Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

13.08.2015. "Nie" dla przygód w Pieninach

Autor Wiadomość
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2015-08-14, 18:12   13.08.2015. "Nie" dla przygód w Pieninach

W tych rejonach byłam do tej pory dwa razy. Pierwszy - wiosną, z moimi uczniami - wtedy goniła nas burza i deszcz. Drugi - podczas zlotu. Każdy obfitował w przygody. Tym razem jednak przygód nie było. Doszukuję się tutaj spisku :P

Wycieczkę zaczęłam dosyć późno, jako że planowałam nocować, a droga, którą zaplanowałam na ten dzień była dosyć krótka. Jeszcze w autobusie zastanawiałam się dokąd iść, bo planów było kilka, ale ostatecznie pojechałam do Jaworek i stamtąd ruszyłam do Wąwozu Homole.



Tutaj grzecznie przeskakiwałam z mostka na mostek, chociaż spokojnie można było iść obok nich, gdyż stan wody jest bardzo mały. Niektórzy ludzie szli na przełaj ;) Ja jako miłośnik kładek byłam nieugięta :P





Czasem na mostkach, które mają być ułatwieniem, pojawiały się białe, bufiaste utrudnienia, które trzeba było zgrabnie omijać!



Czasem z mostków wskakiwałam na urocze ścieżynki, aby iść dalej do celu.





Przeciskając się między tłumami turystów, podziwiałam także skały.





Wszystko po to, by dotrzeć tutaj...




Było spoooro ludzi. Dopiero na szlaku na Wysoką zaczęło się przerzedzać, ale mimo wszystko dość mocna grupa parła pod górę. Ja konsekwentnie w sandałach :-o Pełne buty miałam przywiązane do plecaka i w razie czego miałam je zmienić, ale pamiętałam, że szlak jest dosyć przyzwoity ;) Przebiorę się w treki, jak skończą się upały! ;)




Po drodze mijałam bazę namiotową, ale herbata i kawa mnie nie interesowały, więc nie wstępowałam.



Tutaj zaczęły się pierwsze widoki, ale słabe. Widać, że temperatury zdecydowanie nie sprzyjają widoczności ;) Nie mam szczęścia do Wysokiej!



Parłam więc naprzód.


Ale mimo wszystko co jakiś czas obracałam się, żeby obejrzeć to, co mam za plecami, a przy okazji napić się wody, której wzięłam chyba jakby za mało.


Zaczęły się pojawiać pierwsze chmury :dev Było ich co niemiara!



Nie pamiętałam, że na Wysoką jest aż tyle drogi :-o W towarzystwie jednak inaczej się idzie niż samemu... Oszukałam więc pewnego pana, mówiąc mu, że maksymalnie pół godziny będzie jeszcze dreptał, po czym szliśmy chyba pełną godzinę ;-p

Ale nareszcie pojawiły się pierwsze sygnały zbliżającego się szczytu!





Aż w końcu dotarłam na miejsce! Widoczność była tak średnia, że wyjście na Wysoki Wierch już sobie odpuściłam. Resztę rzeczy będę sobie odpuszczać w dalszej drodze :P





Pamiątkowe zdjęcie z widokiem na Tatry :dev



Zamulone Trzy Korony :P



...i idę dalej! Na razie ku Szafranówce! Chmury coraz większe! :-o




Las coraz gęstszy! :-o



Leniuch coraz bardziej się nasila!



...a Trzy Korony niezmiennie tak samo zamglone :P



Pod Durbaszką jeszcze nie odbijałam, trochę za wcześnie. Kawałek jeszcze przejdę.



Zastanawiałam się, czy nie zejść do Szlachtowej...



...ale grzecznie kroczyłam dalej niebieskim szlakiem.



Nawet zwierzęta tego dnia były jakieś takie leniwe.




Postanowiłam jednak dotrzeć na Palenicę, a stamtąd do Szczawnicy. Poszłam zatem dalej.







Szafranówka już blisko!




Tutaj też na nowo pojawiły się tłumy, których wcześniej na szlaku nie było. Nie bez powodu! W końcu można tu wyjechać kolejką!



Ja zatrzymałam się tylko na zimne "piwo", które wlało mi się w 15 minut :o



Stąd ruszyłam już na dół. Jeden z turystów martwił się o moje kolana, gdyż zejście jest bardzo strome. Ostatecznie zignorowałam ów pana i ruszyłam. Zejście od górnej stacji do dolnej zajęło mi 15 minut. Po co ci ludzie jadą? ;p




Na dole przy rzece tłumy kąpały się w wodzie. Jeszcze nie wiedzieli, że zaraz poleci na nich woda z góry :fajka



Do Szczawnicy dotarłam ja. Dotarł też deszcz. Nie padał długo, ale jak widać deszcz mnie lubi. Z początkowymi planami nocowania wygrała jednak potrzeba towarzystwa, więc czym prędzej wróciłam do domu, do rodziny ;)

