Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

W odwiedzinach u Radegasta

Autor Wiadomość
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9353
Wysłany: 2022-05-25, 19:26   W odwiedzinach u Radegasta

Dobry.

Zakup działki … Bałem się tego jak ognia, bałem się tego zabieracza czasu, wiecznej i niekończącej się roboty, orki … :lol
Ale chyba nie będzie aż tak źle ? Przycinanie krzaczków i drzewek nie jest takie straszne jak myślałem :P
Weekend spędziłem w pracy i na działce, było pierwsze ognisko i kiełbaska, całkiem znośnie można spędzić czas ;)
Ale nadszedł dzień sądu poniedziałkowego, oczywiście bez pomysłu !?
Nie wiem czy powinienem, ale powiem, że to moja żona Izabela wymyśliła mi tą zajeb..tą wycieczkę, w sumie podsunęła mi pomysł Pustevnego, a resztę dorobiłem sobie sam :D
Tak czy siak, żona czasem zaskakuje mnie takimi niespodziankami turystycznymi, bo przecież Beskid Morawsko-Śląski fajny jest, tylko czasem o tym zapominam w poszukiwaniu kierunku wyjazdu, może to przez pandemię, która skutecznie odizolowała nas od czeskich Beskidów.
Zasiadłem nad mapą, początek mam standardowy, czyli Radhost Kaplica - Radegast i Pustevny, tylko co dalej, żeby trasa była też rozsądnie długa, bo formy jakoś brak, chyba brak weny idzie w parze z formą :lol
Trasa: https://en.mapy.cz/s/demojadopa
Odwożę Izę do pracy i ruszam w drogę, widoczność na góry żeby nie mówić zbyt wiele, dupy nie urywała, raczej marna i zamglona, no ale tego człowiek nie przewidzi, więc brnę w tą loterię, jak każdy inny on czy ona …
W portfelu 129 koron, bo jakoś tak wyszło, sam nie wiem czemu ? Ale myślę sobie, że na Kofole albo jakąś zupkę zostanie po zapłaceniu parkingu, wjeżdżam i jakbym dostał w pysk ! Pani z budki mówi, że należy się 100 koron :o-o Takie ceny w Czechach, to dla mnie lekki szok.
Więc zostaje mi 29 koron, myślę sobie - na Kofole powinno starczyć ?
Pierwszy raz od dawna, poszedłem bez torby na aparat w góry, uznałem że po co mi …
Poranek jakiś taki zimny i wietrzny, więc ruszyłem szybszym tempem, standardowo po przejściu kawałka i wejściu do lasu, robi się gorąco i trzeba się rozbierać, każdy z nas to przerabia :P
Charakterystyczny punkt na początku trasy, to jakieś stare wyrobisko, może resztki kamieniołomu ? Pierwsze widoki wyłaniające się z nad lasu, po chwili znikają za drzewami i zaczyna się prześwietlany promieniami las, lubię taki wiosenny klimat, kiedy mocne promienie przebijają się przez soczyście zielone czupryny drzew w których drą się okrutnie ptaki, znaczy się pięknie śpiewają samotnym wędrowcom na górskich szlakach ;)
Las piękny, gęsty i wysoki, do moment aż nie wychodzę na prześwit, a tam już pozostało tylko wspomnienie po takim lesie, leśnicy czynią swoje dzieło dosyć skutecznie, co będzie później doskonale widać na zboczach Wielkiego Jawornika i Ondrzejnika.
Podejście na grań nie należy do specjalnie wymagających, więc dosyć szybko zdobywa się wysokość.

W drodze do celu, dwa przystanki














Wychodzę na grzbiet i jest … Jest super ! Są jakieś widoki, pojawiły się chmurki i białe fale na niebie, kontrast mocne i oczojebne, do tego słońce wysoko na niebie, coś jak w Sulowskich ostatnio.
Przy obróbce starałem się zniwelować mocne zabarwienie, żeby Pudelek mnie nie oskarżył o fałszowanie zabarwienia wycieczki ;)
Plątam się przez chwilę po polanach, próbując pstryknąć coś sensownego, pstrykam w kierunku nieznanych mi zupełnie pasm, to najbliższe, to Góry Hostyńsko-Wsetyńskie , które od północy graniczą z Beskidem Morawsko-Śląskim, a na południu z Jawornikami, ich najwyższy szczyt brzmi swojsko i dobrze się kojarzy - Vysoka (1024m).
Zielone szaleństwo w koło, gdzieniegdzie czerwono-rude borowiny kują w oczy, jest super !









