Beskid Sądecki |
Autor |
Wiadomość |
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8291 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2015-12-02, 23:33
|
|
|
no w sumie jest to wersja pieśni Maryjnej |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
Malgo Klapković
Wiek: 37 Dołączyła: 06 Lip 2013 Posty: 2477
|
Wysłany: 2015-12-03, 09:06
|
|
|
nes_ska napisał/a: | Malgo Klapković napisał/a: Bardzo liczę, że jakimś cudem uda nam się zawitać do Wierchomli, może chociaż kolejką na Jaworzynę Krynicką i z buta udałoby się jakoś? Nie wiem... ale plany są zacne
Hm.... No dałoby się. Przecież ja tak robiłam w tym roku. Nocowałam wprawdzie na Łabowskiej, ale zahaczałam o Wierchomlę |
Dzięki Nesko, być może któregoś dnia uda nam się tam zawitać |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6098 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2015-12-03, 09:26
|
|
|
Pudelek napisał/a: | no w sumie jest to wersja pieśni Maryjnej |
nie kojarze aby w jakiejs maryjnej piesni bylo pam parampam pam |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
|
|
|
|
Wiolcia
Dołączyła: 13 Lip 2013 Posty: 3458
|
Wysłany: 2015-12-05, 15:58
|
|
|
buba napisał/a: | Jako ze widze ze tu duzo specjalistow od Sadeckiego to podepne sie z jednym pytankiem- byl ktos kiedys w chatce na Kordowcu? jakie wrazenia? |
Kiedyś tam spaliśmy. To stara chata prowadzona przez nauczyciela z Rytra. Własnymi siłami ją remontował, więc może teraz są i inne ulepszenia. Jest tam kuchnia ze stołem i ławą i typowo chatkowymi klimatami oraz drugie, ciemniejsze i chłodniejsze pomieszczenie z łóżkami piętrowymi do spania - takie prycze jak to kiedyś w schroniskach bywały. Co z wygódką już nie pomnę, niestety. A co do klimatu, to też trudno mi stwiedzić, bo byliśmy tylko my i gospodarz - dość interesujący człowiek, z którym można fajnie pogadać.
W okolicach jest też inna, nowa chatka - Wątorówka na Obidzy, dość blisko tamtejszej bacówki. Kiedyś dzień przed wyjazdem w Sądecki znaleźliśmy ją na nowej mapie Compassa, poszukaliśmy w necie kontaktu, zadzwoniliśmy i pojechaliśmy na nocleg. To taki maly drewniany domek, ale nowoczesny i z udogodnieniami. Jest więc kuchnia z jadalnią, łazienka z ciepłym prysznicem i wąskie strome schodki, którymi wychodzi się na poddasze z miejscami do spania. Całość czysta, schludna i nieco ciasnawa, gdy trafi się większa ekipa. Obok można zapalić ognisko. Chatkę prowadzi rodzinka z Krakowa i jak ich nie ma, klucze można ponoć wziąć od sąsiadów, choć lepiej i tak skontaktować się wcześniej z właścicielami.
Tu można podejrzeć, jak to wygląda:
http://www.beskidsadecki....ChatkaWatorowka |
Ostatnio zmieniony przez Wiolcia 2015-12-05, 16:02, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-12-05, 16:00
|
|
|
Wiolcia napisał/a: | Wątorówka na Obidzy, |
To chyba nikt inny jak imć Vertigo ją polecał. |
|
|
|
|
Wiolcia
Dołączyła: 13 Lip 2013 Posty: 3458
|
Wysłany: 2015-12-05, 16:03
|
|
|
laynn napisał/a: | Wiolcia napisał/a: | Wątorówka na Obidzy, |
To chyba nikt inny jak imć Vertigo ją polecał. |
Pamiętam, że ktoś już o niej kiedyś pisał, chyba vertigo właśnie. |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6098 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2015-12-06, 22:53
|
|
|
Wiolcia napisał/a: | Wątorówka na Obidzy, |
zeby tak moc ją odrobine przybrudzic - to by byla sliczna!
faktycznie o niej zapomnialam a vertigo kiedys polecal! |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
Ostatnio zmieniony przez buba 2015-12-06, 22:54, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Malgo Klapković
Wiek: 37 Dołączyła: 06 Lip 2013 Posty: 2477
|
Wysłany: 2015-12-21, 09:23
|
|
|
Plan na wyjazd jest już wypracowany i postaramy się go trzymać, ale jeżeli jesteście w stanie coś polecić innego, bo znalazłaby się ciekawsza opcja, to będę rada
1. dzień - przyjeżdżamy do Piwnicznej ok. 13, drepczemy w wolnym tempie na Piwowarówkę i z powrotem, śpimy w Piwnicznej
2. dzień - z Łomnicy żółtym szlakiem idziemy na Halę Łabowską i stamtąd do Cyrli, gdzie śpimy
3. dzień - z Cyrli wracamy do Hali Pisanej i schodzimy żółtym szlakiem do Piwnicznej, gdzie śpimy
4. dzień - przez Niemcową idziemy na Wielki Rogacz, Radziejową i Przehybę, gdzie śpimy
5. dzień - z Przehyby idziemy na Dzwonkówkę i schodzimy do Tylmanowej albo do Łącka - która opcja będzie ciekawsza? Jedziemy do Szczawnicy i śpimy w Bacówce pod Bereśnikiem
6. dzień - jedziemy do Szlachtowej i przez grzbiet Małych Pienin schodzimy do Tokarni i potem "jakoś" docieramy do Leśnicy i przechodzimy Drogą Pienińską do Szczawnicy, śpimy pod Bereśnikiem
7. dzień - jakoś docieramy do Starych Wierchów, może przez Turbacz?
