Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Klimczok przez Błatnią (Beskid Śląski)

Autor Wiadomość
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2766
Skąd: Tychy
Wysłany: 2022-10-05, 17:11   Klimczok przez Błatnią (Beskid Śląski)

Trasa: Bielsko Biała Wapienica (421) - Przykra (824) - Schronisko PTTK Błatnia (891) - Błatnia (917) - Stołów (1035) - Klimczok (1117) - Pięć Dróg (943) - pod Magurą (1070) - Chata Na Groniu (663) - Nad Bystrą Krakowską (689) - Wilkowice Bystra PKP (398)

Maksymalne przewyższenie: 696 m
Suma wzniesień: ok. 1085 m
Dystans: 22,0 km

Mapka trasy:



Profil trasy:



Prognozy pogody nie były korzystne, mimo to postanowiłem zwiedzić Błatnią i Klimczok w innym wariancie, niż w zeszłym roku. Zresztą i teraz i wtedy, pogoda była...kropka w kropkę taka sama.

Za pomocą MZK Bielsko-Biała (linia 16), pojawiam się w Wapienicy około 8 rano. Już wiadomo, że na niebiesko.




Idę dłuższy czas niemal płasko...sielanka. Ale do czasu, po minięciu jeziora zaporowego (słabo widać ze szlaku), skręcam w prawo. Nie da się ukryć, podejście na Palenicę (Kopany) jest dosyć mocne. Ale niezbyt długie.

Większe widoki dopiero niedaleko Przykrej. Tu Pogórze Śląskie. Kontrastowo względem gór - lubię tego typu kontrasty.



W schronisku pod Błatnią nie zabawiam zbyt długo. Szybka ,,wzmocniona" herbata i sru dalej.



Piękna szczytowa polana Błatniej. Ale jak widać a w zasadzie...nie widać, nad okolicami m. in. Baraniej Góry szczególnie się ,,kotłuje"



Pasmo Kotarza i Starego Gronia.



Na środku Orłowa, po prawej Równica, w głębi Wielka Czantoria, na ostatnim planie na środku Stożek.



Lubię motyw z tym drzewem.



Błatnia, no cóż..miejsce piękne, widoki piękne ale słoneczka brak.....to psuje wiele....

Odcinek od Stołowa do samego Klimczoka w ,,mleku"....Wchodzę w końcu na Klimczok spodziewając się wszystkiego co najgorsze (brak widoków) ale okazuje się, że nie jest tak źle.

Na wprost Magura i schronisko pod Magurą - mam do nich ,,rzut beretem" wobec czego tam...nie idę. Po lewej Skalite.



Bardzo charakterystyczne Skrzyczne. Solidna góra.



Klimczok z przełęczy pod...Klimczokiem.



W ramach ,,odkrywania nowych lądów"(odcinków których nigdy nie przechodziłem), zmierzam szlakiem niebieskim w kierunku Szczyrku. To była dobra decyzja !

Zacny widok od Skrzycznego po Malinowską Skałę i dalej, na bliższym planie Beskidek...widzę, że tam praca wre...



Malinowska Skała, Malinów i grzbiet ku przełęczy Salmopolskiej.



Skrzyczne przyciąga oko ;)



Po krótkim pozaszlakowym odcinku trawersując szczyt Magury, dołączam do szlaku czerwonego i żółtego. Teraz pora na Chatę na Groniu. Szlakiem żółtym na tym odcinku, też nigdy nie szedłem. Ale widać, że jest stosunkowo rzadko uczęszczany.

Chwila uduchowienia na dróżce różańcowej (prowadzi od Mesznej do okolic Sanktuarium Na Górce nad Szczyrkiem).



Nieco powyżej Chaty na Groniu ,,opada mi kopara"...cudny widok na otoczenie Kotliny Żywieckiej - od Beskidu Małego z Czuplem i Magurką Wilkowicką, po Jezioro Żywieckie oraz Pilsko w oddali. Żadne zdjęcie nie odda uroku tego miejsca...nie spodziewałem się aż tak kapitalnej ,,vyhliadki"





W dole Chata na Groniu - pełna gastronomia na dobrym poziomie z niewielką ilością miejsc noclegowych. Potencjalna dobra miejscówka na ,,zjazd".