Zwyczajnie Wysoka
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2015-08-14, 20:06   

Leniu jeden, odpuściłaś sobie dobre punkty widokowe (zaraz za wąwozem Homole 200m oraz Wysoki Wierch, nawet tuż po jego stronie słowackiej 200-300m). Do obiektu "Pod Durbaszką" nie zajrzałaś ze względu na brak w ofercie napojów "energetycznych"?
Ja odpuściłem sobie Palenicę (byłem rodzinnie kolejką ↑↓, ale tym razem ominąłem miejsce rozpusty ;) ). Czy mogłabyś ruszyć w kraj, bo susza wszędzie...
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
Vision
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-14, 20:40   

Piękna sandałowa wycieczka, chociaż jak dla mnie faktycznie lampa za duża, przez co widokowo wiele straciły te Pieniny. ;) Ale i tak fajnie się oglądało i czytało. :DD
 
 
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2015-08-14, 21:44   

Fajnie, ale Ceper ma rację, choć ja ostatnio też przelazłam koło Wysokiego Wierchu i odpuściłam włażenie na niego po raz któryś tam. Zaraz za Homolem to chyba chodzi o Polanę Bukowinki? Dobry punkt widokowy i oscypki, choć nie najlepsze.Taras schroniska Pod Durbaszką to też niezły punkt widokowy, ale brak złocistego może być minusem, oczywiście dla tych, co lubią. :lol
_________________
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2015-08-14, 21:46   

ceper napisał/a:
Leniu jeden, odpuściłaś sobie dobre punkty widokowe


Rzecz w tym, że Wysoki Wierch nie był dobrym punktem widokowym, bo widoki były słabe ;) Odpuściłam go sobie, bo jeśli mam tam wyjść, to chciałabym przy dobrej widoczności. I zrobię to, np. ze Szlachtowej ;)

ceper napisał/a:
Do obiektu "Pod Durbaszką" nie zajrzałaś ze względu na brak w ofercie napojów "energetycznych"?


Szczerze mówiąc nie wiem, co jest w ofercie obiektu "Pod Durbaszką". Wtedy już byłam nastrojona na powrót do domu. Ogólnie wycieczka nie należała do najlepszych głównie ze względu na mój nastrój :P Rano miałam dwugodzinny atak płaczu :P Jak dotarłam do Jaworek, to na chwilę ściągnęłam okulary i ogarniałam się wizualnie, coby ludzi na szlaku nie straszyć ;P Później się na chwilę rozchmurzyłam, ale wróciła niechęć i jak już pisałam w relacji, brakowało mi towarzystwa, więc wróciłam do domu, do rodziny. Tutaj zrobiło m i się lepiej ;)

Na Palenicę poszłam tylko ze względów praktycznych. Nie jest ona w żaden sposób atrakcyjna ;) Chociaż ja akurat od tłumów nie stronię, tłumy mi nie przeszkadzają, ewentualnie muszę odczekać odpowiednią chwilę, żeby zrobić zdjęcie bez tłumów, albo w końcu sobie odpuszczam, bo tłumy akurat zasiadają w miejscu, w którym chciałam zrobić "odludne" zdjęcie ;)

Vision napisał/a:
jak dla mnie faktycznie lampa za duża


Kurczę! Ostatnio cały czas taka przecież! ;| Właściwie, żeby było widać fajnie Tatry, to trzeba jechać... w Tatry!

Vision napisał/a:
Ale i tak fajnie się oglądało i czytało. :DD


A mnie się niefajnie pisało i to odwlekłam (tak, tak, napisałam jeden dzień po wycieczce, ale normalnie pisałabym JUŻ, od razu po :P ). Jest nudno i bez wyrazu. Amen ;)
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
trotyl


Wiek: 52
Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 1042
Skąd: Warka
Wysłany: 2015-08-14, 22:29   

A po drodze nie czułaś Nesko dziwnego zapachu ??? Coś jakby się tliło??
_________________
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2015-08-14, 22:30   

Czuję jedynie, że to pytanie może być podchwytliwe :-o
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
trotyl


Wiek: 52
Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 1042
Skąd: Warka
Wysłany: 2015-08-14, 22:34   

To mój zapach ,który zostawiłem tam w grudniu zeszłego roku idąc tą samą trasą będąc na Wigilii GS w Orlicy
_________________
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2015-08-14, 22:52   

nes_ska napisał/a:
brakowało mi towarzystwa, więc wróciłam do domu, do rodziny
Było nam się zgadać? Pisałem, że planuję Pieniny, a teraz Mały i Śląski...
Od niedawna wyjeżdżam turystycznie (przed Wysoką oraz za Wysokim Wierchem są rozłożyste drzewa, w których cieniu kontemplowałem się widokami po pół godziny), wcześniej na łapu-capu i na wszystko brak czasu.
nes_ska napisał/a:
Rano miałam dwugodzinny atak płaczu
Moja córa dobrze się czuje też z dala od domu. Już odlicza dni do obozu zerowego, zaś do stolicy zawita na stałe na początku września (z żoną będziemy im robić weekendowe naloty).
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
Wiolcia 


