Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

29.12.16-01.01.17 TO I sylwestrOWO w Beskidzie Sądeckim

Autor Wiadomość
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12258
Skąd: Bytom
Wysłany: 2017-01-03, 21:51   

Ness, znów nie wzięłaś 300mm? Fatra kapitalna z Sądeckiego. Chociaż sprawdziłem, to "tylko" 110km. Myślałem, że ciut więcej.
Profil Facebook
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2017-01-03, 22:06   

Cytat:
Ness, znów nie wzięłaś 300mm?


Znów :D A na wyjazd w tym tygodniu nawet się nie opłaca :o-o
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-01-03, 22:19   

Klasa wypad! Muszę wrócić w te rejony, bo już coraz słabiej je pamiętam. Chętnie usłyszę coś więcej na temat chatki..
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14380
Wysłany: 2017-01-04, 09:10   

Ilość i jakość zdjęć powala na kolana. Nesko - dziękuję, zdjęcia odbiję, opisy przeczytałem - po prostu potrafisz namówić człeka na odwiedzenie tych miejsc.
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2017-01-04, 20:44   

Chyba jeden z ładniejszych wyjazdów końca roku jakie ostatnio widziałem.

Oczywiście oglądając żal dupę ściska i najlepiej byłoby się wrzucić Neskę w "Ignoruj" ;) ale, że każdy ma w sobie coś z sado-maso obejrzę sobie relację jeszcze raz :)
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2017-01-04, 22:08   

Fajnie spędzony sylwester.
Zdjęcia jak zawsze obojga dobre!
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2017-01-04, 22:23   

Cytat:
Jako zawodowy pesymista jęczałem, że będzie kicha, natomiast Inez z wrodzonym optymizmem przekonywała o cudnościach, które nas czekają


Można powiedzieć, że uzupełniacie się jak yin-yang.
yiNESKA-PUDELyang :)
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8312
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2017-01-09, 10:53   

Poranek na Chatce Magóry jest równie słoneczny jak ten dzień wcześniej na Przehybie. Różnica taka, że chata leży na polanie w lesie, więc nie ma tu z niej specjalnych widoków.

Stodoła przewidziana jest na sylwestrowe tańce, więc Jędrek już od rana sprząta ją i stroi ;)


Zjadamy zestawy śniadaniowe i znów około 11 ruszamy na szlak. Dzisiaj bardziej na luzie i spacerowo: z wielu opcji wybraliśmy pętelkę, której głównym celem ma być zachód słońca na Eliaszówce.

Skrótem kierujemy się w kierunku szlaku chatkowego. Po drodze schody do... nieba?



Chatkowe oznaczenia doprowadzają nas z kolei do szlaku gminnego - wyjątkowo dobrze oznaczonego jak na tę kategorię. Przez sporą swą część oferuje on ładne widoki w kierunku dolin i Pasma Jaworzyny.


Z boku widać sylwetkę kaplicy na Piwowarówce - ją odwiedzimy jutro.


Mijamy kolejne chaty górskich przysiółków. Z niektórych wyskakują psy, w innych czworonogi nie zwracają na nas uwagi. Czasem przejedzie jakiś samochód. Ze spadkiem wysokości pojawia się więcej ziemi wolnej od białego.


Widoki na Radziejową, Rogacze i Niemcową.


Zarówno tu jak i w kierunku Piwnicznej w dole wyraźnie czai się warstwa smogu - im więcej zabudowań tym gęściejsza. Ale chyba nie mam się czym przejmować, bo przecież minister zdrowia stwierdził, że zagrożenie z tej strony jest teoretyczne, a zabije nas palenie papierosów.


Dolna część szlaku jest śliska, więc zakładam raczki. Inez dzielnie walczy z dwoma kijami i prawie udaje jej się zejść bez szkód ;) .


W Kosarzyskach wychodzimy obok sklepu, w którym robimy małe zakupy - m.in. grzańca do przygotowania na wieczór. Następnie czekamy na autobus, ale stwierdzam, że te kilka minut można wykorzystać do łapania stopa w kierunku Obidzy. Tam też siwo...


Podwózkę łapiemy dość szybko i lądujemy na pętli dwa przystanki dalej. Stąd czeka nas mozolne wdrapywanie się pod górę krętą drogą. Słońce zniknęło za drzewami i zrobiło się zimno.


Nadal jeździ tędy sporo aut, więc ciągle macham ręką. Staje wóz na blachach z Dąbrowy Górniczej.
- Jedziecie na Obidzę?
- Jedziemy.
- A podwieziecie nas?
- Nie mamy miejsca, z tyłu mam fotelik dziecięcy, proszę spojrzeć - tłumaczy się facet.
Wierzę mu, tylko po co się zatrzymywał??

