Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Beskid Niski: między Jaśliskami, a Komańczą

Autor Wiadomość
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6097
Skąd: Oława
Wysłany: 2013-07-12, 14:53   

BesKid napisał/a:
[ piwo z lokalnego browaru w Komańczy.
.


Nie wiedzialam ze tam jest browar! Jak sie nazywa to piwo? Moze gdzies w Niskim je spotkamy! :D

Cytat:
Ale w zachodnim Niskim - na GSB od Kamienia do Kolanina było kilka wypasionych wiat


Pamietasz w ktorych miejscach? Bo nie mamy w planie calego tego odcinka ale jakby gdzies byla wiatka to moze bedzie okazja zawitac na nocleg!

BesKid napisał/a:

Oj nie...trzeba zapytać mieciura - on jest spec od pojazdów, ja je tylko psuję :)
Np. raz kleił mi dziurę na wylot w podłodze (zaatakował mnie pień drzewa) materiałem to klejenia łodzi czy coś w tym stylu...i nikt dotąd przez podłogę nie wyleciał.... :rol


To moze sie odezwie w tym temacie? To by bylo klimatyczne miec na skodusi klej do łodzi! :D
Ostatnio zmieniony przez buba 2013-07-12, 15:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2013-07-12, 15:04   

Klimat masz nieziemski na tych zdjęciach. Ten wąwozik szczególnie mi przypadl do gustu. Kolumbom z Kotliny Żywieckiej też pewnie się spodobał....
Profil Facebook
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10844
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2013-07-12, 15:12   

Nie inaczej :-)
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2774
Skąd: Tychy
Wysłany: 2013-07-12, 16:51   

Nigdy nie byłem w Beskidzie Niskim.
Jakiego rzędu występują tam przewyższenia ?
Słyszałem jedynie o legendarnej, mrocznej ścianie Lackowej.
 
 
mieciur 


Wiek: 39
Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 108
Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2013-07-12, 16:59   

Buba, jeśli chodzi o zamazywanie tablic to raczej taka profilaktyka. Bo ktoś by musiał mieć dostęp do bazy danych ewidencji pojazdów a to nie takie proste. Czasem się tablice zamazuje z tego powodu, że gdy się wjedzie gdzieś gdzie jest zakaz (np do lasu) to żeby jakiś nawiedzony leśnik czy strażnik parku nie wytropił takiego kierowcy co by go mandatem ukarać.

Co do Skodusi to już Ci radzę.
Na dziury najlepsza jest mata z włókna szklanego zalana żywicą epoksydową. Tym się łata dziury. Jest to lepsze od spawania bo nie osłabia blach i klei dziury na amen. Jest to cholernie wytrzymałe i co najważniejsze nie rdzewieje. Potem jak połatasz dziury to szpachla na to. Warstwa farby podkładowej a na wierzch gumowiec tylko gumowiec może Cię uratować. Są takie środki np Bit Gum, albo Auto Smar albo po prostu środek do konserwacji podwozi. W każdym motoryzacyjnym kupisz. Dwie warstwy tego i sprawa załatwiona.
Z tego co pamiętam to masz Skodę Felicję a one lubią rdzewieć na tylnych nadkolach. Na to po załataniu dziur możesz sobie kupić takie plastikowe nakładki na te nadkola które wszystko świetnie zamaskują. Trochę trzeba to poszukać ale myślę, że na allegro by były.

Ps. Dziękuje w imieniu Gruzawika za komplement :)
Ostatnio zmieniony przez mieciur 2013-07-12, 17:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
mieciur 


Wiek: 39
Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 108
Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2013-07-12, 17:01   

Beskid Niski jest bardzo fajny :) Jakie przewyższenia ? teoretycznie niewielkie bo dajmy na to ok 300 m. Ale jest haczyk :D Często jest tak, że wchodzisz na jedną górę na szczyt, zaraz potem schodzisz do doliny i znowu na górę. I tak się może zdarzyć kilka razy w ciągu dnia. Trzeba uważnie patrzeć na mapę. Oczywiście jest też sporo tras lajtowych gdzie się nie ma szans zmęczyć.
 