Ruszyłem w prawo, w kierunku Radhosta, kaplicy i olbrzymiego schroniska, a właściwie Górskiego Hotelu - Radegast.
Moloch w starym dobrym stylu, stojący w pięknym miejscu, sprawi radość każdemu, kto zobaczy je pierwszy raz, mnie akurat sprawia radość zawsze, bo bardzo mi się podoba :D
Po chwili wyłania się biało-czerwony szpikulec telewizyjnego masztu, który o zgrozo stoi tuż obok pięknej drewnianej kaplicy Świętych Cyryla i Metodego, stanowiąc duży kontrast dla ładnej budowli, Czesi to dziwny naród, stawiają jebitny maszt obok pięknej drewnianej kaplicy z końca XIX wieku, no ale to Czesi ;)
Kręcę się do okoła kaplicy, w końcu wchodzę do środka, tam w "kiosku" z pamiątkami siedzi starszy panoczek, który informuje mnie, że wyjście na wieżę kosztuje 5 koron.
Płacę i po drewnianych schodkach wychodzę na wyższy poziom, skąd widoki są całkiem fajne, bo widać od lewej - Wielki Jawornik, Kamieniołom w Sztramberku, Czerwony Kamień, Ondrzejnik, Knehyne za nim Smrk i Łysa Góra.



















Pooglądałem co miałem zobaczyć i ruszyłem z powrotem w stronę miejsca w którym wyszedłem na grzbiet, idąc w głowie miałem już mocne postanowienie, żeby napić się kawy, to już najwyższy czas i właśnie ta chwila. Krętą szutrową droga mijałem kolejne miejsca postojowe, tu za bardzo na słońcu, a tam ktoś już siedział i w taki sposób minąłem ich chyba ze cztery albo pięć, a kawy coraz bardziej się chce.
W końcu znalazłem, było w cieniu i puste, czekało na mnie, jak w pysk tylko na mnie :D
Rozsiadam się jak pan na włościach, cała miejscówka moja, wyciągam maszynkę i rychtuje kawę, zaczynam też jeść, bo w brzuchu już mi burczało, podczas jedzenia kabanosów zauważam, że data się skończyła prawie trzy tygodnie temu, to już wiem czemu mają taki dziwny smak :lol
Zjadłem, kawę wypiłem, sprawdziłem portfel, a w nim zostało 24 korony … Ruszyłem dalej.



















Po chwili byłem już przy pomniku Radegasta, zapomniałem powiedzieć że mimo tego, że jest poniedziałek ludzi na szlaku jak mrówek, w zasadzie to nie pamiętam kiedy w tygodniu spotkałem takie tabuny ludzi ?
Jak się później okazało, a dokładnie przy Altanie Cyrylka, że ludzi tak dużo, bo przyjechały wycieczki z emerytami, takiej informacji udzieliło mi polskie małżeństwo z dwoma pieskami.
Para starszych ludzi podróżowała sobie kamperem tu i tam, bardzo mi polecali Sztramberk, że to bardzo urocze miasteczko i żebym koniecznie się wybrał. Jak się okazało podczas krótkiej rozmowy, podróżnicy pochodzili z okolic Cieszyna :)






















Pożegnałem się i ruszyłem na kolorowy szczyt, czyli Pustevny i jego kolorowe domki, Libuszin i Chata Mamenka, lekko z boku ukryta jest stara mała dzwonnica, to naprawdę bardzo ciekawy i specyficzny szczyt, można na niego dojechać autem, jest pełno knajpek, jest też wyciąg, no i kawałek dalej wieża widokowa z krętymi mostkami w koronach drzew prowadzącymi na jej szczy.
Aaaaa, bo byłbym zapomniał, 24 korony które miałem w portfelu niestety nie starczyły mi nawet na małą Kofole, było mi przykro :(



















