Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

3 x Kolejka i Goryczkowe ...

Autor Wiadomość
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9370
Wysłany: 2021-09-27, 17:43   3 x Kolejka i Goryczkowe ...

Powitać.

Trasa modyfikowana w trakcie trwania, dla żony ;)
Przejście zajęło nam jakieś osiem godzin …
https://mapa-turystyczna.pl/route/2o1n

Plan był taki, musimy w końcu przepuścić pisowskie pieniądze …
Pogoda jak na życzenie, dawno nie byliśmy wszyscy razem w Tatrach, więc wszystko się ładnie zgrało, mało tego Iza zaoferowała, że wyjedziemy kolejką na Kasprowy (pierwszy raz) :D
Przyjazd w sobotę popołudniu, wyjście na "miasto" coś zszamać, zakupić serki i z powrotem na stancję.
Rano pobudka jakoś po 5.00, bo spać się nie dało, więc przygotowania ruszyły chwilę wcześniej niż było w planie, ale w końcu ruszamy w stronę ronda w Kuźnicach i dalej busikiem pod stację kolejki.
Czekamy jakieś 20 minut, ludzi sporo, jakieś wykłócanie się o maseczki z grupką młodzieży, która przybiegła na ostatnią chwilę, później w wagoniku powtórka dyskusji z kierownikiem, gnojom się wydaje że nic nie muszą !
Jazda wagonikiem jest fajna, przynajmniej dla mnie i młodej, Iza nie lubi takich extremów ;)
Wysiadamy i szok, ani grama wiatru :o-o i tak jest prawie przez cały czas trwania wycieczki, dopiero na Kopie leciutko zawiało.
Słońce mocno świeci zza wierzchołków, powodując przegrupowanie w garderobie, aż do momentu kiedy można było iść w koszulce :)
Była szansa na fotki kozic, ale helikopter TOPR-u wszystkie przegonił, udało się jedynie z daleka coś uchwycić w biegu.
Szliśmy podziwiając widoki jesiennych Tatr, szliśmy na spotkanie w tych jesiennych okolicznościach, na spotkanie z Łukaszem, a Kopa była jeszcze tak daleko …!
Kiedy w końcu docieram na Kondracką Kopę, Łukasz ze swoją ekipą już tam czekają od 15 minut, mam nadzieję że nas nie przeklinali za przymusową przerwę ;)
Przywitaliśmy się, w końcu po wielu latach wirtualnej znajomości udało się poznać w realu :)
Chwilę później dołączają moje dziewczyny, które zostały troszkę z tyłu, krótka pogawędka i każdy rusza w swoją stronę, znaczy się my się rozsiadamy, a ekipa Dobromiła rusza w drogę.
Miło było poznać, pozdro.

Księżyc wysoko na niebie, nie krępuje się że już dzień.




Słońce zacina z nad wierchów


Leciał, leciał aż doleciał ;)




Pędzące stado !


Gwiazdy na niebie ;)




Giewont z przyczajki




Zawijasami Goryczkowymi ...


Zbliża się noc.






"Jakie to jest piękne" ...


Wzorowy Człowiek z Żywca i rodzina z Cieszyna ;)


No i poszli sobie.


Następny krok, to wejście na Giewont, pod warunkiem że nie będzie kolejki ;) idziemy wolno, widoki nie pozwalają iść szybciej, no bo jak !? Kiedy wkoło tak cudnie.
Im bliżej Giewontu, tym frekwencja na szlaku większa.
Lądujemy na przełęczy i zaczynamy leżing, pod krzyżem coraz większy sznureczek dusz … Giewont miał być jak zawsze dodatkiem do całości, więc ciśnienia nie było żeby się pchać w ten tłum, to leżymy sobie jeszcze chwilę, a co ;)







Moje Dziewuchy :D




Piękny zachodni kolos ...






Kolejka nr. 3


Nadszedł czas zejścia, "Zadni Mnich" wspomniał coś że będzie ślisko, ale słowo ślisko nie oddaje tego jak było ślisko ! Pierwszy raz mieliśmy coś takiego na szlaku, lodowisko pod nogami :(
W skupieniu pokonywaliśmy kolejne metry, czekając na rychły koniec tej katorgi, chcą nas chyba wykańczać po kolei, taka selekcja naturalna, Tatry się bronią przed najeźdźcami z zewnątrz :lol
W końcu docieramy na Strążyską, ludzi sporo, ale nam się udaje wbić do herbaciarni i kolejka akurat tylko na kilka osób.
Po wyjściu w burzliwych okolicznościach następuje zmiana planu, ja idę pod sikawkę zobaczyć czy woda nadal leci, leci ;)
A dziewczyny czekają na mnie gdzieś przy mostku, dalej ruszamy wszyscy razem do wylotu Doliny Strążyskiej.
Okazuje się że jeżdżą busy i autobusy, a do odjazdu kolejnego pozostało 30 minut, więc lecimy zjeść coś na szybko, udaję nam się idealnie z podjazdem autobusu :)
Uradowani pomyślnie zakończonym dniem, ruszyliśmy w drogę powrotną. O kur*a, takiego powrotu jeszcze nigdy ewer nie miałem, najpierw Czarny Dunajec, jakieś 10-15 minut, później Jabłonka kolejne 10 minut, ale apogeum było w Żywcu, od zjazdu z góry przy stacji aż do McDonalda, nie wiem ile to trwało ale ze 40 minut na bank ! Pis Wykończy ten kraj rozdając bony i pieniądze na lewo i prawo, za Tuska tego nie było ;)

Schodzimy, krzyżyk powoli znika.