Dołączyła: 13 Lip 2013
Posty: 3458
Wysłany: 2015-08-14, 23:30   

Niestety, upalne lato nie jest najszczęśliwszą porą do podziwiania rozległych widoków, ale i tak wycisnęłaś z tego szlaku, co się dało i wyszło ładnie. Czekam na ten wariant ze Szlachtowej w Twoim wykonaniu.
 
 
Vlado 


Wiek: 48
Dołączył: 15 Mar 2015
Posty: 1641
Skąd: Wega XXI
Wysłany: 2015-08-15, 12:09   

Nesss napisał/a:
Ja konsekwentnie w sandałach

Nigdy nie mogłem pojąć, jak w taką pogodę i na takim szlaku, można katować się przyciężkimi, topornymi trepami za kostkę :D

A tak przy okazji, wysokie buty usztywniające kostkę, noszone zawsze i wszędzie, upośledzają naturalną elastyczność ścięgien;)
 
 
ziaro 


Wiek: 39
Dołączył: 13 Gru 2014
Posty: 390
Skąd: Bytom
Wysłany: 2015-08-15, 12:41   

Jak przeważnie bardzo ładne zdjęcia. Jak dla mnie Pieniny są super. Przyznam że na Wysokiej nie byłem. Może pod koniec miesiąca się uda.
_________________
#ziaronaszlaku
 
 
Krzyś66
[Usunięty]

Wysłany: 2015-08-15, 13:27   

Pienin praktycznie nie znam , kiedyś jakieś dwa dni , nawet nie za bardzo pamiętam . A tu widoczki , że hej , te łąki etc
Najbardziej mi się podobają te fotki z drogami przez cały kadr , jest ich kilka i trudno było by wybrać tę najlepszą :-) A faktem jest że upalna pogoda nie sprzyja dalekim panoramom .Ale te bliskie , mnie satysfakcjonują .
Polecam Ci kiedyś w tym regionie , przy nadmiarze środków finansowych , albo wymusić prezent ;) rafting po Dunajcu ze Sromowców od Szczawnicy . Przy czym nie na jakiejś nieruchawej tratwie ani czeskim 20 osobowym pontonie tylko z naszą małą firmą na pontonie 6 osobowym .Wrażenia super , i panoramy z innej perspektywy.
 
 
nes_ska 


Wiek: 35
Dołączyła: 09 Paź 2013
Posty: 2931
Skąd: Brzesko
Wysłany: 2015-08-15, 20:53   

Vlado napisał/a:
Nigdy nie mogłem pojąć, jak w taką pogodę i na takim szlaku, można katować się przyciężkimi, topornymi trepami za kostkę :D


Ja się dawniej katowałam. Bo jak to tak?! Niegórsko?! Sandały?! Później zdarzyło mi się założyć adidasy, sandały... i stwierdziłam, że jest bardzo przyjemnie ;)

Wiolcia napisał/a:
Czekam na ten wariant ze Szlachtowej w Twoim wykonaniu.


Mam nadzieję, że szybko, ale poczekam na bardziej sprzyjające prognozy. Jestem panikarzem. I nie lubię deszczu ;)

ceper napisał/a:
Było nam się zgadać? Pisałem, że planuję Pieniny


No, pamiętam, że pisałeś, ale to było już jakiś czas temu. Ja rzadko planuję z aż takim wyprzedzeniem ;) Zazwyczaj jest losowanie mapy wtedy, gdy powstaje pomysł, żeby się ruszyć z domu ;)

Krzyś66 napisał/a:
Polecam Ci kiedyś w tym regionie , przy nadmiarze środków finansowych , albo wymusić prezent ;) rafting po Dunajcu ze Sromowców od Szczawnicy .


W tym roku już pewnie nie znajdę czasu, ale to jest jakiś pomysł na przyszłe wakacje... ;)
_________________
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
 
 
Majka 


Dołączyła: 30 Lip 2014
Posty: 919
Skąd: Beskid Mały/ Kraków
Wysłany: 2015-08-16, 10:48   

Ze Szlachtowej jest ładny szlak i lajtowy. Jeśli chodzi o Wysoką, to bardzo lubię wchodzić przez Homole, tak jak Ty to zrobiłaś, ale zejść niebieskim w drugą stronę, czyli przez Przełęcz Rozdziela i Białą Wodę do Jaworek. Bardzo widokowo, a przed zejściem do Białej Wody bacówka z pysznymi oscypkami.
_________________
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group