Uciekłem z gwarnego i ruchliwego szczytu, wchodząc w cudowne rozświetlone miejsce, przeplatane słońcem, zielenią traw i śpiewem ptaków, miejsce gdzie mało kto już zagląda, na szczyt Tancerza, wierzchołek to duże drzewo, a wokół niego poustawiane chłopki z kamieni, tym razem było ich mało, pamiętam kiedyś było o wiele więcej, tuż obok jest mały, bardzo ładnie zrobiony grób niejakiego Jurka.
Chwila przerwy i ruszam kawałek czerwonym szlakiem, żeby odbić w nieznane mi jeszcze ostępy leśne, szeroka leśna droga, idzie się świetnie, na prześwicie są jakieś widoki na Łysą, a przede mną dwa szczyty, pierwszy to Zmrzlý vrch, który znajduje się na rozejściu ścieżek, trzeba dobrze skręcić, w prawo ;) A drugi wierzchołek to Nořičí hora, ten akurat jest schowany w krzekach i mało brakowało, a minąłbym go niezauważając.
Chwilę później znalazłem się w miejscu, jak z bajki, jak tam było ładnie, aż się rozpłynąłem …
Milusia ta wycieczka, mógłbym użyć wielu słodkich i milutkich słówek, żeby wszyscy poczuli ten klimacik, ale nie zrobię tego ! Zostanie to we mnie, a wy musicie przeżyć to na własnej skórze ;) :P
Wszystko co piękne i milutkie musi się skończyć, skoro byłem na górze ponad 1000 m, to kiedyś musi nastąpić strome zejście, bo grzbiet się kończy, tym razem nie było inaczej, milutka kręta ścieżka w zielonych trawach, zmieniła się w rwącą dróżkę, gdzie kamienie i liście ujeżdżają co rusz spod nóg, później kamienisty slalom i bardzo stromy długi zygzak, znalazł się jeszcze jeden umilacz, taki przecinek w stromiźnie, po wycince pojawiły się widoki na okolicę :)
Stromizna w końcu wyprowadza mnie na drogę, która przez mostek nad potokiem doprowadza mnie tuż pod parking i kiedy chcę zrobić ostatnie zdjęcie, pada bateria w aparacie i wtedy okazuje się, że przecież postanowiłem nie zabrać pierwszy raz torby na aparat, a w niej była zapasowa bateria, ale miałem farta, niema co, mówią że gupi ma szczęście :D































I takim fartownym wątkiem zakończyłem tą wycieczkę, która zajęła mi 6 godzin, więc bardzo kulturalnie.


I taka to była wycieczka.
Ostatnio zmieniony przez Adrian 2022-05-25, 19:51, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5819
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-05-25, 19:46   Re: W odwiedzinach u Radegasta

Adrian napisał/a:

Dobry.

Zakup działki … Bałem się tego jak ognia, bałem się tego zabieracza czasu, wiecznej i niekończącej się roboty, orki … :lol
Ale chyba nie będzie aż tak źle ? Przycinanie krzaczków i drzewek nie jest takie straszne jak myślałem :P

Dobry.
Będzie dużo gorzej, jeszcze znienawidzisz to miejsce.

Tereny zupełnie mi nieznane, mam tam równie daleko co Adrian do Wysowej-Zdrój. Chmurki pierwsza klasa, użycie polara miszcz (w takie dni idealnie się sprawdza) ,momentami cywilizacja jak w Karkonoszach, ale ogólne wrażenie całkiem niezłe.

Adrian napisał/a:

Przy obróbce starałem się zniwelować mocne zabarwienie, żeby Pudelek mnie nie oskarżył o fałszowanie zabarwienia wycieczki ;)

Coś jakieś blade te niektóre zdjęcia.

Adrian napisał/a:
I takim fartownym wątkiem zakończyłem tą wycieczkę, która zajęła mi 6 godzin, więc bardzo kulturalnie.

Szybko ci poszło, trasa wg mapy.cz na pięć godzin czystego marszu.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Ostatnio zmieniony przez Sebastian 2022-05-25, 19:46, w całości zmieniany 1 raz  
Profil Facebook
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9353
Wysłany: 2022-05-25, 20:01   Re: W odwiedzinach u Radegasta

Sebastian napisał/a:
Adrian napisał/a:

Dobry.

Zakup działki … Bałem się tego jak ognia, bałem się tego zabieracza czasu, wiecznej i niekończącej się roboty, orki … :lol
Ale chyba nie będzie aż tak źle ? Przycinanie krzaczków i drzewek nie jest takie straszne jak myślałem :P

Dobry.
Będzie dużo gorzej, jeszcze znienawidzisz to miejsce.

Tereny zupełnie mi nieznane, mam tam równie daleko co Adrian do Wysowej-Zdrój. Chmurki pierwsza klasa, użycie polara miszcz (w takie dni idealnie się sprawdza) ,momentami cywilizacja jak w Karkonoszach, ale ogólne wrażenie całkiem niezłe.

Adrian napisał/a:

Przy obróbce starałem się zniwelować mocne zabarwienie, żeby Pudelek mnie nie oskarżył o fałszowanie zabarwienia wycieczki ;)

Coś jakieś blade te niektóre zdjęcia.

Adrian napisał/a:
I takim fartownym wątkiem zakończyłem tą wycieczkę, która zajęła mi 6 godzin, więc bardzo kulturalnie.

Szybko ci poszło, trasa wg mapy.cz na pięć godzin czystego marszu.


Jak będzie gorzej, to rzucę to wszystko i wyjadę w Bieszczady ;)

Ja mam w te tereny 50 km, czyli tak w granicy szybkiego wyjazdu.

