Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Czasem słońce, czasem deszcz...

Autor Wiadomość
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2014-07-11, 20:32   

Widzę, że mam zaległości bo kolejny odcinek doszedł :-)
Fajne te czarne owieczki, od razu mi się przypomina scena z "Jak wytresować smoka 2" :)
 
 
Iva 


Wiek: 41
Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 1544
Skąd: łódzkie
Wysłany: 2014-07-12, 00:06   

Na fb już jest więc i tutaj kolejny odcinek ;)

Dzień 4.

Jeszcze w poniedziałek zanim wyruszyłam do Doliny Kościeliskiej w ciągu minuty podjęłam decyzję o zakupie wycieczki do Słowackiego Raju, który marzył mi się już jakiś czas. Pomyślałam, że jeśli pogoda znów będzie dupna, to mnie szlag trafi, więc lepiej, żebym gdzieś uciekła. Poza tym przeważnie gdy w Zakopanem pada na Słowacji świeci słońce. Jak pomyślałam tak zrobiłam. Nie muszę dodawać, że całą noc padało... a rano... gór nie było widać.
O godzinie 8:00 wsiadłam do autobusu pewnej fajnej firmy ;) i razem z miłą grupą osób, dwoma bardzo fajnymi przewodnikami wyruszyliśmy do Podlesoka, skąd o 10:15 rozpoczęliśmy wędrówkę Suchą Belą.



Pierwszy lans ;)



Sucha Bela nie była jednak sucha. Przewodnik Michał mówił, że dawno nie było tyle wody i że jesteśmy wybrańcami ;)

Tak, tak, tędy szliśmy :D





Przejście przez Misove vodopady w wąwozie Sucha Bela




Tędy też trzeba było przejść :D



W tym miejscu już nikt nie miał suchych nogawek spodni :P niektórzy nawet mieli wodę po kolana, inni nawet i do pasa :D








A taki tam lans, choć był zakaz fotografowania :P




Od teraz będzie sucho ;)



Klastorisko



Tatry... :)


Pozostałości klasztoru kartuzów z XIII wieku na Klastorisku ;)




Nadszedł czas powrotu do Podlesoka. Część grupy poszła z Szymkiem łatwiejszą i krótszą trasą, a część z Michałem Przełomem Hornadu. Oczywiście byłam w tej drugiej grupie ;) Deptałam przewodnikowi po piętach :P Zresztą nasza 9-osobowa grupa była nie do zdarcia. Mieliśmy świetny czas. Michał był z nas dumny :D








I koniec...



Tatry...



Powrót do Zakopanego...



Dzień się jednak nie skończył. Po powrocie do zakopanego okazało się, że całkiem ładnie widać Tatry. Nie mogłam zmarnować ani minuty pięknej słonecznej pogody... ;) więc po szybkim prysznicu pobiegłam na Antałówkę na zachód... ;)








Aaaa, to jeszcze nie koniec mojej opowieści... ;) chyba, że macie już dosyć :D

C.D.N.
_________________
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-07-12, 09:33   

Słowacki Raj jest the best :) Bardzo lubię tam jeździć.
I fajny wypoczynek po Tatrach, bo trasy nie są specjalnie długie.
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
Iva 


Wiek: 41
Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 1544
Skąd: łódzkie
Wysłany: 2014-07-15, 00:42   

Do Słowackiego Raju jeszcze wrócę, bo jak na raj przystało czułam się jak w raju :D

A teraz przedostatni odcinek ;) Może uporam się z relacją do końca urlopu :D

Dzień 5.

Plany, plany, plany... wzięły w łeb, bo pogoda była strasznie kapryśna. Miałam nawet plan wcześniej wrócić do domu, ale tego dnia akurat rano nie padało. Wyjrzałam przez okno - Giewont widać. Wyszłam na przystanek - Tatry nawet widać... chociaż kłębiły się nad nimi czarne chmury. Pomyślałam: "może spacer do Gąsienicowej, a później się zobaczy". Do Kuźnic z Pardałówki musiałam dojść na własnych nogach, bo niestety pierwszy bus przewidziany był dopiero za godzinę. I co? I zaczęło mżyć... ale gdy weszłam na szlak prowadzący przez Boczań wyszło słońce...




Niestety nie cieszyłam się nim długo... zaczęło znowu padać... widoki nie powalały...



