Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Dobre zwyczaje na szlaku

Autor Wiadomość
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2013-07-27, 08:41   

Tam gdzie człowieka mija się co metr moim zdaniem nie ma sensu się pozdrawiać i milczę, albo tylko odpowiadam. Zaczynam pozdrawiać, kiedy gęstość ludzi spada. Zwykle mówię "cześć", a osobom zauważalnie dużo starszym "dzień dobry". Jeszcze do niedawna, największą obrazą dla mnie było, jak odezwałem się "cześć" do młodej dziewczyny, a ona po zmierzeniu mnie wzrokiem odpowiedziała "dzień dobry". Ale teraz, po 40-stce, pogodziłem się już, że jestem stary i nie gniewam się za "dzień dobry". Kiedy ludzi jest naprawdę mało, zwykle zamieniam parę słów, takich banalnych, typu: ładna pogoda, gdzie idziecie, jak tam wyżej, ślisko, dużo śniegu, wieje?
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Vision
[Usunięty]

Wysłany: 2013-07-27, 08:46   

Kurde ja to nawet 30-tki nie mam, a większość młodych mi mówi dzień dobry, co mnie też wkurza :rol Bo Ci koło 40-tki mi przeważnie cześć mówią. Hmm, może ja tak staro wyglądam... :lol4
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8277
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2013-07-27, 09:43   

bo gównażerii się wydaje, że około 30-tki zaczyna się starość, więc trzeba im mówić "dzień dobry". A potem przychodzi druga młodość koło 40-tki (u niektórych, bo niektórzy przy 30tce faktycznie wyglądają jakby się już mieli do trumny kłaść) i zaczynają mówić "cześć" :D
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
darkheush 
Beerwalker


Wiek: 51
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2626
Wysłany: 2013-07-27, 17:36   

Pudelek napisał/a:
A potem przychodzi druga młodość koło 40-tki

Ty patrz, coś w tym jest sensownego :D

A tak poważnie. Od dziecka uczono mnie "czesiowania" na szlaku. Oczywistym jest, że jeśli mija mnie grupa kilkunastu osób nie odpowiadam każdemu z osobna. Stosuję sprytny skrót - gromkie "Cześć wszystkim".

"Dzieńdobrowanie" stosuję sporadycznie. Tylko wobec osób wyraźnie starszych ode mnie, choć i to nie jest regułą. Jeśli zdarzy się tak, że taka osoba pozdrawia mnie jako pierwsza na szlaku "czesiem" nie mam żadnych wątpliwości jakiej formy użyć ;)
Vision napisał/a:
Ja też raz w Tatrach dziadkowi powiedziałem dzień dobry i o mało w ryj nie dostałem :D

Vision licz się ze słowami. Zdementuję te rewelacje. Nigdy, nikomu w górach nie obiłem ryja. Inna sprawa, że niektórym by wypadało :P
 
 
Vision
[Usunięty]

Wysłany: 2013-07-27, 17:42   

E no tak mi się powiedziało... tylko ten pan miał 65-70 lat tak na oko. :-)
Ostatnio zmieniony przez Vision 2013-07-27, 17:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
darkheush 
Beerwalker


Wiek: 51
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2626
Wysłany: 2013-07-27, 17:48   

Vision napisał/a:
E no tak mi się powiedziało...

Dobra, jesteś rozgrzeszony :P Z tym, że jakbyś mi kiedyś na szlaku powiedział "dzińdybry", to szukałbym pierwszej możliwej okazji aby upozorować śmiertelny wypadek :D
 
 
Vision
[Usunięty]

Wysłany: 2013-07-27, 17:50   

No właśnie ja od tego czasu nie mówię dzień dobry, tylko cześć, choćby nie wiem kto to był. :)
 
 
darkheush 
Beerwalker


Wiek: 51
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2626
Wysłany: 2013-07-27, 18:02   

No właśnie. Przypomniała mi się przez ten temat jedna sytuacja sprzed lat. Szliśmy kiedyś Akademicką na Francę Babią i w pewnym momencie minął nas starszy "pan". Na oko około 60-70 lat. Przez chwilę (ale krótką) próbowaliśmy gościowi dotrzymać kroku, a nadmienię, że miałem wtedy może 20-21 lat. No zapierdol ustawił sobie straszny. Po kilkunastu minutach mogliśmy się pochwalić gustownymi, czerwonymi krawatkami zwisającymi od ryja poniżej kolan :D

