Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

19-21.08.15 Przyczajona Świnia, Ukryty Paszkwil i słońce na horyzoncie

Autor Wiadomość
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2015-08-23, 17:50   

20.08.2015 r. CZWARTEK

Czwartek był kolejnym dniem na leniucha. Jedynym celem było dotarcie z Wielkiej Raczy na Wielką Rycerzową, gdzie zaplanowałam kolejny nocleg. Obudziłam się o 8.30 z przyjemnością, nie słysząc już lwów i tygrysów. Około 10.00 byłam gotowa do drogi (nie użyłam suszarki, którą wzięłam ze sobą! Tak, to kolejna rzecz oprócz przytroczonych butów, która wcale nie była mi potrzebna, a znajdowała się w moim plecaku ;) )

Wychodząc z schroniska po raz kolejny i ostatni podeszłam na szczyt, żeby zobaczyć, jakie będę miała dzisiaj widoki.






Tutaj też poprosiłam innego turystę, żeby zrobił mi to rozczochrane zdjęcie. Był bardzo zmartwiony faktem, że widać na nim tę drewnianą budę, podczas gdy mnie ona się akurat podoba :-o



W końcu zostawiłam za sobą schronisko i ruszyłam w drogę czerwonym szlakiem.



...wzdychając cały czas "Jaki on jest łatwy!", "Jaki on jest banalny!", "Przecież to jest spacer!" Przy okazji podziwiałam widoki, których w marcu nie było.





Na chwilę zatrzymałam się na Hali na Małej Raczy. Zdecydowanie mogłabym tutaj zostać, ale może jednak warto byłoby zobaczyć coś więcej? ;)





Las również zachęcał do tego, aby w nim chwilę pobyć ;)




Co jakiś czas pojawiał się szlakowskaz z informacją o schronisku Przegibek, tak jakby co najmniej miało się za chwilę wyłonić zza krzaków ;)



Weszłam na kolejną halę, skąd mogłam oglądać coraz bardziej oddalające się schronisko.




Czerwony szlak jest niesamowicie przyjemny, a czwartkowy dzień, pomimo przeciętnej (ale przyzwoitej!) widoczności był wspaniały!






Pamiętam, że w tych okolicach zgubiliśmy się w marcu, ale w końcu szlakiem narciarskim dotarliśmy do naszego szlaku!



Schronisko na Przegibku już blisko!






W schronisku na Przegibku dołączył do mnie pan ze statywem, czyli M. zwany inaczej "łysym, który za mną chodził" :dev Tutaj zjadłam smaczne naleśniki z serem i jagodami, po czym ruszyliśmy razem na Bendoszkę.



Widoki oczywiście rewelacyjne jak cały czwartkowy dzień, więc moje oczy nie mogły patrzeć pod nogi, tylko kierowały się na boki ;)





Na Bendoszce zrobiliśmy kolejną długą przerwę.





...i po jakimś czasie ruszyliśmy w dół, spotykając A. z dzieciakami, czyli kolejną osobę, którą poznaliśmy w schronisku. Od tej pory postanowiliśmy iść wszyscy razem ;)






Na Rycerzową dotarliśmy ok. 17.00, więc mieliśmy duuuuużo czasu do nocy ;)





Na Rycerzowej okazało się, że chcą nas zakwaterować ze lwami i tygrysami, ale dzięki naszemu urokowi osobistemu dostaliśmy osobny pokój, więc ryczenie słyszeliśmy tylko delikatnie, przez ścianę.


Z Wielkiej Raczy na Wielką Rycerzową






20.08.2015 r. ZACHÓD SŁOŃCA NR 2

Wieczorem posililiśmy się niespecjalną specjalnością, czyli racuchami z jagodami za 15 zł :dev ... Zjadłam połowę, żeby nie umrzeć z głodu i postanowiłam wybrać się na zachód słońca. Pozostałym osobom uruchomiło się lenistwo, więc tę pięciominutową "żmudną" drogę przebyłam sama. I uważam, że było warto!




Poszłam nieco pod górkę i usiadłam na kamieniach, delektując się zachodzącym słońcem.





Wprawdzie dosyć mocno wiał wiatr, ale bliżej ziemi nie było go czuć aż tak. Łapki marzły mimo wszystko ;)




Na chwilę jeszcze zmieniłam miejsce siedzenia, podchodząc ku Małej Rycerzowej.