Uparłam się jednak, że dojdę do schroniska. O dziwo widoki nie były najgorsze. Co prawda klasyka była "przydymiona", ale co klasyka to klasyka :D






Schronisko tuż tuż...



...mogłam w końcu zjeść śniadanie. Z nadzieją co jakiś czas wyglądałam przez okno, żeby sprawdzić czy jeszcze pada... padało... ale po ok. 40 minutach wyszło słońce... Podjęłam decyzję o spacerze nad Czarny Staw Gąsienicowy, jednak już po 15 minutach słońce schowało się za chmurami i znowu.... wrrr zaczęło co jakiś czas siąpić...

Siły dodawał mi jednak On ;)



Niestrudzenie szlam dalej, aż w końcu ukazał się moim oczom bardzo znajomy widok...



Usiadłam na kamieniu i pogrążyłam się w swoich myślach... robiąc przy tym zdjęcia...





Ciągnęło mnie tam...




...ale zdawałam sobie sprawę z tego, że dziś nie jest to dobry pomysł. Zaczęłam się zastanawiać co w takim razie dalej? "Wracać? Bez sensu. Może wleźć choć na Karb..."




Wiatr na szczęście przegonił deszcz, więc opuściłam swój kamień i pozwoliłam by niosły mnie nogi, myśli i serce.








Hmmm... Kościelec...? Nie, nie, tam dziś nie idę...




"Iva... jesteś pewna?"
"Ależ oczywiście! W taką pogodę? Pierwszy raz miałam piękne słońce, a na szczycie nie posiedziałam długo, bo zbliżała się burza. Dobrze, że w miarę szybko zeszłam, bo gdyby mnie wtedy deszcz tam spotkał, to chyba bym zleciała... A dziś jest gorzej. Nie będę ryzykować. A wtedy, w październiku, gdy wchodziłam po raz drugi, to było cholernie ślisko po tym śniegu lodowym. Nie, dziś dam sobie spokój."
"Ach, tak?"
"Tak..."
"Skoro tak mówisz..."





"Podejdę tylko troszkę. Zobaczę jak się sytuacja będzie przedstawiać. Jeśli będzie się chmurzyć, zawrócę."
"Przecież nic nie mówię... rób jak chcesz.... ale spójrz, nikt nie wchodzi tylko Ty. Ci, którzy mieli wejść już schodzą, ale Ty oczywiście musiałaś tyle czasu siedzieć na Stawem i zdjęcia robić."
"Myślałam."
"Taaa, zawsze myślisz. Może byś tak raz przestała!"
"Nie potrafię..."
"Rób jak uważasz i daj mi spokój!"
"...."





Miałam nie wchodzić na Kościelec, ale nie potrafiłam się powstrzymać. Coś bardzo silnego mnie tam ciągnęło, może to ten wiatr...? Weszłam, zrobiłam kilka zdjęć i zaraz zaczęłam schodzić.







Urdzik karpacki ;)





Trójwymiarowy widok ;)





Zabierz ten aparat i idź sobie ;)



Wełnianka



W drodze powrotnej nie wstępowałam już do schroniska. Wolałam nacieszyć oczy widokami :D Tak wiem, może nie były wymarzone, ale mój urlop w Tatrach powoli dobiegał końca, więc postanowiłam ostatnie chwile wykorzystać maksymalnie ;)





Standardowo - powrót przez Dolinę Jaworzynki :)





Dzień skończył się pięknie... Zaczęło lać, gdy tylko dotarłam na kwaterę.

C.D.N.
_________________
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
 
 
TNT'omek 


Wiek: 54
Dołączył: 14 Sie 2013
Posty: 2517
Skąd: Beskid Mały
Wysłany: 2014-07-15, 09:56   

Iva napisał/a:
Może uporam się z relacją do końca urlopu :D

chyba nie za bardzo, skoro będziesz po dwa razy wklejać tą samą relację ;) :D
_________________
in omnia paratus...
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14392
Wysłany: 2014-07-15, 10:00   

TNT'omek napisał/a:
skoro będziesz po dwa razy wklejać tą samą relację


To po to żebyśmy dokładniej przeczytali.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Vision
[Usunięty]

Wysłany: 2014-07-15, 11:33   

Coś masz niebywały pociąg do wody... że po Słowackim Raju, jeszcze Ci było mało. ;) No ale brawa za wytrwałość i że Ci się jednak udało wejść na ten Kościelec. :-o
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14392
Wysłany: 2014-07-15, 11:38   

Vision napisał/a:
Coś masz niebywały pociąg do wody...