Cała sytuacja miała swój koniec na "starych" Markowych. Siedzimy na jadalni i dosiada się "pan". Chwilę gadamy przy piwku i jakimś żarełku, oczywiście my, gówniarze, "panujemy" gościowi w najlepsze. I nagle tekst. "Synku. Jeszcze raz mi powiesz per pan, a dostaniesz w dziób. Na pana to trzeba mieć pieniądze i wygląd. Ja ani jednego, ani drugiego nie posiadam" :-)

Reszta wieczoru była bardzo miła :D
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2766
Skąd: Tychy
Wysłany: 2013-07-27, 18:18   

Vision napisał/a:
Kurde ja to nawet 30-tki nie mam, a większość młodych mi mówi dzień dobry, co mnie też wkurza :rol Bo Ci koło 40-tki mi przeważnie cześć mówią. Hmm, może ja tak staro wyglądam... :lol4


Panie, ja mam gorzej. Do mnie już mówią ,,świeć Panie nad jego duszą" :hih

Ja mówię ,,cześć" bez względu na wiek adresata i tak pirazyoko 80% odpowiada. Lecz ze słowackim ,,ahoj" jest dużo lepiej.
Zresztą mam wrażenie, że kultura turystyczna na Słowacji, jest dużo wyższa niż w Polsce.

Ponoć jest niepisana zasada, że pierwszy mówi ,,cześć" schodzący (do wchodzącego). Prawda to ?

Ps. Choć dziś paradoksalnie ,,ahoj" nie padło ani razu. Coś pusto w Tatrach Słowackich dziś było :o-o
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2013-07-29, 07:52   

Tępy Dyszel napisał/a:
Do mnie już mówią ,,świeć Panie nad jego duszą"


Ja często śpiewam Anielski Orszak.

Powiem szczerze - rzadko pierwszy witam innych. oczywiście staram się powitać osobnika ewidentnie starszego, lubię też porozmawiać ale "masowe" witanie nie jest dla mnie.

P.s. Za to WON rzekłbym z radością.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-07-30, 06:33   

Ja generalnie się witam. Czasem "cześć", czasem "dzień dobry" - jednak wiek człeka nadciągającego z przeciwka ma tu dla mnie znaczenie.
W każdym razie najważniejsze, żeby nie iść jak muł i nie odwracać głowy jak kogoś mijamy.
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2766
Skąd: Tychy
Wysłany: 2013-08-14, 17:26   

bton1 napisał/a:
Czasem "cześć", czasem "dzień dobry"

Ja również, choć niektórzy tak jakoś....dziwnie patrzą.
Lecz np. niedawno w niedziele w Tatrach Słowackich, na widok dwóch ,,turystów", poszło z naszych ust, magiczne ,, o qrva"..... :hih
Ostatnio zmieniony przez Tępy dyszel 2013-08-14, 17:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
stokrotka 


Wiek: 36
Dołączyła: 11 Sie 2013
Posty: 93
  Wysłany: 2013-08-14, 17:29   

Dobromił napisał/a:


Ja często śpiewam Anielski Orszak.



A mnie zdarzyło się raz śpiewać cyt. "Czy my jesteśmy tu za karę..." :D
 
 
Vision
[Usunięty]

Wysłany: 2013-08-15, 11:39   

stokrotka napisał/a:
Dobromił napisał/a:


Ja często śpiewam Anielski Orszak.



A mnie zdarzyło się raz śpiewać cyt. "Czy my jesteśmy tu za karę..." :D


To to jakiś dobry zwyczaj urzędników być musi... ;)
Ostatnio zmieniony przez Vision 2013-08-15, 11:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
stokrotka 


Wiek: 36
Dołączyła: 11 Sie 2013
Posty: 93
Wysłany: 2013-08-15, 11:48   

Tylko, że ja troszeczkę w innym urzędzie pracuję, ale w sumie każdy urząd to "Dom Dobroci" jak przyjdzie coś załatwić :D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group