltem w górę, no ale jakość zdjęcia oczywiście powala, więc je daję, chyba dla jaj.
Nad Popradzkim też było ładnie, ale ja zamiast kupić swego czasu porządny aparat to się połakomiłem na ultrazooma na "C" i wychodziło co wychodziło...
Od Popradzkiego pogoda, która miała być piękna, zaczęła się pieprzyć, chmury zlały niebo w biel, w takich warunkach doczłapaliśmy sobie na Rysy, szlakiem wyznaczonym przez tysiące obsranych chusteczek w kosodrzewinie. Na Rysach dodatkowo zlała nas mżawka. Widzieliśmy ze szczytu dwie rzeczy. Poprawę pogody i tłumy podążające naszym śladem. Ewakuowaliśmy się więc z powrotem z zapełniających się dwóch wierzchołków tego przereklamowanego szczytu. No ale po kolei...
Niemniej widoczność tego dnia była naprawdę dobra. Najpierw niewiele na to wskazywało, więc zajmowałem się swoim ówczesnym zboczeniem, czyli nieudolnym foceniem kwiatków. Skąd miałem wiedzieć, że trzeba przysłony zmienić, a najlepiej to mieć stałkę?
W kotlinie pod Wagą to zawsze jest jakoś tak fajnie.
Ludzik na Popradzkiej Kopie
Wyłazimy na Wagę i tu widoki zaczynają się naprawdę fajne
tatry Bielskie
Łomnica i okolice
Lodowy
Bielskie w całej okazałości
W drugą stronę, Grań Baszt
Krywań - ulubiona góra Słowaków i Izy
Koprowy, a w dali Salatyny
W międzyczasie wdrapaliśmy się na te Rysy
"Jeszcze jedno zdjęcie mi zrobisz a Ci jebnę"
Łysa Hora z Rysów? Jak się ma ultrazooma to czemu nie?
Rysy i turystka z potencjałem
Dobra, zmokliśmy, uciekamy na dół, wystarczy.
A pod górę miliony! Roczne dziecko w nosidełku. Psy, koty. Wszyscy tam chyba szli.
No i pogoda się zrobiła, jak na złość...
Na rozstajach przy Żabim potoku skręcamy w stronę Hińczowej Doliny, chcąc odnaleźć ciszę i spokój. Nic z tego, tam wcale nie lepiej, więc jakimś cudem dopychamy się do Wielkiego Hińczowego Stawu i rozkładamy się na trawie.
jakoś mi się ta Dolina bardzo podoba, bardzo przyjazna, łagodna, choć taka troszkę z innej planety
A że wczesna pora, to postanowiliśmy iść na Koprowy. W międzyczasie poprawiła się pogoda, ale jak sie okazało, na krótko. Zresztą do końca dnia była "w kratkę".
Na szczęście tam nieco się już przerzedzało i mieliśmy nawet miejsce na szczycie.
Koprowy to Koprowy, widoki bronią się tam zawsze.
Szpiglasowa na zoomie
czarny M.
W drodze powrotnej padł jeszcze pomysł wejścia na Osterwę, skwitowany histerycznym śmiechem
No i bohaterowie tej krótkiej wyprawy
ps. jeszcze kojarzę, że nie zapłaciłem za "parkovisko" tylko dałem w rurę swoją sportową hondą i prawie przejechałem Słowaka, co kasował za postój. W sumie to nie do końca wiem, dlaczego tak zrobiłem, być może to bieda spowodowała takie zachowanie, wszak w ówczesnych czasach pięć ojro to było dość sporo dla mnie...
Tak czy siak to jeszcze nie koniec historii o niezapłaconym parkingu, bo Magda do samej Łysej Polany była przerażona, że będą na nas słowaccy policjanci czekać na granicy i że pójdziemy siedzieć. Na tyle się przeraziła, ze sam powoli zacząłem w to wierzyć. No ale przekroczyliśmy granicę bez prpblemu |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9363
|
Wysłany: 2021-02-21, 14:20
|
|
|
Pogoda rozrywkowa, ale wycieczka jak najbardziej udana |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2021-02-21, 18:21
|
|
|
I kurde jaka forma. |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2021-02-21, 20:29
|
|
|
Mieliśmy czasem z Magdą takie zrywy, ale to dlatego, że jak się jechało tak rzadko w Tatry to się szło na maksa, do upadłego.
Najgorzej zawsze wspominam powroty, człowiek umęczony jak koń po westernie a tu jeszcze 4 godziny za kółkiem.
Tyle, że wtedy to jeszcze lubiłem jeździć. |
|
|
|
|
Coldman
Wiek: 26 Dołączył: 19 Maj 2020 Posty: 1087 Skąd: Wysoczyzna Kaliska
|
Wysłany: 2021-02-21, 20:46
|
|
|
sokół napisał/a: | Mieliśmy czasem z Magdą takie zrywy, ale to dlatego, że jak się jechało tak rzadko w Tatry to się szło na maksa, do upadłego.