Wchodzimy w śliski i zdradliwy las


Podczas zejścia ładnych widoków też sporo




Już prawie cywilizacja ;)


Ci od tęczy atakują krzyż ;)


Ciągle leci ...


W pięknym miejscu postawili herbaciarnie


Na sam koniec, na do widzenia ...


I taka to była wycieczka
Ostatnio zmieniony przez Adrian 2021-09-27, 18:01, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5831
Skąd: Kraków
Wysłany: 2021-09-27, 18:01   

Pogodę mieliście koszmarną :)
Ze zdjęć wynika, że nie było jakichś tłumów na szlaku, jak było naprawdę?
Na tym zdjęciu czegoś mi brakuje, sam nie wiem czego, odnoszę wrażenie, że zaraz niedźwiedź wychyli się zza borowin, albo jakaś kotka w różowych legginsach (albo nie daj Boże, Sokół)

_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9370
Wysłany: 2021-09-27, 18:06   

Sebastian napisał/a:
Pogodę mieliście koszmarną :)
Ze zdjęć wynika, że nie było jakichś tłumów na szlaku, jak było naprawdę?
Na tym zdjęciu czegoś mi brakuje, sam nie wiem czego, odnoszę wrażenie, że zaraz niedźwiedź wychyli się zza borowin, albo jakaś kotka w różowych legginsach (albo nie daj Boże, Sokół)

Obrazek


Sam nie wiem co z wymienionych by było gorsze :lol ;)

Tłumów nie było, może dlatego że pogoda była do bani ;)
 
 
Izabela 
Cieszynioki


Dołączyła: 26 Lip 2019
Posty: 784
Wysłany: 2021-09-27, 18:13   



























A te z nudów czekając w korku







 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5518
Wysłany: 2021-09-27, 18:18   

Adrian za kierownicą lepszy niż Kubica :)
Super pogodę trafiliście. Nie wierzyłem, że aż tak dopisze.
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14355
Wysłany: 2021-09-27, 18:24   

sprocket73 napisał/a:
Nie wierzyłem, że aż tak dopisze.


Na jednym szlaku Rodzina z Cieszyna, moi znajomi i ja, a Ty nie wierzysz w przychylność pogody ...
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5518
Wysłany: 2021-09-27, 18:29   

Prognozy na weekend były różne i dobre i mniej dobre. Dopiero w sobotę wszyscy zgodnie pokazywali, że będzie lato :)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9370
Wysłany: 2021-09-27, 18:33   

sprocket73 napisał/a:
Prognozy na weekend były różne i dobre i mniej dobre. Dopiero w sobotę wszyscy zgodnie pokazywali, że będzie lato :)


Kiedy patrzyłem na kamerki z Czerwonych W. To jeszcze w piątek była mgła prawie przez cały dzień.
A można było zmienić palny w ostatniej chwili ... Ale Praszywka i jej trawy też warte zobaczenia ;)
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2021-09-27, 19:00   

Bajeranckie zdjęcia porobiliście oboje, ale jedno mnie wymiotło.

Profil Facebook
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9370
Wysłany: 2021-09-27, 19:05   

W zasadzie ciężko się robiło pod ostre słońce zdjęcia, ale coś się udało cyknąć ;)
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10852
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2021-09-27, 21:01   

Czyli nie zaznaliście zaszczytu wielogodzinnej kolejki na Giewont, jak to w necie często pokazują....
No nie wiem, nie wiem, czy można ten wyjazd zaliczyć :nie


Boska pogoda i widoki :ok
Ostatnio zmieniony przez Piotrek 2021-09-28, 07:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9370
Wysłany: 2021-09-28, 05:49   

Piotrek napisał/a:
Czyli nie zaznaliście zaszczytu wielogodzinnej kolejki na Giewont, jak to w necie często pokazują....
Ne nie wiem, nie wiem, czy można tej wyjazd zaliczyć :nie


Boska pogoda i widoki :ok


Szczerze mówiąc, to myślałem że w końcu zobaczę jak wygląda hardcorowa kolejka faktycznie będę musiał powtórzyć ;)
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2021-09-28, 19:17   

A za podrzucenie pomysłu nic nie dostałem...
Fajne kolory, nie będę Adriana już dołował, że Iza z telefonu ma lepsze ;)
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5831
Skąd: Kraków
Wysłany: 2021-09-28, 19:25   

laynn napisał/a:
A za podrzucenie pomysłu nic nie dostałem...
Fajne kolory, nie będę Adriana już dołował, że Iza z telefonu ma lepsze ;)

Adrian, musisz podbić saturację w ustawieniach aparatu. Idź w Sprocketa ślady!
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14355
Wysłany: 2021-09-28, 19:32   

Adrian ! Pamiętaj też, że warto żeby na zdjęciach poza kolorami była też treść !

:)
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group