8. dzień - prawdopodobnie wędrując ze Starych Wierchów do Rabki, gdzie kawka, herbatka, obiadek i jedziemy do Krakowa
Wszelkie sugestie mile widziane |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2015-12-21, 10:19
|
|
|
Plan dość ambitny nawet przy realizacji w 70% mając na uwadze okres zimowy (jeśli będzie mało śniegu, to powinno się dać zrealizować z czołówkami; jak trafi się śnieżna zamieć, to plany idą sobie...). Podziwiam optymizm 8 dni dobrej pogody i czekam na relację |
_________________ Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. |
|
|
|
|
Malgo Klapković
Wiek: 37 Dołączyła: 06 Lip 2013 Posty: 2477
|
Wysłany: 2015-12-21, 10:55
|
|
|
O śniegu pewnie będziemy mogli pomarzyć, a te trasy nie są jakoś wybitnie długie, sprawdzałam wielokrotnie, a nie należymy do śpiochów, więc max. godz. 8 jesteśmy na szlaku Ale to prawda, jeśli trafi się zamieć śnieżna, to może być ciężko
Co do relacji, to wolę nic nie obiecywać, bo mam małą mobilizację do pisania relacji, nawet zdjęcia nie zawsze obrabiam... (październikowe Pieniny też jeszcze czekają) wolę ugotować coś w domu albo posprzątać |
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2015-12-21, 11:24
|
|
|
Beskid Sądecki był na topie w ubiegłorocznym wrześniu (akcja forumowiczów ) oraz w lutym (akcja GOPR), dlatego tydzień później zawitałem w ten rejon, bo miałem gwarancję śniegu
Myślałem, że planujecie wypad na połowę stycznia a nie okres świąteczno-noworoczny - życzę dużo śniegu, tak chociaż po pas, by zabawa była
W razie czego będę przeglądał wątek "wieści z gór" |
_________________ Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. |
|
|
|
|
R0BERT
Dołączył: 09 Lut 2015 Posty: 279 Skąd: Śląsk, ten wyżej.
|
Wysłany: 2015-12-21, 13:59
|
|
|
|
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2015-12-21, 14:33
|
|
|
A to już przecież ja polecałam wcześniej, bo w listopadzie tam spałam (zresztą nie pierwszy raz).
To miejsce ma jednak jedną wadę, jeżeli chce się odwiedzić pasmo Jaworzyny Krynickiej to stamtąd trzeba poświęcić około godziny aby zejść na dół do Piwnicznej. |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2015-12-21, 14:43
|
|
|
Malgo Klapković napisał/a: | Plan na wyjazd jest już wypracowany i postaramy się go trzymać, ale jeżeli jesteście w stanie coś polecić innego, bo znalazłaby się ciekawsza opcja, to będę rada
1. dzień - przyjeżdżamy do Piwnicznej ok. 13, drepczemy w wolnym tempie na Piwowarówkę i z powrotem, śpimy w Piwnicznej
2. dzień - z Łomnicy żółtym szlakiem idziemy na Halę Łabowską i stamtąd do Cyrli, gdzie śpimy
3. dzień - z Cyrli wracamy do Hali Pisanej i schodzimy żółtym szlakiem do Piwnicznej, gdzie śpimy
4. dzień - przez Niemcową idziemy na Wielki Rogacz, Radziejową i Przehybę, gdzie śpimy
|
Wszystko do zrobienia, jeżeli nie będzie śniegu.
Malgo Klapković napisał/a: |
5. dzień - z Przehyby idziemy na Dzwonkówkę i schodzimy do Tylmanowej albo do Łącka - która opcja będzie ciekawsza? Jedziemy do Szczawnicy i śpimy w Bacówce pod Bereśnikiem
|
Wg mnie do Łącka, ale nie wiem czy zimą działa prom. To by trzeba było sprawdzić.
Poza tym - wieczorny powrót komunikacją publiczną jest zawsze ryzykowny. Ja osobiście wolę odwrotnie - rano podjechać a potem wracać, nie trzeba się spieszyć na konkretny autobus.
Malgo Klapković napisał/a: |
6. dzień - jedziemy do Szlachtowej i przez grzbiet Małych Pienin schodzimy do Tokarni i potem "jakoś" docieramy do Leśnicy i przechodzimy Drogą Pienińską do Szczawnicy, śpimy pod Bereśnikiem
|
Do Leśnicy po prostu pieszo, to nie jest daleko.
Malgo Klapković napisał/a: |
7. dzień - jakoś docieramy do Starych Wierchów, może przez Turbacz?
|
Wymagałoby podjechania, np. do Łopusznej i z Łopusznej na Turbacz. Trasa z Krościenka przez Lubań i Turbacz wg mnie jest nie do zrobienia, jeżeli ktoś nie jest hardcorem
Malgo Klapković napisał/a: |
8. dzień - prawdopodobnie wędrując ze Starych Wierchów do Rabki, gdzie kawka, herbatka, obiadek i jedziemy do Krakowa
Wszelkie sugestie mile widziane |
Tak jak przedpiszcy, uważam, że to jest plan na góry bez śniegu. |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2015-12-21, 16:03
|
|
|
Malgo Klapković napisał/a: | bo mam małą mobilizację do pisania relacji, nawet zdjęcia nie zawsze obrabiam... |
No No karcę Cię!
Ani się waż |
|
|
|
|
|