Najgorzej zawsze wspominam powroty, człowiek umęczony jak koń po westernie a tu jeszcze 4 godziny za kółkiem.
Tyle, że wtedy to jeszcze lubiłem jeździć. |
No to właśnie ja mam taki etap w życiu Jak w góry to na maxa |
|
|
|
|
Gór Ski
Dołączył: 08 Maj 2018 Posty: 484 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2021-02-22, 13:38
|
|
|
sokół napisał/a: | jakoś mi się ta Dolina bardzo podoba, bardzo przyjazna, łagodna, choć taka troszkę z innej planety |
Faktycznie tam Sielankowo , kiedyś szedłem podobnie tam z tym że schodziłem do Hinczowej i po południu było tam pustawo, ale z parkingiem trochę przypał koszt dojazdu jedno znacznie droższy niż 5 Eur |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10844 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2021-02-22, 17:21
|
|
|
Cytat: | że nie zapłaciłem za "parkovisko" tylko dałem w rurę swoją sportową hondą i prawie przejechałem Słowaka, co kasował za postój. |
Ale dezercja. Słowak pewnie wyzywał od vtaków |
|
|
|
|
Tatrzański urwis
Wiek: 39 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 1405 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2021-02-23, 01:15
|
|
|
W którym to było roku Tomek bo ja byłem kiedyś na Kopie Popradzkiej i ktoś z oddali do mnie krzyczał, może to byłeś Ty? 😮 |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14337
|
Wysłany: 2021-02-23, 07:20
|
|
|
Cytat: | Mieliśmy czasem z Magdą takie zrywy, ale to dlatego, że jak się jechało tak rzadko w Tatry to się szło na maksa, do upadłego. |
Pewien czas temu widziałem trochę kości nad Hińczowym Stawem. To Wy po całkowitym rozłożeniu ?
Kiedyś opisałeś wycieczkę , na której ( chyba , mam sklerozę ) przeszliście jednego dnia z trzy ich najwyższe przełęcze. Jesteście pozytywnie jebnięci. Tak trzymajcie.
P.s. Ten motyw z parkingiem … Trochę taki ceprowaty … |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
Sebastian
Wiek: 51 Dołączył: 09 Lis 2017 Posty: 5824 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2021-02-23, 09:33
|
|
|
Wypada tylko życzyć możliwości na następne takie eskapady. |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2021-02-23, 09:37
|
|
|
Dobromił napisał/a: | przeszliście jednego dnia z trzy ich najwyższe przełęcze |
Nie, cztery! Lodową, Czerwoną Ławkę, Rohatkę i Grzebień. I jeszcze poprawiliśmy Małą Wysoką.
Tatrzański urwis napisał/a: | ja byłem kiedyś na Kopie Popradzkiej i ktoś z oddali do mnie krzyczał, może to byłeś Ty? |
2012
A co motywu z parkingiem... wiem, że to głupie było, no ale bez sensu pisać tylko o tych swoich lepszych zagraniach (a były jakieś?) - napisałem, jak było i tyle, znajcie prawdę. |
Ostatnio zmieniony przez sokół 2021-02-23, 09:39, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Adrian
Cieszynioki
Wiek: 40 Dołączył: 13 Lis 2017 Posty: 9363
|
Wysłany: 2021-02-23, 09:39
|
|
|
sokół napisał/a: | Dobromił napisał/a: | przeszliście jednego dnia z trzy ich najwyższe przełęcze |
Nie, cztery! Lodową, Czerwoną Ławkę, Rohatkę i Grzebień. I jeszcze poprawiliśmy Małą Wysoką. |
Przynajmniej już wiemy z czego to kolano cię boli 😉 |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2021-02-23, 09:41
|
|
|
Kilka lat później atakowaliśmy od polskiej strony, ale wtedy wzięliśmy tylko trzy... to już starość nadchodziła.
Teraz, na dzień dzisiejszy, dałbym radę tylko jedną przełęcz urobić. Hrebeniok I to tramwajem. |
|
|
|
|
Dobromił
Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 14337
|
Wysłany: 2021-02-23, 10:19
|
|
|
sokół napisał/a: | Nie, cztery! Lodową, Czerwoną Ławkę, Rohatkę i Grzebień. I jeszcze poprawiliśmy Małą Wysoką. |
Cztery Przełęcze i Pogrzeb. |
_________________ Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2021-02-23, 10:21
|
|
|
Do pogrzebu wtedy niewiele brakło. To właśnie na tamtej wycieczce zrzuciłem na żonę spory głaz z Lodowej. Jak sobie to przypomnę... brrrr... |
|
|
|
|
|