Niedaleko Bystrej.



Z lewej Pilsko z prawej grupa Rysianki.



Na koniec niestety, dłuższe ,,tuptanie" asfaltem do stacji PKP Wilkowice-Bystra.

Hmmm...mając na względzie prognozy pogody, niczego dobrego nie oczekiwałem. Ale wbrew logice, pojechałem. I nie żałuje. Zobaczyłem w tych okolicznościach przyrody, znacznie więcej, niż oczekiwałem. Co ciekawe, mimo pochmurnego dnia, szczególnie w drugiej części wycieczki, widoczność była lepsza, niż przy niejednej ,,lampie".

Z Bogiem.
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2022-10-05, 18:09   

Złaziłem w upalny dzień. Przejście przez Bystrą do stacji PKP Wilkowice pamiętam, że język do gardła przysychał, ale to były czasy jeszcze budowy S1. No i spod kolejki na Szyndzielnie startowaliśmy, zresztą to czasy były jeszcze przed małżeńskie, przed autowe, przed... (zamiast, kiedyś to było ;) ).
Czy to świeża wycieczka?
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9271
Wysłany: 2022-10-05, 18:11   

Lubię to podejście przez Wysokie I w ogóle te tereny, cała trasa bardzo fajna, szedłem raz jakąś podobną pętlę w mglistych i lekko śnieżnych warunkach ... Brak pogody ? Nie szkodzi, właśnie wychodzę ;)
Nieoczywista trasa, kombinujesz waszmość jak możesz :)
 
 
Lidka 
Lidka


Dołączyła: 26 Sty 2022
Posty: 367
Wysłany: 2022-10-05, 19:50   

Tępy dyszel napisał/a:
.mając na względzie prognozy pogody, niczego dobrego nie oczekiwałem. Ale wbrew logice, pojechałem.

gdyby człowiek postępował tylko logicznie to Ziemia nadal byłaby płaska :D
A teraz można rzec: byłeś Pan zadowolony ;)
_________________
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14275
Wysłany: 2022-10-06, 07:49   

Tępy dyszel napisał/a:
Hmmm...mając na względzie prognozy pogody, niczego dobrego nie oczekiwałem. Ale wbrew logice, pojechałem. I nie żałuje. Zobaczyłem w tych okolicznościach przyrody, znacznie więcej, niż oczekiwałem. Co ciekawe, mimo pochmurnego dnia, szczególnie w drugiej części wycieczki, widoczność była lepsza, niż przy niejednej ,,lampie".


"Lampie Pana" ?

Jest na innym forum osobnik, który nie raz pisał, że prowadziła go "lampa Pana".

Zdarzyło mi się parę razy być w Beskidzie Śląskim. I właśnie z taką pogodą on mi się kojarzy :)
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2766
Skąd: Tychy
Wysłany: 2022-10-06, 14:47   

Dobromił napisał/a:

"Lampie Pana" ?
Tego etapu jeszcze nie osiągnąłem. Jak również nie byłem 1117 metrów bliżej nieba.
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5770
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-10-07, 16:33   

Podobno Błatnia jest dobra na jesienne kolorki ;)
Amen.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10832
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2022-10-07, 22:11   

Wychodząc na Błatnią od Brennej to fakt, kolorystycznie jest bajka. Tam są dobre lasy na jesienne kolory.

Dyszlu - jeżeli skusisz się kiedyś ponownie podchodzić na Palenicę, to warto zahaczyć o znajdujące się tam kurhany. Taka ciekawostka blisko szlaku :) . Podobnie jak i kościół ewangelików nieco dalej i ruiny domu drwali obok Przeł pod Przykrą.

Co by nie mówić, to zszedłeś kawał trasy. 22 km to jest coś :ok
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2022-10-09, 08:03   

Potwierdzam, na Błatniej są już super kolory :)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group