 
 
Tępy dyszel 


Wiek: 44
Dołączył: 07 Lip 2013
Posty: 2774
Skąd: Tychy
Wysłany: 2013-07-12, 17:04   

mieciur napisał/a:
Często jest tak, że wchodzisz na jedną górę na szczyt, zaraz potem schodzisz do doliny i znowu na górę. I tak się może zdarzyć kilka razy w ciągu dnia. Trzeba uważnie patrzeć na mapę.

Czyli coś jak Beskid Wyspowy. Tam co prawda przewyższenia większe ale te góry potrafią dać wycisk....

A Lackowa faktycznie jest taka ,,przerażająca"? Ponoć bezwidokowa jednak....
 
 
mieciur 


Wiek: 39
Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 108
Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2013-07-12, 17:09   

Coś podobnego jak wyspowy ale jednak mniej męczące i na pewno niższe.
Północna ściana Lackowej faktycznie daje wycisk. Ale bez przesady. Z tego co pamiętam to nasz PTTK zlikwidował ostatnio szlak z Tylicza na Lackową ale idzie równoległy słowacki czerwony. I masz rację - szczyt jak i prawie całe pasmo są zalesione.
 
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10844
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2013-07-12, 17:25   

Bo w Niskim, to co najlepsze to w dolinach. Przynajmniej dla mnie.
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6097
Skąd: Oława
Wysłany: 2013-07-12, 18:50   

Piotrek napisał/a:
Bo w Niskim, to co najlepsze to w dolinach. Przynajmniej dla mnie.


We wszystkich fajnych gorach tak jest. Ja to wlasnie taka miara mierze czy mi sie gory podobaja- jak jest fajnie w dolinach!
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10844
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2013-07-12, 19:20   

Tak, ale w Niskim doliny mają swoją specyfikę: krzyże, piwnice, sadzi zdziczałe, nawet ogrodowe kwiatki. Echa dawnych wiosek i dużo wolnej przestrzeni. W Żywieckim, Małym czy Gorcach choćby wioski podchodzą dolinami bardzo wysoko a w Niskim te doliny są puste.
Przynajmniej ja po kilku dłuższych pobytach w tym paśmie mam takie odczucia.
 
 
mieciur 


Wiek: 39
Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 108
Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2013-07-12, 20:16   

Piotrek, zgadzam się w 100 %. B. Niski to przede wszystkim doliny, miejsca gdzie dawniej były wsie, cerkwie, stare cmentarze. Te miejsca tworzą klimat tych gór. A pasma, no cóż w większości są porośnięte lasami ale i to ma swój urok.
 
 
 
lucyna
[Usunięty]

Wysłany: 2013-07-12, 20:36   

Beskid Niski zmienia się w zastraszającym tempie, to ostatni dzwonek aby po nim wędrować. Powstają duże posiadłości, które grodzi się często kolczastym drutem. Mniejsze zresztą też. Puste doliny są zabudowywane, zabudowa koszmarna. Mam nadzieję, ze antyinwestycyjna sieć Natura 2000 to powstrzyma. W Beskidzie Niskim w części środkowej niedługo będzie mieć przy sobie obcęgi do cięcia drutu. Mnie diabli brali w okolicach Krempnej, gdy musiałam przełazić i to kilkakrotnie w ciągu godziny przez drut.
Świetna relacja, bardzo ciekawe zdjęcia.
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10844
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2013-07-12, 20:40   

A do tego takie ładne chatki


Niezłe grzyby


I całkiem współczesny sprzęt :-)
 
 
mieciur 


Wiek: 39
Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 108
Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2013-07-12, 21:06   

Bo to trzeba wiedzieć gdzie łazić, ja tam z drutem kolczastym to rzadko miałem do czynienia, za to z niewybuchami - i owszem :D
Piotrek, ładne fotki a ten grzyb to niezły okaz :) Sprzęty też tam niezłe są po podwórkach!
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - opowiadania