Blade, nasycone, sam już nie wiem jakie :P

Musiało mi się dobrze iść, skoro taki czas wykręciłem, a dodatkowo wiało zimny wiatr, więc musiałem się ruszać :P
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5819
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-05-25, 20:24   Re: W odwiedzinach u Radegasta

Adrian napisał/a:
Blade, nasycone, sam już nie wiem jakie :P

Rób takie, jakie ci się podobają. Zawsze będzie ktoś niezadowolony. Na koniec i tak usłyszysz, że może zdjęcia fajne, ale gdzie masz raczki.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9353
Wysłany: 2022-05-25, 20:42   Re: W odwiedzinach u Radegasta

Sebastian napisał/a:
Adrian napisał/a:
Blade, nasycone, sam już nie wiem jakie :P

Rób takie, jakie ci się podobają. Zawsze będzie ktoś niezadowolony. Na koniec i tak usłyszysz, że może zdjęcia fajne, ale gdzie masz raczki.



To z Pudelkiem, to tylko żart, było oko ;)

Przy takich kontrastach, ciężko mi idzie z obróbką, próbuję inaczej, czasem obrabiam kilka razy, bo coś próbuję zmienić i tak kombinuję ...
Ostatnio zmieniony przez Adrian 2022-05-25, 20:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5513
Wysłany: 2022-05-25, 21:03   

Ileż gadania o pieniądzach. Tam też inflacja ;)
Pamiętam, że jak byłem tam na kilkudniowym wyjeździe to zajadałem się plackami ziemniaczanymi. Taki jeden wielki na cały talerz kosztował 20 koron (1 pieniążek). To se ne vrati ;) Mam nawet fotkę ;)



Spodobała mi się też górka z Twojego zdjęcia nr 2. Wydała się jakby znajoma...



p.s.
Kilka zdjęć za ciemnych ;)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2022-05-25, 21:16   

Jak forum padnie, to nowe forum, które będzie Góry i Fotografia...

A co do zdjęć, Adrianie, jesteś w etapie prób i błędów. Musisz sobie wyrobić, jak zdjęcia wywoływać, porobić błędy i tak dalej. Dość kiepska pogoda w środku dnia, szczególnie do robienia zdjęć pod słońce. Co widać po niebie jakimś takim różowym? Też mam takie zdjęcia Tatr z polany Surówki...totalnie nie poradziłem sobie wtedy z obróbką...
;)

co do BŚM. Coraz bardziej mnie on jakoś rozczarowuje...nie kręcą mnie te góry...
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5819
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-05-25, 21:25   

laynn napisał/a:
Jak forum padnie, to nowe forum, które będzie Góry i Fotografia...

Niebo różowe jest od polara. Ja, w odróżnieniu od ciebie, poruszyłem inne, niefotograficzne kwestie, a Sprocket to już w ogóle pojechał z tymi plackami.
BTW, czy na Radegasta można wyjechać samochodem?
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Ostatnio zmieniony przez Sebastian 2022-05-25, 21:26, w całości zmieniany 1 raz  
Profil Facebook
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2022-05-25, 21:37   

Czyli mam wykropkować swój post? A może za mało emotikonek?
:o-o :-/ :(
 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5819
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-05-25, 21:43   

Tylko jedna, słabo. I napisz coś nie o zdjęciach dla spokoju psychicznego Wiolci.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Profil Facebook
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9353
Wysłany: 2022-05-25, 21:43   

Na Pustewny idzie wjechać autem, zaraz pod szczytem jest parking.
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5513
Wysłany: 2022-05-25, 21:49   

Sebastian napisał/a:
a Sprocket to już w ogóle pojechał z tymi plackami

mogę wykropkować

p.s.
nie pisałem nic o raczkach, a mogłem...

p.s.2
zapomniałem zapytać, czy krokusy były?
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9353
Wysłany: 2022-05-25, 21:56   

Krokusy ? A co to ?
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10844
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2022-05-26, 07:56   

Momentami jak na szlaku architektury drewnianej :) .
Ale ładne te budowle, ładnie się prezentują i tak to dość egzotycznie wygląda. Nie byłem tam nigdy - duży błąd.

Napisał bym Ci też coś o zdjęciach ale jestem z kategorii Auto, a jedyne filtry jakich używam to te w fajkach, więc... :D
Ostatnio zmieniony przez Piotrek 2022-05-26, 07:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9353
Wysłany: 2022-05-26, 08:21   

Piotrek napisał/a:
Momentami jak na szlaku architektury drewnianej :) .
Ale ładne te budowle, ładnie się prezentują i tak to dość egzotycznie wygląda. Nie byłem tam nigdy - duży błąd.

Napisał bym Ci też coś o zdjęciach ale jestem z kategorii Auto, a jedyne filtry jakich używam to te w fajkach, więc... :D


Warto odwiedzić chociażby z powodu tych kolorowych domków.

Jesteś szczęśliwym człowiekiem, tylko ten filtr do peta :-/ lepiej jednak zamień, na filtr do aparatu :P
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group