Po krótkiej chwili "łapiemy" terenówkę, która jeszcze pachnie świeżością. Pasażerka stwierdza, że Obidza przecież niedaleko, jednak w rzeczywistości jest to kilka kilometrów i sporo pod górę. Nie wszystkie auta sobie z tym radzą, niektóre wymagają pchania przez całą grupę.

Pod "bacówką", w której wczoraj jedliśmy, jesteśmy znacznie szybciej niż zakładaliśmy. Panorama nadal piękna - przez polany położone w centralnej części zdjęcia prowadzi żółty szlak z Hali Łabowskiej, którym pierwotnie mieliśmy schodzić z pierwszego noclegu.


Do przełęczy Gromadzkiej ciągnie masa osób. Niektórzy chyba nie do końca wiedzą gdzie są, bo pytają się, czy to właściwy kierunek do Kosarzysk. Uświadamiam im, że idą w przeciwną stronę.
"Ale u góry ma być widok na Tatry!". Pewnie chodzi im o polanę Litawcową.


Zjadamy obiad i także ruszamy na przełęcz. Wieża na Eliaszówce już się uśmiecha.


Tym razem zielonym szlakiem granicznym idzie się lepiej niż wczoraj - po pierwsze ubijany ratrakiem śnieg nieźle się zmroził. Po drugie - widać co jest dookoła, więc nie ma już takiej monotonii.


Wreszcie też pojawiają się znaczki graniczne, więc korzystam z okazji aby co jakiś czas przejść na drugą stronę ;) .


Czasem na polanie zdarzy się otwarta przestrzeń na Niemcową.


Po godzinie 15-tej osiągamy Eliaszówkę (Eliášovka). Z wysokością 1023 metrów jest najwyższym szczytem Gór Lubowelskich (Ľubovnianska vrchovina). Według większości specjalistów to integralna część Beskidu Sądeckiego, jednak są i tacy, którzy wyróżniają je jako osobne beskidzkie pasmo, stosując też nazwę Pogórze Popradzkie. A żeby jeszcze bardziej zamieszać, to do 1918 roku dla gór po obu stronach granicy galicyjsko-węgierskiej używano określenia Beskid Nadpopradzki :D.

Nie będę tu roztrząsał kto ma rację, na wszelki jednak wypadek mamy kolejną pozycję do Korony Gór wszelkich :) .

Kilkanaście metrów od słupków granicznych niedawno postawiono wysoką na prawie 20 metrów wieżę widokową.


Niestety, jest ona... za niska! Dobre widoki są jedynie w kierunku Beskidu Sądeckiego, natomiast Tatry i Pieniny zasłaniają drzewa, które przecież z biegiem lat nie staną się niższe. Trudno się też spodziewać, aby Słowacy dokonali wycinki aby poprawić widoczność z polskiej wieży!



Zawaliły urzędasy - gdyby wieża była wyższa niż 20 metrów, to należałoby to uzgodnić z Instytutem Lotnictwa i nanieść na odpowiednie mapy. A to oznacza koszty. Więc olano sprawę i wieża jest, jaka jest.

Babia Góra nad smogiem. Za Trzema Koronami widać Pilsko. To znowu prawie 100 kilometrów.


Radziejowa, Rogacz, Przehyba i Obidza już w cieniu.


Przyszliśmy trochę za szybko, więc musimy czekać na właściwy zachód, a u góry wieje i piździ.


Pojawia się też dwóch skuterowców! Okazuje się, iż jeden z nich to facet, który podwiózł nas terenówką do "bacówki". Przynajmniej tym spłacił swoje grzechy w stosunku do natury :P .

W końcu słońce zbliża się do gór i w krótkim czasie chowa za Tatry. Zaczyna się ostatni zachód słońca 2016 roku!



Patrzę też w bok: Pieniny i Beskid Żywiecki...


...i okolice Słowackiego Raju.


Schodzimy, aby dotrzeć do chatki jeszcze przed całkowitym zmrokiem. A tymczasem niebo zaczyna nabierać kolorów, więc chyba opuściliśmy wieżę zbyt wcześnie...




Na chatce pojawili się w końcu ludzie. Ale i tak część osób z rezerwacji nie zjawiła się. Gdyby ktoś chciał załatwić sobie górskiego Sylwestra w ostatnim momencie to nie byłoby problemu.