Czas na Jaskinię Wodną pod Pisaną.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2783
Skąd: Tychy
Wysłany: 2014-07-15, 19:41   

Dobromił napisał/a:
To po to żebyśmy dokładniej przeczytali.

Jak też więcej zapamiętali.

Iva - twarda z Ciebie dziołcha. Tyle wycieczek dzień po dniu, bez względu na pogodę.
Ja bym nie dał rady.....

Ps. Bezludne (oprócz autorki) te Tatry na Twoich zdjęciach.....
 
 
Tatrzański urwis 


Wiek: 39
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 1405
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2014-07-15, 19:51   

Tępy dyszel napisał/a:
Ja bym nie dał rady.....
Twardym trza być nie miętkim Dyszelku ;) . Akurat spotkałem się z Ivą tego feralnego deszczowego dnia w dolinie Kościeliska i widziałem w jej oczach olbrzymią determinację i wolę walki , zrozumiałem wtedy że nic nie stanie jej na przeszkodzie i musi dopiąć swego :) , jak widać później nie pomyliłem się :brawo1 za hart ducha i nieustępliwość :P .
 
 
Vision
[Usunięty]

Wysłany: 2014-07-15, 23:07   

Dobromił napisał/a:
Czas na Jaskinię Wodną pod Pisaną.


A może morze...? ;)
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2014-07-15, 23:17   

Cytat:
...a część z Michałem Przełomem Hornadu. Oczywiście byłam w tej drugiej grupie

Dzielna dziewczyna :)
Ładny ten Raj, prawdziwy ....raj dla oczu. Bardzo fajne urozmaicenie wyjazdu miałaś :-)
 
 
Iva 


Wiek: 41
Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 1544
Skąd: łódzkie
Wysłany: 2014-07-15, 23:18   

Cytat:
chyba nie za bardzo, skoro będziesz po dwa razy wklejać tą samą relację ;) :D

yyyyy jak to 2 razy? :o-o Ale już wiem, że się nie wyrobię, bo w czwartek wracam do pracy, dziś już nie mam siły na wybór zdjęć, a jutro pewnie tez nie będę miała czasu...

Hmmm... jeśli relacja była rzeczywiście 2 razy, to wszystko dlatego że coś się muliło i 2 razy kliknęłam wyślij... :D

Vision napisał/a:
Coś masz niebywały pociąg do wody... że po Słowackim Raju, jeszcze Ci było mało. ;) No ale brawa za wytrwałość i że Ci się jednak udało wejść na ten Kościelec. :-o

Gór zawsze mi mało ;) Na ten Kościelec to ja weszłam tak właściwie trochę przez przypadek ;)

Dobromił napisał/a:
Czas na Jaskinię Wodną pod Pisaną.

Co to to nie. Ja to sobie mogę tylko stopy pomoczyć :P

Tępy dyszel napisał/a:
Iva - twarda z Ciebie dziołcha. Tyle wycieczek dzień po dniu, bez względu na pogodę.

To chyba dlatego, że w Tatry mam 400 km, autobusem jadę ok. 8 godzin... Poza tym mam problem z usiedzeniem w miejscu ;)

Tatrzański urwis napisał/a:
Akurat spotkałem się z Ivą tego feralnego deszczowego dnia w dolinie Kościeliska i widziałem w jej oczach olbrzymią determinację i wolę walki , zrozumiałem wtedy że nic nie stanie jej na przeszkodzie i musi dopiąć swego :)

Potwierdzam ;)

Vision napisał/a:
A może morze...? ;)

Może kiedyś ;) W przyszłym roku urlop będzie w Bieszczadach :)
_________________
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
 
 
Iva 


Wiek: 41
Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 1544
Skąd: łódzkie
Wysłany: 2014-07-15, 23:19   

Piotrek napisał/a:
Dzielna dziewczyna :)
Ładny ten Raj, prawdziwy ....raj dla oczu. Bardzo fajne urozmaicenie wyjazdu miałaś :-)

:) A to nadal nie koniec ;)
_________________
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2014-07-15, 23:31   

Nie szkodzi, chyba nikt nie narzeka ,że się seans przedłuża :-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - recenzje mang