Słońce przeciął chmurny pas ;)





W końcu zostawiłam te widoki za sobą, wracając do schroniska, aby miło spędzić wieczór z nowo poznanymi znajomymi ;)




Umówiliśmy się również na pobudkę przed wschodem słońca... ;)


Zachodzące słońce na Wielkiej Rycerzowej
Ostatnio zmieniony przez nes_ska 2015-08-23, 19:18, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
Vlado 


Wiek: 48
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 1641
Skąd: Wega XXI
Wysłany: 2015-08-24, 00:31   

Nesss napisał/a:
Buty to nic... Czego ja nie dźwigałam ;) ...

Patrząc na zmienność Twojej fryzury każdego dnia, ba! a nawet w ciągu dnia, to ja aż boję się pomyśleć :D
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-08-24, 06:11   

Inez, zdecydowanie i definitywnie po tej relacji (z naciskiem na zdjęcia) już Cię nie lubię :)
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-24, 09:06   

Zachód na Raczy taki se. Ale wschód i zachód na Rycerzowej no palce lizać.
Choć widoki, ja miałem lepsze, więc mimo paszkwili mnie atakujących wolę jednak marcowy worek.
Co wy tak narzekaliście na ten szlak. Szło się wybornie.
 
 
ziaro 


Wiek: 39
Dołączył: 13 Gru 2014
Posty: 390
Skąd: Bytom
Wysłany: 2015-08-24, 09:47   

Trasa bardzo fajna i przyjemna. Worek raczanski ma coś w sobie.
Relacja zdjęciowa bardzo fajna. Duży plus za wschody i zachody.
_________________
#ziaronaszlaku
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14391
Wysłany: 2015-08-24, 10:44   

bton1 napisał/a:
już Cię nie lubię


Dopiero teraz ? :D
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2015-08-24, 12:23   

laynn napisał/a:
Ale wschód i zachód na Rycerzowej no palce lizać.


Psze Pana, ja jeszcze wschodu na Rycerzowej nie wrzuciłam. Pierwszy zachód był faktycznie przeciętny, ale na taki się nastawiłam już wychodząc na górę :P

bton1 napisał/a:
Inez, zdecydowanie i definitywnie po tej relacji (z naciskiem na zdjęcia) już Cię nie lubię :)


Skoro mnie nie lubisz, to zaraz skończę z tą relacją ;P

ziaro napisał/a:
Relacja zdjęciowa bardzo fajna. Duży plus za wschody i zachody.


Wschody były szczególnie bolesne dla takiego śpiocha ;)

Vlado napisał/a:
Patrząc na zmienność Twojej fryzury każdego dnia, ba! a nawet w ciągu dnia, to ja aż boję się pomyśleć :D


Trzeciego dnia nie zrobiłam sobie żadnego zdjęcia! ;P Ale włosy miałam upięte w koczek, żeby nie było monotonii :P
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2015-08-24, 12:36   

I czekaj tu człowieku na taką na Rycerzowej w południe, jak ta się włóczy do wieczora nie wiadomo z kim i gdzie. :lol
Neska fotki mega, wstyd mi będzie moją marną relację wrzucić. :lol
_________________
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2015-08-24, 12:53   

21.08.2015 r. WSCHÓD NR 2

Tym razem na wschód słońca wstaliśmy w trójkę. Nauczona doświadczeniem dnia wczorajszego nastawiłam budzik na 5.10, ale A. obudziła nas o 5.00, więc znów wyszliśmy nieco za wcześnie.




Marzyło nam się, żeby słońce wzeszło nad Babią, ale okazało się, że nie ma na co liczyć. Było tuż obok ;)




W końcu nadszedł ten długo wyczekiwany moment (znów doskwierał brak rękawiczek ;-) )







Trawy nabrały koloru ;)




Ja jednak zeszłam niżej, żeby o 6.00 być już z powrotem w łóżku :D





Pobudka na Wielkiej Rycerzowej




21.08.2015 r. PIĄTEK

Piątek był ostatnim dniem "Neski w Worku". Pozostało tylko dotrzeć z Wielkiej Rycerzowej do domu. Początkowo chciałam iść do Ujsoł, ale ostatecznie A. z dzieciakami schodziła do Rajczy, więc postanowiłam, że wrócę z nimi.