Niektórzy bawili się w stodole, inni w jadalni. Często się mieszaliśmy, wszyscy także poszliśmy o północy do ogniska pod wielką wiatą.




Dotarła też grupa osób prowadzana przez jednego gościa: wziął on znajomych swojego syna, nie mówiąc im gdzie idą. Pokręcił trasę, więc zamiast pół godziny wędrowali około dwóch. Niektóre panienki w kozakach przeklinały :D .

Większych ekscesów nie stwierdzono, nikt nie zamarzł. Rano chatka powoli zaczynała się wyludniać, każdy szedł w swoją stronę. Miejsce naprawdę jest warte polecenia - sympatyczne i spokojne. Fajni gospodarze. Mały Stasiu bardzo towarzyski i grzeczny, nawet przy cioci Inez.


Goście mają do dyspozycji prysznic z ciepłą wodą i kibelek. Noclegi na strychu - z dobrym śpiworem chłodu się nie czuło. W chatce można kupić jedzenie, kilka rzeczy do wyboru (głównie pierogi) ze swojskich produktów, bardzo smaczne. A chlebek - pychota! Również coś do picia się znajdzie.



Pierwszą trasę nowego roku znów pokonujemy wzdłuż granicy polsko-słowackiej: to kontynuacja szlaku zielonego z Eliaszówki w kierunku Piwnicznej. Widoczność jest jednak dzisiaj znacznie słabsza niż wczoraj: chmury kłębią się i opadają.



Na polanach atakuje wiatr i dotkliwy mróz. Robi się mniej przyjemnie.



Nad Piwowarówką szlak odbija od granicy. Pojawiają się lodowiska oraz widoczna ze spaceru w Sylwestra kaplica. Zwykła, żadne cudo.



Przyczepia się też duży pies, drażniący inne czworonogi. No, poza tym o buddyjskim usposobieniu.


Pies jest chyba znany w okolicy, bo idący z dołu ludzie wydają się go rozpoznawać. W sumie odczepia się dopiero na rogatkach Piwnicznej, która jest coraz bliżej.


Miasto jest dziś wyludnione, co nie dziwi. Siedzimy chwilę w restauracji, gdzie wypijam ciepłą herbatę, po czym przyjeżdża nasz autobus w kierunku domu.

Kolejny wypad górski z cyklu tych świetnych :) . I oby tak dalej w Nowym Roku :) .

----
https://goo.gl/photos/AiDzyNFJwDy5Qvh46
Ostatnio zmieniony przez Pudelek 2017-01-09, 11:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14380
Wysłany: 2017-01-09, 10:59   

Pudelek napisał/a:
Niestety, jest ona... za niska! Dobre widoki są jedynie w kierunku Beskidu Sądeckiego, natomiast Tatry i Pieniny zasłaniają drzewa,


I Ty, Pudelku, narzekasz, że Tatr dobrze nie widać ? ! Świat się zmienia, dobra zmiana panuje !
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
gar 

Dołączył: 06 Sty 2016
Posty: 838
Skąd: Orzegów
Wysłany: 2017-01-09, 18:47   

Jak cennik noclegowy na chatce ?
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8312
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2017-01-09, 20:12   

Dobromił napisał/a:
I Ty, Pudelku, narzekasz, że Tatr dobrze nie widać ?

bardziej Pienin :P

gar napisał/a:
Jak cennik noclegowy na chatce ?

20 poza zimą, 25 w zimie
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
gar 

Dołączył: 06 Sty 2016
Posty: 838
Skąd: Orzegów
Wysłany: 2017-01-09, 21:18   

Pudelek napisał/a:

20 poza zimą, 25 w zimie

Czyli górne stany jeśli chodzi o chatki. Ale jak widzę warto. Dzięki.
 
 
Paula


Wiek: 40
Dołączył: 11 Lip 2013
Posty: 319
Skąd: Bielsko Biała
Wysłany: 2017-01-10, 10:38   

Ness, Pudelku- z nutką zazdrości stwierdzam, że bardzo klimatycznie spędziliście te ostatnie dni starego i początek nowego roku :usmi

nes_ska napisał/a:

George jednak usłyszawszy, że jest na Świnim Groniu, wyskoczył z plecaka i został uwieczniony, wylegując się na polanie :D


Ness, Ty lepiej się przyznaj jaki to trunek w plecaczku niosłaś, że George gdy z niego wyskoczył, to na nogach ustać nie mógł... ;) :D

 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2017-01-10, 17:55   

Cytat:
Ness, Ty lepiej się przyznaj jaki to trunek w plecaczku niosłaś,


Ness-cafe z prądem :-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group