Rano jeszcze zasiedliśmy do śniadania. Tym razem swojego, bo rycerzowa kuchnia w dniu poprzednim nam nie posmakowała :P




Zostawiliśmy schronisko za sobą i razem z M. oraz A. i dzieciakami poszliśmy w kierunku Małej Rycerzowej.





Tutaj rozstaliśmy się z M., który poszedł do Ujsoł.



...i ruszyliśmy w dalszą drogę.



Dosyć szybko dotarliśmy do Mładej Hory, gdzie na chwilę spoczęliśmy na laurach ;)






Po jakimś czasie ruszyliśmy jednak dalej przez pola, łąki, lasy. Dzieciaki już miały trochę dość, więc co jakiś czas ich podbudowywałam, pokazując im na mapie, jak niewiele drogi do mety ;)






Widok Rajczy spowodował dużą radość niektórych uczestników wycieczki!



Szczególnie tych, którzy pierwszy raz w życiu szli z plecakiem od schroniska do schroniska ;)



Mijając Wodę Ujsolską doszliśmy do Rajczy, gdzie zakończyła się nasza przygoda.



Ja licząc na odrobinę szczęścia pojechałam do Żywca, aby tam przesiąść się na autobus z Korbielowa do Rajczy, ale niestety przez te pokręcone przystanki nie udało mi się zdążyć i 1,5 godziny kiblowałam na przystanku ;)


Pominąwszy zapasowe bluzki, nieużytą (na szczęście) apteczkę i inne rzeczy, nosiłam w plecaku przez cały wyjazd:
- suszarkę, której ani raz nie użyłam,
- piwo w szklanej butelce, które wzięłam ze sobą z domu i w to samo miejsce ze mną wróciło. To jest hit! ;P


Z Wielkiej Rycerzowej do domu


Ku uciesze osób, które już mnie nie lubią.... KONIEC :D
 
 
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2015-08-24, 13:16   

Rycerzowa kuchnia nie tylko Tobie nie smakowała.Nam również nie za bardzo. Zachwalane na niektórych forach racuchy z sosem borówkowym zdecydowanie rozczarowały, mnie przynajmniej.
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2015-08-24, 13:25   

Majka napisał/a:
Zachwalane na niektórych forach racuchy z sosem borówkowym zdecydowanie rozczarowały, mnie przynajmniej.


Paskudne były :D Zdecydowanie czegoś im brakowało... My zgodnie założyliśmy, że na pewno słodyczy ;P

Majka napisał/a:
I czekaj tu człowieku na taką na Rycerzowej w południe, jak ta się włóczy do wieczora nie wiadomo z kim i gdzie. :lol


Już mówiłam, że strasznie mi szkoda! Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Myślę, że jeszcze będzie okazja ;)
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2015-08-24, 13:36   

Okazja na pewno będzie. :lol Racuchy naszym zdaniem nie tylko nie słodkie wcale, więc bez wyrazu, ale też chyba robione jakoś dziwnie, bo bez drożdży. Porcja ogromna, ale nie przekłada się na smak niestety.
_________________
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-24, 14:01   

nes_ska napisał/a:
Psze Pana, ja jeszcze wschodu na Rycerzowej nie wrzuciłam.

Psze Pani myślałem, że się domyślisz, że chodziło o wschód z Raczy i Zachód z Rycerzowej. Ale niech będzie, że uprzedziłem fakt :D .
Ja zaś wczoraj się przemieniłem w klapkowicza na całego i cały dzień spędziłem w Śląskim Beskidzie; w Ustroniu i Wiśle :D .
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8314
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2015-08-24, 14:06   

Majka napisał/a:
Zachwalane na niektórych forach racuchy z sosem borówkowym zdecydowanie rozczarowały, mnie przynajmniej.

mnie najczęściej rozczarowuje same schronisko, zachwalane na niektórych forach. Jakoś zawsze tam czegoś mi brakowało, głównie ze strony obsługi. I nigdy nie czułem tego "cudownego klimatu" bacówkowego.
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2659
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2015-08-24, 14:46   

Taki wschód słońca, że jestem w górach tylko wcześnie wstaję żeby to zobaczyć to ja rozumiem. :-)
Bardzo ładne zdjęcia i ciekawe widokowo miejsca.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - manga